Uciekło mi lato, uciekła 8 rocznica bloga, uciekły moje urodziny, ucieka mi jesień...
Życie pędzi do przodu, a ja próbuję się w nim na nowo odnaleźć. Dużo się działo i nadal dzieje. Ale nie poddaję się i jestem. Na tyle na ile mam sił.
Czerpię ją z dobrych gestów, bliskich mi osób, przyjaciół, słońca, kwiatów, z wszystkiego co mnie otacza.
Cieszę się, kiedy rano otwieram oczy i witam nowy dzień.
I jestem szczęśliwa i wdzięczna, że mogę wreszcie chodzić :). Bo chodzę kochani, po długiej rehabilitacji i bolesnych ćwiczeniach. Trochę niezdarnie, koślawo, ale chodzę :).
Kiedy wieczorem kładę się spać, jestem wdzięczna za kolejny przeżyty dzień, nawet jeśli był trudny.
Moją wielką radością są także krótkie wyjazdy. Jednym z nich był pobyt w przepięknych Ogrodach Kapias. Zapraszam na jesienny spacer.
Dziękuję za troskę, sms-y, e- maile, rozmowy telefoniczne, odwiedziny.:)
Czy wrócę do w miarę regularnego blogowania, jeszcze nie wiem i nie potrafię dać jednoznacznej odpowiedzi. Zdrowie przede wszystkim.
Powolutku będę do Was zaglądać.:)
Życzę miłej niedzieli i całego nowego tygodnia.
Basiu, jak się cieszę, że znowu jesteś z nami i to na własnych nogach! Wyobrażam sobie ile siły i determinacji włożyliście z Twoim Aniołem stróżem w rehabilitację, ale najważniejsze, że Twój stan wraca do pionu. Imponujesz mi ta radością życia i to przywraca nadzieję na lepsze jutro.
OdpowiedzUsuńZnam ogrody Kapias, zachwycające aranżacje wyczarowała p. Kasia. Drzewko kuchenne jest bardzo pomysłowe, kolorowe. Jesień odczarowana w taki sposób jest piękna.
Łączę moc serdecznosci i życzenia zdrowia.:))
Dziękuję za miły komentarz.:) Oj tak, rehabilitacja nie nie była łatwa, ale konieczna. Były chwile zwątpienia.
UsuńA ogrody Kapias o każdej porze roku mnie zachwycają.
Pozdrawiam Cię ciepło i jesiennie.
Piękna jesień na Twoich zdjęciach, ale jeszcze piękniejsze jest to, że wracasz do zdrowia i do nas. Pozdrawiam ciepło :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za słowa wsparcia.:) Każdego dnia powtarzam sobie, że skoro dostałam drugą szansę, to muszę walczyć o siebie.
UsuńKapiasy jak zawsze urokliwe, szczególnie wiosną i jesienią.
Pozdrawiam Cię serdecznie.
Nawet nie wiesz jak bardzo się cieszę że znowu jesteś!!!! I na dodatek piękna, kolorowa i elegancka jak zawsze!!!!
OdpowiedzUsuńNie uciekaj już nigdzie!!!!
Też się cieszę Stokrotko.:)
UsuńDziękuję za miłe słowa.
Nie chcę nigdzie uciekać, tylko czasem sił brak...
Pozdrawiam Cię bardzo mocno!
Basiu co za radość Cię widzieć wśród tych pięknych jesiennych widoków:)))wyglądasz prześlicznie:)))Pozdrawiam Was serdecznie i co najlepsze życzę:)))
OdpowiedzUsuńDroga Reniu, wreszcie zmobilizowałam się, by wrócić.:) Dziękuję za miłe słowa i pozdrowienia.
UsuńMamy kilka rzeczy do Twojej Lisiej Chatki. Pomyślimy, jak je dostarczyć.:)
Moc pozdrowień i buziaków.
Basiu, jesteś wreszcie, jaka radość Cię widzieć i czytać.
OdpowiedzUsuńOgrody Kapias znam, choć nie jesienne.
Trzymaj się kochana, trzymam kciuki za każdy dzień , który przybliża Cię do zdrowia!
