Dzisiaj Córeczko, 35 lat temu przyszłaś na świat...
Nie, nie będę pisać, o tym co czuję i jak bardzo boli...
Nie ma takich słów, by to wyrazić...
Zresztą, Ty wszystko wiesz...
Tak samo, jak wtedy przed laty, świeci dzisiaj słońce...
Pamiętam ten dzień, jak gdyby było to wczoraj...
Młoda pielęgniarka biegała po korytarzu i pokazywała wszystkim zawiniątko z Tobą...
Mówiła, że jesteś prześliczna...
Byłaś i jesteś...
W naszych sercach, myślach, wspomnieniach...
Wybacz Aniu, ale nie potrafię dzisiaj nic więcej powiedzieć...
Przeszłam tylko do sąsiedniego pokoju.
Nadal jestem Mamo z Tobą...
I dla siebie jesteśmy tym samym, kim byłyśmy przedtem.
Zatem nazywaj mnie wciąż moim imieniem, mów do mnie, jak zawsze...
Nie zmieniaj głosu, nie rób poważnej i smutnej miny.
Śmiej się, tak jak dawniej, gdy robiłyśmy to razem.
Uśmiechaj się, myśl o mnie, módl się za mnie.
Niech moje imię będzie wciąż wymawiane, ale tak jak było zawsze, zwyczajnie, bez oznak zmieszania.
Życie przecież oznacza to samo, co przedtem.
Jest tym samym, czym było zawsze.
Żadna nić nie została przerwana...
Dlaczego więc miałabym być nieobecna w Twoich myślach?
Czekam na Ciebie bardzo blisko...
Tuż, tuż...
Dzieli nas tylko czas...
Bo Ja już TAM doszłam, a Ty Mamo wciąż jeszcze idziesz..."
************
Może właśnie takie słowa chciałaby dzisiaj i nie tylko dzisiaj powiedzieć mi Ania?
Może takie lub podobne słowa chciałaby powiedzieć Swojemu Mężowi?
Ten post dedykuję Mojej Córeczce i Jej Mężowi, a Mojemu drogiemu Zięciowi...
I On wie dokładnie - dlaczego...
Pozdrawiam bardzo serdecznie wszystkich odwiedzających.
Dziękuję za każde dobre słowo. To dla mnie bardzo dużo znaczy...
W przyszłym tygodniu zapraszam na kolejne wspomnienia podróżnicze.
Specjalne pozdrowienia dla Doroty. Dziękuję...
************
Może właśnie takie słowa chciałaby dzisiaj i nie tylko dzisiaj powiedzieć mi Ania?
Może takie lub podobne słowa chciałaby powiedzieć Swojemu Mężowi?
Ten post dedykuję Mojej Córeczce i Jej Mężowi, a Mojemu drogiemu Zięciowi...
I On wie dokładnie - dlaczego...
Pozdrawiam bardzo serdecznie wszystkich odwiedzających.
Dziękuję za każde dobre słowo. To dla mnie bardzo dużo znaczy...
W przyszłym tygodniu zapraszam na kolejne wspomnienia podróżnicze.
Specjalne pozdrowienia dla Doroty. Dziękuję...
Basiu jak trudno coś napisać...ale Ty wiesz że wszystkie jesteśmy z Tobą i bardzo Cię ściskamy...Pozdrawiam serdecznie:)))
OdpowiedzUsuńDroga Basiu, Ania jest nadal piękna, teraz jest jeszcze piękniejsza...
OdpowiedzUsuńMiałaś szczęście mieć kochaną Córkę, wiele z nas nigdy takiego szczęścia nie dozna...
Piękne słowa o miłości, do osoby, która jest ciągle obok nas choć w nieco innym wymiarze...
OdpowiedzUsuńSłowami nie zawsze można wyrazić żal i ból po stracie Bliskiego. ważne, że pamięć zostaje. A Ty tak pięknie napisałaś.
OdpowiedzUsuńBasiu, pamięć jest nieulotna. Dzięki pamięci, ci którzy od nas odeszli zawsze pozostają w naszych sercach. Pomimo, że już nie możemy ich dotknąć, zawsze czujemy ich obecność. Twoja piękna córka zawsze będzie w Twoim sercu.
