Witajcie w Nowym 2014 Roku. Mój pierwszy post potraktujcie trochę z przymrużeniem oka. Wiele osób robi podsumowanie Starego i pisze o swoich postanowieniach.
Ja chcę wejść w Nowy trochę przewrotnie. Żadnych mega postanowień, marzenia - owszem tak, ale nic na siłę... Czekam z pokorą, co przyniesie Nowy Rok.
Za to podsumuję noc sylwestrową. Była wspaniała, w cudownym towarzystwie. Bawiliśmy się do 6.00 rana... To chyba mówi wszystko.
Tylko... nigdy więcej cekinów!!!
Po pierwsze: moje krągłości sukienka wyeksponowała na maksa...
Po drugie: sukienka szarpała, no i ostatecznie zniszczyła zupełnie rajstopy... (3 pary zapasowe w samochodzie, w razie czego...)
Po trzecie: moje bolerko czarne też jest częściowo uszkodzone...
Po czwarte: czułam się jak złota rybka, która i tak nie spełni żadnego życzenia...
Po piąte i dziesiąte: nigdy więcej cekinów, ale i tak bawiłam się wspaniale!
A może ja przesadzam i wcale sukienka nie zasługuje na takie podsumowanie... Bo z drugiej strony były momenty, że czułam się w niej wyjątkowo... Sukienka ładnie błyszczała, w końcu jak błyszczeć - to przede wszystkim w Sylwestra. Więc może jeszcze kiedyś ją założę, wszak stare porzekadło mówi: Nigdy nie mów nigdy...
Moją przyjaciółkę już znacie z poprzedniego postu - Sylwester 2012/2013. Dziękuję Ci jeszcze raz za wspaniałą zabawę do białego rana!
Tym razem przepiękną dekoracją był okręt i oczywiście słodkie bananowe delfinki:
Krótki odpoczynek przed kolejną porcją tańców...
Dzisiaj - w sobotę - uzyskałam zgodę na publikację wizerunku mojej 2 przyjaciółki. Nasza przyjaźń obchodziła piękny jubileusz - 25 lat. Mam nadzieję, że kiedyś mężowie moich przyjaciółek też zechcą być gośćmi na moim blogu...
Zabawa trwa...
I sukienka i ja ...w całej cekinowej krasie: z torebką, z boku i tyłu... Od dzisiaj nie jem słodyczy i chleba ze smalczykiem...
A miało nie być postanowień... I smalczyk lubię bardziej od słodyczy...
A co tam, nie jest chyba aż tak źle... Żeby tylko zdrowie dopisywało i można było wiele jeszcze przeżyć takich cudownych nocy. Dziękuję wszystkim naszym przemiłym towarzyszom szampańskiej zabawy!!!
Pozdrawiamy Was noworocznie . A sukience dam już spokój. Mąż był tym razem w fioletowo - grafitowej koszuli w drobne paseczki, innej niż w ubiegłym roku. Zmartwił się, jak zobaczył zdjęcia, bo wygląda, jakby był w tej samej... I ponoć mężczyźni nie przejmują się takimi bzdurami... Ale za to krawat był złocisty, jak moja sukienka. Dopasował go perfekcyjnie.
Obyśmy tylko takie zmartwienia mieli w Nowym Roku, czego jeszcze raz Wam i Nam życzę!!!
Za kilka dni zapraszam na wspomnienia z podróży - do przepięknej Kapadocji w Turcji.
Zdjęcia nr 8 i 12 pochodzą z Internetu.
