poniedziałek, 30 czerwca 2014

Praskie powroty - część druga.


Witajcie!
Dzisiaj zapraszam Was na 2 część spaceru.
Tak jak pisałam w poprzednim poście i komentarzach, lubię wracać do tego pięknego miasta.
Tym razem uroki Pragi chcieliśmy pokazać przede wszystkim mojej córce i zięciowi.
I Oni także ulegli temu urokowi...


Za moment wejdziemy na Most Karola.
To jedna z najsłynniejszych i najczęściej odwiedzanych atrakcji turystycznych miasta.


Jedna z rzeźb na Moście Karola:


Widok z mostu:




Pieska trzeba koniecznie pogłaskać, żeby znów tu wrócić...


Most łączy dzielnice: Mala Strana i Stare Mesto:


Tutaj zawsze można spotkać i usłyszeć niezwykłe kapele:


Nasz kolejny cel: Pałac Prezydencki:


Trafiliśmy na uroczystą zmianę warty:



Za pałacem widać dumnie sterczące wieże przepięknej gotyckiej katedry:


Plac z fontanną przed Pałacem Prezydenckim:


Katedra św.Wita robi wrażenie. Budowano ją 600 lat!
Jej wymiary są imponujące: budowla ma aż 124 metry wysokości!




W wielkiej wieży znajdują się 4 dzwony. Największy z nich został odlany w 1549 roku i nazywa się dość swojsko - Zygmunt... Waży aż 18 ton!


    Będąc w Pradze, koniecznie trzeba zobaczyć Hradczany. To "królewska" dzielnica, która powstała w  XIV wieku na zachodnim brzegu Wełtawy.


Pięknie, prawda?



Spacerując uliczkami Hradczan, odkryliśmy Muzeum Zabawek:



Wiele z nich przypomina mi moje dzieciństwo:


Córka wypatrywała sklepików z pamiątkami...


No i wypatrzyła:




I jeszcze spojrzenie na Pragę z innej strony:



A na koniec naszego baaardzo długiego spaceru - lody dla ochłody w bardzo urokliwym miejscu:




Żegnamy się już powoli z Pragą. Obiecaliśmy sobie, że jeszcze tu wrócimy...





Wrócimy wszyscy, już niedługo... Mocno w to wierzę...


Mały bonus. Pytacie, gdzie ja jestem... Otóż tym razem byłam nadwornym fotografem, ale jesteśmy - wszyscy razem, tutaj, na tym trochę zwariowanym zdjęciu:


No i tutaj z mężem - fotkę zrobiły nam dzieci:


Pozdrawiam serdecznie wszystkich odwiedzających.
Przepraszam, że z opóźnieniem odwiedzam Wasze blogi. Jednak prędzej czy później na pewno do Was dotrę.

Wszystkim dzieciom tym mniejszym, młodszym, starszym i młodzieży życzę radosnego odpoczynku podczas wakacji.

niedziela, 22 czerwca 2014

Praskie powroty - część pierwsza.

Witajcie!
Wiem, że wiele osób czeka na kolejny post z Rzymu, a ja częstuję Was Pragą.
Tak się poukładało, że posty z Włoch będą trochę później. Przepraszam...


W Pradze byłam kilka razy i zawsze chętnie do niej wracam. Dlaczego?
Z trzech powodów:
1. Jest stosunkowo blisko...
2. Jest przepiękna...
3. Ciągle odkrywam w niej coś nowego... i zachwycam się tym, co jest już mi znane...


Tym razem był to rodzinny wyjazd: My, moja córka i zięć. Pogoda nam dopisała, więc mogliśmy zaliczyć całodniowy praski spacer, na który Was serdecznie zapraszam.



Tutaj zawsze coś się dzieje. Przez kilkanaście minut słuchaliśmy niezwykłej muzyki i śpiewu ulicznych artystów:


Jazz na wysokim poziomie:


Uroczy Misiaczek:


Praga - stolica i zarazem największe miasto Czech. Następnym razem będzie więcej historii, dzisiaj rozkoszujcie się pięknem tego miasta:


Znajduje się tutaj około 40 kościołów...




Tym razem moje oko wypatrywało przede wszystkim perełek architektonicznych:




Kto był chociaż raz w Pradze, na pewno pamięta to miejsce...





Wybiła godzina 13.00... Widzicie różnicę na zdjęciu tym i wyżej?


Fasady kamienic nieustannie wzbudzają mój podziw:









I akcent polski:



Na każdym kroku sklepy z pamiątkami:



Jak Czechy, to i ulubieniec, nie tylko dzieci, bohater bajki - uroczy Krecik:


Pozdrawiam serdecznie wszystkich odwiedzających i zapraszam za kilka dni  na 2 część spaceru po Pradze.

Zdjęcia pochodzą z czerwca tego roku.