Był kapryśny w tym roku. Z jednej strony były dni ciepłe, pełne słońca, z drugiej strony ulewy, które w wielu miejscach wyrządziły niestety szkody.
Witałam maj postem z Ogrodów Kapias a teraz żegnam - także galerią zdjęć z tego bajecznego ogrodu.
To był trudny dla mnie miesiąc: rocznica odejścia Mamy, Dzień Matki, no i teraz zbliżający się Dzień Dziecka...
Ten post pragnę dedykować Mojej Ani, która również lubiła kwiaty...
Przeprosić Ją, że nie zdążyłam, pokazać Jej tych wspaniałych ogrodów...
Być może podziwia teraz ogrody jeszcze piękniejsze... Być może...
Tak bardzo chciałabym w to wierzyć...
Przepraszam za moje nieustanne zaległości i opóźnienia na Waszych blogach, ale prędzej czy później Was odwiedzam i piszę komentarze.:)
Nie ogarniam ostatnio rzeczywistości...
Zapraszam na pełną kwiatów i dziecięcego uśmiechu i radości fotorelację.
Uśmiech Wnuczka i piękno ogrodu obronią się same:
Ogród ma także liczne atrakcje dla Milusińskich.
Tego dnia byliśmy z Wnusiem M. i Jego Rodzicami ( Dzieci mojego Męża).
Dumny Dziadek i Wnusio:
Jakosik tak M. uwiecznił mnie - odchyloną od pionu... Rękawki - nierówne, szkoda słów...
Ale nie ja tu przecież gram pierwsze skrzypce tylko Wnuczek i ogród. :)
- "Dziadzia, ale żabki pięknie śpiewają..."
- "Kumkają Wnusiu " :)"
Babcia tłumaczy M., że kiedyś w takich bańkach wożono mleczko...
A Wnuczek bardzo je lubi... :)
Nasze selfie... tzn próba zrobienia. Dzieci uchwyciły nas w kadrze :)
"Ciekawe, kto mnie dogoni?"
No tak, dogonić Wnuczka jest nie lada wyczynem...
A na tej ławce wyobrażałam sobie moją Anię, która niestety nie poznała już naszego Wnusia...
Na pewno byłaby dla M. ukochaną Ciocią Anią...
Tęsknimy za Tobą Aniu i bardzo Cię kochamy...
A Ciebie Wnuczku także bardzo kochamy:)
Kochamy także nasze urocze Wnusie :) i wszystkie nasze wspólne duże Dzieci...
I czekamy na następną Wnusię. :)
Wszystkim DZIECIOM tym MAŁYM i DUŻYM życzę wszystkiego co najlepsze w DNIU ICH ŚWIĘTA i nie tylko...
Pozdrawiam bardzo serdecznie wszystkich odwiedzających.
Życzę pięknego, spokojnego i słonecznego weekendu.
Basiu, wiem jak trudny będzie dla Ciebie jutrzejszy Dzień Dziecka:(:(
OdpowiedzUsuńMocno Cię przytulam:)
Jak dobrze, że trafiliście do Kapiasów akurat w porze kwitnienia różaneczników.
To prawdziwa bajka:)
Wasz wnusio pozuje jak profesjonalny model - śliczny chłopczyk:)
Przesyłam moc serdeczności:)
Dziękuję Mario za empatię. Takie święta i inne zawsze będą już trudne...
UsuńZ jednej strony cieszymy się, ze mamy tyle wspólnych Dzieci i Wnucząt, z drugiej ból, że wśród tej gromadki nie ma już Ani..
Tego dnia było mnóstwo osób, ale warto było zobaczyć, jak pięknie ogród zakwitł od naszej pierwszej wizyty, jeszcze w kwietniu. Było były straszne ulewy... Wybieramy się znowu w połowie czerwca, ale to już w dzień powszedni, podczas wakacji, bo w weekendy straszne oblężenie. Ogrody cieszą się wielką popularnością. Rejestracje samochodów wskazują, że ludzie przyjeżdżają naprawdę z bardzo daleka...
