To był obfity rok, jeśli chodzi o podróże. Anglia, Czechy, Wyspy Kanaryjskie: Fuerteventura, Grecja: Corfu i Zakynthos oraz liczne weekendowe wyjazdy... Póki co, podzieliłam się na blogu wspomnieniami tylko z Zakynthos. Cieszył nas każdy wyjazd. To był dobry czas...
Minęły 4 lata, już prawie pięć...
Postanowiłam uporządkować "postowo" zaległe wspomnienia podróżnicze.
Dzisiaj zapraszam na Morawy.
Upalny koniec sierpnia.
Mamy okazję "wyskoczyć" na trzy dni, kierunek - Morawy.
Przyznaję, że nie pamiętam do końca wszystkich miejsc, nie robiłam zapisków, ponieważ wtedy nie byłam jeszcze pewna, czy nadal będę kontynuować blogowanie.
Pierwszy przystanek - miasteczko - Kromieryż.
To urokliwe miejsce ma ciekawą historię. Spacerując uliczkami miasta, ma się wrażenie, że czas się tutaj
zatrzymał.
Warto zwrócić uwagę na: malownicze kamieniczki, górującą nad nimi 80 - metrową wieżę pokrytą barokowym hełmem - jest to jedyna pozostałość średniowiecznego zamku, dzisiaj zgrabnie wkomponowana w barokowy pałac.
Niestety nie mieliśmy za dużo czasu, by dokładnie wszystko zobaczyć i zwiedzić. Może kiedyś uda się, by w swoim tempie rozkoszować się tym miejscem.
Poniżej wspomniana przeze mnie barokowa wieża:
W mieście znajduje się wiele perełek:
Na każdym kroku, jest co podziwiać i uwieczniać:
Pomnik prezydenta Masaryka przed budynkiem Akademii Sądowej - przepiękny przykład architektury neorenesansowej:
Środek dnia i puste uliczki:
Chwila odpoczynku... Tak na niby :)
Cel tego dnia: przepiękny Pałac Arcybiskupi, dawniej najważniejsza siedziba biskupów i arcybiskupów na terenie Moraw, pełniący funkcje reprezentacyjne.
To w tym pałacu w 1885 roku doszło do ważnego historycznego spotkania rosyjskiego cara Aleksandra III z cesarzem Franciszkiem Józefem II.
Ciekawostką jest to, że do dzisiaj nie wiadomo, o czym rozmawiali obaj mężowie stanu...
Wspólne zdjęcie, dzięki znajomym. Dziękujemy...
Wokół pałacu znajdują się przepiękne ogrody. I znów niestety za mało czasu, by zobaczyć je w całej krasie...
Zarówno pałac jak i ogrody zostały wpisane na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO.
Planowaliśmy powrót... Z Anią i Zięciem... Nie zdążyliśmy...
Dzisiaj mija 10 miesięcy Córeczko...
Pamiętam...
Wszyscy pamiętamy...
To dla Ciebie dzisiejszy post...
Pozdrawiam serdecznie wszystkich odwiedzających.
Życzę spokojnego weekendu i zapraszam na kolejne wspomnienia podróżnicze.
Zdjęcia pochodzą z 2013 roku.
Urocze miasteczko, pięknie wyglądacie :)
OdpowiedzUsuńMiasteczka czeskie są urokliwe. :)
UsuńDziękuję. Pozdrawiam ciepło.
Prześliczne miejsca i zdjęcia. Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Dorotko.
UsuńPozdrawiam Cię także serdecznie.
Piękne miejsce. Wspaniała architektura. Te ogrody są piękne. Ciekawe, jak prezentują się w całości. :)
OdpowiedzUsuńJa również pamiętam o Ani, o Was. Chyba weszliście mi w serducho. Bardzo serdecznie Was poprawiam, przytulam. <3
Dziękuję Agnieszko za tyle ciepłych słów.
UsuńCzas przedświąteczny jest da mnie baaardzo trudny, dlatego znów znikam z blogosfery.
Ściskam.
Śliczne zdjęcia Basiu. Chociaż nie przepadam za Czechami, a Brno mnie skutecznie wyleczyło z podróży do nich, to jednak na Morawy chyba się kiedyś skuszę.
OdpowiedzUsuńŚciskam mocno:)
My mamy z Czechami różne doświadczenia.
UsuńMorawy - fakt urokliwe.
Moc pozdrowień ślę.
Kocham Wasze wycieczki:))Piękne miejsce i Wy tam cudnie wyglądacie:))Pozdrawiam serdecznie:)))
OdpowiedzUsuńDziękuję Droga Reniu...
UsuńCzas przedświąteczny jest dla mnie trudny, dlatego uciekam z blogosfery.
Pozdrawiam Cię ciepło!
