- Zobaczymy. - Odpowiadam :)
Moi stali czytelnicy pewnie pamiętają, jak wkręciłam męża z bocianem na balkonie.
Natomiast w tym roku nie miałam zielonego pojęcia, jaki wymyślić "numer".
No właśnie zielonego...
Jemy sobie śniadanie i nagle: EUREKA!
Mówię do męża:
- Pamiętasz, jak robiłeś mi zdjęcia na Lanzarote w zielonej bluzeczce i białej spódnicy...
- No tak, pamiętam... Fajne wyszły...
- No tak, ale szkoda mi tej bluzki... :(
- A co się stało?
- Zapomniałam jej spakować. Została w hotelu...
I tu M. rozpoczął swój wykład, że to niemożliwe, bo on przecież wszystko sprawdzał...
A ja też powinnam sprawdzać i takie tam...
- Ale to nie wszystko, Twoja koszula w zieloną kratkę też została...
- Jak to?! Moja ulubiona koszula też? :(
- No niestety... I powiedz, co jeszcze?
- Szczerze mówiąc, nie mam zielonego pojęcia...
Kiedy spojrzałam na minę męża, nie mogłam dłużej powstrzymać się od śmiechu.
- Prima aprilis :) - wykrzyknęłam - A jednak dałeś się wkręcić :)
Śmialiśmy się oboje. Żartu z bocianerm nie pobiłam, ale i tak miałam satysfakcję, że wkręciłam męża na zielono...
Pozdrawiam wszystkich bardzo serdecznie. W przyszłym tygodniu zapraszam do stolicy wyspy - Arrecife.
Życzę miłego weekendu.
Zdjęcia pochodzą z lutego tego roku.
Bluzka: Stradivarius
Spódnica: sklep indyjski, już go niestety nie ma w moim mieście :(
Naszyjnik: lokalny sklep
Torebka: Tally weijl
Sandały: CCC
Mój mąż daleko więc nie miałam jak Go wkręcić...ale Twój można powiedzieć zrobiony na zielono:):
OdpowiedzUsuńMnie cieszy ,że zaczął się kwiecień..lubie ten miesiąc:):)
Serdeczności ślę
Ja regularnie co roku cosik wymyślam.
UsuńJa też lubię kwiecień. Budząca się przyroda dadaje mi otuchy.
Kochana spotkamy się wiosną - koniecznie. :)
Przytulam mocno!
Pięknie Ci w tej zieleni, a żart udany. :) Próbowałam dziś kilka razy, ale chyba nikt nie dał się nabrać. Trochę za grzecznie wyglądam ;)) Pozdrawiam Basiu serdecznie :)
OdpowiedzUsuńDorotko, Ty z Twoją słodką buzią, pewnie byłaś zbyt anielska :D
UsuńWe mnie gdzieś tam drzemie diablica :),co nie znaczy, że okłamuję ludzi.
Prima aprilis to przecież zabawa...
Dorotko nie potrafię publikować u Ciebie komentarzy, nie wiem o co chodzi z tymi znaczkami...
Dziękuję za miłe słowa.
Miłego weekendu.
Oj, widzę że nie tylko Ty, przykro mi że tak utrudniłam :( Możesz się zarejestrować jeśli chcesz i podać maila i nazwę, ale jak nie chcesz to wystarczy wpisać się jako gość i podpisać w komentarzu. :) Ja aniołek hahahaha, niezły żart ;) Ściskam :***
UsuńSpróbuję Dorotko. :)
UsuńNo takiej bluzeczki rzeczywiście byłoby szkoda zostawić w hotelu ;)
OdpowiedzUsuńWprawdzie nie przywiązuję szczególnej wagi do ubrań, ale faktycznie tej byłoby mi szkoda.
UsuńLubie ją, mam taką jeszcze w żółtym kolorze.:)
Miłego weekendu.
Bardzo lubie zielony kolor :).A Ty to masz dar do robienia zartow.Sciskam mocno i nie przejmuj sie nie wyslana przesylka...czekam cierpliwie ;).Buziaki
OdpowiedzUsuńMarto, koperta z bąbelkami przygotowana... Po niedzieli "poleci" do Cz., a potem do Ciebie. :)
UsuńMoc buziaków!!!
Mi się udało nabrać męża na żarcik. Nawet się nie spodziewał. I o to w tym chodzi. Twój żarcik był świetny. Najważniejsze, że się udało.
OdpowiedzUsuńŚliczna bluzeczka, szkoda by jej było, gdyby to nie był żart :) Buziaki dla Ciebie :)
Krysiu przyznam się, że zaczyna brakowac mi już pomysłów.
UsuńAle udało się :)
Potem, za kilka godzin udało się M. mnie wkręcić, taka słodka zemsta...
