Więc - KOCHAJMY SIĘ - jak mawiał mistrz pióra Adam Mickiewicz, kończąc XII księgę.
Czerwony kolor to dla mnie nie tylko symbol miłości, ale także energii. W mojej szafie był praktycznie od zawsze, bez względu na to, czy był na topie czy nie. Obok ulubionego niebieskiego, zajmuje chyba 2 miejsce. Dzisiaj mix czerwoności. Niektóre zdjęcia przewijały się już na moim blogu, inne zamiksowane dopiero się pojawią w przyszłych postach. Czerwień towarzyszy mi na co dzień i podczas wakacji i od wielkiego dzwonu, praktycznie przez cały rok. Zapraszam do mojej czerwonej mixowalni - mixomani...
Na blogach ostatnio króluje kolor czerwony. U mnie w lutym też jakoś szczególnie. Jest od samego początku i jeszcze będzie... Bo co by nie mówić i pisać - czerwony jest piękny, ma moc i to wielką!
Lubię go łączyć z bielą, czernią, granatem, beżem, szarym, czasem bardziej śmiało z miodowym, fioletem czy nawet zielenią.
Tych, którzy lubią ze mną podróżować, zapraszam jeszcze na wcześniejszy post - do cudownej Petry.
Pozdrawiam bardzo ciepło i walentynkowo wszystkich odwiedzających. Wybaczcie mi taką ilość zdjęć, ale ostatnio po kobalcie, czerwienią dodaję sobie energii. Bo czerwień to nie tylko dla mnie symbol miłości, ale także życia... Niech Miłość, Szczęście i Radość towarzyszą Wam jak najczęściej.
Zdjęcia pochodzą z różnych lat i różnych miejsc na świecie.
Ostatnie zdjęcie - źródło Internet
Czerwień to zdecydowanie Twój kolor:):) Ślicznie, bardzo fajny mix:):):)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Agnieszka
Dziękuję Agnieszko. W mojej szafie rządzą zdecydowanie 4 kolory: niebieski, czerwony, biały i czarny. Oczywiście lubię i mam ubrania w innych kolorach, ale jest ich mniej. Jeszcze w lutym pojawią czerwone akcenty. Zapraszam. Pozdrawiam ciepło!
UsuńBasiu my z mężem nie obchodzimy tego święta. ale miło było Twoje zdjęcia oglądać. Basiu od Ciebie tryska energią nawet przez tą szybkę komputera. Ja też lubię czerwony kolor i w ogóle lubię kolorowo. Bo jak jest kolorowo wokół nas to jest radość, życie i tak jak mówisz energia. Pozdrawiam Zosia.
OdpowiedzUsuńMy też nie obchodzimy jakoś szczególnie. Tyle wokół zła i nienawiści, czy nie lepiej mówić o miłości... A kolor czerwony, jak widzisz, bardzo lubię. Energia ostatnio jest mi bardzo potrzebna. Pozdrawiam Cię serdecznie Zosiu.
UsuńEl rojo te favorece mucho. Feliz San Valentin!!. Besos
OdpowiedzUsuńWitaj. Miło mi, że Ci się podoba . Pozdrawiam walentynkowo. Buziaki!
UsuńLubię czerwony i wcale od niego nie stronie .... Jest pełen życia i wigoru :))
OdpowiedzUsuńFajna Ta Twoja Czerwona Mixomania :):):)
Niektóre stylizacje takie że ach .....
Jak już pisałam wyżej, w mojej szafie przede wszystkim rządzą: niebieski, czerwony, biały i czarny. Zdjęć nazbierało się mnóstwo... Połowy nawet nie opublikowałam... bo zanudziłabym Was na śmierć. Z kobaltu wskoczyłam w czerwień ostatnio... Miło mi, że Ci się podoba. Pozdrawiam Cię Aniu ciepło!
UsuńPięknie się "wpisałaś" z tą czerwienią. To jest naprawdę Twój kolor - ślicznie Ci w nim!
OdpowiedzUsuńDziękuję pięknie Mistrzyni walentynkowych pyszności. Lubię ten kolor, chyba od kołyski. Pozdrawiam Cię serdecznie.
UsuńNie bez powodu tradycyjnie tureckie panny młode miały czerwone suknie. Do dziś, jeśli wybierają współczesną białą sukienkę, przewiązują w pasie czerwoną wstęgę :)
OdpowiedzUsuńWitaj na moim blogu. I nawet to widziałam. Wracając z Kapadocji, zatrzymaliśmy się na posiłek w przydrożnej restauracji. Akurat zjeżdżali się weselnicy. Młoda Panna wyglądała prześlicznie. Pozdrawiam.
