Nie miałam pomysłu na tytuł posta... Takie zimowe omotanie z poplątaniem...
Zima nie odpuszcza, grypsko rodzinnie szaleje i gdzie tu i z kim robić fotki?
No może na przykład w Castoramie, przy okazji zakupów z M?
A potem kilka w zajeździe w oczekiwaniu na gorącą zupkę...
Zdjęcia, to u mnie ostatnio już norma, spontaniczne, tym razem z telefonu, a zestaw sklepowo - wyjściowy.
M. mój zestaw się spodobał i stwierdził, że kilka pań w sklepie obróciło się za mną, a potem niektóre obchodziły mnie i przyglądały się, cóż ja tam omotałam na sobie, jedna ponoć pani zrobiła mi z ukrycia fotkę... Łał...
Ponieważ oczy mi ostatnio szwankują, nie będę pisać poematu na temat owego zestawu.
Po prawie dwóch latach czerni, powoli oswajam się z jaśniejszymi kolorami...
I wcale nie jest to łatwe...
Po szybkich zakupach, idziemy się trochę ogrzać:
Zanim dotarła na stół zupka, M. raczył się pysznym chlebem i smalczykiem:
Ja cierpliwie czekałam:
Pozdrawiam bardzo serdecznie wszystkich odwiedzających.
Zdjęcia sprzed tygodnia, teraz chodzę bardziej omotana. U mnie minus 12 ... Brrr...
Sztuczne futerko: Atmosphere
Sweter: Bon prix
Spodnie, szalik: lokalny sklep
Buty: CCC
Torba: już wystąpiła...
Wyglądasz wspaniale w tej stylizacji Basiu! Modnie i nonszalancko :-) Buty masz świetne, wyglądają na bardzo wygodne :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję ślicznie.:) Wyjmuję ostatnio z szafy moje jasne futrzaczki...
UsuńButy baaardzo wygodne, na zakupy, spacery, jak najbardziej oki. :)
Pozdrawiam cieplutko w mroźny wieczór.
Wow! Basiu! To jest zajebiste! Forma tego szałowego swetra (wygląda jak meksykańskie ponczo) 👍👌 I przygapiam się butom, bo też świetne!!! 😍😘
OdpowiedzUsuń:)Dzięki
UsuńTen sweter wpadł mi w oko i miał lecieć ze mną, tzn na mnie - właśnie do Meksyku...
Buty mam już chyba z 4 sezon(dwa lata przeleżały na półce w garderobie), są mega wygodne na takie sklepowe bieganie.
Pozdrowionek moc!
No no... skoro już Basiu inne Panie robią Ci z ukrycia zdjęcia... to musi coś oznaczać :-) Świetnie wyglądasz - sweter - cudo! Nie mogę się napatrzec :-)))) 😊
OdpowiedzUsuńTeż się dziwiłam... Przecież w futrze z norek nie byłam. :)
UsuńMiło Cię gościć. Dziękuję :)
Moc ciepłych pozdrowień.
Wdzianko, jak wdzianko, ale buty... Są extra :) I jak ładnie komponujesz się z futerkami na dziale z dywanami :) :) :) Futerkowo ściskam :)
OdpowiedzUsuńButy wygodne, to najważniejsze. Czekały 2 lata, by znów je założyć...
UsuńTak właśnie, jakoś samo wyszło, że zatrzymałam się obok futrzaków. Dzięki...
Buziole!!!
Piękne się zamotałaś. Ja też bym się gapiła, gdybym Cie spotkala w sklepie. Zawsze się gapię, jak ktoś jest ciekawie ubrany. Staram się gapić dyskretnie. Tez miałam w zyciu dwa lata w czermi (3 bliskie osoby odeszły) i z ulgą porzucilam czerń. Pozdrawiam i przytulam życząc kolorów w szarej codzienności Danka
OdpowiedzUsuńMiło mi...
UsuńJa też lubię patrzeć na kobiety w różnych ciekawych omotaniach.
Przykro mi, że pożegnałaś aż 3 osoby, ja dwie i nie potrafię dojść do równowagi... :( Odejście Córki mnie pokonało...:(
Pozdrawiam Cię bardzo ciepło.
Cudne jest to Twoje omotanie:))futerko fantastyczne:))w swetrze z frędzlami wyglądasz uroczo:))Piękne zdjęcia:))Pozdrawiam serdecznie:)))
OdpowiedzUsuńDziękuję Reniu, miło mi, że podoba Ci moje omotanie:)
UsuńU mnie nadal zimno, więc motam się jeszcze bardziej.
Moc serdeczności posyłam.
Wcale się nie dziwię, że się oglądali, bo naprawdę fajnie, normalnie super!! Tak modowo :)
OdpowiedzUsuńMy kiedyś, po zdjęciach, pojechaliśmy do Lidla i też były ukradkowe spojrzenia. A miałam na sobie ponczo-pelerynę i beret z perełkami.
Kolory u Ciebie też bardzo twarzowe, gdzieś tam ten różowy się przebija, bardziej lub mniej intensywny, ale jest i to mi się podoba, bo ostatnio mnie na takie odcienie wzięło.
A gdzież ten zajazd jest, bo coś mi się kojarzy ?
Ewuś, nawet nie wiem czy modowo, sweter mam już kilka lat, buty też, futerko czekało także 2 lata... Miło mi, że Ci się podoba.:)
UsuńA zajazd jest w moim mieście - w Rybniku :)
Moc pozdrowionek!