Sukienka: Mohito
Bolerko: Kwadrat
Buty: Ideal - prezent od męża
Biżuteria i torebka wizytowa: Avon
Zdjęcia fajerwerków pochodzą z Internetu
Oczywiście ze przesadzasz z podsumowaniem sukienki:) nie wiem jak rajstopy i bolerko przeżyły, Ale Ty w niej wyglądałaś jak 1 000 000$, a ta niespodzianka z tyłu - WOW:) Daj jej jeszcze szanse:):):), zasługuje:)
OdpowiedzUsuńWyglądaliście cudownie!!!
pozdrawiam cieplutko Agnieszka
http://namojgust.blogspot.com
Agnieszko, rajstopy wylądowały w koszu, bolerko muszę podreperować. A co do 1 000 000$ - to wolałabym je mieć, ach spełniłabym moje marzenia podróżnicze... Niemniej jednak pięknie dziękuję za komplement w swoim i męża imieniu. A sukience, może faktycznie dam jeszcze kiedyś szansę. Pozdrawiam Cię bardzo ciepło!
UsuńWygladałaś przepięknie ! Co tam rajstopy czy bolerko , gorzej byłoby gdybyś odniosła rany ;)
OdpowiedzUsuńJa nigdy nie miałam i nigdy pewnie nie będę miała na sobie takiego cuda ... Nie lubie błyszczeć ... Ale jak sama napisałaś nigdy nie môw nigdy ( zacytuję dalej mojego idola młodości - bo nigdy to cholernie długo )
A do Kapadocji chętnie wrócę - było to długo moje marzenie , które spełniło sie w podróży poślubnej , więc tym przyjnoejszy bedzie to powrót !
Całuje gorąco !
A mężowi przekaż ,że wcale koszula nie wyglada jak poprzednia ! Ma głębszy kolor i idealnie komponuje sie z sukienką u złotem :)
UsuńAniu, dziękuję pięknie. To cudo złapałam w ubiegłym roku po karnawale na wyprzedaży, a że cekinki zawsze na topie, to znajomi i przede wszystkim córka namówili mnie, by w tej sukience wystąpić. No w końcu jestem coraz starsza i być może w tym roku włożę już bardziej stateczną sukienkę na Sylwestra? Mężowi przekazałam, cieszy się jak dziecko... Zapraszam już za kilka dni do Kapadocji. Pozdrawiam Cię bardzo ciepło! Buziaki!
UsuńWish both a fantastic and happy new year.......you look gorgeous Barbarossa.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Joop
Dziękuję pięknie za miłe slowa. Pozdrawiam serdecznie.
UsuńBasiu, wyglądałaś pięknie!
OdpowiedzUsuńŻyczę Ci Wszystkiego Najlepszego w Nowym Roku, przede wszystkim Zdrówka!
Dziękuję Soniu. Już Ci życzyłam, ale napiszę jeszcze raz: wszystkiego dobrego, spełniania marzeń, wspaniałych inspiracji B&W w Nowym Roku. Buziaki!
UsuńMnie sukienki cekinowe podobają się ale tylko na kimś, kiedyś przymierzyłam na chwilę spódnicę u koleżanki i miałam podrażnione całe nogi od tych cekinów. Także nie. Ale efekt wizualny jest niewątpliwie świetny. :)
OdpowiedzUsuńDo tej pory też tak było. To jest pierwsza taka moja sukienka. Kiedyś musi być pierwszy raz...Pozdrawiam Cię bardzo ciepło!
UsuńMuy guapa y elegante, el vestido es precioso. Feliz 2014!!
OdpowiedzUsuńDziękuję pięknie za miłe słowa i życzenia. Wszystkiego dobrego w 2014. Pozdrawiam serdecznie!
UsuńNajważniejsze, ze się dobrze bawiłaś, reszta jest już i tak tylko wspomnieniem i to całkiem miłym z odrobiną humoru :)
OdpowiedzUsuńZyczę wspaniałego Nowego Roku :)
Tak Aniu, bawiliśmy się z mężem cudownie, to była także zasługa towarzystwa, wspaniałej muzyki, pysznego jedzenia i pięknego lokalu. Tobie także jeszcze raz życzę wszystkiego dobrego w 2014 roku.
Usuńświetnie wyglądałaś
OdpowiedzUsuńBasieńko, sukienka cudo, nie ważne, że może ma jakieś mankamenty, wygladasz w niej super zgrabmie i jeszcze buty miałaś śliczne...