UsuńLovely photos! You always look great.
OdpowiedzUsuńeffortlesslady.blogspot.ca
Dziękuję Diana. Pozdrawiam Cię walentynkowo. Buziaki!
UsuńGorąca czerwona sesja! Pieknie się prezentujesz, wizualizacja na mostku jest swietna no i oczywiście ten kolor jest dla Ciebie stworzony:))
OdpowiedzUsuńMiło mi, że Ci się podoba. U mnie wróciła znów zima, a raczej plucha: deszcz ze śniegiem. Trzeba się jakoś rozgrzać... Pozdrawiam ciepło!
UsuńGreta photos with always a touch of red!
OdpowiedzUsuńbonjourchiara.com
Facebook Page Bonjourchiara
Bloglovin Bonjourchiara
Don’t forget to check my Special Giveaway
To kolor, który ja też lubię, wiele u mnie też czerwieni i to od dawna, pamiętam mój czerwony kostium 1984 roku, chodziłam w całości "na czerwono" albo łączyłam, tak jak Ty z innymi kolorami, beżem, czernią, szarościami...
OdpowiedzUsuńTy Basiu świetnie wyglądasz w czerwieni, dzisiaj wpadła mi w oko czerwona sukienka, miodzio, taka mi się marzy...
Walentynki, lubimy czy nie, zawsze dobra okazja do świętowania i do okazywania uczuć miłości /a nie nienawiści i złośliwości/...a więc -KOCHAJMY SIĘ!!! Pozdrawiam Basiu Walentynkowo!!!! Buziaki kochana....
Basiu, pamiętam Twoje czerwone inspiracje. Ten kolor też Ci bardzo służy. My nie obchodzimy jakoś szczególnie uroczyście Walentynek. Szacunek i miłość winne towarzyszyć ludziom przez cały rok. Nie lubię szumu walentynkowego, ale niech sobie jest dzień, który przypomina o ważnych uczuciach. Basiu pytam z ciekawości kobiecej, która sukienka, ta w której stoję tyłem... czy ta na mostku, kiedy się kręcę? Pozdrawiam Cię Basiu baaaaaaaaaaaaardzo ciepło! Jutro odpiszę...
UsuńTa na mostku Basiu co się kręcisz, ją widać dokładnie, podoba mi się przód, bardzo ciekawy i dekolt w V a to jest to, co lubię, tę nad basenem pokaż dokładniej a ta z kokardkami też miodzio ale to już na wielki bal...coś ta czerwień w sobie ma, że tak ją lubimy....my też nie obchodzimy specjalnie Walentynek ale dobry deser i lampka wina - czemu nie! Buziaki...
UsuńTę sukienkę pokazałam Basiu w poście: Od turkusów do czerwieni... Pani Jesień - 27 września 2013 roku. Bardzo ją lubię. Ta nad basenem dopiero pojawi się na blogu, natomiast w tej z kokardkami bawiłam się na Sylwestrze 2011/2012r. Pozdrawiam Cię serdecznie. Zaraz napiszę do Ciebie.
UsuńŚwietny post Basiu i cudne odcienie czerwieni. Pięknie wyglądasz w tym kolorze. Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńDziękuję ślicznie Jolu. Tak mi ostatnio dobrze opatulić się czerwienią. Pozdrawiam Cię walentynkowo.
UsuńUwielbiam na Was patrzeć. Niezależenie, czy to z okazji walentynek czy nie. Uroczo wyglądacie. Basiu ta czerwień pasuje do Ciebie świetnie. Był u mnie też "czas czerwieni". A pozostały mi corocznie czerwone kwiaty i kartka walentynkowa, tak niezmiennie od lat od mojego męża. A tak w ogóle bardzo lubię ten kolor miłości, namiętności i radości. Niekoniecznie w walentynki. Trzeba się kochać obdarowywać zawsze. A św. Walenty nam raczej przypomina i może nakazuje....Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńDziękuję w moim i męża imieniu. To miłe, że Twój mąż pamięta o tym pięknych dniu. Jest tak, jak piszesz. Mnie też razi szum handlowy wokół tego święta. Z drugiej strony karmią nas ciągle złymi wiadomościami, a tak mało mówi się o miłości... Powoli przygotowuję kolejny post podróżniczy. Już dzisiaj zapraszam Cię Krysiu. Też będzie gorąco. Pozdrawiam Cię ciepło!
