Styczeń - luty 2014 rok.
Lecimy na kolejną Wyspę Kanaryjską. Do ciepełka, słońca, kwiatów.
To takie przyjemne, zrzucić po przylocie ciepłe zimowe odzienie i śmigać w letnich ciuszkach. :)
Fuerteventura jest najstarszą wyspą wchodzącą w skład siedmiu Wysp Kanaryjskich.
Po Teneryfie, zajmuje 2 miejsce ze względu na powierzchnię, a dokładnie 1660 km2.
Wyspa ta znajduje się na Oceanie Atlantyckim, 1100 km od brzegów Hiszpanii i tylko 120 km od Afryki.
Razem z wyspami Lanzarote i Gran Canarią tworzy prowincję Las Palmas.
Nazwy wyspy odnosi się do silnych wiejących tutaj wiatrów, z języka hiszpańskiego fuerte - mocny,
viento - wiatr.
Dominuje tutaj surowy pustynny krajobraz wraz z masywem wulkanicznym.
Od kilku dni w moim mieście wieje silny wiatr. Ciągle jeszcze siedzę w domu na L-4. Przeglądając moje ulubione blogi, słyszę, jak za oknem świszczy wiatr, szczególnie wieczorem. Stąd skojarzenie z Fuertą ( tak nazywamy tę wyspę w skrócie).
Dlatego postanowiłam wreszcie przygotować kilka relacji - postów z naszego pobytu na tej wyspie... A minęło już 5 lat. Takie mam niestety zaległości w opisywaniu naszych wspomnień podróżniczych.
Ciąg dalszy oczywiście nastąpi... Pokażę Wam różne zakątki Fuerty.
Dzisiaj zapraszam na pierwszy spacer:
Fuerteventura to wyspa niezwykłych kontrastów: z jednej strony piękne kwiaty, palmy,egzotyczna roślinność z drugiej surowy krajobraz, kamienne, powulkaniczne plaże, gdzie wśród skał i kamieni można wypatrzeć takie oto słodasy:
Słodkie, prawda?
Przychodziliśmy prawie codziennie, by w ciszy z wielką radością obserwować te urocze skalne wiewiórki.
Dziękuję Wam za wspólny spacer i zapraszam na kolejne wspomnienia z naszych podróży.:)
Życzę miłego i spokojnego weekendu.
Pozdrawiam bardzo serdecznie i ciepło wszystkich odwiedzających.
Zdjęcia pochodzą ze lutego i marca 2014 roku.
Wycieczkowo:
Spodnie: Bon prix
Bluzka: Metro
Torba: Avon
Bransoletka: Galeria Zosi :)
Energetyzująca czerwień, przyjemnie, zwiewnie, lekko...
OdpowiedzUsuńWitaj Ewo :)
UsuńTak bardzo byśmy już z M. chcieli: przyjemnie, zwiewnie i lekko.
Moja dusza podróżnicza bardzo się rwie, ale jeszcze trzeba poczekać.
Pozdrawiam Cię ciepło!
Rozumiem, bo mam tak samo. Jednak miejmy nadzieję, że przesilenie wiosenne nie da nam w kość ... i wkrótce poprawi się nasza kondycja :)
UsuńUściski :)
Ewuś nie chodzi w naszym przypadku o przesilenie wiosenne...
UsuńJa też ściskam Cię mocno!
Mnie ostatnio chyba przesilenie wiosenne zwaliło z nóg i odebrało mi i tak już nadwątlone mocno siły.
UsuńŻyczmy sobie nawzajem jak najmniej takich nieprzyjemnych niedomagań i szybkiego odzyskania kondycji, bowiem wiosna i lato się zbliża, czas wędrówek i podróży...
Uściski :)
Droga Ewo, życzę Ci z całego serducha powrotu sił.
UsuńDasz radę.:)
Posyłam moc dobrej energii.
Moc uścisków i buziaków!
Cudne te kwiaty-dzwoneczki i wiewiórki!
OdpowiedzUsuńI kwiaty - dzwoneczki i szczególnie wiewiórki nas zauroczyły.
UsuńGodzinami obserwowaliśmy ich życie. Trzeba było wykazać się cierpliwością, żeby je zobaczyć. Czasem pozowały jak zawodowe modelki :)
Wieje strasznie, głowę urywa, nawet miały być dzisiaj fotki ale...zrezygnowałam...w taką pogodę fajnie powspominać, takie ciepłe zdjęcia z uroczych miejsc dodają energii i chęci do wszystkiego. Basiu, pozdrawiam, ściska, zdrówka życzę. Na zdjęciach pięknie wyglądasz...
