Dostałam kopa od kilka dziewczyn...
Dlatego:
Jeśli 1 post na tydzień, półtora Wam wystarczy - to wracam...
Jeśli wybaczycie mi spóźnione komentarze na Waszych blogach - to wracam...
Jeśli znowu zniknę z blogosfery, a Wy to zrozumiecie - wracam...
Jeśli...
Dzisiaj bez zbędnych wyjaśnień, zabieram Was na spacer. Mimo różnych zawirowań udało nam się spędzić w lutym tydzień na Lanzarote - wyspie wulkanów, niektórzy nazywają ją także - wyspą ognia. Jej księżycowy krajobraz zachwyca a jednocześnie trochę przeraża. Spośród wszystkich Wysp Kanaryjskich, Lanzarote jest najbardziej zieloną wyspą. Zwiedziliśmy najciekawsze jej zakątki, o których napiszę w osobnych postach.
Ten wypad był nam baaardzo potrzebny. Oprócz zwiedzania, spacerom nie było końca.
To jak? Idziemy?
Przyroda broni się sama...
Wiatr bezlitośnie targał moje włosy, rozwiewał tunikę, więc na niektórych zdjęciach wyglądam jak foczka...
Pozdrawiam serdecznie wszystkich odwiedzających i zapraszam na kolejne posty podróżnicze.
Mam straszne zaległości, licząc, że na jedną podróż przeznaczam około 5-6 postów, to liczba sięga do 60 postów, a doliczając nasze krótkie wyjazdy - to około 80 zaległych. Oj nazbierało się...
Więc może faktycznie pora już wracać?
Tunika: Bon prix
Spodnie: lokalny sklep
Kapelusik: pamiątka z wakacji
Czółenka: CCC
Latem zapachniało..tęsknotą za słońcem
OdpowiedzUsuńJak dobrze,ze ktoś kiedyś wymyślił aparat..tyle pieknych wspomnień można utrwalić..
Pozdrawiam Basiu i do miłego:):)
Oj tak, a dzisiaj powiało prawdziwą wiosną.
UsuńWłaśnie wróciliśmy ze spaceru.
Daj znać. Zadzwonię.
Moc buziaków!
Pora pora :)
OdpowiedzUsuńCiesze sie ze udało sie gdzieś wam wyrwać zima . Zwłaszcza do słońca
Patrzę i zazdroszczę
Nie , nie zazdroszczę ... Za nic nie oddałabym naszych tegorocznych nart za tydzień na najpiękniejszej nawet wyspie
Ale chetnie popatrzę na wasze zdjecia
Ciesze sie , ze chcesz wracac . Ciesze sie , ze znajdziesz chwile dla siebie i dla nas
To zrozumiałe, że każdy spędza urlop po swojemu. My już zimowe "szaleństwa" mamy za sobą. Teraz jak to pięknie ujęłaś, latamy w stronę słońca. :)
UsuńMiło mi, że się cieszysz. Spróbuję być. :)
Mhhhh ile słońca :) pięknie wyglądasz!!!
OdpowiedzUsuńMiło mi... :)
UsuńNa szczęście u nas jest coraz więcej słońca.
Pozdrawiam Cię ciepło!
Kochana jak zwykle w fantastyczną podroż nas zabralaś :D
OdpowiedzUsuńwidząc te zdjęcia, serducho mi się raduje, bo wiem, że już bliżej, niż dalej.... urlopik ! :)
Trochę mnie nie było. Mam nadzieję, że czas pozwoli mi pokazać kolejne wspomnienia.
UsuńUrlop, a plany już są?
Buziaki!
Fajnie, że wracasz. :)
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia, pełne słońca! :)
Miło mi.
UsuńCieszę się, że u nas też jest coraz więcej słońca.:)
Pozdrawiam.
Basiu, jak dla mnie, to możesz wstawiać posta raz na miesiąc! Byleś była!
