Już dawno obiecałam Dianie, że pokażę mój beżowy płaszcz, który zazwyczaj łączę z czerwienią, czernią, limonką także z innymi odcieniami beżu. Za kilka dni kolejne wspomnienia z podróży, a dzisiaj zapraszam Was na spacer w deszczową niedzielę.
Ponieważ mam ograniczony czas korzystania z Internetu, na koniec krótka zasłyszana w ubiegłym tygodniu historyjka.
W poczekalni siedzi pełno pacjentów, ruch jak w ulu. Czas oczekiwania do lekarza - neurologa przeciąga się w nieskończoność. Jedna pani zwraca się drugiej:
- Pani ma problem z nerwami?
Kobieta odpowiada:
- Nie, ale jeszcze chwila i będę mieć..
Pozdrawiam wszystkich odwiedzających serdecznie i życzę stoickiego spokoju na cały przyszły tydzień i nie tylko...
Beżowy płaszcz: Yinfcn
Czerwona spódnica: Orsay
Beżowe botki: Abil
Czerwony szalik: lokalny butik
Czerwone rękawiczki: Carry
Czerwona broszka i pierścionek: Rossmann
Czerwona torba: Metro
Czerwona parasolka: Avon
Basieńko, w deszczu też wyglądasz pięknie :)
OdpowiedzUsuńGdzie mieszkasz, że tak deszczowo? U mnie w ogóle nie pada :) od dawna.
Witaj! Dziękuję za miłe slowa. Mieszkam na południu Polski. Wczoraj było prześlicznie, a dzisiaj znów deszczowo... z przerwami... Pozdrawiam Cię ciepło!
OdpowiedzUsuńJa też na południu bardziej :) A dokładnie na południowym zachodzie.
Usuńu mnie też dziś deszczowo:) także jak na zimę, to trochę dziwne:-p
OdpowiedzUsuńślicznie Ci w czerwonym, to zdecydowanie Twój kolor!
U mnie już nie pada, ale zrobiło się bardzo zimno. Dziękuję za miłe słowa. Pozdrawiam Cię ciepło!
UsuńWidzę, że tło też dobrane po kolor (wiesz, że zwracam uwagę na ten drobny szczegół :D). U mnie na monitorze czerweń wygląda jak fuksja. A słoneczko momentami się pokazuje, deszczu nie ma.
OdpowiedzUsuńTen piękny budynek za mną, a raczej budynki - Poczty, to chluba mojego miasta. To na szczęście jeden z obiektów, który został odrestaurowany. Ostała się część starsza i dobudowano do niej budynek, który nie zepsuł całości architektonicznej. Dodatki do płaszcza są czerwone, czasem monitor może przekłamać kolor... Deszczu już nie ma, ale słoneczka "toże niet"... i jest paskudnie zimno. Miłej niedzieli i całego tygodnia...
UsuńJa tez raczej widzę róż niż czerwień :)
OdpowiedzUsuńPłaszczyk super !
Dodatki tez , choć jeżeli o mnie chodzi nadmiar ... Wybralabym mniej - np parasol i rękawiczki , reszta w beżach , albo parasol i torebka .... Szal wystający spod futrzanego kolnierza trochę psuje efekt tego przepieknego kolnierza ...
Spod spodu tez wystaje czerwień ?! Tak ... Pokaz nam w kolejnej odsłonie sukienke !
Ale i tak jest mega pozytywnie !!!!
I kim ja jestem ze zwracam uwagę ?! Nie , to moja opinia tylko .....
Pozdrawiam Kochana !
Są czerwone, na pewno, nie wiem dlaczego widać inaczej... I masz rację Aniu, trochę za bardzo się obczerwieniłam. Chyba potrzebowałam wielkiego zastrzyku energii... Teraz widzę, że muszę uzupełnić moje dodatki o chociażby beżowy szalik i beżową torebkę, ale to już na przyszłą zimę... To co wystaje, to spódnica, kiedyś ją pokażę na blogu. Pozdrawiam Cię ciepło w bardzo zimną u mnie niedzielę.
