Boli mnie ciało i dusza... Ktoś mi bliski zranił mnie bardzo. Mimo słowa: Przepraszam... jeszcze boli...
Zastanawiam się, dlaczego ta osoba to zrobiła? I nie znajduję odpowiedzi...
Na zdjęciach się uśmiecham, ale moja dusza jest smutna... Nie po to jednak przygotowałam dzisiejszy post, by Was zanudzać moim złym samopoczuciem. Chciałam się z Wami spotkać, miałam też nadzieję, że zrobi mi się trochę cieplej, tam w środku, ale tym razem chyba zdjęciowa terapia kolorami zawiodła...
Wiem, że nie botki, wiem, że prawdopodobnie inne rajstopy... Zdjęcia pochodzą z połowy października, kiedyś tę samą sukienkę pokażę w innej odsłonie. Dzisiaj jeszcze z botkami, które nie ukrywam, że lubię, bo są bardzo wygodne.
Zapraszam na wirtualny spacer, kiedy było jeszcze cieplej na zewnątrz oraz ciepło i radośnie w serduchu...
Pozdrawiam ciepło wszystkich odwiedzających.
Sukienka: lokalny butik
Kurtka: Stadivarius
Botki: Casu
Torebka: Avon
Kolczyki: Rossmann, pierścionek: Orsay
Bardzo odważne połączenie kolorów. Chyba dla wrodzonych optymistek....
OdpowiedzUsuńSukienka bardzo, bardzo mi się podoba.
Ale ja nie tylko oglądam, też czytam.....
I mnie zrobiło się smutniej.....
Pozostaje powiedzieć ..o zdrowie dbaj...a czas leczy rany.... Czasem zostają blizny, a te bolą mniej .....
Ślę więc tyle serdeczności ile przejdzie przez ekrany :)
Witaj Aniu. Dziękuję śliczne za wszystkie miłe słowa oraz słowa otuchy. Ta sukienka ma miodowy, musztardowy kolor - jak kto woli. Jest przyjemnie mięciutka i ciepła. Noszę ją jeszcze z czarną kurtką, czasem z beżową. Miło mi, że Ci się podoba. Siedzę w domu, leczę przeziębienie i chorą duszę... Czy jestem urodzoną optymistką? Nie do końca... Jeszcze raz dziękuję Aniu za wszystko. Pozdrawiam serdecznie!
UsuńGreat color combination! love it. Have a good day.
OdpowiedzUsuńeffortlesslady.blogspot.ca
Dziękuję bardzo Diano. Pozdrawiam ciepło!
UsuńBasiu, kochana. Przykro mi, że ktoś Cię zranił. Nie zastanawiaj się dlaczego. Po co? I tak nie odwrócisz czasu. Skoro blog nie pomaga, polecam dobra książkę lub film. Powinny odwrócić Twoją uwagę od nieprzyjemnych wspomnień. Do tego koniecznie coś słodkiego:) Myślę o Tobie i przesyłam mnóstwo uścisków i pozytywnej energii. Buziaczki Basiu :):):)
OdpowiedzUsuńDziękuję Soniu za ciepłe słowa. Żeby odgonić smutne myśli, powolutku zaczynam przygotowywać 5 post na temat Egiptu. Nie miałam wczoraj niczego słodkiego, więc ugotowałam kisiel... Wyjątkowo mi smakował... Pozdrawiam Cię bardzo ciepło. Całuski!!!
UsuńBO to tak jest kiedy kochamy, darzymy niezmierzoną sympatią, wierzymy i ufamy .....dostajemy przysłowiowego kopniaka i nie wierzymy że to od tej właśnie osoby !Wówczas serce pęka, powstają pytania i brak odpowiedzi, albo też odpowiedzi, które nam nie wystarczają! Zaczynamy się zastanawiac, a po co ??dlaczego??? a byc może po to by otworzyc nam oczy, tak szerzej, żebyśmy się ocknęli i nie dali się oszukaiwac i ranic ! Wiem co czujesz, rok temu przeżywałam podobne rozterki, miałam smutek, ból, ale i żal do samej siebie jak mogłam dac się tak traktowac, ja dawałam tyle siebie ile mogłam, a druga osoba tylko brała, dodatkowo dołożyła do pieca tak że serce rozpalone do czeroności pękało z bólu ...ale wiesz uporałąm się z tym, chociaż było bardzo trudno, jednak tamta lekcja pozostanie na zawsze, nie jestem już taka naiwna i nie wierzę we wszystko jak leci !!!Mam wielki dystans i z wielką ostrożnością podchodzę do tych kórzy chcą się szybko zbliżyc, wychodzę z założenia że,, co się odwlecze to nie uciecze'' Chociaż na życie i niespodzianki, które szykuje nie ma recepty, nie jesteśmy w stanie prześwietlic innych tak aby uchronic siebie!Możemy tylko wyciągac wnioski i starac się nie pozwolic aby nas skrzywdzono ponownie !