OdpowiedzUsuńBrakowało mi tych wypraw z Tobą:))
Cieszę się, że mogłas wyjechać i odpocząć... To znaczy, że jest wszystko dobrze:))
Cudne zdjęcia, Ty rozpromieniona... Pięknie!
Pozdrawiam Cie cieplutko i nawet nie myśl, żeby zamykać bloga!!!:*
Dziękuję za tyle serdecznych i ciepłych słów.
UsuńBloga póki co nie chcialam zamykać, nie wiem jednak czy dam radę go dalej regularnie prowadzić.
Zobaczymy.:)
Dla nas podróże są jak opium.:)Zapraszam na kolejne relacje.
Moc buziaków.
Basiu, cieszę się, ze wróciłaś :) nie znikaj już, kochana :****
OdpowiedzUsuńMałgosiu kochana, dziękuję za kopa!!!
UsuńBuziaki!!!
Wracaj Basiu, wracaj, nie stawiamy Ci żadnych warunków!
OdpowiedzUsuńPostaram się Basiu. :)
UsuńMoc pozdrowień.
Och, jak dobrze, że jesteś :) Cieszę oko i duszę Twoimi zdjęciami. Bo miało być tak pięknie, a wyszło... i nadal moje marzenia podróżnicze spełzły na niczym. Żal mi. Ale dzięki Tobie uśmiecham się. Mam do czego tęsknić :) buziolki
OdpowiedzUsuńAsiu, postaram się być na tyle na ile to będzie możliwe.
UsuńŻyczę Ci, by jednak Wasze plany, marzenia podróżnicze udały się. :)
Pozdrawiam Cię bardzo ciepło!
Basiu,bardzo się cieszę ,że wracasz nie ważne na ile,byle byś od czasu do czasu była -Ania
OdpowiedzUsuńMiło mi Aniu. Postaram się...
UsuńPozdrawiam Cię baaardzo serdecznie.
Basiu, nie ważne jak często będziesz zabierać nas na fantastyczne wycieczki, ważne że będziemy oglądać ten piękny świat dzięki Tobie.
OdpowiedzUsuńWspaniałe miejsca, wspaniałe widoki. Dokładnie rok temu moja córka z zięciem tam właśnie byli i opowiadali jak tam cudnie. Ale nie ma to jak zobaczy się na własne oczy.
Pięknie wyglądasz. Widać potrzeba trochę odsapnąć i się zrelaksować. Serdecznie Cię pozdrawiam :)
Krysiu, my podróżowanie tak właśnie traktujemy, poznać nowe miejsca, zwiedzać, ale i odpocząć. Ten wyjazd szczególnie był nam potrzebny.
UsuńPostaram się być i publikować przynajmniej 4 posty na miesiąc. Może się uda. Mam straszne zaległości. A nowe podróże czekają. :)
Dziękuję za miłe słowa.
Pozdrawiam Cię ciepło i już wiosennie.
Kocham Wyspy Kanaryjskie choć na Lanzarote jeszcze nie byłam :)
OdpowiedzUsuńDo tej pory na zmianę Gran Canaria i Teneryfa
Zachęcam Cię Julio. My zwiedziliśmy Teneryfę i Fuerteventurę. Jeszcze nie zdążyłam je opisać na blogu.
UsuńOj straszne mam zaległości.
Buziaki!
BAsiu jaka piekna podróż i Wy usmiechnięci, skąpani w tym błękicie morza i nieba....wracaj do nas bezwarunkowo!!! Pozdrawiam Beata:))
OdpowiedzUsuńBeatko, Ty wiesz, że podróże są dla nas jak opium.
UsuńMam nadzieję, że uda mi się opublikować przynajmniej 4 posty na miesiąc. :) Zobaczymy. :)
Pozdrawiam Cię ciepło!
Muszę przyznać, że całkiem ładna z Ciebie foczka:), a w towarzystwie tak przystojnego morsa, jakim jest Twój mąż to już układ idealny:)
OdpowiedzUsuńPrzypuszczam, że nie miałabyś nic przeciwko temu, żeby móc znowu poleniuchować nad brzegiem morza?
