To że lubię wyszukiwać ciekawe tawerny w Grecji, nie jest nowością.
To, że lubię niebieskości, też wiadomo.
A odcieni tego pięknego koloru jest dużo, co najmniej 15!
W dzisiejszym poście znów minimum słów.
Zapraszam na kobaltowe wariacje:
Pierwsza tawerna, urzekła mnie dbałość o każdy detal:
Żelazko chętnie porwałabym dla Reni:)
Druga tawerna, pół godziny spacerkiem od pierwszej. Również ciekawa i są moje niebieskości:
Ławka z łańcuchami, nie ukrywam, trochę wyglądała dziwnie...
Pozdrawiam serdecznie wszystkich odwiedzających i życzę miłego weekendu oraz dobrego tygodnia.
Przepraszam za opóźnienia na ulubionych blogach. Ciągle gonię czas...
Sukienka: Bon Prix ( z tych trudnych fasonów, widać każdą fałdkę... Trudno, nie mam zamiaru katować się dietami. Zdrowie przede wszystkim, stawiam bardziej na ruch niż na odchudzanie...)
Torebka: Sklep z włoskimi torebkami
Dodatki: lokalny sklep
Zdjęcia pochodzą z maja 2017 - Kreta.
Dołączam do grona miłośników niebieskiego.W garderobie nie mam za dużo [czas może zmienić] ale porcelana,dodatki.Zawsze gdzieś mi wpadną w oko
OdpowiedzUsuńDo twarzy Ci w niebieskim
Pozdrawiam
Pamiętam Twoją śliczną porcelanę :)U mnie niebieskości sporo. Lubię. :)
UsuńDziękuję.
Moc pozdrowień.
Ale dziś niebiesko u Ciebie. Piękny kolor. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie. :)
Niebieskości są moje ulubione. :)
UsuńMoc ciepłych pozdrowień.
Basiu masz piękną sukienkę:))śliczna z Was para:))a niebieskości też uwielbiam:))Pozdrawiam serdecznie:)))
OdpowiedzUsuńDziękuję Reniu.
UsuńNiebieskości są piękne. Prawda?
Pozdrawiam Cię ciepło!
kobalt to zdecydowanie kolor Grecji i Twoj
OdpowiedzUsuńw poprzednim ,a moze i kolejnym zyciu bylas/bedziesz Greczynka
twoje posty powoduja sie sie usmiecham
i po cichu powiem ale moje panny za rok chca do Grecji na wakacje ,a ja nie mialabym nic przeciwko temu zeby to byla Kreta
mialy nianie Greczynke i chca zobaczyc ten kraj oliwek i musaki
caluje mocno
w mejlu ci napisze kiedy bede przelotem w Pl ,gdybys miala ochote sie spotkac
Może tak właśnie Aniu jest...
UsuńDziękuję Aniu za miłe słowa. Wszystko nadal jest bardzo trudne, ale o tym Ci napiszę...
Myślę, że Twoim uroczym Podróżniczkom Kreta się spodoba :)
Czekam cierpliwie na Twoją informację.
Moc pozdrowień!!!
Basiu cudownie Ci w niebieskościach, ale w takim kobalcie wyjątkowo pięknie :)
OdpowiedzUsuńSupienka jest niezwykle twarzowa i pięknie podkreśla sylwetkę, i świetna kolorowa torebka :)
Buziaki :)
Dziękuję Olu...
UsuńOj tak podkreśla, fałdki też :)Torebusia też wpadła mi w oko.:)
Moc buziaków.
Urocze tawerny i przepiękna Ty Basiu w tych niebieskościach!!! Kiedyś i my pojedziemy do Grecji :)!!!
OdpowiedzUsuńDziękuję ślicznie :)
UsuńPolecicie, życzę Wam tego.
Pozdrowionek moc.
Faktycznie, całkiem niedawno czytałam o kolorach i szczerze się zdziwiłam gdy zobaczyłam ile jest odcieni niebieskiego.Wyglądasz spektakularnie w tej sukience!!! Pomimo ,że niebieskości wokół Ciebie jest dużo i tak wyróżniasz się bardzo :-)
OdpowiedzUsuńDoczytałam, że jest 15 odcieni. Ja lubię wszystkie, ale szczególnie kobalt i błękit lodowy :)
UsuńDziękuję pięknie.:)
Moc ciepłych pozdrowień posyłam.
:)uwielbiam , jak zabierasz nas w takie piękne miejsca:)a w tym kobaltowym jest Ci przepięknie:)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo.
UsuńZapraszam ponownie.
Pozdrawiam ciepło!
Ach te niebieskości ich nigdy dosyć.