Oj tak, tej bluzeczki byłoby mi żal...
Buziaki. Miłego weekendu.
Faktycznie, udało Ci się nabrać męża...mi jakoś nikogo chyba zapomniałam:) A bluzeczka śliczna , tak więc dobrze, że nie została:) Pięknie wyglądasz wśród cudownych widoków:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie i ściskam ciepło:)
Tak już od kilku lat, żartujemy sobie... Kilka godzin później mężowi udało się mnie wkręcić :)
UsuńDziękuję za miłe słowa.
Pozdrawiam Cię ciepło i wiosennie.
Oj, szkoda by było Basiu tej bluzeczki, bo jest śliczna:-)
OdpowiedzUsuńOj tak Basiu, trochę byłoby szkoda.
UsuńPozdrawiam Cię baaardzo serdecznie.
śliczna bluzeczka i kolor i fason :) i jakie ładne zdjęcia wyszły!
OdpowiedzUsuńJa nikogo nie nabrałam na 1 kwietna,ale mnie nabrał ojciec,dzwoniąc,że ma straszne bóle...
Oj, taki telefon to raczej nie żart :( Mnie takie telefony przerażają...
UsuńMiło mi Gosiu, że Ci się podoba.
Gosieńko w maju planujemy wypad do Kędzierzyna :)
Buziole!
Basieńko,jak będziesz w Kędzierzynie,nie ma mowy,żebyś nie wpadła na kawkę !!zapraszam serdecznie :)
Usuńmusimy się tylko zgrać,żebym nie była na dyżurze,ani gdzieś na wyjeździe.
Już się cieszę :))
Oczywiście, dam wcześniej znać. :)
UsuńBasiu, wyglądasz zjawiskowo. Prawdziwa Afrodyta. Och, przecież to nie ta wyspa. Wyglądasz prześlicznie.
OdpowiedzUsuńNie znałam żartu z bocianem. Musiałam go odszukać. Świetny.
Serdecznie pozdrawiam:)
Afrodyta, to Cypr? Prawda?
UsuńLuciu, Afrodyta 50+ Ha ha ha... Nie mniej jednak dziękuję za miłe słowa.:)
Ja tak już od kilku lat wkręcam męża, powoli brakuje mi pomysłów.
Pozdrawiam Cię ciepło i wiosennie.
Wow, jaka spektakularna kreacja ;) Pięknie wyglądałaś, prjak królowa!
OdpowiedzUsuń"Kreacja" stara jak świat. Kieca ma już chyba 15 lat i wszędzie za mną lata... :)Dobry indyjski wyrób.
UsuńBluzeczka wpadła mi w oko, mam jeszcze w żółtym kolorze. :)
Dziękuję za miłe słowa.
Pozdrowień moc!
Oj masz poczucie humoru :) Gdyby to była prawda, to żal byłoby tej zielonej bluzeczki, ślicznie w niej wyglądasz :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńO tak, trochę byłoby szkoda tej bluzeczki.
Dziękuję za miłe słowa.
Moc wiosennych pozdrowień.
Basiu ale z Ciebie "wkretaczek" :D super to wymyśliłaś ale teks z tym sprawdzeniem to jakbym słyszała swojego ;) a bluzki byłoby baaardzo szkoda! 😀
OdpowiedzUsuń:)
UsuńMagdo, zaczyna brakować mi już pomysłów. :)
Bluzeczkę lubię :)Szczególnie za ciekawy tył. :)
Pozdrawiam Cię ciepło i wiosennie.
Muszę przyznać, że ja na miejscu męża pewnie bym zawału dostała na wieść, że moja ulubiona koszula została w hotelu i nie koloryzuję ;) W tym roku nikogo nie udało mi się nabrać, nawet nie próbowałam, choć samej również nie dałam się podejść kwitując: "Wiem, wiem 1 kwietnia dzisiaj" :)
OdpowiedzUsuńWitaj Karolino!
UsuńNa szczęście do zawału nie doszło... :)
Jestem ciekawa, czy potafiłabym Cię wkręcić, męża udało mi się już wiele razy :)
Pozdrawiam Cię cieplutko!
Witaj Basiu ,
OdpowiedzUsuńCieszę się ,że wróciłaś do blogowania .Przepiękne zdjęcia z mojej ulubionej wyspy kanaryjskiej.Jak zwykle perfekcyjnie zgrałaś kolor bluzeczki z zielenią balustrady i kwiatów.
Podziwiam Twoją kreatywność w wkręcaniu męża.
Ja niestety " słomiana wdowa" , w tym roku nic nie wymyśliłam na prima aprilis.
Dziekuję za maila , jutro postaram się odpisać.
Ściskam Cię gorąco
Dorota
Witaj Dorotko!
UsuńWróciłam. :)
Zobaczymy, czy dam radę być w miarę regularnie.
