środa, 19 lutego 2014

Kaktusowe wzgórza i bryza Morza Karaibskiego - Wenezuela po raz pierwszy.

Jest tyle pięknych miejsc na świecie... Nieustannie podczas naszych podróży zachwycamy się starożytną kulturą, przepięknymi budowlami, współczesną architekturą, cudami natury, flory i fauny.
Wyprawa do Wenezueli był obiektem naszych marzeń. Oczywiście musielibyśmy spędzić tam chyba rok lub dłużej, by dotrzeć do interesujących nas miejsc. Nasza wyprawa była krótka ze względu na urlop i finanse, tylko dwanaście dni. Taka Wenezuela w pigułce... W moich wspomnieniach będzie o Wyspie Margaricie, a także o naszej wyprawie na kontynent. Cieszymy się, że dotarliśmy tak daleko i mogliśmy przeżyć wspaniałą przygodę.

   Zapraszam na pierwsze karaibskie wspomnienia...


Lot był długi i meczący. Najpierw z Warszawy lecieliśmy do Pragi, następnie już bezpośrednio na Margaritę, międzylądowanie na Wyspach Zielonego Przylądka. W sumie w samolocie spędziliśmy około 14-stu godzin.
 Najbardziej dokuczały nam opuchnięte nogi, no cóż nie jesteśmy już młodzieniaszkami, ale kiedy żądza przeżycia przygód jest tak wielka, zapomina się o wszelkich niedogodnościach podróży. Jest luty 2011 rok.


Podczas lotu można było cały czas obserwować naszą podniebną podróż. Zbliżamy się do wymarzonego celu. Dla mnie najgorzej było przetrwać 8 godzin nad oceanem...


Margarita, zwana jest Perłą Karaibów. Wyspa oddalona jest 40 km od lądu. To cudowny, niezwykły zakątek Ameryki Łacińskiej, który kusi rajskimi plażami ciągnącymi się wzdłuż turkusowego Morza Karaibskiego.
Takie widoki zobaczyliśmy z okna rankiem po przebudzeniu:



Wyspa leży w strefie klimatu równikowego: ciepłego i tropikalnego z minimalnymi wahaniami temperatur przez cały rok. Średnia temperatura wynosi tutaj około +30 stopni. Ten falochron znajdował się na naszej plaży, którą pokażę w kolejnym poście.


Czas: różnica  6-ciu godzin względem czasu w Polsce. Rano przywitało nas piękne słońce i dosyć silny, ale ciepły wiatr. Miejscowy klimat odznacza się wyjątkowo dużym nasłonecznieniem. Wyobrażacie sobie: 365 dni słonecznych w roku! Poza tym stale wieje tutaj chłodna bryza. Temperatura wody - około +25 stopni.



Na skałach można było zobaczyć majestatycznie kroczące kraby:


   Idziemy na śniadanie a potem mamy zamiar spenetrować okolicę poza obiektem hotelowym.


  Jeszcze dzisiaj czuję zapach i smak egzotycznych owoców. One naprawdę smakują zupełnie inaczej niż te, które kupujemy w naszych marketach... Marakuja, ananasy, brzoskwinie, mango, awokado, etc... etc...


Nasz hotel znajdował się tak jakby w sercu małej dżungli. To nie był sztucznie stworzony ogród jak na przykład w Egipcie. Było przepięknie zielono, otaczał nas gąszcz egzotycznych roślin:




 oraz zwierząt... Takie papużki też mieszkały na naszym obiekcie... To niestety pocztówka... zdjęcia nie wyszły nam najlepiej:


Wenezuelski  kiciuś... Koty na całym świecie są śliczne...


Przed hotelem stał barwny autokar wycieczkowy. My jednak idziemy dzisiaj pieszo, więc tylko pamiątkowa fotka:


  No to ruszamy. Nie wiemy, jak daleko nas nogi  poniosą. Idziemy przed siebie... Zostawiamy nasz obiekt hotelowy na dobre kilka godzin...


   Na trasie mijamy przepiękne kaktusowe wzgórza. Prawdopodobnie w Wenezueli jest więcej kaktusów niż w Meksyku. Nie byliśmy, ale mam nadzieję, że kiedyś sprawdzimy to osobiście.