Dziękuję Jotko za takie miłe powitanie.:)
UsuńOgrody Kapias uwielbiam.:)
Walczę Jotko każdego dnia. Uczę się żyć z tą chorobą.
Pozdrawiam Cię bardzo serdecznie i jesiennie.
Kochana Basiu, ogromnie się cieszę, że udało się Wam wyjechać w to piękne miejsce.Nieustannie pamiętam o Tobie, nawet jak milczę, jesteś w moim sercu. Mam wieści zawsze od Ismeny i jestem jej za to wdzięczna.Życzę Ci dużo sił i wytrwałości i bardzo mocno przytulam. Serdecznie pozdrawiam Andrzeja.
OdpowiedzUsuńBasiu kochana, dziękuję za przemiły komentarz, Twoją pamięć i troskę.
UsuńCiągle nie wiem, dlaczego moje wiadomości do Ciebie nie docierają. I nie tylko do Ciebie, jest jeszcze kilka osób. To jest naprawdę bardzo dziwne.
Pozdrawiamy Cię bardzo mocno i Twojego męża.
Moc uścisków!
Basiu, jak dobrze, że znowu również tutaj mogę Cię spotkać.
UsuńCieszę się, że moim Basiom mogę pomóc w utrzymaniu kontaktu.
Jak zawsze jestem, myślę, przytulam...
Niech dobre Anioły czuwają nad Tobą i Twoją rodziną
Obie Ci dziękujemy Ismenko.
UsuńBasiu, jak dobrze Cię widzieć! Dużo zdrówka dla Ciebie, wracaj szybko do formy! :* Przesyłam moc uścisków i pozytywnej energii!
OdpowiedzUsuńDziękuję Meliso.:)
UsuńTo i tak cud, że jestem w takiej formie.:)
Postaram się być w miarę możliwości.
Pozdrawiam Cię ciepło i jesiennie.
Basiu, jak to dobrze czytać, że u Ciebie jakoś się układa. Raz lepiej, raz gorzej, ale w końcu przed siebie. Ogrody Kapias to piękne i wspaniałe miejsce do odpoczynku i nabrania sił. Marzę, aby kiedyś wreszcie je odwiedzić. Może mi się to uda. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńWitaj Karolino! Mam nadzieję, że u Ciebie też do przodu:), czego życzę Ci z całego serca.
UsuńŻyczę Ci także, abyś mogła kiedyś zobaczyć te piękne ogrody.
Moc pozdrowień i buziaków posyłam.
Dziękuję Basiu za piękne życzenia wysyłane na WhatsApp'a i za dzisiejsze ogrody Kapiasów, w których również byłam nie tak dawno temu i zachwycałam się nimi. Pogoda Wam dopisała. Zbieraj siły, zbieraj siły Basiu, wracaj do zdrowia.
OdpowiedzUsuńŚciskam serdecznie :)
Ewuś, dziękuję za przemiły komentarz.:)
UsuńZbieram się, by wreszcie do Ciebie zadzwonić. Mam jednak tak słaby głos i szybko się męczę, że ostatecznie rezygnuję i wysyłam pozdrowienia na WhatsApp'ie.
A Kapiasy nie mogą nie zachwycać, jednak Wasz ogród też jest przepiękny.
Moc uścisków posyłam. Buziaki!!!
Kochana
OdpowiedzUsuńJesteś i to najważniejsze🧡😃
Dbaj o siebie, nie przemęczaj, nadal ciesz życiem🤗🌼
Zdrówka życzę, uśmiechu i pogody ducha dla Ciebie i Twojego Anioła😊💖
Pozdrawiam Was najpiękniej🌞🍀😀💛
Droga Morgano, dziękuję pięknie za tyle serdeczności.
UsuńKażdy dzień dla mnie jest inny, czasem jest ciężko, ale nie poddaję się, chociaż nie ukrywam, mam chwile słabości.
Dla Ciebie także posyłam moc ciepłych pozdrowień. Wszystkiego dobrego!
Piękne miejsca w jesiennym słońcu. Życzę powrotu do pełnego zdrowia i możliwości tak pięknych spacerów.