Tydzień przede mną bardzo intensywny.
Przed wylotem na Lanzarote widziałam zdjęcia obejścia hotelu, nie ukrywam, że zieloną bluzkę spakowałam, by dostroić się do otoczenia. :)
Dziękuję za list i zdjęcia. Czytałam, widziałam. :)
Odpiszę w wolnej chwili.
Moc pozdrowień dla Ciebie i męża.
Buziaki!
A ja się dałam wkręcić na sam koniec pracy, byłam zmęczona po 7 godzinach i za mało czujna ;) miałam mieć białe od kredy plecy, fakt pisałam coś na tablicy, więc uwierzyłam i zmartwiona ,że jak ja na ulicę wyjdę w popłochu chciałam je wyczyścić. Panie na portierni ubaw miały po pachy.
OdpowiedzUsuńŚlicznie wyglądasz, bluzka swietna i kolor bardzo ładny, a już z białą spódnicą to najlepsze zestawienie :) malownicze krajobrazy. Pozdrawiam serdecznie.
No to panie też nieźle Cię wkręciły :)
UsuńDziękuję Asiu za miłe slowa. Biała kieca jest ze mna na każdych prawie wakacjach. :)
Moc pozdrowień i buziaków!
No to Ci się udało nabrać mężusia...
OdpowiedzUsuńZieleń i biel - pięknie ale z bielą i jeszcze w słońcu to chyba każdy kolor świetnie wygląda.
Patrzę na bransoletkę, bo dzisiaj mam podobną. Buziaki Basiu...
Basiu, brakuje mi już powoli pomysłów :)Mąż jest coraz czujniejszy...
UsuńMam nadzieję, że w przyszłym roku wymyślę cosik fajnego.:)
Miło mi że Ci się podoba.
Widziałam Twoją bransoletkę. Śliczna!
Moc wiosennych pozdrowień i buziaków!
Szkoda byłoby tej bluzki, gdyby na prawdę zaginęła, bo jest fajnie skrojona i wyjątkowo twarzowa.
OdpowiedzUsuńWitaj!
UsuńOj tak, trochę byłoby szkoda... Na szczęście to tylko był żart. :)
Pozdrawiam Cię serdecznie.
Cudownie wyglądasz w takiej kolorystyce, w oko wpadł mi naszyjnik-niezłe cacko :-)
OdpowiedzUsuńMiło mi. Dziękuję. :)
UsuńNaszyjnik niestety zepsuł się...
I to nie prima aprlis.
Pozdrawiam Cię wiosennie.
Miło oglądać miejsca, w których się było:) Na pewno Basiu powtórzą się miejsca, które odwiedziliśmy, Arrecife na pewno;) Pozdrawiam cieplutko!
OdpowiedzUsuńMyślę, Beatko, że tak.
UsuńNie zdążyliśmy zobaczyć wszystkich zaplanowanych miejsc, ale Lanzarote jest urocze, że chyba kiedyś tam wrócimy.
Moc ciepłych wiosennych pozdrowień.
Zielono mi...- przypomniała mi się piosenka patrząc na ogrom zieleni w kadrze:) Cudownie:)
OdpowiedzUsuńTo stary dobry przebój :)
UsuńZieleń jest baaardzo kojąca. Czekam aż wreszcie zazieleni się świat.:)
Bardzo ładna stylizacja Basiu super Ci w zieleni.pozdrawiam http://gray50plus50dresses.blogspot.com
OdpowiedzUsuńDziękuję Joasiu.
UsuńMoc wiosennych pozdrowień.
Świetne wkręty robisz Basieńko,
OdpowiedzUsuńi śliczny zielony...
Serdeczności moc posyłam...
Dziękuję Mario.
UsuńZaczyna mi już brakować pomysłów. :)
Pozdrawiam Cię bardzo ciepło i wiosennie.
Żeś się dopasowała kolorystycznie :)))
OdpowiedzUsuńO bo sobie Julio sprawdziłam, że przy hotelu było zielono... :)
UsuńBasiu pieknie Ci w zielonym...ale miałas fajnie, a mnie w tym roku ani nikt nie oblał ani nie nabrał, jestem stara!
OdpowiedzUsuńBeatko, ja nawet nie pozwoliłam jednej kropelki na siebie wylać. :)
UsuńTy stara? Co Ty piszesz?!
Poczekaj, jak się spotkamy, to Ci wygarnę. :)
Nie wiem, jak u Ciebie, ale za moim oknem świeci cudownie słoneczko. Czekam na męża i idziemy pospacerować z kijkami.:)
Najpierw muszę jednak przeczytać i ocenić przeszło 50 wypracowań.
Buziaków moc Ci posyłam.
Wspaniały wygląd. Zestaw jest piękne.