Wnuczek - słodas i przytulas :)
Pozdrawiam Cię weekendowo.
Miało być: że mamy...
UsuńPotem były straszne ulewy...
To z emocji te błędy.
Ależ kolorów...odcieni i barw...przepięknie :) No i Basiu tym razem z kwiatami i kolorami przegrałaś :) Ale to bardzo dobrze...czasem trzeba odpocząć sobie :) Sukienkę masz piękną, ale w tej ferii bladziutka :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię serdecznie, a jutro myślami wszyscy będziemy ze wszystkimi naszymi dziećmi ♥
Dziękuję za komentarz :)
UsuńNo cóż, nie ja tu jestem gwiazdą, tylko Wnuczek i ogród :)
Nawet nie było czasu na spokojne zdjęcia, Wnusio gonił, a my za Nim :)
Pozdrawiam Cię ciepło jeszcze majowo.
Wzruszyłam się na całego. Jesteście cudowni, prawdziwie cudowni. Ja wierzę całym sercem, że Ania wszystko widzi, że jest obok i wspiera jak tylko może. Ja naprawdę w to wierzę! Ogrody Kapias to magiczne miejsce, może kiedyś się tam razem wybierzemy. hehe Wnuczek przeuroczy, jak tylko potrafię tak mocno Wam wszystkiego, co dobre życzę. Tulę mocno. <3
OdpowiedzUsuńKochana, dziękuję Ci za empatię... Za zrozumienie, za miłe słowa.
UsuńSą niestety osoby, które myślą, że skoro znowu podróżuję i uśmiecham się, to już zapomniałam o Ani...
A to nieprawda... To jest uśmiech przez łzy. Tęsknota i ból nigdy się nie skończą...
Żyję jednak dla moich Bliskich, gdyby nie Oni, moje życie tu - w ogóle nie miałoby już sensu.
Może podczas wakacji umówimy się i pojedziemy razem.:) Wyobrażam już sobie cudne zdjęcia, jakie wyjdą z Twojej ręki...
Moc buziaków posyłam.
Czy ludzie są aż tak okrutni? Takie słowa przecinają jak miecz. Każdy normalny człowiek wie, że ból, rany na sercu nigdy się nie zabliźnią śmierci swojego dziecka.
UsuńŚciskam Cię bardzo mocno.
Serdecznie pozdrawiam:)
Na szczęście są wokół mnie w większości osoby empatyczne, ale z taki hasłami też niestety się spotkałam. To bardzo smutne i przykre.
UsuńDziękuję za ten komentarz i czułe serce.
Pozdrawiam Cię bardzo ciepło!
Pięknie, super spacerowanie tam musi być... Basiu, sama nie ogarniam rzeczywistości, napisze do Ciebie wkrótce. Niestety, kolejne sprawy zwaliły nam się na głowy, więc nie bardzo mam nastrój na komentarze i w ogóle. Wszystkiego Dobrego, trzymaj się, Kochana <3
OdpowiedzUsuńSylwio ten ogród to naprawdę baja...
UsuńRozumiem, jak to jest, milion spraw na głowie.
Będę czekała cierpliwie na wieści.
Dziękuję za wsparcie.:)
Tobie, Wam także wszystkiego dobrego!
Moc uścisków i tysiąc buziaków!!!
Ogród bajeczny... Zdjęcia takie piękne.. Basiu mocno przytulam Cię, jesteś silna, ja nie wiem jak ja dałabym sobie radę.. Moja córka też była chora, bardzo... walczyła 3 lata i wygrała. Minęło wiele lat a ja ciagle drżę i nie mogę zapomnieć.. To jest straszne.. Przepraszam, że to piszę, bo nie pomagam.. Ale czuję Twój ból.. Wiem, że trzeba żyć, patrzeć do przodu i życzę Ci tej pogody i wiary, że twoja Córka jest w dobrym miejscu, jest szczęśliwa i kedyś się spotkacie. Uściski..
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo ten za komentarz i empatię.
UsuńKochana, życzę Twojej Córci i Tobie, by choroba odeszła na zawsze.
Znam ten lęk...