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo.:)
UsuńPozdrawiam Cię Aleksandro bardzo serdecznie.
Droga Basiu!
OdpowiedzUsuńNawet nie wyobrażasz sobie jaka to radość znowu zobaczyć Ciebie. Niemal codziennie byłaś w moich modlitwach. Prosiłam o powrót do zdrowia. Basiu ja też byłam u P. Kapias w ostatnią sobotę października i bardzo wcześnie rano spacerowałam tamtejszymi alejkami. W sobotę - 6.XI Pani Kasia gościła w programie rok w ogrodzie. Miło było ją zobaczyć.
Wczoraj byłam kilka razy, czytałam Twój post. Niestety, zepsuła mi się klawiatura i nie mogłam napisać komentarza.
Basiu, życzę Ci dużo zdrowia i bardzo serdecznie pozdrawiam Ciebie i Twojego Anioła Stróża:)
Droga Łucjo - Mario.
UsuńDziękuję za długi komentarz pełen empatii.
Ciągle mam nadzieję, że kiedyś spotkam Cię w tych pięknych ogrodach.
Tym razem nie spacerowaliśmy do wszystkich zakamarków, za względu na moje samopoczucie. Co jakiś czas muszę odpocząć na ławce.
Widziałam, że u Ciebie także wpis o ogrodach. Jutro planuję odwiedzić Twój blog.:)
Pozdrawiam Cię bardzo ciepło. Anioł Stróż także :)
Witaj Basiu ♥️ Brakuje Ciebie w tej blogosferze. Dobrze, że się pokazałaś. I to w okolicznościach przyrody tak Ci bliskich. Myślę często, jak Twoje zdrowie. Nie śmiem nagabywać, pisać. Sama mam niechęć do gadania każdemu, kto pyta, o swoich sprawach, więc mi się wydaje że wszyscy tak mają 😉 Ukłony dla Pana Anioła. Dużo sił i coraz więcej zdrowia 💪✌️
OdpowiedzUsuńDroga Sylwio, dziękuję Ci za ten szczery komentarz.:) Kilka razy zabierałam się do pisania do Ciebie, ale nie chciałam zalewać Cię ciągle złymi informacjami.
UsuńUczę się żyć z tą paskudną chorobą. I cieszę się z każdego dnia.:)
Pan Anioł dziękuje za pozdrowienia:). Bez Niego nie dałabym rady...
Moc pozdrowień i uścisków posyłam.:)
Tak się cieszę Basiu, że Cię słyszę i widzę! Zaglądałam na Twój blog i czekałam. I jestem szczęśliwa, że pokonałaś niemoc i wracasz. Wszystko po kolei i powoli.
OdpowiedzUsuńPiękne te ogrody Kapias. Tyle się o nich naczytałam i nie dziwię się, że lubicie tam wracać. Mnóstwo tam radosnych kolorów, przyjemnie, gdy ogląda się zdjęcia, a co dopiero być tam osobiście. Fajne miejsce na każdą porę roku!
Ściskam Cię Basiu i dodaję trochę mojej energii:)))
Witaj Urszulo.:)
UsuńCiągle blogowanie sprawia mi problem, ale zobaczymy...
Do tych ogrodów mogłabym jeździć każdego miesiąca. Są naprawdę imponujące.:)
Dziękuję za miłe słowa i empatię.
Pozdrawiam Cię ciepło! Buziaki!
Pięknie u Kapiasów jest jak zawsze. Miło wrócić i zobaczyć piękny post, pięknych Was i cudowne miejsce jak dobrze znane i kochane przez nas.
OdpowiedzUsuńZdrówka życzę i sił na kolejne dni ziemskiej pielgrzymki.
Bardzo lubimy tam wracać:) Ogrody o każdej porze roku są przepiękne.
UsuńDziękuję za miłe słowa.
Pozdrawiam serdecznie i nadal jesiennie.
Jakie to fajne ciekawe miejsce
OdpowiedzUsuńBardzo fajne miejsce Basiu.
UsuńPozdrawiam Cię serdecznie.