   Trzeba ciągle patrzeć pod nogi. W zaroślach mieszka wiele niegroźnych żyjątek, jak ta na zdjęciu - scynka, ale są tutaj również węże i nie wiadomo co jeszcze...


 Raz zachwycamy się zabytkami, innym razem naturą. Tym razem byliśmy zachwyceni różnorodnością rosnących tutaj w naturze kaktusów:


  Spacer wśród tych piękności był trochę łaskocząco - kłujący...







   To była dla nas kolejna uczta dla oczu... A gdzieś tam daleko w Polsce śnieg i mróz..



   Po dosyć długim marszu, ukazała się naszym oczom dzika plaża. Widok był  niesamowity. Ocean jak wielki potwór pożerał plażę i palmy...


A oczywiście mój mąż musi wejść do każdej dziury...


 Z tego zdjęcia jestem dumna. Nie chwaląc się, jam to uczyniła...


  Te niesamowite, piękne, olbrzymie, czarne ptaszyska siedziały sobie na wzgórzu i przypatrywały się nam -  strudzonym wędrowcom...


 Nareszcie dotarliśmy do jakieś drogi. Ci sympatyczni Wenezuelczycy jechali do pracy. Pozdrawiali nas serdecznie...


I pojechali...


A ten pan, to chyba się trochę spóźni...


   Mijamy reklamy...


  Lokale...


Opuszczony kemping...


 Przydrożne kapliczki...


W Wenezueli kochają Matkę Boską. Na każdym kroku widzi się tutaj takie małe ołtarzyki .
Z jednej strony głęboko wierzący chrześcijanie, z drugiej ponoć lepiej nie zapuszczać się za daleko.


Krzysztof Kolumb odkrył tę piękną wyspę podczas swojej trzeciej wyprawy. Wyspa zajmuje powierzchnię 850 km kwadratowych, mieszka tutaj około 395 tysięcy mieszkańców. O historii, niestety pisanej krwią, będzie w kolejnych postach, kiedy zabiorę Was na wycieczkę objazdową po wyspie.


Pozdrawiam wszystkich odwiedzających i zapraszam na kolejne wspomnienia podróżnicze.
Zdjęcia pochodzą z lutego 2011 roku.

Spodenki: H&M
Top czerwony: Tiffi

Przygnębiły mnie dzisiejsze poranne wiadomości... Ranni i zabici w trakcie zamieszek w Kijowie...
To bardzo smutne...





90 komentarzy:

  1. Jesteście niesamowici, mam na myśli Ciebie i męża! I tyle, idę się pogapić :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękujemy... Na razie przed nami prawdziwe wyzwania... Czy się uda, zobaczymy... Pozdrawiam Cię ciepło!

      Usuń
  2. Łał! Niesamowite, że dotarliście do Wenezueli. Jestem pod wrażeniem Twojej opowieści i czekam na więcej :) Wiem, że te okolice potrafią zachwycić - mój Włóczykij był w Meksyku i okolicznych państwach Ameryki Środkowej i za każdym razem, kiedy wraca do tej wyprawy zachwyca się na nowo. Widokami, atrakcjami a szczególnie zwierzakami, które są na każdym kroku. Od jakiegoś czasu zbieramy pieniążki, żeby pojechać tam razem :) A drugim moim marzeniem amerykańskim jest Peru i dżungla amazońska. Pozdrawiam Cię serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Będą oczywiście dalsze części. Zapraszam serdecznie. Nam też się marzy Meksyk, Peru, Argentyna... Ach wolę już na tym poprzestać, żeby nie zapeszyć... W dżungli byliśmy, będę o tym pisać... Pozdrawiam Cię ciepło!

      Usuń
  3. Cudowna podróż, śliczne zdjęcia, więcej nic nie piszę bo brak mi słów:):) Oglądam i wzdycham:):):)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miło mi, że z nami podróżujesz. Zapraszam Cię Agnieszko na dalsze części. Pozdrowionka.

      Usuń
  4. O mój Boże, jak pięknie!
    Jaka fauna, jaka flora.
    I opowiedziane zdjeciami super.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. My też zachwycaliśmy się... Zapraszam Cię Ewo na dalsze części. Pozdrawiam ciepło!