Żyję dla Bliskich mi osób i tak jak pisałam wcześniej, bez Nich moje życie ziemskie po odejściu Ani nie miałoby już sensu...
Pozdrawiam Cię bardzo ciepło jeszcze majowo.
Piękne ogrody, każdy detal świetnie dopracowany! A Twój wnuczek mógłby być dziecięcym modelem z tak śliczną buzią :-)
OdpowiedzUsuńTe ogrody są bajeczne:) i coraz więcej osób tu przyjeżdża indywidualnie i wycieczki autokarowe.
UsuńDziękuję za miłe słowa pod adres Wnuczka. Ma ten błysk w oku.:)
Jest śliczny i kochany.
Wnusie zresztą też. Starszą pewnie widziałaś już na moim blogu, a młodszej na razie nie pokazała, tylko z tyłu. Muszę mieć zgodę Rodziców.
Na razie czekam cierpliwie.
Pozdrawiam w ten ostatni dzień maja.
Miało być: pod adresem...
OdpowiedzUsuńnie pokazałam...
Witaj już czerwcowo Basiu
OdpowiedzUsuńDziękuję za życzenia imieninowe i za ciepłe słowo, które znalazłam na moich zielonych stronkach.
Twoje dzisiejsze zdjęcia również zachwycają. A radość dziecka zawsze porusza serce.
Na nadchodzące dni życzę Ci odwagi na każdy następny dzień i życzliwości od innych
Pozdrawiam urzekającymi już zapachami czerwca
Witaj Ismeno,
Usuńmasz rację, beztroski uśmiech dziecka jest bezcenny :)
Dziękuję ślicznie za miły i pełen empatii komentarz :)
Tobie także życzę wszystkiego dobrego.
Pozdrawiam ciepło promykami czerwcowego słońca.
Piekny spacer, bezcenne chwile. Pozdrawiam goraco.
OdpowiedzUsuńWitaj Jagodo :)
UsuńZgadzam się - takie chwile są bezcenne.
Pozdrawiam Cię cieplutko.
Basi!
OdpowiedzUsuńWnuczek przesłodki. Kolejny raz oglądam jego zdjęcia i nie mogę oderwać od niego oczu. Wiem, że wnuczęta dają Wam wielką radość, dlatego nazywa się je pociechami.
Ogród u Państwa Kapias zawsze zachwyca swoim pięknem i ja też go bardzo chętnie odwiedzam.
Serdecznie pozdrawiam:)
Dziękuję w imieniu Wnuczka...
UsuńJest w nim tyle beztroski i energii :)
Był bardzo dzielny podczas spaceru. Oczywiście musiał zaliczyć plac zabaw dla dzieci :)
A ogród jak zawsze piękny. Mam nadzieję, że ulewy nie wyrządziły dużo szkód.
Chciałabym znowu odwiedzić ogród w czerwcu.
Pozdrawiam Cię bardzo ciepło!
Przepięknie skomponowane ogrody! Nie wiem, czy kiedy tam dojadę, ale zdjęcia to wynagradzają. Po Twoich życiowych przejściach, kochana, życzę Ci dużo siły i zdrowia, bo optymizm masz w sobie. Buziaki:)
OdpowiedzUsuńTe ogrody są naprawdę bajeczne :) Coraz więcej osób z Polski tutaj przyjeżdża. Widzieliśmy też rejestracje z Czech, Słowacji, Niemiec a nawet z Francji i Włoch. :)
UsuńDziękuję za empatię i ciepłe słowa.
Pozdrawiam Cię bardzo serdeczne. Buziaki!
Ogrody ogrodami, ale wnusio śliczny!:)
OdpowiedzUsuńO tak Wnusio - słodas :)
UsuńPozdrawiam Cię Olu.
Piękny post Basiu:))smutek i radość nasze nieodłączne towarzysze...Ogrody niesamowite a wnuczek uroczy:)))nie odpisałam jeszcze do Ciebie ale u mnie tak jakoś opornie wszystko:?(((mam nadzieję że w końcu nabiorę optymizmu:))Pozdrawiam serdecznie Ciebie i całą Twoją rodzinę:))))))))))))
OdpowiedzUsuńMasz rację Reniu: smutek i radość idą w parze...
