piątek, 8 grudnia 2017

Piękne Morawy. Po raz pierwszy...

2013 rok...
To był obfity rok, jeśli chodzi o podróże. Anglia, Czechy, Wyspy Kanaryjskie: Fuerteventura, Grecja: Corfu i Zakynthos oraz liczne weekendowe wyjazdy... Póki co, podzieliłam się na blogu wspomnieniami tylko z Zakynthos. Cieszył nas każdy wyjazd. To był dobry czas...
Minęły 4 lata, już prawie pięć...
Postanowiłam uporządkować "postowo" zaległe wspomnienia podróżnicze.
Dzisiaj zapraszam na Morawy.


Upalny koniec sierpnia.
Mamy okazję "wyskoczyć" na trzy dni, kierunek - Morawy.
Przyznaję, że nie pamiętam do końca wszystkich miejsc, nie robiłam zapisków, ponieważ wtedy nie byłam jeszcze pewna, czy nadal będę kontynuować blogowanie.
Pierwszy przystanek - miasteczko - Kromieryż.
To urokliwe miejsce ma ciekawą historię. Spacerując uliczkami miasta, ma się wrażenie, że czas się tutaj
 zatrzymał.
Warto zwrócić uwagę na: malownicze kamieniczki, górującą nad nimi 80 - metrową wieżę pokrytą barokowym hełmem - jest to jedyna pozostałość średniowiecznego zamku, dzisiaj zgrabnie wkomponowana w barokowy pałac.
Niestety nie mieliśmy za dużo czasu, by dokładnie wszystko zobaczyć i zwiedzić. Może kiedyś uda się, by w swoim tempie rozkoszować się tym miejscem.




Poniżej wspomniana przeze mnie barokowa wieża:


W mieście znajduje się wiele perełek:








Na każdym kroku, jest co podziwiać i uwieczniać:






Pomnik prezydenta Masaryka przed budynkiem Akademii Sądowej - przepiękny przykład architektury neorenesansowej:


Środek dnia i puste uliczki:



Chwila odpoczynku... Tak na niby :)




Cel tego dnia: przepiękny Pałac Arcybiskupi, dawniej najważniejsza siedziba biskupów i arcybiskupów na terenie Moraw, pełniący funkcje reprezentacyjne.


To w tym pałacu w 1885 roku doszło do ważnego historycznego spotkania rosyjskiego cara Aleksandra III z cesarzem Franciszkiem Józefem II.
Ciekawostką jest to, że do dzisiaj nie wiadomo, o czym rozmawiali obaj mężowie stanu...


Wspólne zdjęcie, dzięki znajomym. Dziękujemy...






Wokół pałacu znajdują się przepiękne ogrody. I znów niestety za mało czasu, by zobaczyć je w całej krasie...
Zarówno pałac jak i ogrody zostały wpisane na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO.



Planowaliśmy powrót... Z Anią i Zięciem... Nie zdążyliśmy...
Dzisiaj mija 10 miesięcy Córeczko...
Pamiętam...
Wszyscy pamiętamy...
To dla Ciebie dzisiejszy post...

Pozdrawiam serdecznie wszystkich odwiedzających.
Życzę spokojnego weekendu i zapraszam na kolejne wspomnienia podróżnicze.

Zdjęcia pochodzą z 2013 roku.


37 komentarzy:

  1. Urocze miasteczko, pięknie wyglądacie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miasteczka czeskie są urokliwe. :)
      Dziękuję. Pozdrawiam ciepło.

      Usuń
  2. Prześliczne miejsca i zdjęcia. Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Dorotko.
      Pozdrawiam Cię także serdecznie.

      Usuń
  3. Piękne miejsce. Wspaniała architektura. Te ogrody są piękne. Ciekawe, jak prezentują się w całości. :)

    Ja również pamiętam o Ani, o Was. Chyba weszliście mi w serducho. Bardzo serdecznie Was poprawiam, przytulam. <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Agnieszko za tyle ciepłych słów.
      Czas przedświąteczny jest da mnie baaardzo trudny, dlatego znów znikam z blogosfery.
      Ściskam.

      Usuń
  4. Śliczne zdjęcia Basiu. Chociaż nie przepadam za Czechami, a Brno mnie skutecznie wyleczyło z podróży do nich, to jednak na Morawy chyba się kiedyś skuszę.
    Ściskam mocno:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. My mamy z Czechami różne doświadczenia.
      Morawy - fakt urokliwe.
      Moc pozdrowień ślę.

      Usuń
  5. Kocham Wasze wycieczki:))Piękne miejsce i Wy tam cudnie wyglądacie:))Pozdrawiam serdecznie:)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Droga Reniu...
      Czas przedświąteczny jest dla mnie trudny, dlatego uciekam z blogosfery.
      Pozdrawiam Cię ciepło!