Basiu, piękne zdjęcia, nigdy tam nie byłam, trzeci raz to piszę i wymazuję.... cieszę się, że wróciłaś do pisania postów, pozdrawiam i ściskam.
OdpowiedzUsuńMarzenko, próbuję być, ale teraz znów jest czas, kiedy uciekam z blogosfery...
UsuńMoc ciepłych pozdrowień posyłam.
Lubię Czechy i Morawy. Oczywiście jak w każdym kraju są miasta, miejsca do których nie wraca się kolejny raz ponieważ nie budzą zachwytu. Czechy mają mnóstwo bardzo pięknych zakątków i zabytków do których wracam bardzo chętnie. sądziłam, że tylko ja mam mnóstwo zdjęć i miejsc, które nie oglądały świata blogowego.
OdpowiedzUsuńBasieńko cieszę się, że jesteś!!!! Bardzo Ci za to dziękuję.
Miłego tygodnia:)
Droga Łucjo - Mario, pojawiam się, a potem znikam.
UsuńTeraz w okresie przedświątecznym, znów uciekam z blogosfery.
To dla mnie, dla naszej rodziny bardzo trudny czas.
Zgadzam się z Tobą, co do Czech i Moraw.
Pozdrawiam Cię bardzo ciepło!
Pamiętamy Anię i zawsze będzie w naszych sercach...:)
OdpowiedzUsuńPiękna wycieczka Basiu...
Fajnie tak powspominać..i warto pamiętać te najpiękniejsze chwile...:)
Buziaki....ściskam Cię z całych sił:*
Droga Edytko, teraz przed świętami, mam znów straszny chaos w głowie, a ból rośnie z każdym dniem...
UsuńMorawy są urocze, jeszcze o nich napiszę.
Buziaki posyłam.
Czeskie miasteczka mają coś w sobie. A jeśli są puste w ciągu dnia, to jeszcze lepiej. Zawsze podoba mi się porządek, jaki w nich jest. Z przyjemnością pospacerowałam z Wami i żałuję, że nie ma teraz tak pięknej pogody i siedzę w swetrze ;) Ściskam mocno!
OdpowiedzUsuńOj tak mają...
UsuńDroga Duśko, ja znów znikam... Ten czas przedświąteczny nie dla mnie...
Moc buziaków!!!
świetne widoki :) pozdrawiamy i zapraszamy :)
OdpowiedzUsuńDziękuje i także pozdrawiam.
UsuńPiekne zdjecia, takie beztroskie!
OdpowiedzUsuńPamiętamy o Ani...
Pozdarwiam...
Dziękuję Agnieszko, szczególnie za pamieć o Ani...
UsuńMoc pozdrowień.
Piękna podróż, dobrze, że nam pokazałaś te urocze zdjęcia. Pamiętam o Was Basiu,
OdpowiedzUsuńWiem, Basiu, wiem...
UsuńCzas przedświąteczny jest dla mnie strasznie trudny, dlatego znów mnie mniej w blogosferze...
Moc pozdrowień posyłam.
Morawy... cóż nie znam, a takie piękne!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Aniu, może kiedyś będąc w Polsce, zawitasz też na Morawy. :)
UsuńPozdrawiam ciepło!
Ładnie tam i Wy tacy uśmiechnięci, szczęśliwi na zdjęciach. Ściskam Cię Basiu mocno, o Ani pamiętam <3 .
OdpowiedzUsuńTak byliśmy wtedy szczerze uśmiechnięci... Nie potrafię już tak...
UsuńDziękuję za ten komentarz.
Moc buziaków.
Miejsce faktycznie pełne uroku i na nieco dłuższy wyjazd perfekcyjne. Uwielbiam przechadzki po takich miejscach i delektowanie się nimi :)
OdpowiedzUsuńMy także... Lubiliśmy... Póki co, podróże czekają.
UsuńPozdrawiam Cię Mario.
pięknie tam :)
OdpowiedzUsuńCzechy i Morawy mają wiele do zaoferowania. :)
UsuńNie byłam ale wpis mocno zachęca do odwiedzenia tamtych stron.
OdpowiedzUsuńPolecam Grażyno. My ciągle powoli odkrywamy tamte strony.
UsuńPozdrawiam.
Basiu,pozdrawiam,życzę zdrowych i wesołych Świąt Bożego Narodzenia,oraz Szczęśliwego Nowego Roku 2018 -Ania
OdpowiedzUsuńDroga Basiu!
OdpowiedzUsuńZ całego serca życzę Wam spokojnych Świąt!
Zdjęcia wspaniałe, widać, że jesteś miłośniczką podróży i ciekawych, uroczych miejsc.
OdpowiedzUsuńBasiu, życzę spokojnych Świąt i dużo zdrówka ☺🌲🌲🌲