Stare meble z jednego pokoju wywiezione... Jedne nowe już stoją, inne w magazynie...
A stoi, moja wymarzona szafa garderoba...
I wszystko byłoby oki, gdyby nie około trzysta książek, które trzeba gdzieś umieścić. Teraz leżą poukładane na podłodze w "salonie" i sypialni...
I tak już dwieście egzemplarzy wyjechało z domu.
M. żartuje, że kiedyś zawali się podłoga i wylądujemy piętro niżej u sąsiadów...
No cóż, kiedy studiowałam, nie było Wujka Google :), poza tym od zawsze lubiłam czytać, bądź uzupełniać wiedzę na jakiś temat i w ten sposób mój księgozbiór się powiększał...
Do tego kilka prezentów książkowych od mamy, taty, moich dzieci...Uzbierało się tego...Oj uzbierało...
Mam małą porządkową przerwę, (dosłownie 2 godziny) ponieważ czekam na regał. Mam nadzieję, że jutro będę mogła z namaszczeniem układać książki :)
I tak w związku ze zmianami, małym remontem, dzisiejszy post to: ":zapchaj dziura". Zdjęcia z poczekalni, upał na zewnątrz taki sam jak w Grecji.
Nie mam czasu, by przygotować kolejny wpis o Wilnie, a nie chcę byle jak...
Zaplanowałam, że ogarnę mój księgozbior tematycznie w ciągu dwóch dni. Zobaczymy.:)
A póki co zapraszam z upałów do upałów - na gorący spacer w greckich klimatach:
Za płotem zawsze można zobaczyć coś ciekawego:
Hurra!
Pozdrawiam serdecznie wszystkich odwiedzających.
Już nawet nie obiecuję, kiedy odwiedzę moje ulubione blogi... Zmiany mnie trochę przerosły...
Zdjęcia pochodzą z Grecji 2015 roku.
Piękne pastelowe widoki.
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia:)))remont zawsze nas przerasta:)))u nas nie tylko książek ale i innych drobiazgów mnóstwo i każdy nawet najmniejszy remont to małe przerażenie:)))Pozdrawiam serdecznie i miłego układania książek życzę:)))))))))))
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia i widoki Basiu. Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńZawsze boję się takich zmian, taką największą miałam jak zmieniałam mieszkanie z 140 metrów na 60 i też miałam problem z książkami, bo wszystkiego zabrać się nie dało.
OdpowiedzUsuńPodziwiam Basiu, jeszcze w takim upale...
Zdjęcia cudne, klimaty greckie niepowtarzalne...pozdrawiam ...buziaki...
Witam. :) Cieszę się, z tego posta. Życzę, by wszystko się udało, jak chcesz, a jak nie to nic takiego. Uda się potem. :) Muszę na wstępie napisać, że drugie zdjęcie mnie powaliło. Jedno z najpiękniejszych, jakie widziałam. Ma klimat jak z moich snów. Uwielbiam!!!! Jesteś prześliczna. Wspaniałe zdjęcie z mężem. Marzę, by zwiedzać takie miejsca, kto wie może kiedyś. Już widzę mają radość. Ja z tych, co to nie zaniedbali dziecka w sobie. :)) Pozdrawiam bardzo serdecznie, ślę dużo miłości, powodzenia. :*
OdpowiedzUsuńHa! No to łączę się w bólu :) Ja mam od końca maja remont przedpokoju i jeszcze nie jest ukończony :( Trudno. A jeśli chodzi o książki, to mam ich też od groma. Moi Rodzice uważali kiedyś, że w książkach mieści się bogactwo. Ciekawa jestem co by powiedzieli teraz, jakby wiedzieli, że klasykę można kupić za przysłowiową złotówkę na pchlim targu bukinistów. Majątek to Oni wydali kiedyś na te dzieła, które teraz ja pieczołowicie odkurzam :) Zdjęcia jak zawsze cudne, wakacyjne. I nawet temperatura za oknem jest iście grecka :) Buziolki!
OdpowiedzUsuńKoniecznie muszę kiedyś choćby jedną grecką Wyspę zwiedzić :) Ale zostawię to sobie na zimę, gdy po Nowym Roku wydaje się być już za długa, wtedy idealnie wyjechać gdzieś, gdzie jest o wiele cieplej i słonecznie :)
OdpowiedzUsuńPięknie się prezentowałaś.
Ja niedawno też stwierdziłam, że czas kupić nowy, większy regał na książki. Mimo, że staram się jak najwięcej ich kupować w formie elektronicznej to już uzbierała się niezły stosik, który z braku miejsca zdobi podłogę. Co jak co, ale o swoje książki należy dbać! :)
To ja jeszcze poproszę o zdjęcia księgozbioru! Uwielbiam książki:)
OdpowiedzUsuńps.Dawno mnie nie było, dlatego ciepło pozdrawiam w te upalne dni! :)
Zdjęcia z poczekalni są fantastyczne!! też bym chciała mieć takie w zanadrzu, aby nie było zastojów na blogu :) bardzo się cieszę, że je wrzuciłaś, bo aż miło oko napatrzeć, a wcale nie uważam ich za "zapchaj dziurę", owszem są blogerki, które takie nijakie posty robią, ale Twoj absolutnie do takich nie należy :)
OdpowiedzUsuńI jak tam książki, uporządkowane już ? :D
Oj, wiem coś o tym ciężarze książek ;) Nie mam ich tak dużo jak Ty Basiu, bo kilka przeprowadzek w życiu przeżyłam, więc ich nie gromadzę za wiele:))
OdpowiedzUsuńTakie zmiany są dobre... Coś nowego, coś się dzieje:)
A Ty na tych zdjęciach wyglądasz cudownie! Piękna bluzka!
