I znów zastanawiałam się, czy publikować post. Nie, nie dlatego, że w mojej szafie brak satynowych ubrań, nawet kilka by się znalazło.
Tylko dlatego, że dzisiaj jest dla mnie kolejny bardzo trudny dzień... Przepraszam, że pod koniec weekendu, który mam nadzieję, że był dla Was radosny, piszę takie słowa...
Dla mnie to dzień, w którym sercem i myślami jestem z Anią. Dzisiaj skończyłaby 36 lat...
Ten post dedykuję Tobie Córeczko.
Lubiłaś kolor czerwony i pięknie w nim wyglądałaś. Mówiłaś, że mnie także pasuje ten kolor.
Długą satynową spódnicę wraz z topem na ramiączkach zamówiłam kilka lat temu w Bon prix.
Tym razem dobrałam do niej błyszczącą bluzeczkę i bordowe futerko, które już pokazywałam na blogu.
Wszystkie elementy zestawu to zasoby mojej szafy: szalik złocisty, torebka i naszyjnik oraz czerwone szpilki.
Spódnica kilkanaście lat temu miała swój debiut na komersie III klas gimnazjalnych.
A dzisiaj na blogu.:)
4 ostatnie zdjęcia zostały wykonane na tle naszego pięknego zamku w moim mieście, który kiedyś pokażę w całej okazałości.
Pozdrawiam wszystkich odwiedzających.
Życzę dobrego i słonecznego tygodnia.
Spódnica: Bon prix
Bluzka, szalik: lokalny butik
Futerko: Moda Polska
Torebeczka: Mohito
Naszyjnik, bransoletka: Avon
Satynowe Fenomenalne Dziewczyny:
Bardzo mi przykro, że przywołało Tobie znów wspomnienia, ale Tobie naprawdę jest pięknie w czerwieni ♡ Piękna stylizacja, Ania też pewnie jest zachwycona Twoim wyglądem :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Dorotko za ten komentarz.
UsuńNie ma dnia, bym nie myślała o Ani...
Pozdrawiam Cię ciepło!
Piękne zdjęcia i super stylizacja! Jednym słowem nic dodać, nic ująć :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ♥ wy-stardoll.blogspot.com
Dziękuję za miłe słowa.
UsuńMoc pozdrowień.
Z jednej strony takie wspomnienia bolą, ale z drugiej pielęgnują pamięć o tych, których kochaliśmy a nie ma ich już wśród nas... Pięknie Ci w czerwieni! Pozdrawiam cieplutko! :)
OdpowiedzUsuńWitaj Maks. Pielęgnuję wspomnienia, cały czas...
UsuńDziękuję Ci za ten komentarz.
Pozdrawiam serdecznie.
Ojej...jakie cudne zdjęcia na tle zamku...
OdpowiedzUsuńPrześlicznie Basiu wyglądasz!!!
O Ani będziemy pamiętać...:*
Jest z nami dzięki temu...
Ściskam Cię mocno Basiu... Trzymam kciuki:*
Nasz zamek jest śliczny. Niestety obecnie mieści się w nim Sąd...
UsuńDziękuję Edytko za miłe słowa i wsparcie.
To już w środę...
Buziaki!!!
BAsiu piękna brunetka w czerwieni to jest to! ALe blondynkom tez czerwień pasuje i dlatega Ani bardzo było łądnie, dobrze,że umiesz o Niej rozmawiać, wspominać i dzielić sie swoimi emocjami, może to przynosi wieksza ulgę, chociaz pewnie nie....ale podziwiam Twoja otwartość mnie nie było na to nigdy stać;( Pozdrawiam BAsiu i czekam na Ciebie:))
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci ślicznie za piękny komentarz.
UsuńMam nadzieję Beatko, że uda nam się wreszcie spotkać.
Wszystkiego dobrego dla Ciebie i Twoich bliskich.
Tak, bardzo dobrze Ci w czerwonym. Nie tak łatwo dobrać dwie różne rzeczy, choć w tym samym kolorze to różne odcieniami. Przytulam i ściskam :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Duśka. Po niebieskościach, lubię odcienie czerwieni.
UsuńMoc buziaków!!!
Wspaniałe zdjęcia!!!Przepiękna stylizacja!!! Serdecznie pozdrawiam:))
OdpowiedzUsuńMiło mi, że Ci się podoba.
UsuńPozdrawiam jesiennie.
Pamiętamy o Twojej Ani...
OdpowiedzUsuńJa nie wzięłam udziału , trochę mniej mnie na blogu. Głowa zajęta innymi sprawami...samo życie :-)
Czerwień jest ponadczasowa. Pięknie to wyszło.
Dziękuję za o pamięć o Ani...
UsuńGrażyno, życzę Ci wszystkiego dobrego.
Moja głowa w ogóle już nie ogarnia rzeczywistości.
Na blogach jestem ciągle spóźniona...
Po niebieskościach lubię odcienie czerwieni...
Pozdrawiam Cię ciepło!
Basieńko wyglądasz pięknie w czerwieni i Anię to na pewno cieszy, gdy Cię taką ogląda :) A nasz zamek na Twoich fotkach wyszedł fenomenalnie, aż musiałam przetrzeć oczy. Wiesz, że robiłam na dyplom magisterski jego adaptację na muzeum :) Kiedy to było ... Buziaki Kochana :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Olu za miły komentarz...
