To miasto powiatowe w Niemczech, oddalone około 50 km od Gorlitz - Zgorzelca.
Jest położone we wschodniej części kraju związkowego Saksonia, w okręgu administracyjnym Drezno.
W Bautzen warto zobaczyć: Katedrę św. Piotra ( niestety była zamknięta), ratusz ze średniowiecznym zegarem słonecznym, Serbski Dom, Zamek Ortenburg, bramę Mikołajską, Muzeum Miejskie, Teatr Dziwadło, Bogatą Wieżę, ciekawe kamieniczki.
Kilkanaście z tych atrakcji turystycznych pokazałam w 1 poście na temat Bautzen a pozostałe w obecnym.
Zapraszam na 2 część spaceru:
Powyżej widok na Gorlitz ze Zgorzelca, poniżej kolejna porcja zdjęć z Bautzen:
Historia miesza się ze współczesnością:
Na każdym kroku akcenty świąteczne..
Wracając, na chwilę zatrzymaliśmy się w miejscu, gdzie w tle pięknie wyłania się okazała katedra na terenie Gorlitz.
I znów wróciły wspomnienia... Jeszcze nie tak dawno zwiedzaliśmy Ją razem z Córką i Zięciem.
Jeszcze nie tak dawno spacerowaliśmy uliczkami Gorlitz, a w planach było Bautzen, a później Drezno...
Każde takie wspomnienie jest z jednej strony miłe, a z drugiej strony bardzo bolesne...
Bo nigdy już nie będziemy nigdzie razem...
Pozdrawiam bardzo serdecznie wszystkich odwiedzających.
Zdjęcia pochodzą z kwietnia tego roku.
Basiu wybacz moje milczenie, nie umiem Ci napisać, tego, co chciałabyś usłyszeć, by nie było to bolesne i trywialne. Myślę o Tobie każdego dnia, ściskam mocno.
OdpowiedzUsuńRozumiem Twoje milczenie... Czasem tak trzeba.
UsuńPozdrawiam Cię serdecznie.
Chętnie odwiedziłabym te miejsca, które widziałam już bardzo dawno. Pewnie bardzo bym się zdziwiła jak wiele się zmieniło. Ale te zabytkowe miejsca dalej zachwycają. Fajna wycieczka Basiu, chociaż inna. Ale uwierz, że Twoja Córka była tam razem z Wami. I zawsze będzie. Ściskam Cię Basieńko i cieszę się, że znów mogę czytać o twoich wycieczkach i oglądać śliczne zdjęcia. Serdecznie Cię pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńKrysiu, czuję, że jest blisko... Tylko, że ja chciałabym Ją przytulić naprawdę :(
UsuńJa także Cię ściskam.
Basiu zrobiłaś fantastyczne i klimatyczne zdjęcia.
OdpowiedzUsuńWiem, że Twoje serduszko jest bardzo smutne, ale tyle słońca jest wokół Ciebie, że patrząc na zdjęcia aż chce się żyć.
Ściskam bardzo mocno i pozdrawiam Cię cieplutko mimo zimowej aury:)
Dziękuję Mario. Zdjęcia były robione spontanicznie podczas spaceru.
UsuńCiągle żyję w innym świecie i mam wrażenie, że słońce nie świeci dla mnie:(
Pozdrawiam Cię również bardzo ciepło!
Basiu,
OdpowiedzUsuńBautzen wiosną jest jeszcze piękniejsze. Drzewa odsłaniają wiele zabytków.
Piękna jest Wasza relacja z tego niezwykłego miasta.
Serdecznie pozdrawiam:)
Dziękuję Łucjo za ten komentarz. Moje zdjęcia w porównaniu z Twoimi "blado" wychodzą.
UsuńPozdrawiam Cię także bardzo serdecznie.
Basiu,
Usuńbardzo dziękuję za wszystkie Twoje odwiedziny.
Kilka dni temu dopiero to zauważyłam.
Całuję i serdecznie pozdrawiam:)
cieszę się, że wracasz.....a resztę wiesz.....rozmawiałyśmy :*
OdpowiedzUsuńTak powoli Małgosiu.
UsuńDziękuję Ci za tę budującą rozmowę...
Kochana... jestem z Tobą myślami... nieustannie...
OdpowiedzUsuńDziękuję... Bardzo...
UsuńPozdrawiam ciepło!
Znów odwiedziłam piękne miejsce dzięki Tobie:)))cieszę się że czasem się odzywasz:)))Pozdrawiam serdecznie:))
OdpowiedzUsuńReniu droga, mąż wyciąga mnie z domu... Ja najchętniej zaszyłabym się gdzieś w kącie... Mobilizuje mnie bardzo.
UsuńPozdrawiam Cię również bardzo serdecznie.
Basiu dobrze Cię znowu widzieć<3
OdpowiedzUsuńPamiętaj, że jestem z Tobą myślami:*
Dziękuję Oleńko.