Buziole!!!
Basiu, fajnie widzieć Was razem uśmiechniętych :)
OdpowiedzUsuńZmiany potrzebne są w życiu każdemu. Ciekawa jestem jak bardzo przewracasz dom do góry nogami ;) hihihihi....
Ściskam Cię ciepło kochana :***
Ale piękna ta Grecja w każdym wymiarze pozazdrościć tylko mogę wrażeń i emocji. Mam nadzieję,że księgozbiór uporządkowany,zgodnie z ustawą scontrum co 6-10 lat:)))...wtedy ubytkujemy i likwidujemy...konsekwentnie!!♥♥♥
OdpowiedzUsuńI bardzo dobrze Basiu, że zatęskniliście za zmianami. Wiem, że jest ogrom pracy ale później jakież zadowolenie. Myślę, że takie upały są Tobie znane z wojaży po Grecji lecz tam jesteś na pełnym luzie a tutaj czeka Cię ciężka harówka. Basiu, jak zwykle wyglądasz przeuroczo.
OdpowiedzUsuńJestem pełna podziwu dla osób, które łatwo rozstają się z książkami i różnymi przedmiotami. Wiem, że wpadłam w pułapkę zbieractwa. Jednak się trochę poprawiłam. Teraz już nie przywożę z podróży żadnych pamiątek. Dla przyjaciół i dla nas są to jedynie przeróżne smakołyki, dziwne rarytasy jedzeniowe. I to jest najlepsze i zawsze się sprawdza.
Miłego, relaksującego weekendu:)
książki książki ....kocham i namiętnie gromadzę...dobre że teraz mam duży dom. a nasz luksmenburski ksiągozbiór buduje się od nowa ...dokupuje tylko kolejny regał....
OdpowiedzUsuńPięknie wygladasz,
piszę maila
Ja też pamiętam te czasy, kiedy jedynym źródłem informacji były książki. I nie narzekałam. A poza tym lubię otoczenie książek i regały pełne książek z pewnością nie przeszkadzałyby mi. Nie ma opcji, żebym gdzieś wydała lub sprzedała książki. Do niektórych mam bardzo duży sentyment.
OdpowiedzUsuńA zdjęcia, które nam pokazałaś są fantastyczne. Super klimat w Grecji.
Basiu wyglądasz przepięknie :) a zmiany zawsze robią dobrze :)
OdpowiedzUsuńAch te remonty, generalnych nie lubię , ale drobne zmiany w wystroju to i owszem.Potem efekt cieszy oko.Masz Basiu imponujący księgozbiór, mam nadzieję , że już uporałaś się
OdpowiedzUsuńz rozmieszczeniem ich na nowym regale.Cudne zdjęcia wakacyjne , jeszcze z tych "lepszych" dla Ciebie czasów. Dobrze , że dzisiaj upały troszkę odpuściły....
Gorąco pozdrawiam
Dorota
Czasem takie zmiany są bardzo zbawienne, choć jest przy nich sporo pracy i zamieszania nieraz. Przerabiałam coś podobnego kilka lat temu w związku z przeprowadzką, też książki zalegały na podłodze i niektórzy żartowali, że można robić z nich prowizoryczny stół, siedziska i szafkę na telewizor:) A co do relacji z podróży, na tamtejsze krajobrazy zawsze miło jest popatrzeć. Śliczny jest też ten top w kwiaty:) Pozdrawiam Cię serdecznie!
OdpowiedzUsuńZmiany są potrzebne i ważne, skoro nastał ten czas to zapewne przyniosą dużo dobrego. Powodzenia i wracaj nam tu świecić tak pięknie jak zwykle.
OdpowiedzUsuńuuuuuuuu gdzie moj komentarz???
OdpowiedzUsuń:) zawsze zabierasz nas Basiu w piękne miejsca, a Grecja to istna bajka:)Wyglądasz kwitnąco:)Cieplutkie pozdrowienia dla Was:)
OdpowiedzUsuńPrześlicznie wyglądasz! Piękna stylizacja! Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńGrecja na Twoich zdjęciach wygląda przecudownie. Kiedyś dość często zmieniałam meble, teraz rzadziej, ale zapewne za jakiś czas przyjdzie mobilizacja, żeby było bardzie funkcjonalnie. A książki uwielbiam, dom z książkami to dom z duszą. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńPięknie wyglądasz Basiu. Greckie klimaty uwielbiam. Czytam Twojego posta i cieszę się, że idziesz do przodu, żyjesz , zmieniasz meble. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńNie lubię remontów, ale bardzo lubię czas po... W zeszłym roku u mnie tak właśnie było. Teraz tylko oko cieszę. Tak też będzie u Ciebie.
OdpowiedzUsuńBasiu, wspaniałe zdjęcia z uroczej Gracji i Ty piękna jak zawsze.
Uściski dla Ciebie ślę :)
Piękna Grecja i fantastyczne zdjęcia oddające klimat tego miejsca. Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękne zdjęcia, a z Was promienieje miłość i dobro...
OdpowiedzUsuńPrzeglądam Twoje posty,fotografie i jestem urzeczona😀😀 ❤ jakie Ty masz bogactwo,którego nikt Ci nie zabierze ... wszystko co czujesz, widzisz. dotykasz,doświadczasz -jesteś Cudowną,bo jeszcze potrafisz się z tym dzielić😀😀
OdpowiedzUsuńWoow , z tyloma książkami też nie wiedziałabym co zrobić ;-) Remonty są uciążliwe ale bardzo potrzebne. Śliczne zdjęcia, wyglądasz fenomenalnie w tej bluzeczce :-)
OdpowiedzUsuń