niedziela, 24 listopada 2013
Bez twarzy...
Tamto co było, to jeszcze za mało... Musiało przyjść więcej, kiedy zaczęłam oswajać swoje rozczarowanie i lęk. Wróciło z podwójną siłą - jak bumerang. Wkradło się w każdą część mojego życia i mojego wnętrza. Nie wiem, jaki ma kolor, jaki ma smak czy zapach, ale znam Jego imię.
Strach, nieprzespane noce, łzy, ból rozczarowania, niepewność - to Jego wierne towarzyszki.
Otulam się wspomnieniami i marzeniami, żeby nie zatracić resztek wiary i nadziei. Szukam rozpaczliwie odpowiedzi na pytania, które zamieszkały w mojej głowie... Spoglądam wstecz, bo mam za mało siły, by patrzeć w przyszlość. Za mało, o wiele za mało...
Wszystkie pojęcia zdewaluowaly się, są tylko znakami liter, pojedynczymi ziarnami piasku...
Serce rozpadło się na miliard kawałków.
Nie mam twarzy, została pustka...
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Wish i could be there......it's always nice at the beach.
OdpowiedzUsuńGood photo.
Dziękuję.
UsuńA blue sky is always good to lift the spirits!
OdpowiedzUsuń~Anne xx
Dziękuję Anne...
UsuńNiepokojąco to brzmi, co napisałaś... Nie jestem wścibską osobą, sama nie lubię gdy ktoś mnie za dużo pyta, tym bardziej publicznie, dlatego nie będę drążyć. Ale trzymaj się, cokolwiek się dzieje.
OdpowiedzUsuńSivko dziękuję, że jesteś. Za słowa wsparcia także dziękuję...
UsuńTy również się trzymaj.
Usuń!!!
UsuńSivko nie mam prawa pisać takich postów, ale moja desperacja była silniejsza. Nie wiem, co będzie, nie wiem, jak będzie... Na razie jest tylko mrok...
UsuńMasz prawo. To Twoje miejsce w wirtualnej przestrzeni i Ty nim zarządzasz. U mnie też niejasno. Pisz na maila, jakby co. Jestem. :) :)
UsuńSivko przede wszystkim dziękuję Ci, że jesteś. Jak pozbieram myśli i nabiorę sił, to napiszę do Ciebie. Ja także myślę, co u Ciebie...
UsuńPowtórzę po Sivce: Niepokojąco to brzmi, ale co nas nie zabije to wzmocni. Wszystko będzie dobrze Kochana
OdpowiedzUsuńUwielbiam Cię w bieli ;)
Pozdrawiam
Dziękuję Ci Aniu za słowa wsparcia. Znalazłam się w patowej sytuacji... Nie wiem, kiedy będzie chociaż trochę lepiej a co dopiero dobrze...
Usuńżeby pojawiła się tęcza, musi najpierw być czas burzy....
OdpowiedzUsuńżebyśmy docenili radość, musimy się przez moment zasmucić....
cokolwiek sie wydarzyło, TY dasz radę, bo jesteś i będziesz silna...pamiętaj :******
Dziękuję Małgosiu. To nie jest smutek... to sytuacja, która mnie przerosła. Zawsze myslałam, że jestem silna, mocowalam się z różnymi trudnymi sytuacjami w życiu, ale teraz boję się, że mam za mało sił, by pokonać To, co mnie spotkało. Nie chcę pisać, czym jest To... bo To jest zbyt osobiste...
Usuńmasz siłę, nie myśl nawet że jest inaczej :*
Usuńktoś mi kiedyś powiedział, że nie dostaniemy cięższego krzyża, niż potrafimy udźwignąć - tak właśnie myśl o sobie :****
Na razie nie mam sił, próbuję szukać światełka w tunelu...Próbuję...
Usuńmasz siłę
Usuńmów że masz dużo sił i że podołasz
słowa mają moc sprawczą
Małgosiu wiem o tym a jednak wątpię...
Usuńnie wiem co sie stalo Kochana, ale trzymam mocno za ciebie kciuki :*
OdpowiedzUsuńDziękuję Aschaaa...
UsuńBasiu zasmuciłaś mnie bardzo Twoim postem. Przykro mi, że cierpisz ale wierzę, że będzie dobrze, musi być i znów pokażesz nam swoją śliczną, uśmiechniętą buzię. Trzymaj się Kochana :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Magdo... Zastanawiam się, czy nie zawiesić blog. Od kilku tygodni zbierały się czarne chmury, ale nie spodziewałam się aż Takiego ciosu... Na razie jestem bezradna...i proszę Boga o pomoc.
UsuńBasiu wierzę z całych sił, że będzie lepiej. Myślami jestem z Tobą. Ściskam.
UsuńDziękuję Moniko, ja też próbuję wierzyć, że bedzie lepiej...
UsuńPrzepraszam: dziękuję Magdo...
Usuńojej..czemu tak strasznie smutno pod tym pięknym zdjęcie...nie wiem Basiu o co chodzi, ale mam nadzieję, że nie dzieje się u Ciebie nic złego...
OdpowiedzUsuńTaro, niestety dzieje się... Dziękuję Ci, że jesteś myślami przy mnie...
UsuńBasiu, jesteśmy z Tobą...Z całych sił Cię ściskam i mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze...
UsuńJak przyjdzie pora i będziesz chciała, to napiszesz o co chodzi, ale nie zmuszaj się...
Musi być dobrze...
Uściski:*
Taro dziękuję za wszystkie ciepłe słowa. Jestem w patowej sytuacji... Czekam na jakiś cud...
