Kilka osób mobilizuje mnie, bym znów zaczęła opisywać moje wspomnienia podróżnicze.
A czeka wiele miejsc i mnóstwo zdjęć.
Czas pokaże. Nie chcę niczego na siłę planować i obiecywać.
Dzisiaj zapraszam ponownie do Wilna.
To miasto, jak pisałam już w lipcu, urzekło nas niezwykłym klimatem, jakąś niezwykłą aurą.
I to nie tylko za sprawą pięknych, niebotycznych obiektów sakralnych.
Jest na co popatrzeć, jest się czym zachwycać i to na każdym kroku.
Jest lipiec...
Po śniadaniu ruszamy na dalsze odkrywanie Wilna.
Nie rozstaję się z aparatem. Mimo tempa zatrzymuję w kadrze na tyle ile się da uroki tego miasta.
Przed nami Kościół św. Trójcy, który znajduje się wśród kamienic przy ul. Dominikańskiej.
Decyzją metropolity wileńskiego w 2005 roku przeniesiono do kościoła pierwszy obraz Miłosierdzia Bożego, który został namalowany w 1934 roku według osobistych wskazówek św.Faustyny.
W dalszej kolejności utworzono w świątyni Sanktuarium Miłosierdzia Bożego.
Nie do końca ten fakt podobał się Polakom mieszkającym w Wilnie, wcześniej obraz znajdował się bowiem w polskim kościele św. Ducha.
Ruszamy dalej. Mijamy kolejne świątynie.
Kościół św. Anny zachwyca swym pięknem. Razem z kościołem bernardyńskim tworzy przecudny zapierający dech zespół architektoniczny.
I właśnie w tym niezwykłym miejscu przystanął zadumany Mickiewicz...
Adam dumnie patrzy przed siebie, jakby chciał ogarnąć oczyma i całą duszą piękno Wilna.
I miał rację. Wilno jest urokliwe... Poniżej klika zdjęć, by to potwierdzić:
Chwila zasłużonego odpoczynku:
Podążamy nadal śladami romantycznego wieszcza:
W takim miejscu fotka musowo...
Cytuję mojego M.
- Adaś Mickiewicz?
- Bywaliśmy u siebie. On u siebie, ja u siebie...
***
Upał daje się we znaki, a my nadal odkrywamy piękno Wilna.
Poniżej pomnik Wielkiego Księcia Litewskiego - Giedymina. Na granitowym cokole w promieniach słońca wznosi się majestatyczna postać założyciela grodu nad Wilią.
Przed nami Katedra Wileńska z dzwonnicą oraz Kaplica św. Kazimierza:
Wznosząca się na rozległym placu u podnóża Góry Zamkowej klasycystyczna Katedra Wileńska pod wezwaniem św. Stanisława jest dziełem wybitnego mistrza i architekta Wawrzyńca Gucewicza.
Dzieje świątyni sięgają czasów Litwy pogańskiej. Miejsce, na którym obecnie znajduje się katedra, zawsze było miejscem świętym. Rozpościerały się tu niegdyś pogańskie święte gaje litewskie, gdzie czczono pogańskiego boga Perkunasa.
Wraz z przyjęciem przez Litwę chrześcijaństwa Władysław Jagiełło zleca budowę drewnianego kościoła.
Pierwszej przebudowy kościoła po pożarze dokonał Wielki Książę Litewski Witold.
Ostateczna przebudowa katedry jest dziełem Wawrzyńca Gucewicza.
Kaplica św. Kazimierza:
To jeszcze nie koniec wspomnień z Wilna i Litwy.
Zapraszam niebawem na kolejne posty.
Pozdrawiam bardzo serdecznie wszystkich odwiedzających.
Życzę spokojnego tygodnia.
Dziękuję za komentarze pod ostatnimi dwoma postami.
Zdjęcia pochodzą z lipca 2017 roku.
A turystycznie- wycieczkowo:
Spodnie ( już wielokrotnie na blogu): lokalny sklep
Bluzeczka: Stradivarius
Cudowne widoki Basiu, uwielbiam oglądać Wasze podróżnicze zdjęcia. Koniecznie wróć na blog, jak będziesz tylko mogła. Serdecznie pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńWrócę Dorotko. Tak powolutku się przymierzam...
UsuńPozdrawiam Cię ciepło!
Wracaj wracaj... Wilno, cudne i klimatyczne. Ach, wspomnienia z tamtych miejsc wracają 🖤🖤🖤
OdpowiedzUsuńWrócę...