UsuńPodpisuję się pod postem wyżej .Za dużo dodatków , mniej znaczy lepiej .Ale i tak jesteś fajną kobietką Basiu :)
UsuńA nad morzem było dzisiaj ciepło i słonecznie :)
Też to wiem, ale tak jakoś poszalałam z tą czerwienią. Zdjęcia pochodzą z dwóch niedziel. Obie były deszczowe i chłodne. Złapałam dzisiaj ecru cienki szalik, a mąż na to: Zmarzniesz, znów się przeziębisz.., więc omotałam ciepły czerwony szalik na szyję, beżowego na razie nie mam. Na przyszła zimę zobaczycie poprawioną wersję... Dziękuję za miłe słowa. Pozdrawiam Cię ciepło.
Usuńmiało być: przyszłą...
UsuńWyjątkowo spodobał mi się futrzany kołnierz ozdobiony broszką- bardzo eleganckie i wytworne połączenie:)
OdpowiedzUsuńDziękuję. Właśnie ten kołnierz mnie zachwycił. Można go odpinać, więc płaszcz jeszcze wykorzystam wczesną wiosną. Pozdrawiam Cię serdecznie.
Usuńoh jaka piekna kolorystyka!
OdpowiedzUsuńDziękuję, tylko nie wiem, co widzisz czerwień czy róż? Bo dodatki są na 200% w czerwieni... Pozdrowionka.
UsuńSpokój to ważna sprawa chociaż czasem można go naruszyć niestety:)))w tym pięknym płaszczyku (nie wspomnę już o uroczych dodatkach) rozjaśnisz każdy pochmurny dzień:)))ślicznie wyglądasz:))zauważyłam że dopinasz broszki do płaszcze bardzo mi się to podoba i chętnie wezmę z Ciebie przykład:)))Pozdrawiam serdecznie:))
OdpowiedzUsuńTak Reniu, szczególnie w przychodniach stoicki spokój bardzo się przyda... Dziękuję za miłe słowa. Broszki lubię od dawna. U Ciebie też już widziałam... Pozdrawiam Cię ciepło. U mnie znów chłodno i na przemian deszczowo...
UsuńChociaż bardzo lubię połączenie czerwieni / na moim sprzęcie widzę u Ciebie głęboki róż/ z beżem, to kolorowy element w tej stylizacji, dodałabym jedynie jako rękawiczki i torebkę. Reszta wszystko w beżu. Pozdrawiam Cię serdecznie
OdpowiedzUsuńSą czerwone i teraz widzę, że faktycznie za dużo jej... Czyli wpisuję na listę przyszłych zakupów: beżowy szalik i parasolkę. Kolejna odsłona, poprawiona - na przyszłą zimę. Dziękuję za sugestie. Pozdrawiam ciepło i za kilka dni zapraszam na gorący kontynent.
OdpowiedzUsuńI znów źle opublikowałam komentarz, mąż mnie pogania, nie mam dzisiaj swojego laptopa...
UsuńNiecierpliwie czekam na Amazonię!!
UsuńCóż za fantastyczne kolory!! Pięknie i radośnie. :-*
OdpowiedzUsuńDziękuję, hi hi, chyba dałam za dużo tych radosnych kropli czerwonych. Pozdrawiam.
UsuńMoże pochmurno i deszcz, ale Ty promieniejesz:):)
OdpowiedzUsuńŚlicznie Ci w tym zestawie, a czy za dużo czerwieni? To rzecz gustu, ja też troszkę bym ujęła:):):) A jak Tobie się tak podoba to chodź i niczym się nie przejmuj:):)
Pozdrawiam Cieplutko:*
Dziękuję Agnieszko. I ja następnym razem trochę mniej się obczerwienię. Ja sugestie przyjmuję z pokorą, też teraz widzę, że stanowczo za dużo jest czerwonego koloru. Pozdrawiam Cię ciepło!
UsuńDziękuję. Pozdrawiam Cię ciepło.
OdpowiedzUsuńSkąd Ty masz tyle płaszczy? Co jeden to ładniejszy i oczywiście ten zniewalający uśmiech!
OdpowiedzUsuńDziękuje Avo. Płaszczyk też mi się podoba, tylko za bardzo go obczerwieniłam, na drugi raz będzie poprawiona wersja... A tak naprawdę to nie mam za dużo płaszczy... Jak patrzę na moje koleżanki blogierki, to niektóre maja sporą kolekcję. Pozdrawiam Cię ciepło!