OdpowiedzUsuńWidzę, że Sylwester udany...
Przeczytałam, odpiszę jutro...
Pozdrawiam cieplutko i jeszcze raz - Najlepszego !!!
Basiu, dziękuję Ci pięknie. Jak teraz patrzę na zdjęcia, to nie było tak źle, chociaż denerwowałam się, czy po kolejnym tańcu nie będę musiała zmieniać rajstop... A butki miałam do godziny piewszej nad ranem, potem zmieniłam na niższy obcas, bo nie ukrywam, że już nogi mnie bolały. Sylwester był baaaaaaaaaaaardzo udany. Pisz Basiu, kiedy będziesz miała czas i ochotę. Pozdrawiam Cię bardzo ciepło. Buziaki!
UsuńDziękuję bardzo. Pozdrawiam Cię serdecznie. Buziaki!
OdpowiedzUsuńOJJJ chyba troszeczkę za surowo oceniłaś sukienkę, bo dla mnie wyglądasz jak milion dolców !!Sukienka jest cudnie uszyta i te plecy z tyłu, no szyk, klasa i seksapil !!!:))) I widzę że idealnie podkreśliła Twoją sylwetkę, ni nachalnie tylko własnie tak delikatnie i subtelnie, a błysk , no błysk musiał byc!!!!
OdpowiedzUsuńWYGLĄDAŁAŚ PRZEŚLICZNIE !!!!
Najlepszego na Nowy ROK, obyście zawsze byli tak szczęśliwi i piękni !:)
Pozdrawiam Cię gorąco i małżonka również :)
Beatko, jak patrzę teraz na zdjęcia, to myślę, że nie jest najgorzej. Pierwsze wrażenie było całkiem inne. A ten milion dolców przydałby się na podróże, oj bardzo... Mam tyle marzeń z tym związanych... Dziękuję Ci za tyle komplementów, życzenia i pozdrowienia. Jeszcze raz Tobie i Twoim bliskim tylko to co najlepsze w 2014. Niech Wam się darzy. Pozdrawiam Cię bardzo ciepło! Buziaki!
Usuńa moim zdaniem w sukience wyglądałas bardzo efektownie:) mi się podoba:) piękna kreacja, świetna zabawa-pewnie caly rok 2014 zapowiada się ciekawie i intensywnie tego Ci życzę:)
OdpowiedzUsuńOlu, dziękuję za miłe słowa. Mam taką nadzieję, że ten rok będzie dużo lepszy... Czas pokaże. Pozdrawiam Cię bardzo serdecznie!
UsuńPiękna sukienka! Okręt na stole robi wrażenie ;-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
zabawa-moda.blogspot.com
Dziękuję. Okręt był oczywiście zjadalny... Pozdrawiam serdecznie.
UsuńWyglądałaś cudnie. Po minie widać, że odpuściłaś już sobie tą sukienkę. Nie rób postanowień dietetycznych, bo Tobie to jest niepotrzebne. Ja się niczego nie dopatrzyłam co mogłoby się w oczy rzucać, jedynie TY FANTASYCZNA, UŚMIECHNIĘTA I SZCZĘŚLIWA :) Pozdrawiam Cię serdecznie:)
OdpowiedzUsuńDziękuję Krysiu. Tak, sukience już odpuściłam, chociaż szkoda mi bolerka, muszę je podreperować... A postanowień dietecznych w zasadzie nigdy nie robiłam. U mnie 3 kilko do przodu, 3 do tyłu - jeśli chodzi o wagę. Tak już mam, cokolwiek bym jadła... Pozdrawiam Cię bardzo ciepło!