      Usuń
  6. Basiu, piękne zdjęcia, nigdy tam nie byłam, trzeci raz to piszę i wymazuję.... cieszę się, że wróciłaś do pisania postów, pozdrawiam i ściskam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Marzenko, próbuję być, ale teraz znów jest czas, kiedy uciekam z blogosfery...
      Moc ciepłych pozdrowień posyłam.

      Usuń
  7. Lubię Czechy i Morawy. Oczywiście jak w każdym kraju są miasta, miejsca do których nie wraca się kolejny raz ponieważ nie budzą zachwytu. Czechy mają mnóstwo bardzo pięknych zakątków i zabytków do których wracam bardzo chętnie. sądziłam, że tylko ja mam mnóstwo zdjęć i miejsc, które nie oglądały świata blogowego.
    Basieńko cieszę się, że jesteś!!!! Bardzo Ci za to dziękuję.
    Miłego tygodnia:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Droga Łucjo - Mario, pojawiam się, a potem znikam.
      Teraz w okresie przedświątecznym, znów uciekam z blogosfery.
      To dla mnie, dla naszej rodziny bardzo trudny czas.
      Zgadzam się z Tobą, co do Czech i Moraw.
      Pozdrawiam Cię bardzo ciepło!

      Usuń
  8. Pamiętamy Anię i zawsze będzie w naszych sercach...:)
    Piękna wycieczka Basiu...
    Fajnie tak powspominać..i warto pamiętać te najpiękniejsze chwile...:)
    Buziaki....ściskam Cię z całych sił:*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Droga Edytko, teraz przed świętami, mam znów straszny chaos w głowie, a ból rośnie z każdym dniem...

      Morawy są urocze, jeszcze o nich napiszę.
      Buziaki posyłam.

      Usuń
  9. Czeskie miasteczka mają coś w sobie. A jeśli są puste w ciągu dnia, to jeszcze lepiej. Zawsze podoba mi się porządek, jaki w nich jest. Z przyjemnością pospacerowałam z Wami i żałuję, że nie ma teraz tak pięknej pogody i siedzę w swetrze ;) Ściskam mocno!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tak mają...
      Droga Duśko, ja znów znikam... Ten czas przedświąteczny nie dla mnie...
      Moc buziaków!!!

      Usuń
  10. świetne widoki :) pozdrawiamy i zapraszamy :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Piekne zdjecia, takie beztroskie!
    Pamiętamy o Ani...
    Pozdarwiam...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Agnieszko, szczególnie za pamieć o Ani...
      Moc pozdrowień.

      Usuń
  12. Piękna podróż, dobrze, że nam pokazałaś te urocze zdjęcia. Pamiętam o Was Basiu,

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiem, Basiu, wiem...
      Czas przedświąteczny jest dla mnie strasznie trudny, dlatego znów mnie mniej w blogosferze...

      Moc pozdrowień posyłam.

      Usuń
  13. Morawy... cóż nie znam, a takie piękne!
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aniu, może kiedyś będąc w Polsce, zawitasz też na Morawy. :)
      Pozdrawiam ciepło!

      Usuń
  14. Ładnie tam i Wy tacy uśmiechnięci, szczęśliwi na zdjęciach. Ściskam Cię Basiu mocno, o Ani pamiętam <3 .

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak byliśmy wtedy szczerze uśmiechnięci... Nie potrafię już tak...
      Dziękuję za ten komentarz.
      Moc buziaków.

      Usuń
  15. Miejsce faktycznie pełne uroku i na nieco dłuższy wyjazd perfekcyjne. Uwielbiam przechadzki po takich miejscach i delektowanie się nimi :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. My także... Lubiliśmy... Póki co, podróże czekają.
      Pozdrawiam Cię Mario.

      Usuń
  16. Nie byłam ale wpis mocno zachęca do odwiedzenia tamtych stron.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam Grażyno. My ciągle powoli odkrywamy tamte strony.
      Pozdrawiam.

      Usuń
  17. Basiu,pozdrawiam,życzę zdrowych i wesołych Świąt Bożego Narodzenia,oraz Szczęśliwego Nowego Roku 2018 -Ania

    OdpowiedzUsuń
  18. Droga Basiu!
    Z całego serca życzę Wam spokojnych Świąt!

    OdpowiedzUsuń
  19. Zdjęcia wspaniałe, widać, że jesteś miłośniczką podróży i ciekawych, uroczych miejsc.
    Basiu, życzę spokojnych Świąt i dużo zdrówka ☺🌲🌲🌲

    OdpowiedzUsuń