UsuńTyle emocji kotłuje sie w twoim sercu, czuje wielki niepokój, jakbym była toba. ale wiem, że wiele rzeczy można przeżyć, choc człowiek nie wierzy, że jest aż tak silnym. To wszystko musi sie tak kotlować, wypalic się jak w ogniu zanim nastanie nowy dzień. Bardzo bym chciała ci pomóc, choćby przytulić, dodać odwagi, bo odwagi głównie ci teraz potrzeba. Ale nie jesteś sama, choc nikt za ciebie twojej drogi nie przejdzie. Jeśli mogłabym pomóc choc słowem to proszę napisz do mnie: agnieszkaidarek@tlen.pl
OdpowiedzUsuńAgnieszko moje gardło jest ściśnięte lękiem... Sytuacja spadła na mnie jak grom z nieba... Dziękuję za proponowaną pomoc, to dla mnie dużo znaczy, ale nie mam jeszcze tyle sił, by o tym pisać... Dziękuję , że jesteś przy mnie...
UsuńPrzykro mi że dzieje się u Ciebie coś złego,mam nadzieje że szybko minie i będziesz mogła znów się cieszyć:Pozdrawiam serdecznie i siły życzę
OdpowiedzUsuńReniu, dziękuję za troskę... To co się stało, będzie już zawsze... Na razie nie wiem, jak nauczyć się z tym żyć...
UsuńBasiu, zasmuciłaś mnie swoim postem. Nie wiem co się stało, ale mam nadzieję, że szybko minie i znów uśmiech będzie gościł na Twojej ślicznej buzi. Pozdrawiam serdecznie i podobnie jak Renia, życzę siły do pokonania trudności.
OdpowiedzUsuńJolu to bardzo dużo dla mnie znaczy, że do mnie piszesz. Dziękuję bardzo... Tyle miejsc chciałam Wam jeszcze pokazać... Na razie czuję się jak w matni...
UsuńBasieńko, co się dzieje? Zasmuciłam się...ściskam Cię mocno...
OdpowiedzUsuńBasiu kochana, to zbyt osobiste, by o tym pisać. Żałuję, że opublikowałam ten post. Nie mam prawa wpowadzać nikogo w mój świat, aż tak głęboko. Każdy ma swoje mniejsze czy większe problemy. Stało się jednak - opublikowałam... Z drugiej strony widzę, że jesteście przy mnie w momencie, kiedy świat runął mi w posadach... To bardzo dużo dla mnie znaczy... Dziękuję...
UsuńBasieńko, miałaś prawo napisać choć to bardzo osobiste, my tu jesteśmy, Twoje blogowe koleżanki, jesteśmy myślami z Tobą. Życie to nie tylko przyjemności, dobra koleżanka to taka, która jest z Tobą w trudnych chwilach a nie tylko jak jest super. Pisz, jak tylko masz ochotę...ściskam Cię baaardzo mocno Basieńlo...buziaki posyłam...
UsuńBasiu, to między innymi dzięki Wam, jest mi trochę lżej. Kiedy czytam tyle ciepłych słów, moje serce bije mocniej. Jest mi strasznie ciężko. Na razie nic się nie zmieniło...
UsuńBasiu Kochana, tak mi przykro się zrobiło. Bardzo niepokojący jest ten post chociaż fotki piękne. Cokolwiek się stało, trzymam kciuki i myślę o tobie ciepło. Gdybym mogła pomóc, pisz do mnie sdziech@op.pl
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko :):):)
Soniu droga, tak jak pisałam wyżej, nie mam sił, by o tym pisać. Na razie szarpię się jak w matni i szukam światełka w tunelu. I nie widzę go... niestety... Dziękuję za troskę. Zastanawiam się czy zawiesić blog... a tyle miejsc chciałam Wam jeszcze pokazać...
UsuńBardzo uczuciowy post.... wiem, że to niewiele, ale jedyne co mogę powiedzieć, to, to, co sama sobie powtarzam, gdy w moim życiu dzieje się coś nie tak.... " Po burzy zawsze świeci słońce" :) Ściskam gorąco :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci bardzo za te słowa...
UsuńBonitas fotografias. Besos
OdpowiedzUsuńDziękuję Lola.
Usuńja wysyłam całą resztkę moich sił ! :*
OdpowiedzUsuńściskam ciepło!
Dziękuję Ci bardzo...
UsuńWspaniały blog, w piękne miejsca nas zabrałaś Urocza Kobieto,nie zamykaj bloga poczekaj, zrób sobie przerwę... może po wszystkim jak się już uspokoi to co wokół Ciebie dzieje, zechcesz tu wrócić i znowu zabrać nas na jakieś ciele plaże w dalekie strony!
OdpowiedzUsuńPrzesyłam serdeczności...
Witaj Anno. Miło mi, że spodobał Ci się mój blog. Mimo tego, że nadal jestem w patowej sytuacji, postanowiłam oderwać się od Tego wszystkiego i przygotowałam nowy post. Ja także Cię pozdrawiam.
UsuńBasiu dołączam sie i ja- Trzymaj sie Kochana!!! Bedzie dobrze, musi byc:)
OdpowiedzUsuńBuziaki ciepłe- Ania
Aniu dziękuję za te słowa. Pozdrawiam Cię mocno.
Usuńwysyłam Ci po prostu uśmiechy..wiem jak to jest jak spadnie na człweika grom...wiem..bardzo wiem....:):):):):):):):):):):):):):):):):):
OdpowiedzUsuńDziękuję, dziękuję bardzo wrażliwa Istotko z Miszmaszowej krainy. Pozdrawiam mocno...
Usuń:):):):):
Usuń