UsuńPięknie wyglądałaś i najważniejsze że dobrze się bawiłaś:)))ja nigdy nie składam noworocznych obietnic bo życie lubi kierować na swoje ścieżki:))Pozdrawiam serdecznie i miłego wieczoru życzę
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo Reniu. Bawiliśmy się wyśmienicie!!! Ja też nie składam obietnic noworocznych, bo tak jak piszesz, nasze życie je weryfikuje. Pozdrawiam Cię bardzo gorąco.
UsuńBasiu wyglądasz olśniewająco w tej sukience, co Ty chcesz od brzuszka? :) W pierwszej chwili zwróciłam uwagę na Twoją urodę, twarz, fryzurę. Na brzuszek sama zwróciłaś uwagę, ale powiem Ci, nie jest wcale jakiś oznaczony. :) Wyglądasz prześlicznie, koleżanka również. Zamiast postanowień, lepiej mieć marzenia. ;)) Pozdrawiam serdecznie. :)
OdpowiedzUsuńDociu baaaardzo Ci dziękuję za tyle miłych słów. Masz rację, lepiej mieć marzenia, niż zastanawiać się nad krągłościami, w końcu swoje latka też już mam... Marzeń w głowie mnóstwo i gdyby chociaż kilka w tym roku się spełniło, to będę bardzo szczęśliwa. Pozdrawiam Cię bardzo ciepło!
UsuńWyglądałaś suuuper!!! Ostatnio robię coś z błyskiem na drutach i tak jakoś zwracam uwagę na świecidełka wokół! Ja co prawda nie balowa jestem, ale w takiej sukience można by jeszcze wyskoczyć parę innych razy w roku, niekoniecznie tylko z okazji! Podoba mi się jej fason, że prosta. A tyle szału robi :) :)
OdpowiedzUsuńAż się zarumieniłam. A myślałam, że wyjście w cekinach będzie porażką. Pierwszy raz założyłam taką świecącą kreację. Owszem jakieś cekinki na bluzeczkach czy sweterkach się już pojawiały w mojej szafie, ale żeby aż tak błyszczeć - to mój debiut. Prosty krój sukienki to faktycznie wielki plus. Chyba się z nią przeproszę i jeszcze kiedyś dam jej szansę ponownego zabłyszczenia... Pozdrawiam Cię mocno!
UsuńBasiu, sukienka idealna na Sylwestra - pięknie wyglądałaś i najważniejsze, że świetnie się bawiłaś. Pozdrawiam i życzę miłego weekendu :)
OdpowiedzUsuńBardzo Ci Jolu dziękuję. Tak jak pisałam wyżej, bawiliśmy się wspaniale. A to jest najważniejsze, a nie podarte rajstopy, które można zmienić. Pozdrawiam Cię bardzo serdecznie i zapraszam za kilka dni do Kapadocji.
Usuńale warta była tych wszystkich strat i męki! Basiu. z ręką na sercu - wyglądałaś przecudownie!!!! a te tyły, to już miodzio! naprawdę! mogę się założyć, że miałaś najładniejszą sukienkę:D
OdpowiedzUsuńkoleżanka zachwyciła mnie kolorem kreacji! obie błyszczałyście na maxa!!!
Wszystkiego co najlepsze niech Ci się darzy w Nowym Roku!!!!!!!!
Buziaczki:*
Taro znów się rumienię... Dziękuję za tyle komplementów. Wiele pięknych sukienek wirowalo na parkiecie, ja postanowiłam chociaż raz błyszczeć na parkiecie. Precz smutki! Co ma być, to będzie...Jak czytam komentarze, to nie żałuję, że ją założyłam. A tak na nią narzekałam... Dziękuję pięknie za życzenia i nawzajem Taro - jeszcze raz wszystkiego najlepszego!!! Ściskam Cię mocno.
UsuńYour dress is beautiful! You look amazing! Happy New Year.
OdpowiedzUsuńEffortlesslady.blogspot.ca
Dziękuję bardzo za miłe słowa. Wszystkiego dobrego w 2014 roku. Pozdrawiam ciepło!