OdpowiedzUsuńBasiu, u nas nadal wieje okrutnie. O zdjęciach na zewnątrz nie ma mowy. Zaraz łzawią mi oczy, włosy szaleją. Nic na siłę. Dlatego wolę wspomnienia podróżnicze...
Usuń5 lat minęło od tej podróży. Byliśmy szczęśliwi. To było przed chorobą Ani.
Mieliśmy tyle wspólnych planów...
W życiu bym nie pomyślała, że za 3 miesiące, powali nas wiadomość o ...
Już nigdy nie będę tak szczerze się uśmiechać...
Dziękuję Basieńko za miłe słowa.
Pozdrawiam Cię bardzo ciepło. Buziaki!!!
Takie życia sprawia nam "niespodzianki", pozostały piękne wspomnienia i tego się trzymaj kochana, jeszcze wiele cudownych podróży przed Tobą choć rozumie, że to już nie "TO"...buziaki, dzięki za wczorajszą rozmowę, ściskam mocno...
UsuńDziękuję Basiu za każde dobre słowo, za rozmowę także dziękuję :)
UsuńMoc uścisków i buziaków!!!
Dzień dobry:-) Jak miło popławić się w słońcu, chociażby na łamach Twojego blogu. Tym bardziej, że mam dzisiaj dżdżystą u siebie pogodę. Kawa też mi nie pomogła. Bardzo chciałabym w tym momencie znaleźć się na Wyspach Kanaryjskich, ale pozostają mi wspomnienia z pobytu w "ciepłych krajach". Miłego weekendu !
OdpowiedzUsuńWitaj Tereso.:)
UsuńOj tak, w takie dnie fajnie tak sobie wrócić wspomnieniami w ciepłe miejsca.
Wyspy Kanaryjskie jeśli chodzi o klimat bardzo mi odpowiadają. Temperatury latem - góra 28 stopni, a prawie cały rok 20 - 25 stopni.
Już minęło 5 lat od naszego wyjazdu na Fuertę. Czas opisać nasze penetrowanie wyspy.
Pozdrawiam Cię serdecznie. Miłego niedzielnego odpoczynku.
Wyspy Kanaryjskie są boskie (byłam na dwóch) ale strasznie tam wieje.
OdpowiedzUsuńA na których Claudio? My zwiedziliśmy Teneryfę, Fuertę i Lanzarote. Chcieliśmy w tym roku polecieć na Gran Canarię, ale niestety problemy zdrowotne nam w tym przeszkodziły.
UsuńA wieje na każdej :) Dlatego zawsze mam ze sobą małe kapelusiki :)
Pozdrawiam.
Zazdroszczę ciepełka !! Widoki super , nawet rybki widziałam :)
OdpowiedzUsuńBeatko, to ciepełko to tylko we wspomnieniach.
Usuń5 lat minęło od naszego pobytu na Fuercie.
Uściski!
Piękne wspomnienia Basiu i fotki rewelacyjne.
OdpowiedzUsuńNo własnie....zastanawiam się ,gdzie tu wybrać ciepłe miejsce na wypoczynek w grudniu .Postanowiliśmy ,że święta i sylwester spędzimy z dala od domu..Najgorsze to to,że ja strasznie boję sie latać samolotem.I jeżeli już to jak najkrócej...I nie wiem gdzie się udać ,by nie obciążyć mojej psychiki ☺☺.Pozdrawiam Basiu.A ten kaktus rewelacja ☺☺
Polecam Danko Ci Wyspy Kanaryjskie - prawie cały rok panuje tutaj wiosna i przyjemne temperatury.
UsuńRozumiem Twój strach. Ja mam Prawo jazdy a nie jeżdżę samochodem, co bardzo utrudnia mi codzienne życie... Za to samolotem najdłużej lecieliśmy 13 godzin :) Uwielbiam latanie. Podróże dają mi kopa. :)
Życzę Ci, by Twój lęk się przynajmniej zminimalizował, bo na Wyspy Kanarskie leci się około 6 godzin ( my latamy przeważnie z Katowic).
Pozdrawiam Cię cieplutko. Buziaki!
Dziękuję Basiu za poradę::)Przemyślę to ,my z Goeteborgu jakby co☺☺ale chyba podobne godziny w locie.Buziaczki.