OdpowiedzUsuńUwielbiam greckie tawerny , to zupełnie inne jedzenie i smaki niż hotelowe all inclusive.
Śliczna sukienka , widzę Basiu ,że polubiłaś maxi.
Ostatnio też wybieram chętnie tą długość.
Ja też nie katuję się żadnymi dietami, które nie służą zdrowiu , wystarczy troszkę ruchu i mniejsze porcje.
Życzę Ci Basiu udanych wakacji, dobrego wypoczynku i ciekawych podrózy, /ja juz niestety po urlopie .../
Ściskam mocno
Dorota
Witaj Dorotko!
UsuńMasz rację, jedzenie w tawernach jest pyszne.
Maksi lubię już długo, szczególnie latem... :)
Niestety? Ale Na pewno było było cudownie.
Jutro rano napiszę do Ciebie.
Moc pozdrowień posyłam
Jest pięknie. To kolory morza, nieba i jak widać kolory wielu elementów dekoracyjnych. Twoja sukienka też ma śliczny odcień niebieskiego.
OdpowiedzUsuńPięknie wyglądasz Basiu na tle tych widoków. Cieszą oko i radują duszę.
Cieplutko Cię pozdrawiam i życzę miłego weekendu :)
Kolor niebieski "chłodzi" upały greckie.
UsuńDziękuję ślicznie za miłe słowa.
Pozdrawiam Cię baaardzo serdecznie.
A może Pani Basiu, powinnaś być Greczynką??? ;)))
OdpowiedzUsuńPrzesyłam moc pozdrowień! :)
Agnieszko, ja chyba jestem już częściowo Greczynką :)
UsuńPozdrawiam Cię cieplutko!
Wariacje piękne, a Tobie Basiu jest cudnie w tym kolorze.
OdpowiedzUsuńTo moje ulubione w Grecji wariacje.:)
UsuńDziękuję Basiu.
Moc pozdrowień posyłam.
Ooo, Basiu, to ja mam kobalt u siebie - może być dla Ciebie, jeśli chcesz ;)
OdpowiedzUsuńPięknie tam. Sukienka też! Fałdki? Jakie, gdzie? ;) :)
Uścisków tysiąc :)
Oj tak lubię takie klimatyczne tawerny. Miły właściciel nie miał nic przeciwko obfoceniu tego miejsca.:)
UsuńFałdki są, może chodzenie z kijkami by pomogło... :)
Moc uścisków. 2 tysiące!!!
Urocze klimaty :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Oj tak, urocze.
UsuńMoc pozdrowień.
To piękny kolor i bardzo twarzowy. Śliczna sukienka Basiu i nie ważne, że trudna ha!ha! Ostatnio takich "trudnych " jednak unikam bo...szkoda słów...w tym kolorze miałam sukienkę na ślub córki w 2000 roku...cieplutko pozdrawiam, miłego weekendu...
OdpowiedzUsuńMasz rację Basiu, ten odcień niebieskiego chyba wszystkim pasuje :)
UsuńDopiero na zdjęciach zobaczyłam moje fałdki.:)
Na wesele, urodziny, do pracy, na plażę, spacer - kobalt jest na wszystkie okazje. :)
Ostatnio polubiłam sukienki o linii A.
Pozdrawiam Cię mocno. Buziaki!
Ja zupełnie się nie dziwię, że lubisz niebieski, bo wyglądasz w nim zachwycająco i po prostu pięknie! Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDziękuję Magdo za miłe słowa.
UsuńMyślę, że kobalt jest dla wszystkich bardzo twarzowym kolorem. :)
Moc pozdrowień.
Lovely post dear, I like it a lot :)
OdpowiedzUsuńI'm following you now #127, how about to visit my blog and follow me back, I would be glad? ^_^
limitededitionlady.blogspot.com
Basiu,
OdpowiedzUsuńkolejny raz oglądam ten post. Zawsze wyglądasz pięknie ale w kobaltach, zjawiskowo.
Wspaniałe greckie tawerny i fantastyczne zdjęcia.
Serdecznie pozdrawiam:)
Jakoś zawsze podczas spaceru udaje nam się wyszukać takie perełki:)
UsuńDziękuję za miłe słowa, aż się rumienię.
Moc ciepłych pozdrowień posyłam.
Zawsze wyszukujesz prawdziwe perełki.
UsuńSerdecznie pozdrawiam:)
Śliczności. Te wszystkie greckie niebieskości cudownie z Tobą współgrają:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:)
Miło mi, że Ci się Mario podoba. I jak tu nie lubić Grecji - to mój żywioł.
UsuńPozdrawiam Cię ciepło! Buziaki!
No przepiękne klimaty. Myślę o tym by wrócić na Kretę tym razem bardziej na północ.