UsuńŚlicznie Ci w czerwonym:))wszystkie zdjęcia piękne:)))ja też lubię czerwony,szczególnie dodatki:)))Pozdrawiam serdecznie:)))
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo Reniu, Ostatnio czerwoności dodają mi energii. Czasem lubię opatulić się czerwienią, czasem są to też tylko dodatki. Pozdrawiam Cię ciepło!
Usuńuwielbiam takie mixy :)
OdpowiedzUsuńaw mojej szafie nie ma ani 1 rzeczy czerwonej :)
Aniu, zawsze można to zmienić... Za to masz mnóstwo innych pięknych ubrań w swoich ulubionych kolorach. Pozdrawiam Cię walentynkowo.
UsuńPięknie Ci w czerwieni i sporo jej zgromadziłaś. Bardzo udany tematyczny układaniec. Jako numer jeden Twoich stylizacji wybieram koralową tunikę z prostymi, beżowymi spodniami. Subtelnie i stylowo. Dzień Zakochanych- jak najbardziej, ale nachalna komercja, która jemu towarzyszy jest trudna do zniesienia i może zniszczyć urok każdego święta.Pomyśleć, że w krajach anglojęzycznych to święto przetrwało przez tyle pokoleń, skoro Szekspir już o nim wspominał. Pozdrawiam Cię bardzo serdecznie:)
OdpowiedzUsuńMiło mi, że Ci się podoba. Zdjęć miałam dużo więcej, ale zanudziłabym chyba wszystkich. I tak wybrałam sporo, bo chciałam pokazać różne warianty moich czerwoności: te starsze i te nowsze, wakacyjne na luzie, na co dzień i bardziej eleganckie... Czy chodzi Ci o tę tunikę - zdjęcie, na którym siedzę w parku na ławce? My też z mężem nie obchodzimy jakoś szczególnie tego dnia, a handel no niestety szaleje. To tak trochę zapychacz pomiędzy jednymi świętami i drugimi... Z drugiej strony to dobrze, że mówi się o miłości a nie ciągle o nienawiści... I Szekspir o tym też wiedział... Pozdrawiam Cię ciepło i walentynkowo.
UsuńMyślałam o zdjęciu w tunice z paskiem - z etniczną klamerką:)
UsuńW takim zestawie zwiedzałam zamki na Morawach w ubiegłym roku. Będę o tym pisać na blogu. Pozdrawiam.
UsuńCzerwono mi teraz jeszcze bardziej :)
OdpowiedzUsuńSiódme zdjęcie - gdzie jest zrobione ?
Mnie też... Ale dobrze mi z tym, nawet teraz piję czerwoną herbatę. 7 zdjęcie - to wyspa Rodos - uwielbiana przeze mnie Grecja. Będzie o niej na blogu. Pozdrowionka.
UsuńFanfastic looks and great photos! Kisses.
OdpowiedzUsuńhttp://www.solaanteelespejo.blogspot.com.es/
Dziękuję bardzo. Miło mi, że Ci się podoba. Pozdrawiam walentynkowo.
UsuńWalentynek nie znoszę :D Ale pomysł na posta i wybór zdjęć - super! Czerwień to Twój kolor, bez dwóch zdań :)
OdpowiedzUsuńNa początku też nie znosiłam. Teraz nabrałam dystansu. Niech sobie kto chce świętuje. Ja spędzam normalnie ten dzień. Post przygotowałam trochę przewrotnie. Chodzi mi o to, by ludzie okazywali sobie więcej pozytywnych uczuć. A kolor czerwony, o tak bardzo lubię bez względu na Walentynki. Miło mi, że Ci się podoba. Pozdrowionka.
UsuńO tak, milość ponad wszystko! :)
OdpowiedzUsuńWidze kochana ze w twojej szfie duzo czerwonego i dobrze, bo bardzo ci w nim do twarzy :)
Ja mam dystans do tego święta, ale właśnie, dlaczego nie mówić częściej o miłości? Kolor czerwony towarzyszy mi przez całe życie. Pamiętam, że miałam jako dziecko śliczną apaszkę w czerwone groszki, uwielbiałam ją i czerwoną spódniczkę w czarne groszki... Rozmarzyłam się... Dziękuję za miłe słowa. Pozdrawiam Cię serdeczne.
UsuńBrunetka + czerwień = MEGA MOC! ;))
OdpowiedzUsuńPrzyznam, że ostatnio moim ulubionym kolorem (z tych mocniejszych) jest właśnie czerwień :)
O tak. Czerwień ma moc. Ostatnio jest u mnie nr 1. Za kilka dni idę na uroczystość rodzinną Waham się pomiędzy sukienką w kolorze kobaltowym a czerwonym... Pozdrawiam Cię walentynkowo.