UsuńDanko, w Internecie na pewno znajdziesz informacje, ile z Waszego miejsca trwa lot :)
UsuńOd razu zrobiło się cieplej:))miło jest z Wami spacerować:))Pozdrawiam serdecznie:))
OdpowiedzUsuńA nam jest miło, że podróżujesz Reniu z nami.
UsuńPosyłam Ci moc uścisków!!!
Hello,
OdpowiedzUsuńThat's lovely to go to this wonderful island of the Canary Islands.
A good weather and enough to see.
Your pictures are so nice and I think you and your husband will have a good time.
Shot 16 of the tower is so great and what a funny squirrel.
Greetings, Marco
Marco, Wyspy Kanaryjskie są bardzo ładne. Zwiedziliśmy do tej pory trzy.
UsuńKażda z nich jest zupełnie inna.
Wiewiórki są śmieszne i piękne.
Dziękuję za komentarz.
Pozdrawiam Cię serdecznie.
Fantastycznie się wkomponowaliście w ten cudny klimat!
OdpowiedzUsuńDziękujemy Basiu. :)
UsuńTo było 5 lat temu, przed chorobą Ani.
Trzy miesiące później, nasz świat runął...
Miłej niedzieli.
Pozdrawiam Cię ciepło!
Byłam na Teneryfie, ale podobno każda z wysp ma swoja specyfikę. Takie ciepełko styczniowo - lutowe lubię, gorączki mój organizm nie znosi dobrze, więc może jeszcze kiedyś naszą zimowa porą dotrę i do Fuerty? Przyjemnie w brzydką pogodę popatrzeć na słoneczne krajobrazy:) I na Ciebie szczęśliwą :)
OdpowiedzUsuńTak Haniu, każda wyspa jest inna. Z trzech, które my zwiedziliśmy: Teneryfę, Fuertę, Lanzarote, najbardziej według mnie, zielona i uporządkowana jest Lanzarote.
UsuńIstotnie byłam wtedy szczęśliwa. To było przed chorobą Ani.
A za try miesiące wszystko się zmieniło... chociaż cała rodzina żyła nadzieją, że Ania pokona chorobę... Szczególnie ja - matka...
Dziękuję Haniu za komentarz.
Pozdrawiam Cię serdecznie i ciepło.
Teneryfa ładnia jest wyspa i miło ja wspominamy :)
OdpowiedzUsuńWitaj Aniu.
OdpowiedzUsuńAniu, nie potrafię u Ciebie opublikować komentarzy. Wyświetlają mi się komunikaty, że mam coś tam zaakceptować z przetwarzaniem moich danych...
Nie rozumiem tego.
Może dasz mi jakie wskazówki.
Pozdrawiam :)
W złym miejscu wpisałam komentarz... :)
UsuńWitaj Basiu :) nie wiem co się dzieje i czemu nie możesz opublikować u mnie komentarza, nigdy nikt nie miał z tym problemu :) i nie wiem ja Ci pomóc Ja ma Disqusa i tam raczej nie ma problemu z pisaniem :) pozdrawiam serdecznie
UsuńAniu, zaraz Ci napisze, jaki pojawia mi się komunikat.
UsuńAniu nie mam Disgusa. Coś tam poklikałam, nie wiem czy dobrze i chyba udało mi się opublikować u Ciebie komentarz.
UsuńBlog założyła mi w 2013 roku moja Córcia. Teraz nie mam nikogo, kto mógłby mi wytłumaczyć, jak i co, kiedy sobie nie radzę.
Cudowna wyprawa :) Piękne zdjęcia.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło :)
Podróże to moja pasja...
UsuńDziękuję za komentarz.
Pozdrawiam marcowo :)
Piękne miejsca, słoneczne, kolorowe, aż miło popatrzeć, a wiewióreczki urocze!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
Wiewióreczki nas zachwyciły.:)
UsuńDziękuję Aniu za komentarz.
Moc serdeczności posyłam.
A, wiem coś o tym, jak to jest trafić z zimy do lata. Wszak sama to ostatnio przeżyłam :).
OdpowiedzUsuńWyspa jest przepiękna, wprost jakby wyjęta z jakiejś bajki. Ta woda faktycznie jest tak przeźroczysta, że widać przez nią ryby? Wiewiórka zaś mnie oczarowała.
Pozdrawiam Cię Basiu bardzo serdecznie
To wspaniałe uczucie, prawda?
UsuńWyspy Kanaryjskie można pokochać lub nie... M. był zachwycony, ja zdecydowanie wolę greckie klimaty:)
Woda jak widzisz czysta.:)
Wiewiórki były śliczniutkie.