      Usuń
  5. Piękna wycieczka i fantastyczne widoki. Pozdrawiam Basiu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj Jolu. Dziękuję ślicznie. Za kilka dni kolejna cześć. Zapraszam serdecznie. Pozdrawiam Cię ciepło!

      Usuń
  6. Wenezuela to z pewnością piękne miejsca i niezapomniane wrażenia, cała Am. Płd. jest niesamowita.
    :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tak, jest niesamowita. Marzą nam się jeszcze inne kraje. Czas pokaże, gdzie uda nam się jeszcze dotrzeć. Pozdrawiam Cię serdecznie.

      Usuń
  7. Jak to dobrze Basiu, że z Tobą mogę zwiedzić miejsca, których na pewno nie zobaczę w rzeczywiśtości, piękna relacja i zdjęcia, a ja wciąż się zastanawiam czy podróżujecie indywidualnie swoim pojazdem czy zorganizowanymi wycieczkami. Mam też takie marzenia podróżnicze, ale jeszcze troszkę czasu upłynie zanim zaczniemy je realizować, tymczasem jadę wszędzie z Tobą:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miło mi, że Ci się podoba, Podróżujemy różnie. Do Wenezueli oczywiście samolotem, zorganizowany wyjazd. Niektóre wycieczki wykupione, inne na własną rękę. W Europie, wycieczki organizujemy w dużej części na własną rękę. Moja droga, nigdy nie mów nigdy, marzenia się spełniają. Nasze są wieeeeeeeeeeeeelkie!!! Zapraszam na kolejne części. Pozdrawiam ciepło!

      Usuń
  8. Jak ja Ci Basiu zazdroszczę tych podróży. Piękne zdjęcia a Ty na nich śliczna.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lusiuniu, my uwielbiamy podróże. Dziękuję za miłe słowa. Pozdrawiam ciepło!

      Usuń
  9. Basiu, kiedy czytam Twój post, zawsze piję kawę i czuję się jak na spotkaniu, na którym pokazujesz mi zdjęcia i ... opowiadasz, opowiadasz :)) Jest cudnie. Fajnie, że ze swoich radosnych podróży potrafisz w taki wspaniały sposób przekazać informacje i pokazać piękne miejsca. Dziękuję Basiu i serdecznie Cię pozdrawiam, Krys

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miło mi, że tak się czujesz. Gdyby to było możliwe, zaraz jutro poleciałabym w podróż. Zapraszam Cię moja droga na kolejne wspomnienia. Pozdrawiam ciepło.

      Usuń
  10. Rany...jaka wycieczka!!! Przewspaniałe zdjęcia! Wszystkie! Choć to z palmą najlepsze;))
    Dzięki Ci wielkie Basiu, że po raz kolejny zabrałaś mnie ze sobą na wyprawę:*
    Łatwiej dotrwać do wiosny:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj Taro. Miło mi, że z nami podróżujesz. Zapraszam na kolejne części. Będzie się działo... Pozdrawiam Cię ciepło! Buziaki!

      Usuń
    2. Już się nie mogę doczekać:D

      Usuń
  11. Tak Wenezuela to juz prawdziwa egzotyka :) choćby ze względu na odległość ;)
    I nieczęsty kierunek podróży ... Mam wrażenie ze Peru czy Brazylia bardziej popularne :):)
    Mam przyjaciółkę brazylijkę ... i po cichu marzę ,ze sie kiedyś wybierzemy w jej strony . Póki co na 4 osoby to zbyt duży koszt :)
    Piękne zdjecia , piękna wyspa , piękna Basia !
    i ... Tylko uchyl nam wiecej rąbka tej przepięknej podróży :);):)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tak, egzotyka, marzymy jeszcze o Peru, Argentynie, Meksyku... Może uda nam się zaoszczędzić i kiedyś polecimy do tych państw. Dla 4 osób to faktycznie spory wydatek. Dziękuję za miłe słowa. Wyspa jest urocza, kontynent także niesamowity. Będą kolejne części. Zapraszam serdecznie. Pozdrawiam ciepło!