UsuńUwazam, że czerwony kolor jest dla brunetek wymarzony. W Twoim przypadku sprawdza się to w 100 procentach :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję Grażyno. Myślę, że jest to kolor dla wszystkich kobiet i blondynek i mających taki piękny rudy kolor jak Ty. Pozdrawiam serdecznie.
Usuńświetny pomysł na post:) bardzo mi się podobają Twoje spodnie z wypadu hmmm chyba do Londynu? w ogóle czerwony to Twój kolor, bo ciemna oprawa i te barwy, robią z Ciebie -laskę:****
OdpowiedzUsuńMiło mi, że Ci się podoba. Zgadłaś Olu - to Londyn. Moja relacja oczywiście będzie, ale czeka spokojnie w kolejce. Dziękuję za komplement... czerwienię się... Pozdrawiam Cię ciepło!
UsuńHej Basiu!
OdpowiedzUsuńPięknie jest Ci w ognistej czerwieni! Super fotki!
Miłości Życzę!
Buziaki:)
Dziękuję Aniu. Czerwień obok niebieskiego to mój ulubiony kolor. Pozdrawiam Cię walentynkowo.
UsuńZgromadzilas Basiu wokol siebie mnostwo czerwnieni czyli mnostwo milosci i maz tez dolaczyl do swietowania...jak Ci sie udalo go naklonic zeby zalozyl czerwona koszulle?????W czerwieni Ci do twarzy, ladnie wygladasz no i nie widac na Tobie uplywu czasu..Buziaki.)
OdpowiedzUsuńAlicjo, akurat te zdjęcia: 2 i 3 pochodzą z wakacji. Trafiliśmy na Walentynki w Tabie. A mąż lubi czerwone koszule i zawsze jak gdzieś lecimy, zabiera co najmniej 2 ze sobą. Dziękuję za miłe słowa, ale ja właśnie widzę na tych i innych zdjęciach, jak niestety czas biegnie. No cóż, taka kolej rzeczy, najważniejsze by zdrowie dopisywało, bo nasza lista podróży jest jeszcze długa... Pozdrawiam Cię bardzo ciepło!
UsuńOsobiście nie uwielbiam Walentynek, uważam, że są sztuczne i przereklamowane, chociaż miło dostać w tym dniu od ukochanego mężczyzny bukiet czerwonych róż :-) Czerwień to zdecydowanie Twój kolor! Najbardziej podoba mi się stylizacja marynarska z 14 zdjęcia :-) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńI tak jest. My sobie organizujemy swoje prywatne Walentynki przez cały rok... Dziękuję za miłe słowa. Pozdrawiam serdecznie.
UsuńCzerwień to kolor Barbarossy! Walę tynki, czy nie, wyglądasz w tym kolorze świetnie! Na sobie lubię czerwień tylko czasem, okresowo (teraz jej unikam). Podoba mi się z beżem i szarościami, ale lubię też jej połączenie z pamarańczem i różem (jak szaleć, to szaleć) :) :*
OdpowiedzUsuńDziękuję Sivko. Ja to święto traktuję z przymrużeniem oka. Wykorzystałam je, by pokazać moje czerwoności, których mam faktycznie sporo i są ze mną od zawsze i kiedy jeszcze nikt nie słyszał w Polsce o Walentynkach. Pamiętam, że miałam kiedyś czerwoną spódniczkę w czarne groszki. Była śliczna. I mam ją gdzieś schowaną w jakimś pudle, może jeszcze kiedyś, komuś się przyda... No to poszalejmy chociaż trochę. Ja dostałam już lizak w kształcie serduszka, a planujemy jeszcze kupić jakieś ciacho. I to by było z tym świętem na tyle... Pozdrawiam Cię ciepło!
Usuńświetne zdjęcia...gdzie zostały zrobione ? :)
OdpowiedzUsuńDziękuję. Tak jak pisałam w różnych miejscac h: Morawy,Anglia, Grecja, Turcja, Egipt, Jordania, Hiszpania, Wyspy Kanaryjskie, Ameryka Południowa i moje rodzinne miasto... Niektóre miejsca, wspomnienia z podróży już opisywałam, inne czekają w kolejce.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńUpss, źle wpisałam komentarz...
Usuńpieknie razem wygladacie :*
OdpowiedzUsuńDziękujemy - oboje! Buziaki!!!