UsuńO jaki piękny, energetyczny zestawik. Aż chce się żyć!!!!! W mojej szafie właśnie brakuje takiego jasnego płaszczyka, a Twój jest śliczny. Bardzo ładnie zestawiłaś go z czerwonymi dodatkami.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko.
Dziękuję ślicznie Magdo, płaszczyk bardzo lubię i to jest ten kolor beżu, który toleruję. Widzę jednak, że za bardzo poszalałam z czerwonymi dodatkami, ale biorę życzliwe sugestie do serca i następnym razem będzie dobrze. Pozdrawiam Cię kochana!
UsuńBonito abrigo, el cuello de piel es precioso. Besos
OdpowiedzUsuńMiło mi, że płaszcz Ci się podoba. Następnym razem dodam mniej czerwonych dodatków. Pozdrawiam Cię ciepło! Buziaki!
UsuńPretty look, love your coat.
OdpowiedzUsuńeffortlesslady.blogspot.ca
Miło mi, że płaszczyk Ci się podoba. Jeszcze będzie na blogu... Pozdrawiam Cię serdecznie.
UsuńSo beautiful. Love these colors and the fur. xo
OdpowiedzUsuńDziękuję ślicznie Lisa. Teraz już wiem, że za dużo dodałam czerwonych dodatków. Pozdrawiam Cię ciepło!
UsuńBasiu, nawet w deszczowy dzień wyglądasz fantastycznie. Płaszcz bardzo mi się podoba. Dobrze, że ten ciepły kolor przełamałaś czerwienią, ale... częściowo zgadzam się z moimi przedmówczyniami, coś bym zabrała z tych czerwonych dodatków. Ciekawa jestem fasonu sukienki. Pozdrawiam i życzę bezdeszczowej pogody :)
OdpowiedzUsuńDziekuję Krysiu za miłe słowa. Zgadzam się z Wami i następnym razem będzie mniej czerwono -zdecydowanie. Trochę się,hi hi przenergetyzowałam... To jest spódnica Krysiu, pokażę ją kiedyś, natomiast sukienki czerwone, czekają na prawdziwe ciepełko. Teraz u mnie świeci piękne słoneczko, a wczoraj było paskudnie... Pozdrawiam Cię ciepło!
UsuńPłaszczyk cudny, a dodatki dopełniają całości, również botki są świetne, faktycznie możesz się bawić kolorami przy tym beżu:)
OdpowiedzUsuńDziękuję ślicznie. Teraz widzę na zdjęciach, że faktycznie trochę za dużo jest czerwonych dodatków, ale zawsze to mogę zmienić. I na tym polega zabawa modą... Pozdrawiam Cię ciepło!
OdpowiedzUsuńUpss, znów źle opublikowałam komentarz...
UsuńWyglądasz bardzo romantycznie. Wydaje mi się że diabeł całego zestawu tkwi w kołnierzu i broszce. Są jak szczypta przyprawy, która dodaje smaku. Cudownie!!!!!!
OdpowiedzUsuńDziękuję, trochę chyba mi się pojemnik z pieprzem przechylił za bardzo, bo zdałam sobie sprawę, że za dużo mam tych dodatków czerwonych... No to się już doenergetyzowałam na maxa. Pozdrawiam Cię ciepło.
UsuńPlaszczyk rewelacyjny, ale ja tez widze rozowe dodatki niz czerwone hihi.Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńDziękuję, już chyba będę płakać, dodatki są czerwone tak jak w opisie... Trochę jednak za dużo dałam tej czerwieni, ale nie mam pojęcia dlaczego wychodzi na różowo... Pozdrawiam ciepło!
UsuńNawet bym nie przypuściła, że beż będzie tak dobrze wyglądał z różem. Super :-)
OdpowiedzUsuńDodatki są czerwone na 300 %, nie wiem dlaczego kilka osób widzi je jako różowe. Ale i tak dałam za dużo tej czerwieni i na przyszłość zupełnie inaczej pokażę ten płaszczyk. Pozdrawiam.