      Usuń
  12. mega zazdraszczam takich widoków:) Wenezuela jest na mojej liście podróży, ale nie wiem czy uda mi się kiedyś na nią zawitac, tym bardziej,że Twoje zdjecia tylko potwierdzają moją tezę jak bajecznie jest na niej:)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Olu, my też jeszcze marzymy, żeby bardziej zwiedzić kontynent, bo byliśmy tylko w jednym miejscu, o którym oczywiście napiszę. Na pewno dotrzesz, marzenia się spełniają... Zapraszam na kolejne wspomnienia podróżnicze. Pozdrawiam Cię ciepło.

      Usuń
  13. Wow, ale bajeczne kadry. Zazdroszczę Wam tej Wenezueli jak nie wiem co :). Jak będziecie lecieć do Meksyku to błagam, zabierzcie mnie ze sobą :). Mogę nosić walizki, sprzątać, gotować itp. :). A tak poważnie, to cieszę się, że tak fajnie podróżujecie bo dzięki temu mogę z Wami jeździć - wirtualnie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wenezuela jest bardzo różnorodna pod każdym względem. Jak polecimy do Meksyku, to dam Ci znać... To nasze wielkie marzenie, moje większe, a męża bardziej Peru. Zapraszam na kolejne wspomnienia podróżnicze. Pozdrawiam Cię serdecznie.

      Usuń
  14. Dzięki Twojej i męża pasji i ja oczy nacieszyć mogę:)))piękne miejsca:)))Pozdrawiam serdecznie:))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miło mi, że podróżujesz ze mną. Zapraszam na kolejne wspomnienia. Tym razem na kontynent. Pozdrawiam Cię Reniu ciepło!

      Usuń
  15. Wycieczka na Karaiby, jest zawsze ekscytujące. Jeśli również będzie Wyspa Margarita, to nawet lepiej, bo nie jest tak dużo, turystyka w Cancun.
    Pewien, że spędziliśmy bardzo bien.No zobacz więcej q ue.
    pozdrowienia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Meksyk też bardzo chcemy zwiedzić. Może kiedyś nam się uda. Zapraszam na dalsze wspomnienia podróżnicze. Pozdrawiam Cię Curra bardzo ciepło!

      Usuń
  16. Cudna wycieczka, Karaiby robią wrażenie, piękne kaktusy, widoki niesamowite, kapliczka śliczna....
    Basiu, odpiszę, już się zastanawiałam i napisze jakie jest moje zdanie....a teraz jeszcze popatrzę na cudowne widoki....buziaki...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Basiu, napisałam...buziaki...

      Usuń
    2. Nas przyroda też zachwyciła. Zapraszam w przyszłym tygodniu na kontynent. Dziękuję, że napisałaś. Odpiszę wieczorem. Dzisiaj mam zabiegany dzień... Pozdrawiam Cię ciepło! Buziaki!

      Usuń
  17. Odpowiedzi
    1. Witaj na moim blogu. Jeśli Ci się podobają moje wspomnienia podróżnicze, zapraszam na dalsze. Nie ma sensu zzieleniać... Chyba, że lubisz ten kolor... Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
  18. Cudowne widoki! Warto było się przemęczyć te kilkanaście godzin, choć łatwo się mówi. :) Pozdrawiam serdecznie i czekam na ciąg dalszy. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj warto Dociu było. Bardzo chcielibyśmy jeszcze dotrzeć do Meksyku, Peru, Argentyny i... Ach lista jest długa. Pozdrawiam Cię ciepło i zapraszam na kolejne wspomnienia.

      Usuń
    2. Bardzo chętnie poczytam o kolejnych podróżach i trzymam kciuki za spełnienie marzeń o podróżach. :) Pozdrawiam również cieplutko. :)

      Usuń
    3. Trzymam kciuki Basiu, żeby Wam spełniły się marzenia o dalszych podróżach, chętnie będę czytać i oglądać zdjęcia, są bardzo ciekawe. :) Pozdrawiam cieplutko również. :)

      Usuń
    4. Dziękujemy bardzo Dociu. Planujemy w przyszłym roku kolejną daleką wyprawę, w tym kilka krótszych z różnych względów. Już we wtorek zapraszam na 2 część. Mam nadzieje, że zdążę. Buziaki!!!