Ależ pięknie ...
Foczka i mars, ale podoba mi się ten zestaw. :)
UsuńOj tak, mogłabym podróżować bez przerwy. Dla nas podróże są jak opium. Zresztą na pewno mnie rozumiesz :)
Twoje ostatnie posty mnie zachwyciły. :)
Pozdrawiam Cię serdecznie.
Cieszy mnie Twój powrót, czekam z niecierpliwością na dalsze relacje ze słonecznej Lanzarote. Ech, chciałoby się odetchnąć taką morską bryzą!
OdpowiedzUsuńWitaj Inko!
UsuńMiło mi, postaram się opisać wszystko po kolei. A starsze podróże - wspomnienia systematycznie publikować. Zapraszam.
Pozdrawiam Cię wiosennie.
Ach, ledwo zimo odchodzi a tu takie widoki- piękne, słoneczne, relaksujące!
OdpowiedzUsuńDobrze, że wróciłaś:)
Bo my bez podróży żyć już nie potrafimy. To jest jak opium... :)
UsuńMiło mi... Postaram się być...
Ale tam pięknie! Ja z chęcią poczekam na kolejne relacje bo wyspa jest na liście moich marzeń!
OdpowiedzUsuńOlu polecam. Lanzarote jest, moim zdaniem, najpiękniejszą wyspą z 7 zamieszkałych.
UsuńZapraszam na kolejne relacje.
Pozdrawiam wiosennie.
Piękne, bardzo spokojne miejsce. Widać że tam naprawdę można odpocząć. Piękne zdjęcia :-)
OdpowiedzUsuńOj tak, bardzo spokojne miejsce. W lutym jeszcze nie ma tutaj strasznych tłumów.
UsuńPozdrawiam Cię ciepło!
Piękna wyspa i piękne widoki, cudnie wyglądasz, zrelaksowana, wypoczęta...
OdpowiedzUsuńBasiu, nie ważne jak często, ważne, żebyś była, może nawet tylko raz w miesiącu, jak czas pozwoli i chęci, i zdrowie...jeśli zniknie na dłużej to też zaczekam...buziaki...odpisałam...
Basieńko dziękuję za ciepłe słowa.
UsuńTak, czytałam... Dziękuję.
Postaram się być, może raz na tydzień. Zobaczymy. :)
Tydzień to mało, ale i tak bardzo się cieszę, że udało nam się polecieć w kolejną podróż.
Moc buziaków!
Wracaj Basiu i pisz, chętnie poczytam:)
OdpowiedzUsuńLanzarote uwielbiam. Byliśmy tam - grudzień2013/styczeń2014. Na blogu strasznie się zresztą o Lanzarote rozpisywałam, ale nie mogłam się nachwalić tej wyspy. Bardzo chętnie jeszcze kiedyś tam wrócę! Cudowne miejsce. Czekam na cd:)
Pozdrawiam serdecznie:)
Witaj Beatko!
UsuńMuszę zerknąć na Twoje wspomnienia o Lanzarote. Jestem ciekawa czy widziałyśmy podobne miejsca.
Postaram się publikować 1 post na tydzień. Może dam radę. Zobaczymy.
Pozdrawiam Cię ciepło i wiosennie.
Basieńko super ,że byliście na zimowych wakacjach,zazdroszczę kochana :))
OdpowiedzUsuńPięknie tam wyglądacie razem,Ty aż kwitniesz !
Wszystkiego dobrego,zdrówka,buziaki przesyłam !
Gosiu, postanowiłam mimo wszystko iść w stronę słońca... Mrok mnie blokuje. Ty wiesz, o czym piszę... Dziękuję za miłe słowa.
UsuńŚciskam Cię Gosieńko i posyłam mnóstwo buziaków!!!