Tak sie cieszę Basiu, że Cię widzę znów i w lepszej formie (chodzisz!!)! Zaglądałam czasem i posyłałam dobre myśli. A te ogrody, to już legendarne ;) Mój mąż nie jest fanem ogrodów (raczej wód wszelkich), więc nie zahaczyliśmy o te ogrody, gdy byliśmy w tamtych okolicach rok temu. Tak miło popatrzeć na zmieniające się wraz z porami roku, rośliny, krajobrazy ogrodowe na Twoich zdjęciach. I pomarzyć, że to kawałek naszego ogrodu ;) Dużo, dużo zdrowia dla Ciebie i ściskam Cię bardzo serdecznie!
OdpowiedzUsuńWitaj Haniu.:) Bardzo dziękuję za komentarz pełen troski, empatii i życzliwości. Z kondycją jest różnie, ale naprawdę cieszę się, że chodzę. Miałam już chwile zwątpienia.
UsuńA Kapiasy uwielbiam, ogrody są naprawdę przeurocze.
Dla Ciebie Haniu także wszystkiego dobrego.
Pozdrawiam Cię bardzo mocno i moc buziaków posyłam.
Dzisiaj rano myślałam o Tobie, kochana. Tylko przez ostatnie dni nie zaglądałam w ogóle na listę czytelniczą, tyle mam spraw na głowie...
OdpowiedzUsuńJakże dobrze Cię widzieć uśmiechniętą. :) Ślicznie wyglądasz.
Witaj Aniu.:)
UsuńA wiesz, że też często o Tobie myślałam.:) Czasem wpadałam do Ciebie, ale dosyć długo nie potrafiłam pisać ( okres, kiedy nie chodziłam, a moje ręce były też nie do końca sprawne).
Cieszę się z tego, że jest, jak jest.
Życzę Ci Aniu, by Twoje sprawy poukładały się po Twojej myśli.
Dziękuję za miłe słowa.
Pozdrawiam Cię ciepło!
Hello,
OdpowiedzUsuńSo good to see you again. I read that you've had a rough time and you're still not quite your old self.
I wish you all the best and hopefully get well soon.
Your photos are beautiful. Beautiful all those pumpkins displayed in that closet and garden. Very beautiful.
Warm regards and a big kiss,
Marco
Drogi Marco.
UsuńDziękuję Ci za komentarz pełen troski o moje zdrowia i serdecznie słowa.
Walczę każdego dnia. Cieszę się, że wreszcie chodzę.
Ogrody Kapias są piękne. Lubimy tam spędzać czas.:)
Pozdrawiam Cię bardzo serdecznie i także życzę wszystkiego dobrego.
Wreszcie. :))))))) Ja już tu do bliskich gadałam o Tobie, bo zaczynałam mieć głupie myśli. Ostatnio byłam w Rybniku i wzrokiem szukałam. hehe Całym sercem cieszę się, że napisałaś, że mogę Cię zobaczyć, że chodzisz. Podziwiam Cię ogromnie, Twoja siła jest tak wielka, że i we mnie ją budzisz!!!! Twoja osoba normalnie dodaje siły, wiary i zwyczajnie radości. Zdrowie najważniejsze, totalnie to rozumiem i choć duchowo wspieram. No jesteś w moich myślach, czy piszesz, czy nie, ale wolę, kiedy piszesz, wtedy wiem, że jest dobrze. Tyle przechodzisz, a i tak cieszysz się przeżytym dniem, nowym porankiem, jak Cię nie uwielbiać. Jesteś dla mnie wzorem, kobietą, która mnie wiele uczy. Ogromnie się cieszę, że jesteś, ogromnie i normalnie muszę o tym powiedzieć moim bliskim. :))))
OdpowiedzUsuńKochana, dziękuję za tak długi komentarz, za wszystkie serdeczne słowa i empatię.:)
UsuńNie spotkasz mnie samej spacerującej, nie dałabym rady. Jak gdzieś wychodzę, to tylko z mężem. Mam niekontrolowane utraty przytomności, więc bez Anioła Stróża, spacery są niemożliwe. Ale i tak cud, że w ogóle chodzę.:)
Na drugi raz daj mi znać, kiedy będziesz jechać do Rybnika. Zapraszam.:)
Ściskam Cię i posyłam buziaki!