UsuńPozdrawiam Cię ciepło!
Piękne, słoneczne zdjęcia... takie lubię i proszę o więcej, zwłaszcza w te brzydkie, mroźne dni! Pozdrawiam i zapraszam do swojego kącika! :)
OdpowiedzUsuńWitaj Maks. Dziękuję.
UsuńPozdrawiam Cię, wstąpię...
Wracasz Basiu, małymi kroczkami, jak dobrze, tak trzeba.
OdpowiedzUsuńTak Avo, takimi małymi kroczkami... M. mnie mobilizuje i nie tylko.
UsuńJest mi strasznie ciężko, nie umiem tego wyrazić.
Pozdrawiam Cię mocno.
Piękne zdjęcia, a wspomnienia trzeba pielęgnować. To jedyne co nam pozostało.
OdpowiedzUsuńDziękuję.
UsuńWiem, pielęgnuję... Tylko to takie smutne, że oprócz wspomnień, nie spotkam Córki w realu...
Pozdrawiam Cię serdecznie.
Niech dobre wspomnienia tchną spokój w Twoje serce Basiu...
OdpowiedzUsuńDziękuję Basiu i za mądrą rozmowę także dziękuję.
UsuńŚciskam i mocno przytulam piekne widoki serdecznie pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję ślicznie Wando.
UsuńPozdrawiam ciepło!
Tak milo ze znowu powoli Pani wraca.Pekna wiieczka polaczone ze wspomnieniami.Zycze zeby zawsze tak swicilo soneczko.Malgorzata
OdpowiedzUsuńDziękuję Małgosiu. Mąż mobilizuje mnie do wyjazdów. To jest nadal dla mnie bardzo trudne.
UsuńPozdrawiam Cię serdecznie.
Naprawdę trudno skomentować post za którym kryje sie tyle bólu .
OdpowiedzUsuńPiękny widok ze Zgorzelca na Budziszyn
Aniu, bo ból będzie już zawsze mi towarzyszył... :(
UsuńChciałabym przytulić się do Ciebie i pomilczeć...
Pozdrawiam Cię ciepło!
Piękne te kamienice, zwłaszcza zdjęcia w zbliżeniach.
OdpowiedzUsuńPani Basiu, cieszę sie, że powoli Pani powraca.... Choć domyślam się, jak jest ciężko....
Pozdarwiam, Agnieszka F.
Agnieszko droga, próbuję, ale to strasznie trudne. To dzięki mężowi, który mnie mobilizuje... Do wszystkiego...
UsuńBautzen jest sympatycznym miasteczkiem.
Pozdrawiam Cię serdecznie.
Dziękuję Ci za te kolorowe zdjęcia. Miejsce to wzbudziło moje zainteresowanie ze względu na zamek, bo uwielbiam takie klimaty. Najbardziej jednak uśmiechnęłam się przy fotce przedstawiającej... diabełka z kufelkiem :) Przytulam mocno :-*
OdpowiedzUsuńDuśko kochana, miasteczko jest ciekawe, byliśmy za krótko... Myślę, że jeszcze tam wrócimy. Ja też lubię zamki.
UsuńŚciskam Cię mocno.
Cieszy mnie Basiu ,że znowu wyruszyłaś w świat. Wszystkiego dobrego i spokoju. :)
OdpowiedzUsuńTak powoli... Mąż mnie mobilizuje.
UsuńDroga Grażyno, dziękuję za te słowa.
Pozdrawiam Cię serdecznie.
Ja też straciłam kogoś bardzo mi bliskiego w styczniu tego roku, więc Cię rozumiem. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBardzo mi przykro Inko. Przytulam mocno.
UsuńPiękne miasto i tyle pięknych wspomnień...
OdpowiedzUsuńBasieńko, pozdrawiam, ściskam...buziaki posyłam...
Basiu droga, ja też pozdrawiam Cię mocno!
UsuńPiękne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńBasiu, kiedyś patrzyłam na Twojego bloga przez pryzmat mody, dzisiaj patrzę inaczej. Cieszę się, że wyszłaś do świata, że zwiedzasz, że żyjesz, chociaż wiem, że nosisz ból w sercu i że tak już będzie zawsze. Życzę Ci siły z czasem może zaczniesz się uśmiechać do świata. Przytulam Cię wirtualnie ale bardzo ciepło
OdpowiedzUsuńDroga Lusiuniu, mój blog już nigdy nie będzie taki sam... Bo ja już nie jestem tą samą osobą...
UsuńDziękuję Ci za ten komentarz, za empatię. Pozdrawiam Cię ciepło!
Basiu kochana wielki ukłon w stronę męża,że pcha Cię do przodu. A i myślę,że Ania tam z góry daje Ci siłę :) . Uściski mocne!
OdpowiedzUsuńM. stara się jak może... Tylko to wszystkie jest takie trudne...
UsuńPozdrawiam Cię serdecznie.