OdpowiedzUsuńBasiu sukienka cudowna, radosne kolory ! Pomyśl sobie że to kolejna lekcja, którą dało życie !:)))
Dbaj o siebie i kuruj się pod kocykiem z kubkiem gorącej herbaty :*
Ścisakm mocnoooo :***
Kochana Beatko. Dziękuję za tak długi komentarz, za troskę i ciepła słowa. Masz racje, mogę wyciągnąć wnioski, ale i tak nie jesteśmy w stanie przewidziec, czy znów nas ktoś nie zrani. Przepłakałam cała noc... Dzisiaj, aby przegonić złe samopoczucie, porzadkuję szuflady, przygotowuję kolejny 5 już post o Egipcie. Jak czuję zmęczenie, uciekam pod kocyk, tak jak mi radziłaś z kubkiem gorącej herbaty. Pozdrawiam Cię baaaaaaaaardzo ciepło. Buziaki.
UsuńPrzesyłam pozytywne fluidy, by ten dzień nie był jednak taki smutny.
OdpowiedzUsuńBo i Twoje zdjęcia bardzo pozytywne, bardzo podobają mi się botki:).
Witaj Ewo! Dziękuję za miłe słowa. Dzisiaj odganiam wszelkimi metodami smutne myśli. Pozdrawiam Cię bardzo serdecznie. A botki są wyjątkowo wygodne i bardzo je lubię...
UsuńBasieńko, zraniona dusza, przykre...czasami przeprosiny to za mało, uraz zostaje.
OdpowiedzUsuńJa mam też złe momenty, sama nie wiem dlaczego, marnie się czuję, zatoki mi nawalają ale...dam radę, zdrowieje...ja dzisiaj wyszłam na spacer, nawet w południe było ładnie...
Zdrowiej kochana, zdrowiej...
A zdjęcia cudne, ślicznie wyglądasz, promiennie, świetne połączenie kolorów, tu jakoś botki mi pasują, możesz tak nosić. Ściskam mocno i buziaki posyłam....
Witaj Basiu. Oj tak, któraś moja część pozostanie zraniona już na zawsze... Dziękuję za ciepłe słowa i troskę. Walczę dalej z przeziębieniem, odganiam smutne myśli. Dzięki tym wszystkim serdecznym i ciepłym komentarzom, jest mi o niebo lepiej. Basiu, Tobie także życzę zdrówka. Trzymaj się!!! Jestem ciekawa, jak wypadł kolor sukienki na monitorach, bo w rzeczywistości jest koloru miodowego... musztardowego? Nie jest to kolor zółty... Ja także pozdrawiam Cię bardzo gorąco i jeszcze raz dziękuję.
UsuńU mnie jest żółty ale mój komp trochę przekłamuje, bo u córki jest inaczej...pozdrawiam Basiu...buziaki...
UsuńA sukienka nie jest żółta tylko miodowa... Czyli kolor wygląda na większości chyba monitorach inaczej... No trudno, bo raczej nie połączyłabym żółtego koloru z czerwonym... Dziękuję Basiu za informację. Całuski.
UsuńPięknie energetyzujący zestaw:).
OdpowiedzUsuńA może nalewka malinowa byłaby skuteczniejsza? Dobra na bolączki serca i ducha, a i ciało jakoś tak się miło rozluźnia.
Bardzo mocno ściskam. Monika
Witaj Moniko! Dziękuję za miłe słowa, troskę i rady. Mimo przeziębienia, zaplanowałam dzisiaj pracowity dzień, może to pomoże na smutki... Pozdrawiam Cię bardzo serdecznie.
Usuńale tutaj pięknie i kolorowo! :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam,Monia
Witaj! Dziękuję bardzo za komentarz. Pozdrawiam.
UsuńKurtka jest cudowna, świetnie wygląda z żółtą sukienka :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Aniu. Sukienka w realu ma kolor miodowy, może na monitorze wygląda, że jest żółta. Pozdrowionka.
Usuńśliczny kolor sukienki, nigdy za nim nie przepadałam, ale teraz widzę,że to bardzo uniwersalny i pasujący do wszystkiego kolor jesieni:)
OdpowiedzUsuńDziękuję Olu. Nie wiem, jaki kolor ma sukienka na Twoim monitorze, w realu jest miodowa, musztardowa - jak kto woli... Pozdrawiam Cię serdecznie.