      Usuń
  19. I love how you travel. You look so happy and lovely!
    effortlesslady.blogspot.ca

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję ślicznie Diano. Kiedy podróżujemy, to uśmiech nie schodzi z mojej twarzy. Uwielbiam to. Pozdrawiam Cię serdecznie i zapraszam na kolejne wspomnienia.

      Usuń
  20. Witam Pani Basiu,
    gratuluję tak optymistycznego bloga oraz niezwykle pozytywnych czytelników oraz komentarzy ! :-)
    Ja wciąż wypatruję zdjęć z D.
    Pozdrowienia z Gliwic,
    Karolina

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj Karolino! Będą, będą. Cierpliwości. Jeszcze kilkanaście wspomnień z wcześniejszych podróży. D. czeka w kolejce. Przed nią około 10, może więcej postów o podróżach. Dziękuję za miłe słowa. Pozdrawiam Cię kochana! Buziaki!!!

      Usuń
    2. Oczywiście pozdrowienia także dla mamy, całej Waszej rodzinki!

      Usuń
  21. Dziękuję ślicznie. Pozdrawiam serdecznie. Buziaki.

    OdpowiedzUsuń
  22. this place is just a paradise! lovely pictures!
    very nice blog by the way :)

    kisses from Russia,
    Juliet
    RUSSIAN DOLL

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj na moim blogu. Miło mi, że Ci się podoba. Zapraszam na kolejne wspomnienia podróżnicze. Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
  23. Oglądam twoje zdjęcia i coraz mocniej zaczyna doskwierać mi zima ...
    Piękne zdjęcia , czekam na dalszy ciąg tej wyprawy :)
    http://karuzelka.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też chcę już wiosnę, nie mówiąc o lecie... Miło mi, że Ci się podoba. Za kilka dni druga część. Zapraszam. Pozdrawiam Cię serdecznie.

      Usuń
  24. Odpowiedzi
    1. Może na emeryturze napiszę... jak jeszcze cokolwiek będę pamiętać... Zapraszam na dalsze części.

      Usuń
  25. O już się nie mogę doczekać drugiej częsci. Ameryka Pd to moje marzenie, jedno z największych :) Cudnie tam! :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nasze też. Marzę, żeby jeszcze dotrzeć do Meksyku, Peru, Argentyny i ... i ... Lista jest długa... Zapraszam za kilka dni na kontynent. Pozdrawiam Cię ciepło!

      Usuń
  26. Mam cichą nadzieję, ze kiedyś je zobaczę!
    Pięknie wrócić wspomnieniami do lata, słońca i wakacji!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tak . Wspomnienia są cudne. Zwłaszcza, jak jest chłodno, ponuro czy smutno. Pozdrawiam Cię Olu ciepło!

      Usuń
  27. 14 godz. lotu nie do pozazdroszczenia ale opłacało się :-) Fantastyczne zdjęcia.
    Ja nie lubię latać ale chcąc zobaczyć ciekawe miejsca nie mam wyjścia...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podróż była nie ukrywam bardzo męcząca. Kiedy siedzę już w samolocie, mam w głowie tysiące pomysłów, staram się nie myśleć o trudach... Miło mi, że Ci się podoba. zapraszam na kolejne części.

      Usuń
  28. Kochana cudowna wycieczka! Zdjęcia super!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Aniu. Zapraszam za kilka dni na kontynent. Pozdrawiam Cię ciepło!

      Usuń
  29. Też kochana przygnębiły mnie wieści z Kijowa...
    Dziękuję ci za kolejna piekna wycieczkę, o której z róznych wzgledów na razie mogę tylko pomarzyć, ale dzięki tobie zwiedzę tyle pieknych miejsc nie ruszając się z domu:) Wyglądasz pieknie, taka zrelaksowana:) Urzekla mnie przyroda tego miejsca, kiciuś... i Matka Boska. Takie przydrożne kapliczki zawsze mnie wzruszają. Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Agnieszko, my też na razie musimy jeszcze poczekać. A dusza rwie się do raju... Bardzo chciałabym znów, gdzieś tam odkrywać nowe... Miło mi, że z nami podróżujesz, zapraszam na dalsze części. Piszę te słowa i słucham wiadomości... brak słów. Janukowycz: Nie odejdę... Ten człowiek nie boi się Boga...