Pozdrawiam Cię ciepło. Jutro wpadnę do Ciebie..
Witaj porannie
OdpowiedzUsuńDziękuję za ponowne miłe słowa, które zostawiłaś na moich stronach. To podnosi na duchu zwłaszcza, że za oknem znowu szaro i ponuro. Myślałam, że wczorajszy i dzisiejszy poranek spędzę w moim ogrodzie, ale niestety. Mogłam jednak ponownie wpaść do Ciebie z wizytą
Już wkrótce dzień będzie dłuższy niż noc, znikną duchy zimy: zmęczenie, zrzędzenie...
Dlatego Twoje zdjęcia z podróży dodały mi energii. Może też powinnam otulić się kolorem czerwonym.
Niektórzy uważają, że czasem jestem czarownicą i jak jadę na dłużej do Domu, to powinnam wyczarować słońce lub ostatecznie przewidzieć, jaka będzie pogoda. Cóż widocznie moja różdżka też jest zmęczona i potrzebuje wytchnienia. Zresztą taki już mamy marzec. Lubisz to nasze Przedwiośnie? Czy też czekasz niecierpliwie na Wiosnę?
Pozdrawiam z okazji nadchodzącej Wiosny.
Droga Ismeno, kiedy jest wietrzna i ponura pogoda, lubię wracać wspomnieniami w ciepłe kraje.
UsuńChyba na wiosnę trzeba jeszcze trochę poczekać. Życzę Ci dużo pozytywnej energii.
Ja też czekam na Wiosnę :) Nie przepadam za Przedwiośniem, ale mój M. bardzo.
Pozdrawiam Cię cieplutko.:)
Wspaniałe zdjęcia!!! Przepiękne widoki!!! Serdecznie pozdrawiam:))
OdpowiedzUsuńMiło mi. Jeśli lubisz podróże, polecam Ci Wyspy Kanaryjskie właśnie zimą.
UsuńMoc pozdrowień.
jak pięknie! Hiszpania ma tyle do zaoferowania, że nie sposób wszystkie jej zakątki odwiedzić<3 Piękna Fuerta i urocze wiewiórki, mnie tu jeszcze nie było, ale kiedyś....wpadnę z wizyta:)
OdpowiedzUsuńMasz rację Olu. Każda wyspa jest inna. My nie zwiedziliśmy jeszcze lądu...
UsuńWiewiórki - cudności.
Moc pozdrowionek.:)
Marzę o powrocie na Wyspy Kanaryjskie i to właśnie Fuerteventurę upatruję sobie za cel wakacji. Mam nadzieję, że w tym roku się spełni :).
OdpowiedzUsuńŻyczę Wam tego. :) Mnie Wyspy Kanaryjskie nie powaliły na kolana, ale oczywiście to fajne miejsce na spędzanie urlopu zimą.
UsuńJa w tym roku marzę o... Nie piszę, by nie zapeszyć. Ostatnio nie wychodzą nam dłuższe wyjazdy...
Buziaki posyłam.
Przepiękne widoki. Ale najbardziej podobały mi się skalne wiewiórki i ptaki.
OdpowiedzUsuńNo i ta zgrabna Dziewczyna.
:-))
Tak jak pisałam wcześniej, Wyspy Kanaryjskie nie powaliły mnie na kolana, ale wiewiórki były słodkie.:) Dziękuję za miły komentarz...
UsuńMoc pozdrowień posyłam.
Dla mnie to był czas najgorszy w życiu, staram się nie wracać do niego :( Ale pojechałby się w jakieś ciekawe miejsce, pojechało. Zasiedziałam się ;)
OdpowiedzUsuńRozumiem... Są miesiące, dni, które chcielibyśmy wymazać z pamięci...
UsuńTylko że nie zawsze jest to takie proste... :(
Po powrocie z Feurty, za 3 miesiące świat nam runął w posadach...
Też chętnie pojechalibyśmy już gdzieś :)
Uściski.
Witaj Basiu.
OdpowiedzUsuńJak dobrze tak sobie iść i iść w stronę słońca.
Jednak to już nie dla mnie takie wojaże.
Pozdrawiam serdecznie.
Michał
Witaj Michale.
UsuńPrzecież Ty cały czas idziesz w stronę słońca :) Twoje podróże są fascynujące.
Chyba że piszesz o podróżach samolotem...
My już marzymy o dalszej podróży, jednak intensywne zwiedzanie też już nie dla nas ( względy zdrowotne).