OdpowiedzUsuńŚciskam Cię mocno :) :) :)
Kochana Basiu,
OdpowiedzUsuńSerce mi się ściska , jak patrzę na te piękne zdjęcia z Twoją ukochaną córeczką.Jestem pewna ,że właśnie te słowa chciała Ci przekazać.
Dziękuje za list , odpiszę w przyszłym tygodniu
Ściskam mocno i życzę Tobie i mężowi duużo zdrówka
Dorota
Wiem, że żadne słowa nie ukoją Twojego bólu, ale w tych trudnych chwilach wszyscy jesteśmy z Tobą. Ściskam mocno i pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńTy wiesz Basiu, że ona jest blisko, choć gdzieś już po drugiej stronie.
OdpowiedzUsuńOna na pewno nie chciała by, abyś rozpaczała i płakała. Uśmiechaj się, wtedy jej będzie tam lepiej. Łzy bliskich, nie są dobre dla niej.
Ściskam i pozdrawiam Basiu. :)
___Tess.
Tak mi przykro Basiu...I tak strasznie żal mi Ani...
OdpowiedzUsuńWspomnienia i wszystko to, co wiąże nas z bliską nam osobą, to to, czego nam nikt i nic nie odbierze. Nawet śmierć. Bo miłość silniejsza jest niż śmierć... A pomimo straty wciąż ją czujemy. Ściskam i tulkam do serca!
OdpowiedzUsuńŚciskam Basiu mocno...
OdpowiedzUsuńBasiu, jesteś dzielna. Mogę sobie tylko wyobrazić co czujesz. Basiu ściskam CIę mocno!
OdpowiedzUsuńTwoja Ania zawsze będzie z Tobą i z bliskimi, z pewnością tak jest.Trudno jest cokolwiek więcej napisać, bo tego ani umysł ani serce nie może ogarnąć. Musisz być niesamowicie dzielna. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńPiękna ta Twoja dziewczynka, pokazuj ją częściej,to też jest rodzaj kontaktu duchowego.Bardzo byłam ciekawa Ani i nie zawiodłam się w oczekiwaniach- wspaniała i piękna. Pozdrawiam Cię Basiu serdecznie i nadal mam taka konkluzję jak w moim ostatnim liście. Uściski.
OdpowiedzUsuńJestem całkowicie poruszona. Pierwszy raz widzę Twoja kochaną córkę. Piękna kobieta. Tylko cztery lata starsza ode mnie. Ja wiem, że ona jest zawsze z Tobą i robi co może by dać Ci radość. Wiersz jest wspaniały. Wiem, że ona jest obok, może nawet przeczyta moje słowa, pewnie tak. Prześliczna kobieta, o przesympatycznym uśmiechu. Jesteście tak podobne, jak urocze. Często o Was myślę. Jakoś wchodzicie mi w myśli, teraz mogę sobie również ją wyobrazić. Wierzę, że Ania jest z Wami i wierzę, że jest szczęśliwa. Pewnego dnia znów się spotkacie i zostaniecie już ze sobą na zawsze. Przesyłam Ci najszczerszą miłość. <3
OdpowiedzUsuńAnia była do Ciebie bardzo podobna...Bardzo wzruszający wiersz- nie sposób powstrzymać łez...
OdpowiedzUsuńPiękna jest Twoja Córeczka. Jest - bo wierzę w to co napisane jest powyżej, cudowne, prawdziwe, wzruszające.
OdpowiedzUsuńŚciskam mocno Basiu!
Buziaki, przytulam...
OdpowiedzUsuńBasiu być może trudno Będzie Ci uwierzyć ale dzisiaj rozmawialiśmy z Erykiem o świętach.
OdpowiedzUsuńI wtedy przypomniałam mu o Twojej Ani. Oboje szczerze Wam współczuliśmy. Święta bez ukochanej osoby, święta bez Ani są trudne do przeżycia i jeszcze obnażają ból żałoby.
Basiu, płacz podczas kolacji, jest czymś normalnym i nie należy się go wstydzić. Wiem, że przynosi ulgę. Basiu, w wigilię będę myślami przy Tobie i będę się łączyć w bólu z Tobą.
ściskam i całuję Cię bardzo mocno;)