UsuńNasz zamek jest śliczny, szkoda, że mieści się w nim Sąd a nie muzeum :(
No proszę, praca magisterska o naszej perełce. :)
Muszę kiedyś pokazać więcej jego ujęć.
Ściskam Cię mocno. Moc buziaków!!!
Przepiękna suknia Basiu. Pozdrawiam Cię serdecznie.
OdpowiedzUsuńDziękuję Krysiu, to jest spódnica i bluzka. :)
UsuńPozdrawiam Cię ciepło!
Ania miała rację, pięknie Ci Basiu w czerwieni.
OdpowiedzUsuńDziękuję Basiu za ten komentarz.
UsuńMoja Ania w czerwieni wyglądała prześlicznie.:)
Pozdrawiam Cię mocno!!!
Pięknie Basiu i jakie cudowne tło :))
OdpowiedzUsuńDziękuję Ewuś. Moje miasto jest urocze.:)
UsuńBasiu wyglądasz jak prawdziwa dama :)!!!
OdpowiedzUsuńDziękuję ślicznie. Ach, Damą być...
UsuńBuziaki!
Basieńko, pięknie Ci w czerwieni i z tym futerkiem bardzo mi się podoba. Buziaczki kochana :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo Krysiu. Miło mi, że Ci się podoba.:)
UsuńMoc buziaków posyłam !!!
Cudowna sesja, satyna, czerwień i wzruszający tekst... Przesyłam uściski!
OdpowiedzUsuńDziękuję za komentarz.
UsuńPozdrawiam Cię bardzo serdecznie.
Wspaniale wyglądasz! W pierwszej chwili myślałam, że to suknia. Wspaniała cała sesja, ta czerwień w jesieni - rewelacja! Ja uwielbiam czerwień, ale wiem, że na noszenie jej trzeba mieć nastrój. Na razie moja czerwień w szafie czeka na lepsze dni. Pozdrawiam ciepło!
OdpowiedzUsuńDroga Haniu, dziękuję za miły komentarz. Ja też rzadko ostatnio zakładam czerwień. Życzę Ci wszystkiego dobrego, cokolwiek się dzieje.
UsuńŚciskam bardzo mocno!
Piękne odcienie czerwieni Basiu. Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Jolu. Podobnie, jak Ty także lubię kolor czerwony :)
UsuńPozdrawiam Cię ciepło!
Piękna spódnica, śliczny kolor, cudnie wyglądasz.
OdpowiedzUsuńBasiu, pozdrawiam, ściskam, buziaki posyłam...
Dziękuję Basiu.
UsuńPozdrawiam Cię cieplutko. Zadzwonię jutro wieczorem.
Moc buziaków!!!
Basiu, jak pięknie, jesteś urodzoną damą, bardzo Ci taka stylizacja pasuje, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję ślicznie za miłe słowa.
UsuńPozdrawiam Cię bardzo serdecznie!
Witaj w ten szary, jesienny dzień
OdpowiedzUsuńI mamy już drugą połowę listopada. Za oknem szaro, buro i ponuro. O spacerze nie chce się mi nawet myśleć. Dlatego postanowiłam, że:
"Napiszę list do Ciebie
A w liście tym opiszę
Mój zwykły szary dzień
I powiem Ci, jak pusto
Ponuro mi i smutno
Bo dni są bez wyrazu
A myśli me bez sensu
Napiszę list do Ciebie"
bo nawet o spacerze nie chce się mi nawet myśleć. Bardzo mnie zatem rozgrzewają i pozytywnie nastrajają takie chwile celebrowane wolniutko i delikatnie Mam jednak nadzieję, że dni upływają Tobie w bardziej nielistopadowych nastrojach.Ale jak widzę dajesz radę.
Pozdrawiam wszystkimi , nie tylko szarymi, kolorami listopada
Droga Ismeno, u mnie wcale nie jest różowo... Nie chcę jednak pisać o tym na blogu.
UsuńŚciskam Cię mocno i posyłam dobrą energię.
Jestem z Tobą całym sercem, a Ania jest na pewygladasz wno dumna z takiej pięknej Mamy <3 <3 <3
OdpowiedzUsuńKolor czerwony rzeczywiście jest TWÓJ - wygladasz jak Diva - elegancka Dama. Zachwycam się też futerkiem i torebeczką. SLICZNIE :) kisses - Margot :) )))
Dziękuję ślicznie za ten miły komentarz.)
UsuńPozdrawiam Cię ciepło! Buziaki!!!
Basiu, przecudnie wyglądasz w czerwonym kolorze.
OdpowiedzUsuńJestem oczarowana.
Basiu, na początku listopada miałam kolejną pooperacyjną kontrolę oczu.
Okazało się, że natychmiast muszę się poddać kolejnej operacji. Ty razem na jedno oko.
Dzisiaj Pan chirurg dał mi nadzieję, że tym razem nic się nie wytworzy i wszystko będzie na dobrej drodze.
Basiu, musiałam Ci o tym powiedzieć, ponieważ jesteś wyjątkowa osobą.
Dziękuję za tę znajomość.
Serdecznie pozdrawiam:)
Droga Łucjo, dziękuję za ten komentarz.
UsuńŻyczę Ci dużo zdrowia, wszelkiej pomyślności.
Pozdrawiam Cię bardzo ciepło i serdecznie.