UsuńRzeczy są bardzo zadowoleni i co twój parasol, twoja sukienka i czerwony Bloso.
OdpowiedzUsuńW obeige Bárig zrobić świetny zestaw.
W Hiszpanii możemy powiedzieć, że musimy umieścić na złą pogodę, dobrą twarz.
I to jest to, co zrobiłeś.
Pozdrawiam
Dziękuję Curra za miłe słowa. Widzę jednak, że trochę przesadziłam z czerwonymi dodatkami. U mnie dzisiaj było pięknie słonecznie a w niedzielę niestety zimno... Pozdrawiam Cię bardzo serdecznie.
OdpowiedzUsuńno i źle wpisałam komentarz...
UsuńŚliczne połączenie kolorystyczne - bardzo lubię połączenie czerwieni z beżem. Nie napiszę nic nowego Basiu :) Pięknie wyglądasz w czerwieni. Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Jolu. Już się doenergetyzowałam, aż za bardzo... Pozdrawiam Cię ciepło!
Usuńja tez widze na rozowo, ale wierze Ci Basiu na slowo .wygladasz pieknie, a wlosy masz sliczne Buziaki
OdpowiedzUsuńDodatki są czerwone na 300% i więcej. Nie mam pojęcia, dlaczego widać je jako różowe... Dziękuję Ci Izo za miłe słowa. Pozdrawiam Cię baaaaaaaardzo ciepło!
UsuńJa kochana widzę na czerwono, tak te ekrany mają....
OdpowiedzUsuńU mnie była ładna niedziela, zero deszczu....
Jak wiesz, lubię czerwień i to w dużych ilościach, dla mnie nie jest za dużo, może tylko szalik bym dała beżowy /ale pisze, że nie masz, więc nie ma tematu/, lepiej by był widoczny piękny kołnierz. Widocznie potrzebowałaś takiej dawki energii, jak tak Ci odpowiada to noś, dla odmiany, innym razem, postawisz na mniej czerwieni . Wystarczy, że przestanie padać i już czerwieni jest mniej. Płaszczyk cudny Basiu. Pięknie wyglądasz...buziaki posyłam....
Dziękuję Basiu za wszystkie miłe słowa. Szalik beżowy jest na mojej liście, a może sobie udziergam na przyszłą zimę. Mam jeszcze zapasy włóczek... Dzisiaj mam urwanie głowy... Odpisałam. Pozdrawiam Cię Basiu bardzo ciepło! Moc buziaków.
UsuńPiękne połączenie beżu z czerwienia. Lubie takie kolorki. Pozdrawiam:))
OdpowiedzUsuńhttp://fashionbymegii.blogspot.de/
Dziękuję ślicznie. Trochę poszalałam z tą czerwienią. Pozdrawiam Cię serdecznie.
UsuńJak pięknie Basiu! :) Jak ja uwielbiam takie kolory, a Ty wyglądasz w nich cudownie. :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Dociu. Trochę za bardzo jednak się obczerwieniłam... Pozdrawiam Cię bardzo ciepło!
Usuńświetna zabawa kolorami ...udowadniasz że nawet deszczowa niedziela wcale nie musi być szara i smutna :))) Ślicznie wyglądasz !
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie :)
Komentarz opublikował mi się poniżej, mój komp dzisiaj szaleje...
UsuńHahaha:D Żart super! Najlepsze są te z życia wzięte:D
OdpowiedzUsuńA połączenie beżu z czerwienią bardzo lubię, choć sama mam mało beżowych rzeczy...Ten płaszcz jest piękny!!! Taki szykowny! Wyglądasz jak dama...cudnie:)))
Zaczynam powoli nadrabiać zaległości po feriach;)
Pozdrawiam gorąco! Bo u mnie dzisiaj słońce i wiosna prawie:))))
Witaj Taro. Miło, że już jesteś. Doskonale Cię rozumiem, blog może poczekać, chwile spędzone z bliskimi są najważniejsze. Dziękuję za tę damę, ale myślę, że przesadziłam z tymi czerwonościami, a damy zachowują w stroju umiar. Następnym razem będzie lepiej... Pozdrawiam Cię bardzo ciepło, ja mam dzisiaj zwariowany dzień...