Wszystko wybaczam...grunt że wracasz. Bardzo się cieszę:))). Znowu uroczyłaś nas porcją cudownych ciepłych i kolorowych zdjęć. Cudowna malownicza podróż i oczywiście Wy ...tacy piękni:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło i serdecznie i jeszcze raz...dobrze że jesteś:)
Dziękuję za tak wiele serdeczności.:)
UsuńSpróbuję być przynajmniej jeden raz w tygodniu.
A wyjazd bardzo był nam potrzebny.
Po cichu już planuję kolejny... Marzenia dają mi także kopa...
Pozdrawiam Cię również ciepło i wiosennie.
Wczoraj byłam u Ciebie. W czasie pisania komentarza wyłączono mi internet.
OdpowiedzUsuńBasiu, tak się cieszę, że wróciłaś. Wyglądasz cudownie, kwitnąco. Czekam na Twoje kolejne posty.
Serdecznie pozdrawiam:)
Czasem tak się zdarza. Mnie często "uciekają" komentarze...
UsuńMiło mi czytać Twój komentarz. Spróbuję być, może uda się raz w tygodniu. :)
Pozdrawiam Cię ciepło i wiosennie.
Basiu!!! Spadlas mi z nieba z tym postem!! W sobote lecimy na Lanzarote!!! Jestem pewna obaw jak dziewczynki zniosa lot!!! Prosze Cie napisz mi, czy mozna tam bezpiecznie jesc owoce. Nie chce, aby dziewczynki mi sie tam rozchorowaly!!!
OdpowiedzUsuńAlez tam pieknie :)!!!
Bez obaw. Lot jest wprawdzie trochę długi, bo 4,5 godziny, ale da się wytrzymać. :)
UsuńW samolocie było sporo małych dzieci.:) W naszym hotelu (rodzinny interes) było smaczne jedzenie, a owoce kupowaliśmy w sklepie obok. W hotelu mieliśmy wykupione śniadania i kolacje.
Kanary to w końcu Hiszpania a nie Egipt, a Lanzarote jest bardzo czystą, uporządkowaną wyspą.
Jestem pewna, że będziecie zachwyceni. W jakiej miejscowości będziecie mieszkać?
Polecam Wam Ogród Kaktusów, zresztą pewnie już macie swój plan zwiedzania.:)
Miło mi. Lubię spędzać urlop w Hiszpanii.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam. Buziaki!
Wracaj Basiu, na nowe posty czas :) Świetny zestaw i piękna wycieczka. Jak zawsze, z przyjemnością z Tobą pozwiedzałam :)
OdpowiedzUsuńDroga Jolu, spróbuję, chociaż obawiam się, że posty będą ukazywały się nieregularnie. A mam tyle zaległości!
UsuńDziękuję za miłe słowa. Ja także lubię Twoje podróże.
Pozdrawiam serdecznie.
Też tam chcę !
OdpowiedzUsuńUrszulo, zachęcam. :)
UsuńLanzarote jest ciekawą wyspą.
Pozdrawiam.
Po tych zdjęciach aż zapragnąłem lata. Cudnie! Pozdrawiam! :)
OdpowiedzUsuńJest już coraz cieplej. A lato przyjdzie szybko.:) Jutro już kwiecień.
UsuńPozdrawiam Cię wiosennie.
Super że wracasz!! Dziękuje za cudowny spacer!! I czekam na więcej!! ;)
OdpowiedzUsuńMiło mi Aniu...
UsuńSpróbuję być. Zapraszam na kolejne posty.
Pozdrawiam Cię ciepło.
Basiu, wracaj wtedy kiedy możesz. Czasami chwila odpoczynku, zresetowania każdemu z nas jest potrzebna. O wyspach kanaryjskich marzę i marzę, może kiedyś uda mi się zobaczyć na własne oczy. Piękne foty, pozdrawiam Babooshka Marzena
OdpowiedzUsuńMarzeno wyspy kanaryjskie polecam, jeśli lubisz takie klimaty. Surowe, powulkaniczne krajobrazy...
UsuńCo do powrotu, postaram się być, przynajmniej raz w tygodniu.
Pozdrawiam Cię ciepło!