UsuńA Wilno bardzo cudne i bardzo klimatyczne. :)
Buziole.
Basiu wszystko w swoim czasie.
OdpowiedzUsuńW każdym razie my tutaj cały czas na Ciebie czekamy:)
Twoje Wilno jest piękne, a Ty ślicznie wyglądasz:)
Dziękuję Mario za serdeczności.:)
UsuńWracam... Tak powolutku...
Moc ciepłych pozdrowień posyłam.
Piękne zdjęcia, wspaniała wycieczka :) pozdrawiam serdecznie Basiu :))
OdpowiedzUsuńWitaj Ewuś.
UsuńDziękuję.
Moc buziaków.
Poczekamy Basiu ile będzie trzeba tylko wróć na bloga,bo zawsze u Ciebie pięknie:)))Pozdrawiam serdecznie:)))
OdpowiedzUsuńReniu, mimo bólu w sercu planuję powoli wrócić. Nie by zapomnieć, bo się nie da... Tylko by chociaż trochę zająć głowę czymś innym i spotkać się z Wami.
UsuńPozdrawiam Cię ciepło!
To prawda Wilno jest piękne, byłam tylko trzy dni ale zauroczona byłam architekturą. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWitam. :)
UsuńMy też tylko 3 dni.
Chciałabym wrócić do Wilna na dłużej.
Pozdrawiam.
Chyba już nie opiszę Wilna na blogu, będę odsyłać do Ciebie :) Mam zdjęcie przy tym budynku z czajniczkami. Fajny pomysł ktoś miał. A przy cytacie M. uśmiałam się. Tekst dobry, muszę zapamiętać :) :) :) Ściskam mocno Was oboje. Buziole!
OdpowiedzUsuńOpisz Duśka, bo Twoje opisy są wyczerpujące. Ja ostatnio nie mam czasu.
UsuńDziękuję za serdeczności.
owoli odzyskuję głos... :)
Tysiąc buzioli!
Wilno jest przepiękne. Wspominam czas pobytu sprzed 40 lat.
OdpowiedzUsuńPrzepiękne Basiu. Sama wiesz.:)
UsuńMoc pozdrowień.
Chciałabym, byś pisała i pokazywała swoje zdjęcia. Twoja osoba mobilizuje, daje siłę. Jakoś bardzo łatwo poczuć z Tobą więź. Wilno jest naprawdę urokliwe. Cudne te czajniczki na ścianie. <3 Dom Mickiewicza bardzo mi się podoba. Wyglądasz przepięknie, czekam na kolejne posty. Tulę. <3
OdpowiedzUsuńAgnieszko, dziękuję za tyle serdeczności.:)
UsuńPowolutku wracam, ale to nie jest zamiennik za ból, który czuję w sercu...
Czajniczki śliczne fakt. Żałuję, bo nie byliśmy w środku - Dom Mickiewicza :(
Moc buziaków.
Cudną miałaś bluzeczkę Basiu...:)
OdpowiedzUsuńWycieczka piękna...
Miło pozwiedzać z Tobą Basiu...:*
Ściskam Cię mocno:*
Wilno jest urokliwe :)
UsuńA bluzeczka wpadła mi w oko :)
Moc buziaków!!!
Basiu pisz kiedy masz ochotę, nic na siłę. My cierpliwie będziemy czekać. Piękne zdjęcia, a Twój M. mówi dokładnie tak samo jak mój tato. Mój tata zaskoczył mnie kiedyś podczas rozmowy:
OdpowiedzUsuńtata-chciałbym jeszcze raz polecieć do Ameryki...
ja, wielce zdziwona, bo nie wiedziałam,że już kiedys był- A byłeś już?
tata-Nie, ale już raz chciałem...
kurtyna
Uściski Basiu!
Tak powolutku wracam. Tęsknię już za Wami. :)
UsuńTekst Twojego Taty - dobry :)
Pozdrawiam Cię ciepło!
twoje podroze sa inspirujece
OdpowiedzUsuńale wrocisz do nas jak bedziesz miala wolna glowe
nic na sile
przytulam mocno
Jak opiszę Litwę, to "zabieram się" dalej za Grecję:)
UsuńWolnej głowy już nigdy Aniu nie będę miała, to niemożliwe, ale powolutku próbuję wrócić.
Odpiszę...
Ja także przytulam.