OdpowiedzUsuńMy też planujemy powrót na Kretę :) Warto. :)
UsuńMoc pozdrowień.
Pięknie i kolorowo, tak fajnie wpasowałaś się do tego kobaltowego klimatu. Dziękuję Basiu za miłe słowa na moim blogu i serdecznie Cię pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńCieszę się Jolu, ze jesteś. :)
UsuńTawerny greckie są urokliwe.
Jolu mam nadzieję, że będziesz nadal w blogosferze.
Pozdrawiam Cię bardzo ciepło!
Ciekawe te tawerny, ciekawe, że Grecy tak bardzo lubię kolor niebieski. Kojarze taką knajpę w Gdyni przy głownej ulicy o nazwie Santorini i tam tez takie niebieskie detale były, stoły albo krzesła albo co innego ale tak mi się wydaje. Lubię takie wnętrza, sam wystrój nieco przypominają mi włoskie knajpy choć o całkiem innej kolorystyce.
OdpowiedzUsuńPiekna sukienka Basiu!
Serdeczne pozdrowienia z zimnych Kaszub :)
W Grecji kolor biały i niebieski ma swoje znaczenie: łagodzi upał, jest kojarzony z bryzą morską. A z drugiej strony to Ich barwy narodowe.
UsuńW moim mieście też otwarto grecką knajpkę. Planuję się tam wybrać - oczywiście odziana w niebieskości.:)
A więc zawitałaś do Polski? Miłego odpoczynku i więcej słoneczka Ci życzę.
Pozdrawiam Cię ciepło.
Przepięknie! Niebieski ulubiony, najlepiej prezentuje się latem. Piękna sukienka, pięknie wyglądasz i piękne zdjęcia. Nie mogę się napatrzeć:))
OdpowiedzUsuńMiło mi Ewo, że to miejsce przypadło Ci do gustu, dziękuję za miłe słowa.
UsuńNie wyobrażam sobie wyjazdu do Grecji bez niebieskości.:)
Pozdrawiam Cię serdecznie.
ależ niebieski post:) ślicznie, bosko, tak po Grecku<3
OdpowiedzUsuńDziękuję Olu.:)
UsuńMasz rację - tak po grecku.
Moc pozdrowień.
Piękne zdjęcia, w niebieskim Ci do twarzy :)
OdpowiedzUsuńDziękuję ślicznie.
UsuńMam nadzieję, że już po sesji :)
Takie wariacje w kolorze blue to najlepsze wariacje :) Bo wyglądasz bossko! To się nazywa życie: od tawerny do tawerny :) :) :) A w długiej sukience w kolorze szafirowym szłam do ślubu cywilnego, więc coś w tych niebieskościach jest. Ściskam mocno! :)
OdpowiedzUsuńHa,ha: od tawerny do tawerny :)
UsuńMy tylko zdjęcia pstrykaliśmy :) Ale owszem czasem siedzimy sobie w tawernie i zakęszamy dobre jedzonko:)
Oj tak, niebieskości są cudne.
Moc buziaków!!!
Jakie intensywne, nasycone energią są te niebieskości:) Cudowne miejsce, pobyt w każdym z tych miejsc to musi być uczta dla oczu i duszy:)
OdpowiedzUsuńO tak właśnie jest.
UsuńGreckie klimaty bardzo lubimy.
Moc ciepłych pozdrowień posyłam.
Basiu,witam i pozdrawiam-Ania
OdpowiedzUsuńWitaj Aniu. Pozdrawiam. :)
UsuńPiękne zdjęcia, klimaty, kobalt to zdecydowanie Twój kolor, wyglądasz super, i pięknie ten kolor współgra z otoczeniem . Cudownie przedstawiasz te podróże, aż chciałoby się od razu tam przenieść, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTwój, mój. to kolor twarzowy chyba dla wszystkich :)
UsuńDziękuję za miłe słowa.
Pozdrawiam Cie Marzenko ciepło!
Boskie miejsce. Ślicznie Pani wygląda. Pozdrawiam, Aga :)
OdpowiedzUsuńMiło mi Agnieszko, że Ci się podoba.
UsuńPozdrawiam serdecznie.
Cudowne te kobalowe warjacje :):)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam gorąco
http://wear-owska.blogspot.com/
Miło mi.
UsuńPozdrawiam.
Dziękuję. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńCo za ogromne morze błękitu. I piękna Ty w tym otoczeniu🙂
OdpowiedzUsuńDziękuję...
UsuńNiebieskości uwielbiam.:)
rewelacja ! ale piękne widoki!
OdpowiedzUsuńGrecja jest piękna :)
Usuń