UsuńO łał, ile czerwieni! Śliczne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ;-*
Dziękuję bardzo... i będzie jeszcze więcej, bo lubię ten kolor. Pozdrawiam.
UsuńBarbarossa.
OdpowiedzUsuńNa moim komputerze, a nie czerwony, kolor wygląda jak nowy "Radiant Orchid"
Wyglądasz uroczo z nim. Twoja twarz przybiera doskonały słuch i wszystkie dają poczucie siły i życia.
Ja też kocham.
Buziaki
Dziękuję Curra za wszystkie miłe słowa. Obok niebieskiego, czerwony jest moim ulubionym kolorem. Pozdrawiam Cię bardzo serdeczne. Buziaki!
UsuńBasiu w czerwieni bardzo Ci do twarzy - to zdecydowanie Twój kolor. Wszystkie stylizacje jak zawsze cudowne i eleganckie. Jak Ty!!!! Piękna, uśmiechnięta i radosna. Uwielbiam takie mixy zdjęciowe.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię bardzo ciepło w ten chłodny wieczór.
Dziękuję Magdo za ciepłe słowa. Myślę, że ten kolor pasuje wszystkim kobietom. Tobie także kochana. Pozdrawiam serdecznie w słoneczną, ale chłodną sobotę.
UsuńOj tak kochajmy się :-) Kocham czerwień , najbardziej na pazurkach i ustach i Ciebie też uwielbiam w czerwieni . Dzięki za komentarz i fajnie, że wpadłaś :-*
OdpowiedzUsuńMiło mi, że Ci się podoba, Na pazurkach i ustach też lubię. Pozdrawiam Cię ciepło!
UsuńIm więcej zdjęc tym lepiej, ja tam lubię oglądać, a TY Basiu wyglądasz na każdym zdjeciu świetnie, w czerwieni Ci bardzo ładnie wiec nie żałuj sobie tej energii jaka płynie z koloru!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię serdecznie :)
Aniu, wiem zdjęć jest dużo... Ja faktycznie mam sporo czerwoności, jeszcze będę je pokazywać na blogu. Dziękuję za miłe słowa. Pozdrawiam Cię bardzo ciepło!
UsuńCudownie wygladasz Basiu- obieżyświecie. Dzięki Twoim wyprawom poznaję nieznane mi dotąd zakątki świata.
OdpowiedzUsuńDziękuję ślicznie Lusiuniu. Już jutro zapraszam na kolejne wspomnienia. Pozdrawiam Cię ciepło!
UsuńBasiu wygladasz rewelacyjnie w czerwonym kolorze, wrecz oszalamiajaco.Chociaz raczej nie sledze modowych blogow, Twoj jakos szczegolnie przypadl mi do gustu.
OdpowiedzUsuńDziękuję . Bardzo mi miło. Mój blog to połączenie podróży i wstawki z moim spojrzeniem na modę, zanim przygotuję kolejne wspomnienia. Pozdrawiam Cię serdecznie.
UsuńŚlicznie wyglądasz w różu, każda stylizacja bardzo pasuje do Ciebie:) Z Ciebie i męża ładna, zakochana nadal w sobie para:)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo. Te wszystkie ubrania są czerwone, czasem na monitorze może wygląda inaczej... Pozdrawiam Cię ciepło!
UsuńWidzę że lubimy te same kolory. :) Pięknie w nich wyglądasz. :) Pozdrawiam serdecznie. :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Dociu. Ja jakoś tak mam, że dobrze się czuje w mocniejszych kolorach... Pozdrawiam Cię ciepło!
UsuńCzerwony to twój kolor, jest doskonałym tłem dla twojej urody. Kilka bluzeczek z twojej garderoby kompletnie mnie zauroczyło! I miło na was patrzeć, stanowicie z mężem bardzo sympatyczną parę. :) Dużo miłości na każdy dzień życzę:)
OdpowiedzUsuńDziękuję Agnieszko w moim i męża imieniu. Kolor czerwony - to mój ulubiony kolor na 2 miejscu. Odcienie niebieskiego są na pierwszym. Zdecydowanie... Pozdrawiam Cię kochana bardzo mocno!!!
OdpowiedzUsuńUpss, źle wpisałam komentarz...
UsuńBardzo fajne zdjęcia! Rzeczywiście czerwień jest mocna i na Tobie prezentuje się bardzo gustownie! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo Magdo. Lubię czerwień, ale ostatnio mam już jej przesyt.
UsuńSuper Gwiazdo!!! Pasuje Ci czerwony, naprawdę.
OdpowiedzUsuńDziękuję Kasiu :)
Usuń