UsuńOgrody zachwycają o każdej porze roku. Jeszcze nie byłam tam tylko zimą.
Droga Reniu, będę czekać cierpliwie. Życzę Ci z całego serca wszystkiego dobrego.
Ściskam Cię mocno. Moc pozdrowień posyłam.
Jak zawsze pięknie ubrana i to tło...chciałoby się maj i takie.chwile zatrzmać na zawsze. Sama patrząc na swoje rododendrony ale i wnuki myślę :chwilo -trwaj. A ogrody jak zawsze nieziemskie.
OdpowiedzUsuńSerdeczne pozdrowienia i uściski.
Witaj!
UsuńOj tak, maj i czerwiec to piękne miesiące, pełne kolorowego kwiecia...
Dziękuję za miły komentarz.
Czy my się znamy osobiście?
Pozdrawiam Cię ciepło!
Ania ogląda jeszcze piękniejsze ogrody...
OdpowiedzUsuńA to u Kamila będzie dziewczynka?
Mam nadzieję Basiu...
UsuńTak będzie nasza Wnusia, a Córcia Kamila.
Moc pozdrowień.
Cudowny ten ogród, szczególnie o tej porze roku. Promieniejesz i niecha ta radość zostanie z Tobą :-)
OdpowiedzUsuńWitaj!
UsuńDziękuję za miłe słowa.
Ogrody Kapias zachwycają mnie o każdej porze roku.
Pozdrawiam Cię baaardzo serdecznie i już czerwcowo.
Cudowne ogrody i wspaniałe zdjęcia, tyle radości ze sobą niosą, ze jest co podziwiać :). Wielki ból sprawia żegnanie kogoś bliskiego ale jestem pewna, że Ci którzy od nas odeszli, faktycznie podziwiają jeszcze piękniejsze ogrody. Patrzą też na nas i na pewno mają nadzieję, że nie będziemy się smucić lecz korzystać z tych chwil danych nam na ziemi i podziwiać jej piękno. W końcu tutaj też jest co podziwiać :)
OdpowiedzUsuńKochana, dziękuję za ten piękny i mądry komentarz...
UsuńCzasem to przykre, kiedy słyszysz, że nie mam już prawa do uśmiechu, bo...
A to ciągle uśmiech przez łzy... Kto je widzi, kiedy kładę się do łóżka? Kiedy jestem sama w domu? Kiedy ukrywam je za ciemnymi okularami?
Mój ból i tęsknota za Anią nie opuszczą mnie już do końca mojego życia...
Czy jednak mam przekreślić całą moją Rodzinę i wszystkich Bliskich. Myślę, że moja Córka, wcale tego ode mnie nie oczekuje.
Pozdrawiam Cię cieplutko!
Witaj Basiu!
OdpowiedzUsuńJak ja się cieszę, że w końcu odzyskałam możliwość pisania komentarzy, strasznie mi tego brakowało.
Jakoś nie zarejestrowałam, że masz wnuczka;) Śliczny chłopczyk:)
Ogrody piękne, uwielbiam, ale to pewnie wiesz, bo często o tym wspominam:)
Ściskam Cię Basiu i wierzę, że Twoja Ania jest w cudnych ogrodach!
Witaj Beatko!
UsuńCieszę się, że jesteś!
Wnuczek "przyłatany" od Syna Męża, ale już za kilka miesięcy spodziewamy się Wnusi ze strony mojego Syna.:)
Ogrody są boskie.
Dziękuję za empatię. Ania tak bardzo lubiła kwiaty...
Pozdrawiam Cię cieplutko :)
Wygląda pięknie!<3 Pozdrawiam:**
OdpowiedzUsuńBo ten ogród jest piękny, ba, to mało powiedziane. Jest przepiękny!
UsuńPozdrawiam serdecznie.