UsuńOj kokietka z Ciebie Basiu, sukienka jest piękna a Ty wygladasz w niej cudownie. Mam tylko jedną uwagę, rajstopy, na zdjęciach lepiej wygladają matowe. To takie moje osobiste doświadczenie.
OdpowiedzUsuńTył sukienki powalił mnie na łopatki, Baśka,,,seksownie było. Obyś tak błyszczała przez cały rok 2014 buziaki
Witaj Lusiuniu. Przyznaję, że pierwszy raz takie błyskotki założyłam i jeszcze w dodatku z dekoldem z tyłu. A jeśli chodzi o rajstopy, to jestem w szoku, miałam matowe a na zdjęciach świecą się niemiłosiernie. Chyba się do sukienki dostroiły... Dziękuję Lusiuniu za życzenia. Tobie także jeszcze raz życzę wszystkiego co tylko najlepsze w 2014 roku. Pozdrawiam ciepło!
Usuńznam doskonale cekinowe problemy! ja na dodatek sobie obtarlam rece od cekinow, ale zeby pieknie wyglac trzeba cierpiec. A Ty i Twoj maz tworzycie piekna i szczesliwa pare, no i nie omieszkam popodziwiac tylow Twojej sukienki, zabojcze, dla mnie bylas krolowa balu Basiu Buziaki
OdpowiedzUsuńMoje dłonie na szczęście nie ucierpiały... Dziękuję Izo za miłe słowa w moim i męża imieniu. Tył sukienki faktycznie robił wrażenie... Najważniejsze było to, że bawiliśmy się od początku do końca cudownie! Pozdrawiam Cię bardzo ciepło!
UsuńTeż nie lubię całkowicie cekinowych kreacji, niezbyt komfortowo się w takich czuję, jeśli już to wybieram połyskujące tkaniny, albo tylko jakiś cekinowy akcent:) Ale uważam, że ładnie wyglądasz w tym zestawie, sukienka ładnie leży, a co najważniejsze, że dobrze bawiłaś się całą noc:) Życzę, abyście rzeczywiście tylko takie zmartwienia mieli na ten rok!:)
OdpowiedzUsuńWłaśnie tak było: wspaniala zabawa i wspaniałe towarzystwo. To najważniejsze. Dziękuję pięknie za miłe słowa. Pozdrawiam Cię ciepło i za kilka dni zapraszam do Kapadocji.
UsuńNo widzisz, jak Ci dobrze doradziłam? Wyglądałaś naprawdę szałowo w tej sukience, zresztą powyższe komentarze mówią same za siebie ;)
OdpowiedzUsuńP.S. Ładne butki!
Bardzo dobrze mi doradziłaś. Cieszę sie, że Ci się podoba... A butki ładne, tylko nie na 10 godzin balowania - niestety. Na szczęście miałam 2 parę z niższym obcasem. Buziaczki.
Usuńwiedzialam Kochana ze zaprezentujesz na cekinki, cudo cudo cudo! na patrzec sie nie moge na Ciebie :) i to wyciecie na plecach i ta ciemna pomadka ah!
OdpowiedzUsuńDziękuję pięknie Aschaaa, rumienię się po raz kolejny. Pozdrawiam Cię bardzo ciepło!
UsuńBasiu cudownie powitałaś Nowy Rok. Sukienka jest naprawdę przepiękna i ślicznie w niej wyglądałaś. Tył sukienki mega seksowny.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło życząc dużo dobrego w Nowym Roku i spełnienia wszystkich marzeń:)
Dziękuję bardzo Magdo za tyle komplementów i życzenia noworoczne. Tobie kochana jeszcze raz wszystkiego najlepszego w 2014. Pozdrawiam Cię ciepło!