Witaj Basiu :) cieszę się że wróciłaś i nie ważne na jak długo, ale ważne że jestes... Ludzie odchodzą, rezygnują z wielu rzeczy, a to smutne jest... Zdrówko najważniejsze i trzeba o nie dbać... Basiu pilnuj się, dbaj o siebie i bądź z nami ❤❤❤
OdpowiedzUsuńWitaj droga Aniu.:)
UsuńDziękuję za każde słowo. Przeszłam naprawdę bardzo dużo, ale teraz cieszę się z takiego stanu, jaki jest.
Pozdrawiam Cię bardzo ciepło. Buziaki!!!
Basieńko, piękne te fotki, ale cieszę się przede wszystkim, że wróciłaś, że czujesz się zdrowsza, sprawniejsza, że kontynuujesz bloga . Przez ten czas martwiłam się o Ciebie, nic nie wiedząc, co się dzieje. Ulżyło mi. Zyczę Ci, Kochana, coraz więcej sił i radości :)
OdpowiedzUsuńWitaj Tereso!
UsuńDziękuję ślicznie za komentarz.:) Za każde słowo.
Bywa różnie, ale nie poddaję się. Walczę każdego dnia.
Pozdrawiam Cię bardzo serdecznie. Tobie również życzę wszystkiego dobrego.
Nawet nie wiesz jak dobrze Cię widzieć. Ta cisza na blogu była niepokojąca ale szczerze wierzyłam w to, że wrócisz do nas pewnego dnia. To zrozumiałe, że choroba zdefiniowała Ci codzienność na nowo, kształtując ją po nowemu. Bardzo się cieszę, że odzyskujesz siły i znów cieszysz się życiem. Trzymam za Ciebie kciuki, prawdziwa z Ciebie Wojowniczka, Przekaż moc pozdrowień Twojemu Mężowi, dla Niego Twoja choroba to też był okrutnie ciężki czas.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że teraz będziesz tutaj zaglądać częściej, dając nam znać, że wszystko u Ciebie dobrze. A jesień Ci nie ucieka, na zdjęciach widać, że cieszysz się nią w najlepszy możliwy sposób - zakochana w Mężu i w życiu, otulona paletą jesiennych barw.
Dużo, dużo zdrowia i jeszcze więcej sił, tego Ci życzę z całego serca.
Dziękuję Ci Mo. za przemiły komentarz pełen troski i empatii.
UsuńKochana, choroba nie minęła i będzie mi już zawsze towarzyszyć, ale zgadzam się z Tobą, jestem wojowniczką i każdego dnia walczę.
Pozdrawiam Cię bardzo ciepło i nadal jesiennie.
Basiu, cieszę się razem z Tobą, z tego że chodzisz, wiem jak bolesna
OdpowiedzUsuńmoże być rehabilitacji i cieszenie się przyrodą. Bardzo się cieszę, że piszesz, a czas ucieka i mnknie jak szalony. Buziaki
Witaj Marzeno. Dziękuję ślicznie za komentarz.
UsuńWalczę każdego dnia i cieszę się każdym dniem.:)
Tamten rok i ten uciekł mi okrutnie...
Moc pozdrowień i buziaków.
Bardzo ładne zdjęcia :) Świetnie razem wyglądacie!
OdpowiedzUsuńDziękuję za miły komentarz.
UsuńPozdrawiam Cię jesiennie.
Dziękuję bardzo.:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Jak miło znów Was widzieć, Basiu w cudownym miejscu w słońcu. Zaraz wszystko nabrało kolorów i ciepła.
OdpowiedzUsuńBardzo, bardzo tęskniłam do optymizmu,ktory zawsze emanuje od Ciebie. Cieszę się z Tobą że chodzisz i odkrywasz piękno tego świata ...Zdrowiea,zdrowia i uśmiechu
Dziękuję ślicznie za komentarz.:)
UsuńCzasem o optymizm trudno, ale się nie poddaję:)
Pozdrawiam Cię ciepło i życzę wszystkiego dobrego.