Cudownie tam jest Basieńko. Wierzę w to, że Ania spędza beztroski czas w niebiańskim ogrodzie, a jednocześnie cieszy się, że Wy w ten dzień myślicie też o niej. A ona przecież była tam z Wami, chociażby w Waszych myślach i wspomnieniach. Osobiście wierzę też w świętych obcowanie, więc i w to, że była tam z Wami również duchowo. Mimo wszystko przytulam Was gorąco do serca bo rana w sercu rodziców nigdy się nie zabliźni.
OdpowiedzUsuńŚliczny wnusio - uśmiechnęłam się, kiedy przeczytałam o śpiewających żabkach. Dzieci są takie spontaniczne w swoich wypowiedziach i to najbardziej w nich kocham.
Pozdrawiam czerwcowo
Basieńko, pozdrawiam Was serdecznie. Dzieci śliczne!
OdpowiedzUsuńDziękujemy!!!
UsuńPozdrawiam cieplutko!
Jestem zakochana w Twoich zdjęciach, w Twoich ogrodach :) ja takich codow to chyba nigdy nie widziałam :) coś pięknego i jaki słodki chopczyk :)
OdpowiedzUsuńA te ogrody są niecałą godzinę drogi od mojego miejsca zamieszkania :)
UsuńMiło mi, że Ci się podobają zdjęcia.
A Wnusio - fakt prześliczny i ma energii za dziesięciu...
Pozdrawiam Cię Aniu ciepło.
Buziaki!
Piękne są te ogrody, a Wnusio jest przeuroczy! Ania na pewno jest z Tobą duchowo, a sama w niebie z pewnością widzi najpiękniejsze ogrody... Ściskam mocno! ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję Maks za piękny komentarz pełen empatii.
UsuńWnusio, słodas - to fakt :)
Pozdrawiam Cię bardzo serdecznie.:)
Ogrody Kapias są przepiękne... W końcu tam dotrę :)!!!
OdpowiedzUsuńWspaniała fotorelacja Basiu :)!!! Wasz wnusio jest przeuroczy:)!!!
Polecam Ci na 200%. Twoje Księżniczki na pewno będą zachwycone, no i są tam pyszne lody i desery :)
UsuńWnusio, wiadomo, mały przystojniak :)
Buziaki!!!
Piękny ogród, a wnusio jaki ładny chłopiec:)
OdpowiedzUsuńOgród jest przeuroczy :)
UsuńWnusio śliczny - bardzo!
Dziękuję za komentarz.
Pozdrawiam Cię ciepło!
Basiu wyglądacie wspaniale,a wnusio przeuroczy,pozdrawiam -Ania
OdpowiedzUsuńDziękuję Aniu za miły komentarz.
UsuńPozdrawiam Cię serdecznie w ten ciepły wieczór czerwcowy.
Przepiękna opowieść i wędrówka. Cieszę się, że tutaj zajrzałam. Odkrywam nowe, piękne miejsca, do których wcale nie mam tak daleko. Życzę Wam wielu tak cudownych chwil :)
OdpowiedzUsuńWitaj na moim blogu.
UsuńOgród państwa Kapiasów polecam, ale najlepiej w tygodniu.
Podczas weekendów są tam ogromne tłumy.
Pozdrawiam Cię Bożeno serdecznie.
Oczywiście dziękuję za miłe słowa i empatię :)
UsuńCo za miejse !!!!! I Wy tacy piękni, z wnuczkiem tacy radośni :) ))))
OdpowiedzUsuńBasieńko - rocznice są trudne, ale tak, jak napisałaś Twoja Ania podziwia teraz jeszcze piękniejsze ogrody :) ))))
Pozdrawiam Cię cieplutko :) )))
Kisses - Margot :) )))
Wnusio zakasował wszystkich. To istne sreberko. Wszędzie go pełno, ale potrafi też grzecznie siedzieć i słuchać opowieści lub się zabawić.
UsuńKochana Małgosiu, chcę w to wierzyć, że tak jest i Ania podziwia piękniejsze ogrody. Ale ból jest w sercu ciągle taki sam... I tęsknota wielka...
Pozdrawiam Cię bardzo serdecznie i dziękuję za empatię.
Moc buziaków!!!