Basiu, nic nie rób na siłę. Bądź jednak na blogu choćby od czasu do czasu. Już nic nie zmienisz a przecież obok Ciebie są najbliższe osoby bardzo Cię kochające i przeżywają to jak cierpisz Basiu. Ania na zawsze zostanie w Twoim sercu.
OdpowiedzUsuńMam jednak gorącą prośbę jeżeli będziesz miała trudne dni to mimo wszystko usiądź do komputera i nawet bez tekstu opublikuj, kilka zdjęć. Zawsze ktoś się zjawi, napisze komentarz, porozmawia wirtualnie. Wiedz, że jesteśmy cały czas przy Tobie. W naszych modlitwach prosimy o siły, zdrowie dla Ciebie.
Całuję i serdecznie pozdrawiam:)
Dziękuję za te słowa.
UsuńJa to wszytko niby wiem, a jednak...
Myślę, że faktycznie spróbuję być od czasu do czasu.
Pozdrawiam Cię bardzo ciepło i jeszcze raz DZIĘKUJĘ.
Pojęcia nie miałam, że można zobaczyć tam tak cudowną architekturę. Wnętrza katedry po prostu zachwycają a Ty, jak zwykle wyglądasz doskonale-bluzeczka jest śliczna :-)
OdpowiedzUsuńWilno jest naprawdę piękne i bardzo klimatyczne :)
UsuńDziękuję ślicznie...
Moc pozdrowień.
To prawda - Wilno jest przepiękne. I z tego co zauważyłam jak tam byłam i co widzę na blogach, tam zawsze niebo jest w moim ulubionym kolorze - niebieskim :). Litwa to jak do tej pory jedyny kraj jaki odwiedziłam za naszą wschodnią granicą i muszę przyznać, że jest szalenie europejska a przy tym jakaś taka spokojna i cicha. A Wilno zachwyciło mnie wszystkim - od architektury, przez detale i ulicznych grajków, do najpyszniejszego mojito jakie piłam kiedykolwiek. Będę tam wracać regularnie. I bardzo się cieszę, że i Ty wróciłaś do podróżowania. Wiem, że dla kobiety która utraciła Dziecko, słowa otuchy od tej, która nawet jeszcze Matką nie jest, może i nie mają dużej wartości. Bo cóż mogę wiedzieć o utracie dziecka skoro nawet jeszcze nic nie wiem o macierzyństwie. Ogrom Twojego bólu i żalu na pewno jest niewyobrażalny i będzie Ci już zawsze towarzyszył, mam tylko nadzieję, że z czasem może trochę mniej boleśnie...Korzystaj z życia na swój sposób, rób to co lubisz, i płacz sobie też bo to pomaga. Ściskam serdecznie i pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci za ten długi i mądry komentarz. To dla mnie dużo znaczy.
UsuńWilno nas zachwyciło, chciałabym pobyć w nim przynajmniej tydzień. :) Niepełne 3 dni to za mało...
Na razie będę opisywać wspomnienia, podróże muszą jeszcze poczekać.
Nie jestem gotowa a i mąż musi wydobrzeć po wypadku.
Pozdrawiam Cię bardzo ciepło i jeszcze raz DZIĘKUJĘ.
Wilno jest piękne, to prawda. Cieszę się Basiu, że nazbierasz ochoty do życia, z pewnością Twoja Ania chciałaby tego. Buziaki, trzymaj się cieplutko.
OdpowiedzUsuńWilno jest bardzo urokliwe.
UsuńLusiuniu wychodzę do życia jak ze studni bez dna... To strasznie trudne.
Dziękuję za te słowa. Moc buziaków.
Wspaniałe zdjęcia oddające klimat tego miasta. Pozdrawiam Basiu :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Jolu za odwiedziny i odwiedziny.
UsuńMoc ciepłych pozdrowień.
Kochana, trzymam za Ciebie cały czas mocno kciuki! <3
OdpowiedzUsuńKiedyś, kiedyś, dawno temu byłam w Wilnie... jednak nie pamiętam już swoich wrażeń, ponieważ byłam wtedy dzieckiem. Jedyne co mi pozostało w głowie to fakt, że byłam tam z Tobą... kiedy myślę o tej chwili robi mi się cieplej na sercu...
Witaj Mądra Nie - Stara Kobieto.
UsuńDziękuję, takie słowa są mi potrzebne.
Pozdrawiam Cię bardzo serdecznie.
Very cute pictures! Kisses.
OdpowiedzUsuńhttp://solaanteelespejo.blogspot.com.es/
Dziękuję za komentarz.