Pozdrawiam Cię serdecznie.
Dokładnie takich zdjęć potrzebowałam dzisiaj bo nic nie może mnie rozgrzać - ani gorąca herbata, ani dodatkowy koc. Za oknem strasznie, mokro, wietrznie i zimno już od kilku dni. A tak już się łudziłam że te ciepłe dni to początek wiosny. Marzę o tym, żeby usłyszeć szum morza bo bardzo tęsknię za takimi dźwiękami, ratuje mnie myśl, że jeszcze trochę i usłyszę ocean...
OdpowiedzUsuńZnalazłam kiedyś w parku w Hiszpanii wiewiórkę, siedziała pod drzewem tak dziwnie nieruchomo, nie bała się ani nie uciekała. Myślę, że może zaatakował ją jakiś pies bo psów w paku było dużo, aczkolwiek ran nie miała żadnych. Zabrałam ją do domu owiniętą w kurtkę, wsiadłam w samochód ale niestety zanim dojechałam do weterynarza Kornelia ( bo tak ją nazwałam, ja, dorosła kobieta :) ) już nie żyła. Wieczorem zakopaliśmy ją w parku, w którym żyła. Tak sobie jakoś o Kornelii pomyślałam jak zobaczyłam wiewiórkę z Twoich zdjęć...
Pozdrawiam Cię serdecznie i życzę szybkiego powrotu do zdrowia.
Droga Mo. u nas tez znów się ochłodziło. Silny wiatr powoduje, że jest nieprzyjemnie.
UsuńMy też chcielibyśmy już gdzieś wyruszyć...
Opowieść o wiewiórce mnie wzruszyła...
Dziękuję za miłe słowa.
Pozdrawiam Cię baaardzo ciepło! Życzę, by cosik jednak Cię rozgrzało.:)
Rewelacyjna stylówka Basiu!!! Spodnie czadowe!!!
OdpowiedzUsuńI jest co wspominać! Wyprawa na prawdę fantastyczna!!!
Buziaki!!!
Dziękuję Tarunia. Spodnie pewnie nie dla niskich, ale je lubię:)
UsuńOj tak, jest co wspominać.
Moc buzioli.
Przepiękne miejsca, ah też bym chciała wskoczyć w letnie ciuszki i pozwiedzać <3
OdpowiedzUsuńDziękuję za komentarz.:)
UsuńCzęsto zimą lataliśmy w ciepłe kraje, teraz, czyli w tym roku, nam się nie udało.
Na szczęście za moment wiosenka!
Pozdrawiam bardzo ciepło!
Piękni jesteście! Cudownie Pani w czerwieni! Super wycieczka super fotki! Widać między Wami dużo miłości. Więcej takich ludzi! Obserwuję i pozdrawiam!^^
OdpowiedzUsuńWitam na moim skromnym blogu.:)
UsuńDziękuję za tyle miłych słów.:)
Podróże to nasza pasja. Bardziej moja, a M. zaraziłam. :)
Wieczorem wpadnę do Ciebie.
Pozdrawiam Cię serdecznie.
Ileż piękna można zobaczyć na tej niezwykłej wyspie.
OdpowiedzUsuńBasiu, w ostatnim czasie dopadły mnie problemy z kręgosłupem. Do 2 kwietnia mam kolejna serię zastrzyków ale po wczorajszej wizycie u lekarza mam przyzwolenie na chwilowy pobyt przy komputerze.
Całuję i pozdrawiam:)
Miło Cię Łucjo widzieć i czytać.
UsuńŻyczę zdrowia.
Wyspa nas tak do końca nie zachwyciła, miałam inne wyobrażenie, ale zawsze warto zobaczyć coś nowego.:)
Pozdrawiam Cię bardzo ciepło!
Te wiewiórki to jak świstaki w górach: myk i wychyla się łebek z nad kamienia :) Słodkie...
OdpowiedzUsuńBaaardzo słodkie. Obserwowaliśmy je godzinami. :)
UsuńMoc buziaków!
Z przyjemnością obejrzałam zdjęcia. Są bardzo zachęcające aby tam się wybrać. Dziękuję.
OdpowiedzUsuńPolecam Ci szczerze, chociaż wolę i tak Grecję. :)
UsuńNiesamowite zdjęcia 😍😍😍 Zazdroszczę Wam tej przygody.
OdpowiedzUsuńPodróże to mój żywioł, pozwalają oderwać się od problemów...
Usuń