UsuńChyba pierwszy raz jestem u Ciebie, pozdrawiam więc noworocznie. Mało jest blogów osób w dojrzałym wieku, które nie stylizują się na siłę. I są takie naturalne, jak TY. Twoja sylwestrowa kreacja bardzo mi się podoba, a że cekiny i klisza dodają kilogramów.... cóż zrobić. Masz rację, że cekiny nie sprawdzają się jako materiał do szampańskiej zabawy, a przecież to ONA jest najważniejsza, Podoba mi się optymizm, który prezentujesz. Życzę spełnienia planów na ten nowy rok, a słodycze zwłaszcza gorzka czekolada z orzechami są bezcenne. Ewentualny smalczyk można sobie odpuścić;)
OdpowiedzUsuńWitaj na moim blogu. Dziękuję za życzenia noworoczne. To co piszesz - to święta prawda. Zabawa i tak była cudna, zwłaszcza, że w doborowym towarzystwie. Polecasz gorzką czekoladę... Uwielbiam, ale zimą tylko na gorąco. Dziękuję za wszystkie miłe slowa. Oby ten Nowy Rok był także dla Ciebie dobrym czasem. Wszystkiego najlepszego również dla Twoich bliskich. Pozdrawiam serdecznie!
UsuńCekinowe sukienki były super modne w tym roku, slicznie wyglądałaś
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję. Pozdrawiam.
UsuńBasiu, ja uważam, że w sukience wyglądałaś olśniewająco, żadnych krągłości nie widzę! Piękna figura, plecy zgrabne, seksownie ale z gustem i klasą!
OdpowiedzUsuń. Ja sylwestra spędziłam spokojnie z rodziną, idę na bal, 18 stycznia, ale tych cekinów, które widziałaś na blogu nie zakładam, mam coś innego ;)
Kiedyś miałam na zabawie cekiny, więc wiem jak to z nimi jest ;) Potrafią zepsuć rajstopy, a i mój Jurek miał spodnie poharatane ;) Szczęśliwego Nowego Roku!
Dziękuję Ci pięknie, że do mnie zawitałaś i za wszystkie miłe słowa. Obawiałam się, czy cekinowe przygody nie popsują mi zabawy. Na szczęście było cudownie i po zabawie tylko rajstopy wylądowały w koszu... Na pewno będziesz w pięknej kreacji i pięknie wyglądać na balu karnawałowym. Już dzisiaj życzę Ci wspanialej zabawy. Pozdrawiam Cię bardzo serdecznie1
UsuńBasiu, dziękuję!
UsuńNo to mamy królową balu. Wyglądałaś olśniewająco!!!
OdpowiedzUsuńAvo, dziękuję pięknie. Niestety, nikt mi korony na głowę nie włożył... Żartuję oczywiście. Pozdrawiam ciepło!
Usuńuwielbiam błysk i cekiny <3 Pięknie !
OdpowiedzUsuńwszystkiego Naaaaaaj w 2014 ! :*
Dziękuję bardzo. To mój debiut cekinowy... Pozdrawiam serdecznie.
UsuńMoim zdaniem - pięknie! :)))
OdpowiedzUsuńTa sukienka jest obłędna, wyeksponowała kobiecą sylwetkę, na pewno nic nie zepsuła ;))
Szczęśliwego nowego roku! :*
Dziękuję pięknie za tyle komplementów. Pozdrawiam Cię ciepło i nawzajem wszystkiego dobrego!!!
UsuńYou look fabulous....your dress is stunning! Happy New year to you:)
OdpowiedzUsuń~Anne xx
Dziękuję bardzo za miłe słowa. Pozdrawiam Cię bardzo ciepło!
UsuńPięknie Pani wygląda, aż przyjemnie sie patrzy na taką kobietę. Z miłą chęcią dodaję ten blog do obserwowanych.
OdpowiedzUsuńWitam na moim blogu. Dziękuję bardzo za miłe słowa. Pozdrawiam serdecznie.
UsuńChyba wydrukuje i powiesze na scianie. Przynajmniej zapamietam cos z tego wspanialego tekstu!
OdpowiedzUsuńmoja strona domowa - o Hańczy
A proszę bardzo... Pozdrawiam.
Usuń