UsuńFantastyczne kolory Basiu i pięknie w nich wyglądasz. Pozdrawiam serdecznie i życzę szybkiego powrotu do zdrowia :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Jolu za wszystkie miłe słowa i troskę. Pozdrawiam Cię ciepło.
UsuńSukienka jest świetna, wiesz że mi się bardzo podoba :) No i tak ładnie komponuje się z jesienną przyrodą...
OdpowiedzUsuńP.S. Cokolwiek się stało, nie przejmuj się! Ściskam :* Tycjan też ;)
Dziękuję Ci bardzo. Staram się odganiać smuteczki... Ja też Cię mocno ściskam i bardzo się cieszę, że za kilka dni zrobię to osobiście i Tycka także poprzytulam... Całuski!
UsuńDear Barbarossa,
OdpowiedzUsuńI am so sorry to hear that you get hurt, you are so kind and friendly. Think of the people who treating you well, there must be many of them.
Nevertheless you look marvellous in your yellow pink color combination. Like a sunshine on a dusty day.
Take good care of you my dear!
Hugs from Sabine
Witaj Sabine. Bardzo dziękuję Ci za troskę i wszystkie miłe słowa. Sukienka w rzeczywistości jest miodowa a kurtka czerwona. Chyba na Twoim monitorze kolory wygladają trochę inaczej. Miło mi, że Ci się podoba. Pozdrawiam Cię bardzo serdecznie.
UsuńBardzo ładna stylizacja, kolorowa - bo przecież jesień nie musi być szara i nudna. :)
OdpowiedzUsuńWitaj Lady Lukrecjo. Miło mi, że Ci się podoba. Pozdrawiam Cię serdecznie.
UsuńMnie też coś takiego spotkało ostatnio i namieszało mi w systemie nerwowym, bardziej niż zwykle. Człowiek mięknie z biegiem lat... Ja to jeszcze przeważnie wszystkim wydaję taka nie do ruszenia i mało kto podejrzewa jak łatwo mnie dotknąć. I nie pomaga "olej to, nie przejmuj się..." Żeby nie słyszeć takich powierzchownych pocieszeń, mało kiedy tak się żalę... Czas podleczy rany i pozostaje nadzieja, że ten ktoś zrozumie.... Uściski mocne:*
OdpowiedzUsuńSukienka jest bosssska i bardzo fajnie, ciekawie, odważnie i nieszablonowo ją zestawiłaś! Tego mi brak na naszych ulicach - szaleństwa i fantazji! :) :)
Masz rację Sivko, czas goi rany, a ta osoba być może cokolwiek zrozumie... Dzisiaj mimo przeziębienia i smuteczków, rzuciłam się w wir domowych porządków i powoli przygotowuję 5 post o Egipcie. To mnie uspokaja. Miło mi, że podoba Ci się moja miodowa sukienka, czasem zakładam do niej też czarną kurteczkę. Zastanawiam się, jaki kolor jeszcze by pasował... Dziękuję za miłe slowa. Pozdrawiam Cię także baaaaardzo mooooocno.
UsuńCiekawe połączenie kolorów! Ładnie wygladasz w tej sukience!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Witaj Maggie. Miło mi, że Ci się podoba. Pozdrawiam Cię ciepło!
UsuńPrzepiekne kolorki! i ta jesien! cudny wisiorek- wlasciwie wpadlam tu by cie pocieszyc, ponoc dzis opanowaly cie smuteczki, tak cwierkaly ptaszki:) zapewniam cie, ze jutro mina i bedzie lepiej, bo nie moga wiecznie trwac, a z kazdej sytuacji jest wyjscie dopoki zyjemy! tak wiec usmiechnij sie :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Agnieszko za wszystkie miłe, ciepłe słowa i troskę. Te dyndałki - to nie jest wisiorek tylko sznureczki, którymi można bardziej ściągnąć golf sukienki. Dzisiaj porządkuję różne szpargałki, przygotowuję 5 post o Egipcie. Próbuję zapomnieć o smuteczkach. Pozdrawiam Cię bardzo serdecznie.
UsuńNa zdjęcia wyglądasz uroczo:)))wszystko jest piękne i świetnie dopasowane:)))bardzo mi przykro że jesteś chora i smutna:mam nadzieję że szybko uleczysz ciało i duszę:Pozdrawiam serdecznie i zdrowia życzę:)))
OdpowiedzUsuńWitaj Reniu. Ja także mam nadzieję, że przeziębienie minie. Dzisiaj nigdzie nie wychodzę i leczę się po domowemu. Smuteczki dalej są, ale próbuję o nich zapomnieć. Dziekuję Ci za wszystkie ciepłe słowa i troskę. Miło mi, że Ci się podoba moje bardzo energetyczne połączenie kolorów. Pozdrawiam Cię bardzo mocno.