OdpowiedzUsuńWitaj!
UsuńBardzo mi miło. Dziękuję ślicznie.
Pozrawiam Cię serdecznie.
Zieleń z białym - bardzo lubię to zestawienie. Ty wygladasz rewelacyjnie.
OdpowiedzUsuńJesli ktos mi mówi o zdjęciach czarno-białych to wiem o co chodzi, o zdjęciach w kolorze sepii -tez wiem. Czy zdjęcia w kolorze biało-zielonym to też jakis rodzaj zdjęć ?:) :)
Nie wiem? :) Zielono - białe fajnie się komponuje. Po prostu.
UsuńDziękuję za miłe slowa.
Pozdrawiam wiosennie.
Udał Ci się żart ;) Super fotki jak zawsze!! No i cudowna ta bluzeczka! Oh żal by było jej zapomnieć....
OdpowiedzUsuńNo tym razem znów się udało...
Usuń:)
Bluzeczki, fakt byłoby żal.
Moc pozdrowień.
Dobrze że to żart bo bluzki byłoby szkoda:))))Pięknie wyglądasz w zieleni:)))Pozdrawiam serdecznie:)))
OdpowiedzUsuńMiło mi Reniu. Dziękuję.
UsuńPozdrawiam Cię baaardzo ciepło!
Zielono, wiosennie i bardzo energetycznie. Do tego fantastyczne tło do stylizacji, a może stylizacja do tła :) Fantastycznie się to oglada
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło. Dziękuję.
UsuńBluzeczka specjalnie leciała ze mną na Lanzarote. :)
Pozdrawiam ciepło!
Un look fantástico para disfrutar del sol de Lanzarote!!!
OdpowiedzUsuńUn beso
http://cocoolook.blogspot.com.es/
Byliśmy zachwyceni Lanzarote.
UsuńWspaniała wyspa. :)
Pozdrawiam serdecznie.
Beautiful in green and white. Love this look.
OdpowiedzUsuńwww.effortlesslady.co
Dziękuję bardzo. Pozdrawiam ciepło!
UsuńCudownie się wpasowałaś w zieleń wyspy. Nie trać Kochana nigdy dobrego humoru i skłonności do żartowania - w nie zawsze łatwej codzienności takie chwile potrafią utrzymać nas w pionie. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńTy zawsze wiesz Moja Droga, jak poprawić mi humor. :)Dziękuję.:)
UsuńMoc wiosennych buziaków!
So lovely! I like the pictures too. Have a great day.
OdpowiedzUsuń** Join Love, Beauty Bloggers on facebook. A place for beauty and fashion bloggers from all over the world to promote their latest posts!
BEAUTYEDITER.COM
INSTAGRAM @BEAUTYEDITER
Dziękuję ślicznie za miłe słowa.
UsuńPozdrawiam.
Pomysłowy pryma aprilisowy żart i świetne nawiązanie do ślicznych zdjęć. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńMiło mi!
UsuńJa tak co roku wymyślam i wymyślam... Pomysłów już brak. :)
Moc pozdrowień.
Hello Barbarossa,
OdpowiedzUsuńVery wonderful pictures.
You are standing on wonderful places and your nice clothes suits you well.
Sweet greetings,
Marco
Witaj Marco!
UsuńDziękuję za miłe słowa.
Pozdrawiam Cię bardzo serdecznie i zapraszam ponownie.
Piekny kolor bluzeczki i z białą spódnicą tworzą piękny, letni duet :-)
OdpowiedzUsuńMiło mi, że Ci się podoba mój wakacyjny zestaw.
UsuńPozdrawiam wiosennie.
Basiu wczoraj wrocilismy z Lanzarote. Bylo cudownie :). Wydaje mi sie, ze mieszkalismy w tym samym hotelu: Mansion Nazaret?
OdpowiedzUsuńPiekna masz bluzeczke!!! Dobrze, ze nie zostala na wyspie!!!
Cieszę się. Tak mieszkaliśmy w tym hotelu. Podobało mi się obejście. Stołówka skromna, ale moim zdaniem dobre jedzonko. :)
UsuńPozdrawiam Cię ciepło!
Cudowna zielona bluzeczka no i Basia ekstra prima aprilis się udał serdecznie gratuluję pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję za miłe słowa.
UsuńNo tym razem się udało, mąż jest coraz czujniejszy... :)
Moc pozdrowień wiosennych.
Super żeś się zgrała z bluzeczką do kolorów hotelu. Nasz miał niebieskie okiennice i inne elementy, żałuję, że nie miałam nic w tym kolorze :) Niezła żartownisia z ciebie! :)
OdpowiedzUsuńMiło mi Asiu, że Ci się podoba.
UsuńPrzyznaję, że bluzkę spakowałam z powodu tych okiennic.:)