UsuńPozdrawiam. Buziaki!
Bardzo inspirujące zdjęcia! ♥
OdpowiedzUsuńZ pewnością zostanę tu z Tobą na dłużej, obserwuje!
Życzę miłego weekendu i serdecznie pozdrawiam ♥
Witam na moim blogu.
UsuńZapraszam.
Pozdrawiam serdecznie.
Nic na siłę Basiu, to tylko pogarsza sytuację, bo się zmuszasz. Sama zdecydujesz kiedy to dla Ciebie będzie przyjemność.
OdpowiedzUsuńJak się czujesz Kochana?,bo u Ani w komentarzach przeczytałam, że coś zdrowie Ci szwankuje...
Pozdrawiam Cię mocno i skup się teraz na sobie i swoim zdrowiu!
Beatko powoli dochodzę do siebie i Mąż też po wypadku.
UsuńDziękuję za troskę.
Buziaki!
Nie wiele brakło bym była na wycieczce w Wilnie, jednak tak się sprawy pogmatwały, że niestety, ( a może stety) to jeszcze przede mną.
OdpowiedzUsuńGrażyno polecam. Wilno jest piękne i bardzo klimatyczne.
UsuńBasiu, tak pięknie pokazałaś Wilno i TY na zdjęciach taka piękna...
OdpowiedzUsuńWiem, że sama musisz chcieć wrócić, wiesz, że mnie Ciebie bardzo tu brakuje ale rozumie.
Cieszę się, że się odezwałaś. Pisz zawsze jak tylko będziesz miała na to ochotę.
Buziaki...przytulam...
Basiu Wilno nas zachwyciło.
UsuńDziękuję za miłe słowa.
Postaram się być od czasu do czasu...
Jak odzyskam całkowicie głos - zadzwonię.
Moc buziaków.
Wszystkiego NAJ! NAJ! NAJ! kochana Imienniczko...buziaki...
Usuńpięknie tam :) a Ty ślicznie wyglądasz :)
OdpowiedzUsuńOj tak Wilno nas zachwyciło. :)
UsuńJak taam pieknie:)
OdpowiedzUsuńMoglabym prosic o poklikanie w linki w nowym poście bede wdzięczna :)
Pięknie...
UsuńPozdrawiam.
Wilno jest bardzo piękne, miło z Wami wirtualnie pospacerować.
OdpowiedzUsuńBasiu wspaniale wyglądasz.
Pozdrawiam :)
Oj, bardzo piękne.
UsuńDziękuję ślicznie.
Moc pozdrowień.
Droga Basiu!
OdpowiedzUsuńW przeddzień Twoich imienin życzę Ci dużo zdrowia, miłości, szczęścia, jak najmniej zmartwień i wszystkiego najlepszego.
Ślę moc uścisków i pozdrowień:)
Dziękuję za te słowa. :)
UsuńBardzo chętnie wróciłabym do Wilna, ponieważ byłam tam mając jakies 14, 15 lat, juz nie pamiętam dokladnie. Ale pamiętam, ze bardzo mi się podobalo i że serce mi podpowiada, by znow tam zajrzec. dziekuje za odswieżenie wspomnień...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplo...:)
I my planujemy kiedyś tam wrócić.
UsuńBuziaki!
Miejsce fantastycznie wygląda na zdjęciach :) Byłam tam, ale wiele lat temu, jeszcze na wycieczce szkolnej. Dobrze byłoby znowu się tam wybrać przy jakiejś okazji.
OdpowiedzUsuńBarbaro, z okazji Twoich imienin przesyłam Tobie najlepsze życzenia i spełnienia marzeń podróżniczych i nie tylko :)
Dziękuję, dopiero teraz, ale dziękuję ślicznie.
UsuńWszystkiego dobrego z okazji Imienin, przede wszystkim zdrowia, ale i dużo miłości, życzliwości... ściskam Cię serdecznie :)
OdpowiedzUsuńPiękne miasto, zdjęcia wspaniałe! Trzeba koniecznie kiedyś i tamten kierunek obrać... a na razie szykuję się na długi urlop w kraju i bardzo się cieszę, nawet niech wieje, pada i co tam jeszcze... ważne, żeby w domu być...
macham do Ciebie i dobre myśli ślę :)
Przepraszam, że dopiero dzisiaj.
UsuńBardzo dziękuję za przemiły komentarz. :)
Moc pozdrowien.