Usuńto bardzo mile ze mimo zlego samopoczucia myslisz o nas i wrzcuasz nowy post. trzymam kciuki za Ciebie :)
OdpowiedzUsuńWitaj Aschaaa. Dziękuję za miłe słowa. Pozdrowionka.
UsuńBardzo energetyczny zestaw, taki dla osob o pozytywnej energii.
OdpowiedzUsuńSukienke chetniebym przygarnela.
Basiiu, tylko rany od osob bliskich naszemu sercu bola najbardziej. Nie rozmyslaj o tym, nie doluj sie. Postaraj sie wybaczyc, a ja przytulam Cie serdecznie. Jestes cudowna.
Droga Lusiuniu, Twoje słowa są jak balsam na zbolałą duszę. Przepłakałam całą noc, a dzisiaj od rana leczę moje przeziębienie, przygotowuję zdjęcia i informacje do 5 postu o Egipcie, przymierzyłam sukienkę na Sylwestra i próbuję nie dać się smutkom. Dziekuję za tyle ciepłych słów. Pozdrawiam Cię bardzo serdecznie. Buziaki!
UsuńDziękuję bardzo Sola. Pozdrawiam serdecznie. Buziaki!
OdpowiedzUsuńbardzo ładna kurtka :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam :)
Dziękuję bardzo i także pozdrawiam.
Usuń...bo ludzie ranią, nas i my ich...taka popaprana natura...co mogę napisać...(?)...trzeba iść dalej, w tych pięknych kolorach, w których wyglądasz jak różany ogród...
OdpowiedzUsuńNo niestety, smutna to rzeczywistość... Dziękuję Cynamoono za miłe słowa i odwiedziny. Każdy komentarz, to dowód, że jest wiele wrażliwych duszyczek. To piękne... Pozdrawiam Cię ciepło Piękna Czarodziejko...
Usuńmasz piękny uśmiech :) uśmiechaj się, szybciej zapomnisz o przykrościach kochana :***
OdpowiedzUsuńWitaj! Myślę, że Twoje wspaniałe pyszności oraz dobre rady - to kolejny krok. Dziękuję i pozdrawiam serdecznie.
Usuńbo życie jest piękne i smaczne :)
Usuńbuziaki :*
Święte słowa Małgosiu. Pozdrawiam ciepło!
UsuńHi dear!! I´m your new follower!! I love your style. Please, check my blog and if you like, you could follow me too!! Kisses from Spain!
OdpowiedzUsuńWitaj Mario. Dziękuję za miłe słowa i odwiedziny. Chetnie Cię odwiedzę. Pozdrawiam serdecznie.
UsuńSo very sorry to hear about your cold...and much more sorry to hear that you have been hurt by someone close to you. I hope your heart and health heal quickly.
OdpowiedzUsuńYour outfit colors are wonderful and the purse and booties are darling.
xoxo
Droga Lisa, dziękuję za tyle miłych, ciepłych słów oraz za troskę. Ta osoba stara się teraz naprawić swój błąd, ale upłynie dużo czasu, zanim zapomnę, jak bolało... Dziękuję za komentarz. Pozdrawiam Cię bardzo serdecznie.
UsuńMuszę przyznać, że przy podobnych sprawach zadaję sobie zawsze to samo pytanie i nie znajduję odpowiedzi. A jestem osobą wierzącą w to, że wszyscy są dobrzy i to się dopiero nazywa wiara wystawiana na liczne próby...
OdpowiedzUsuńZestaw za to bardzo optymistyczny, w pięknych letnich jeszcze kolorach:) Sukienka bardzo mi się podoba:)
Trzymaj się! Pozdrawiam serdecznie:)
Ja też chyba za bardzo wierzę w dobroć ludzi... Dziękuję bardzo Mario za komentarz i troskę. Miło mi, że podoba Ci się moja sukienka. Ty masz dar od Boga, możesz sobie uszyć, ja jestem zdana na sklepy... Pozdrawiam Cię ciepło!
UsuńZdjęcia wyszły super :)
OdpowiedzUsuńfantastyczna kolorystyka!!! samą energią jesteś!
OdpowiedzUsuńmam nadzieję, że już czujesz się lepiej...i na ciele, i na duszy...no cóż...często się zawodzimy na ludziach, najbardziej boli, gdy na tych bliskich...
Ściskam Cię mocno:*
Dziękuję. Sukienka jest miodowa, bo większość osób pisze mi, że jest żółtego koloru. A dusza boli...i pewnie boleć będzie. Próbuję jakoś zapomnieć, ale to dosyć trudne. Dziękuję za komentarz, miłe słowa i troskę. Pozdrawiam Cię ciepło!
Usuń