UsuńTeraz widzę, że za dużo mam czerwonych dodatków, trochę za bardzo się doenergetyzowałam czerwienią, niemniej dziękuję za miłe słowa. Pozdrawiam Cię ciepło!
OdpowiedzUsuńZachwycasz nas Basiu! Piękno w każdym calu...
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci Basiu. Następnym razem pokażę płaszczyk trochę mnie obczerwieniony... Pozdrawiam Cię ciepło!
UsuńU mnie, dla odmiany, widać malinową czerwień ;)
OdpowiedzUsuńPłaszcz jest piękny, wiesz jak bardzo mi się podoba. Niestety muszę się zgodzić z przedmówczyniami - zdecydowanie za dużo tych czerwonych akcentów (podobnie było w poście z 19 stycznia - tam z kolei prosiło się, żeby przełamać kobalt jakąś szarością).
Może spróbuj zastosować zasadę trzech (góra czterech) kolorów? Kontrastujących ze sobą... albo zharmonizowanych.
Np. fiolet + czerń + turkus, czerń + szary + czerwień, biel + granat + czerwień, szary + bordo + róż, itp., itd..
Pozdrawiam!
Wiem, wiem, już wiem... Ale do tego płaszcza, jeśli zredukuję czerwień, a na pewno w przyszłości zredukuję, to jeszcze dodawać jakiś kolor? Jeśli tak, to jaki? Pozdrowionka.
OdpowiedzUsuńHmm, może grafit, granat lub ciemniejszy beż, a nawet brąz? Możesz też zamiast czerwonego szalika dodać coś, co będzie miksem powyższych kolorów. Nie wiem, poeksperymentuj :)
UsuńCzyli inwestycja w przyszłości w dodatki. Dziękuję za sugestie.
UsuńNo piękny ten płaszczyk kochana, w połączeniu z wyraźnymi kolorkami wygląda wspaniale, aż czuć wiosnę :) Ten futrzany kołnierz dodaje niesamowitego efektu :) CZekamy aż nas zabierzesz w swoją kolejną podróż :) Gorące pozdrowionka :)
OdpowiedzUsuńNo niestety trochę przeenergetyzowałam tym razem, ale cóż tak wyszło... Poprawię ten zestaw w przyszłości... muszę tylko dokupić kilka dodatków... A płaszczyk bardzo lubię. Dziękuję za miłe słowa. Jak zdążę, zapraszam od jutra na kolejne wspomnienia z podróży. Pozdrawiam Cię ciepło!
Usuńwspanialy futrzany kolnierzyk..a w czerwieni Ci slicznie, bo masz czarne wlosy..swietna torba,,ladnie i swiezo wygladasz mimo deszczu,)
OdpowiedzUsuńDziękuję ślicznie Alicjo. Już wiem, że powinnam mieć trochę mniej czerwonych dodatków. Pozdrawiam Cię ciepło!
UsuńI love the colour of your bag! Hope you are enjoying the week:)
OdpowiedzUsuń~Anne xx
Witaj Anne. Dziękuję ślicznie. Pozdrawiam Cię serdecznie.
UsuńFantastyczne zdjęcia, pełne optymizmu! Bardzo mi się podoba.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
KAMIL
Dziękuję bardzo. Następnym razem będzie mniej dodatków czerwonych. Pozdrawiam.
UsuńDeszcz, deszcz, a ty jak słodki cukiereczek pełen radości i wdzięku:) Wczoraj też siedziałam u lekarza chyba ze dwie godziny (epidemia grypy).Dwie panie nie doczekały, puściły im nerwy... :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Agnieszko. Taki trochę przesłodzony cukierek czerwienią. Teraz dopiero widzę, jakie popełniłam błędy, dobierając dodatki. Ale za to doenergetyzowałam się. Teraz mam falę na fiolety, odcienie różu i niebieskiego. Już niebawem pokażę moje propozycje na co dzień. Pozdrowionka.
UsuńPiękny płaszczyk, doskonała długość. Bardzo elegancko, aż miło patrzeć.
OdpowiedzUsuńDziękuję ślicznie. Płaszczyk uwielbiam. Można go zestawiać z różnymi kolorami.
Usuń