      Usuń
    2. Oczywiście pozdrawiam Cię kochana bardzo ciepło!!!

      Usuń
  30. zdjęcia są rewelacyjne :)
    pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo, zapraszam na dalsze części. Także pozdrawiam.

      Usuń
  31. kochana Basiu, znowu nie mialam wiadomosci o Twoim nowym poscie i jestem tak spozniona ze wstyd....dziekuje serdecznie za wspaniala podroz do tak odleglego zakatka, masz co wspominac i ogladac. Pieknie ....buzka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj Izo. Nie przepraszaj kochana, nie wiem dlaczego moje nowe posty nie są widoczne u Ciebie... O tak , mamy co wspominać. To niezwykłą wyspa i kraj. Za kilka dni zapraszam na kontynent. Pozdrawiam Cię ciepło!

      Usuń
  32. cudowne widoki, cudowna przyroda, rosliny i plaże :)
    achhhh i ciepelko cały rok!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj na moim blogu. Miło mi, że Ci się podoba. Zapraszam na kolejne części. Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
  33. U mnie tez się Basiu nie pokazują Twoje nowe posty, więc co jakiś czas Cię szukam, mimo, żę mam Cię dodaną!!
    Piękna wycieczka, dziękuję za podróż. A swoją drogą, to masz szczęście, że tam nie ma ludożerców, bo byłabyś smakowitym kąskiem:-)))))))))))
    Buziaki:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj Basiu. Nie wiem, dlaczego tak się dzieje... Ja jeszcze nie opanowałam tych wszystkich czarów - marów związanych z blogosferą, inne dziewczyny od razu widzą, że mam nowy post... Po prostu wpadaj kochana co jakiś czas. Zapraszam. Podroż była naprawdę egzotyczna. Jeśli zdążę, to we wtorek powinna być 2 część. Hi hi, mam nadzieję, że nie było tam ludożerców... Pozdrawiam Cię bardzo ciepło!!!

      Usuń
  34. Witam Basiu, ja też się spóźniłam z komentarzem, a to niewybaczalne wobec takiego pięknego postu. Ameryki Środkowej nie znam, tym bardziej zachwyciła mnie Twoja relacja. Ale flora, baaardzo tożsama z głębi lądu. Na pewno, jak na każdej wyspie, są tam jakieś gatunki endemiczne. Ciekawa, jestem Twoich wrażeń co do miejscowej ludności. Czy miałaś okazję porozmawiać i obserwować ich w nieco innej relacji niż tubylec-turysta, bo ta jak wiesz jest relacją specyficzną. Mnie ludzie z Ameryki Płd. zachwycają swoją skromnością i pokorą, a przy tym wielką mądrością i wewnętrzną godnością. Pozdrawiam serdecznie i czekam na kolejne odsłony w z tego wspaniałego kontynentu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tak się niestety śpieszyłam z tym komentarzem hahahaha, że "wyszły" mi niechcący literówki: o jedno "ą" za mało i o jedno "w" za dużo, Perdón!

      Usuń
    2. Witaj! Miło mi, że jesteś. Tak, mieliśmy okazję porozmawiać w sklepie z miejscową ludnością i na wycieczce objazdowej. Podczas wyprawy na kontynent cały czas towarzyszył nam Indianin - Julio, który w dżungli nie odstępował nas na krok. Napiszę więcej o tym w kolejnym poście. Jeśli zdążę, we wtorek powinna być 2 część. Zgadzam się z Tobą, to skromni ludzie, na każdym kroku widać było biedę, ale także przepych.... Niestety, niektórzy żyją z handlu narkotykami. To kraj wielkich skrajności. Też o tym będę pisać w kolejnych postach... Zapraszam na dalsze relacje. Czy zwiedziłaś jakieś kraje Ameryki Południowej? Nam marzy się Meksyk, Peru, Argentyna... Może kiedyś się uda... Pozdrawiam Cię bardzo serdecznie!!!