To zdecydowanie idealne miejsce na spacer! :)
OdpowiedzUsuńO tak - IDEALNE! :)
UsuńPozdrawiam Cię serdecznie.
No pewnie, że już pora wracać. Szkoda by było, żeby relacje z Waszych fantastycznych wyjazdów nie ujrzały światła dziennego :). Sama miałam kilka przerw w blogowaniu i doskonale Cię rozumiem. Takie wytchnienie i odpoczynek bardzo dużo dają. Naprawdę. Wracaj, jeśli czujesz, że to jest ten moment, a jeśli nie, to daj sobie jeszcze chwilę. Tak czy siak zobaczysz, że powrót do blogowania daje mnóstwo radości. Bardzo się cieszę, że pomimo życiowych zawirowań masz w sobie siłę i chęci do poznawania Świata. To bardzo ważne myśleć czasem o sobie i dać sobie szansę na oderwanie się od niezawsze łatwej i przyjemnej codzienności. Ściskam Cię z całych sił.
OdpowiedzUsuńDroga Mo, dziękuję za ciepłe słowa.:)
UsuńPowrót może być trudny, postaram się jednak być przynajmniej jeden raz w tygodniu.
Zaległości mam mnóstwo. Postaram się przeplatać dawniejsze podróże z aktualnymi oraz od czasu do czasu moim spojrzeniem na modę.
A wyjazd był nam bardzo potrzebny. Zresztą dla nas podróże są jak opium. :)
Pozdrawiam Cię baaardzo ciepło!
Basieńko Droga, raz na tydzień to jest bardzo dobra opcja :) Fajnie, że wracasz. Na tych zdjęciach jesteście piękni, młodzi, uśmiechnięci. I tak niech zostanie! Zawsze w stronę słońca :) Ściskam mocno.
OdpowiedzUsuńWitaj moja droga.
UsuńO tak, nie ma innej opcji, trzeba iść w stronę słońca.
Dziękuję za miłe słowa.
Moc buziaków!
Miło, że jesteś i może faktycznie kiedyś nam się uda spotkać jeżeli mieszkamy blisko siebie. Może zaplanujemy jakąś wspólną wycieczkę. Ja bym z przyjemnością pojechała ponownie do Pławniowic wiosną gdy będą kwitły krzewy.* Twój wyjazd był wspaniały i też bym z przyjemnością pospacerowała po wszystkich miejscach gdzie byłaś. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńPławniowice to bardzo dobry pomysł. Miejsce jak wiesz, jest szczególne.
UsuńNo to poczekajmy, aż przyjdzie piękna zielona wiosna i ruszamy w drogę.:)
Pozdrawiam Cię serdecznie.
Basiu Kochana wracaj wracaj, bardzo tu Ciebie brak. Mysle, ze raz na tydzien, no raz na dwa to tez bedzie ok ;). Ja nigdy nie bylam w tamych rejonach, wiec tym bardziej bede czekac na kolejne posty :). Sciskam.
OdpowiedzUsuńWitaj!
UsuńDziękuję za miłe słowa.
Za moment pędzę do Ciebie :)
Moc pozdrowień.
ale piękne zdjęcia! wspaniałe miejsce :)
OdpowiedzUsuńMiło mi.
UsuńLanzarote polecam. To niezwykła wyspa.
Cudowne wspólne chwile na Lanzarote miejsce marzeń pozdrawiam wiosennie
OdpowiedzUsuńTakie chwile są niezapomniane. :)Prawda?
UsuńPozdrawiam Cię ciepło!
Lanzarote to prześliczna wyspa. Jej księżycowy krajobraz mnie zachwycił, ale też kręte dróżki pomiędzy górami, gdy pędziliśmy nimi autem zadbały o niezłą adrenalinę :) Fajne fotki, ślicznie wyglądasz :)
OdpowiedzUsuńZgadzam się z Tobą Asiu. Widziałam Twoją relację.:)
UsuńDziękuję.
Pozdrawiam ciepło!