Rewelacja Basiu. Takie oryginalne zestawienie dodaje Ci jeszcze więcej szyku, choć i tak masz go ogrom.
OdpowiedzUsuńDziękuję droga Basiu za miłe słowa.:)
UsuńPosyłam moc ciepłych pozdrowień.
Łał, ale się dzieje aż nie wiem na czym oko zawiesić .
OdpowiedzUsuńBardzo oryginalne polączenie swetra-poncza z futrzakiem. Nie wpadłam bym na to.
Też mam piękne , krótkie futerko , ale rzadko go noszę , bo nie mam pomysłu z czym go łaczyć. Zawsze podziwiam Basiu Twoją kreatywność , cieszę się , że powoli wracasz do kolorów, bo czarny jest taki nietwarzowy...
Buziaki posyłam
Dorota
Ja często tak się kiedyś motałam, teraz powoli próbuję na nowo...
UsuńLubię sztuczne futerka, przyznaję, że mam ich kilka :)
Do kolorów też wracam powoli... Ale wiadomo, że to nie do końca o kolory chodzi... :(
Dziękuję Dorotko za miłe słowa.:)
Moc ciepłych pozdrowień i buziaków!!!
No i fajnie się omotałaś. Nie dość, że ciepło, to i pomysłowo. Wyglądasz Basieńko niebanalnie, oryginalnie i wyjątkowo. Bardzo mi się podoba Twój pomysł na zimowe omotanie. Serdecznie, cieplutko Cię pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Krysiu za tyle miłych słów. :) Kiedyś często tak się motałam, teraz powoli próbuję na nowo...
UsuńMoc serdeczności posyłam.
Bardzo ładna narzutka, taka ludowa! Serdecznie pozdrawiam i zapraszam na mój blog!
OdpowiedzUsuńMiło mi... Dla bardziej w klimacie Peru lub Meksyku... :)
UsuńPozdrawiam serdecznie.
Super Basiu namotałaś! Wiesz jak lubię frędzle, więc ten zestaw jak najbardziej przypadł mi do gustu!
OdpowiedzUsuńŚliczne jest to futerko!
Jaśniejesz w takich delikatnych barwach:))
Dziękuję za telefon!
Ściskam Cię w całych sił!
Buziaki!!!
Dziękuję ślicznie.
UsuńOj tak, frędzlujesz w blogosferze często i z wdziękiem. :)
Zdrowiej Piękna!!!
Moc uścisków i buziaków!
Fajnie i na luzie ,super.:*
OdpowiedzUsuńDziękuję Grażyno.
UsuńZakupy też były na luzie... :)
Pozdrawiam.
Piękny zestaw Basiu i na pewno cieplutki. Futerko porywam :) Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńDzięki Jolu.
UsuńOj tak zestaw cieplutki, a futerko też wpadło mi w oko. :)
Moc serdeczności.
To grypsko daje wszystkim popalić. Sama się o tym przekonałam i zdjęć juz chyba od 3 tygodni nie robię Dobrze, że stare zapasy na dysku są :-))
OdpowiedzUsuńCo do zestawu to bardzo lubię i misiaczki i frędzle. Fajna kombinacja tych dwóch motywów.
Oj tak, u nas po kolei wszyscy chorują...
UsuńMiło mi, że podoba Ci się mój misiaczkowo - frędzlowaty zestaw. :)
Piękny zestaw połączenie bieli i niebieskiego:)W takim stroju od razu cieplej w te zimowe dni:)Pozdrawiam cieplutko:)
OdpowiedzUsuńDziękuję ślicznie.
UsuńTo wszak moje ulubione kolory :)
Posyłam ciepłe pozdrowienia.
Sweterek jest prześliczny. Wiesz Basiu jak ja uwielbiam takie barwne stylizacje :)!!! Jestem oczarowana Twoim strojem :)!!! I jeszcze te frędzle .... super :D!!!
OdpowiedzUsuńMiło mi :)
UsuńMnie też sweterek od razu zachwycił. Mam go już kilka lat. przeważnie lata ze mną do Grecji...
Moc pozdrowionek. :)
Basieńko, bardzo fajne to omotanie z poplątaniem :) super jest ten sweter! :) Buziaki :)
OdpowiedzUsuńMiło mi Magdo.:)Dziękuję ślicznie.
UsuńSweter też wpadł mi w oko.
Moc pozdrowień i buziaków.:)
Basieńko cudne te warstwy i wspaniałe kolory :) Nie dziwię się zainteresowaniu :) Sama z ogromną przyjemnoscią patrzę i oglądałabym się długo :) Dobrze, ze powolutku przekonujesz sie do kolorów, bo patrząc w lustro też na duszy zrobi Ci się jaśniej :) Śliczne to zamotane, ślicznie zamotałaś :) Buziaki Kochana :)
OdpowiedzUsuńDziękuję ślicznie. Olu, Twój komentarz to miód na moje serducho...
UsuńKiedyś częściej się tak motałam. :)
Moc ciepłych pozdrowień.
Buziaki!!!
Kochana, cokolwiek byś ubrała, to i tak wyglądasz niesamowicie :) nie dziwię się, że robią Ci zdjęcia z ukrycia ;)))
OdpowiedzUsuńMałgosiu droga... A ja ciągle czuję się, jak szara myszka...
UsuńDziękuję za miłe słowa.
Buziaki!