      Usuń
    3. Tak masz absolutną rację, to kontynent ogromnych kontrastów. Z Peruwiańczykami mam pewne powinowactwo rodzinne, więc znam ich dość dobrze. Niestety nie chciałabym tam mieszkać na stałe, bo nie mogłabym "znosić" luksusu widząc wokół tyle biedy. Ich rezydencje są ogrodzone wysokim murem, stylizacje wnętrz - wręcz barokowe, a mentalność ciąży ku bogatej sferze północno-amerykańskiej. Dla nas Europejczyków, nie znających aż takich kontrastów, taki obraz życia wydaje się nie do zniesienia. Podziwiam ich wiejskie plantacje, pełne egzotycznych owoców i podziwiam, że pracujących tam ludzi traktują z wielkim szacunkiem.Podobnie służbę domową. Notabene, po raz pierwszy widziałam, jak na filmach z innej epoki, służbę domową w białych fartuszkach. Dla nas szok, a tam to normalne. Podobnie jest w Argentynie i w Chile. Zresztą Papież Franciszek jest najlepszym dowodem niezwykłej w swojej skromności mentalności ludzi z tego rejonu świata. Pozdrawiam Cię bardzo serdecznie

      Usuń
    4. Z Peruwiańczykami mam pewne powinowactwo... Zaintrygowałaś mnie... W Wenezueli widzieliśmy także ogrodzone wille, uzbrojona ochrona kręciła się wszędzie. Chyba udało nam się z daleka zrobić zdjęcie, muszę przejrzeć jeszcze wszystkie foldery. Bardzo chciałabym zwiedzić więcej państw Ameryki Południowej. Trochę przerażają mnie spędzone godziny w samolocie, no i oczywiście sprawy finansowe... Ach, rozmarzyłam się... I niech tak na razie zostanie...

      Usuń
  35. Ciekawy to zakątek, malowniczy, egzotyczny:) Bardzo podobała mi się ta fotorelacja, tym bardziej, że pokazałaś Wenezuelę ze swojego punktu widzenia. Kotek śliczny, kolory ma takie same jak moja Piękna, tyle, że jest wyższy i szczuplejszy:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Takie egzotyczne podróże zawsze nam się marzyły. To jest zupełnie inny świat niż nasz nasza Europa. Na naszej liście jest jeszcze kilka egzotycznych wypraw. Mam nadzieję, że chociaż część z nich uda się zrealizować. A kicia była słodka... Pozdrawiam Cię ciepło!

      Usuń
  36. Kochana opowiesci o Wenezueli bede czytala z wielka checia i ochota! im dalej od europy tym dla mnie dziko i interesujaco! p.s my wczoraj juz tez zabookowalismy bilety lotnicze na dziki urlop w sieprniu!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No to zapraszam na kolejne części. I też będę czekać na Twoje relacje z podróży. Pozdrowionka.

      Usuń
  37. Hej Basiu!
    Zazdroszczę Ci tych wspomnień! Piękne są miejsca na ziemi! Super je uchwyciłaś na tych zdjęciach!
    Miłego tygodnia! Buziaki!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miło mi Aniu, że podróżujesz razem z nami. Zapraszam na kolejne części.. Pozdrawiam Cię ciepło! Buziaki!!!

      Usuń
  38. oj, jak ja bym sie tam wybrała :) cudne zdjecia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aniu ja też poleciałabym chętnie jeszcze raz. Nie sposób było wszystko zwiedzić. Pozdrawiam.

      Usuń
  39. Basiu pieknie, pieknie tam i piekni Wy!!!Czekam na kolejne czesci, tymczasem ide zrobic sobie cieplej herbatki i poogladam jeszcze raz Twoje zdjecia!Te kaktusy...

    OdpowiedzUsuń
  40. Witaj. Oj tak, pięknie tam bardzo. A wzgórza kaktusowe były piękne, tylko dojście trudne... wiadomo... Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  41. Cudowne kaktusy, niesamowite ujęcia! fajnie,że spełniacie swoje marzenia podróżując.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miło mi, że Ci się podoba. Kaktusowe wzgórza były fantastyczne. Pozdrowionka.

      Usuń