Minął już przeszło rok od naszego wyjazdu do Włoch. Myślę, że przyszła pora, by pokazać, gdzie oprócz Rzymu, San Giovanno Rotondo, Monte Sant Angelo jeszcze dotarliśmy.
Kolejnym dla nas ważnym miejscem, była wizyta w Manopello, a w dalszej kolejności Asyż.
Zapraszam na wspomnienia podróżnicze.
Wczesnym rankiem po śniadaniu wyruszyliśmy z Giovanno Rotondo w kierunku Manopello.
Dzień zapowiadał się słoneczny a piękne widoki z autokaru umilały nam podróż.
Manopello to gmina i zarazem miejscowość położona w Apeninach Środkowych w rejonie Abruzja.
Celem naszej wyprawy było Sanktuarium Volto Salto, co znaczy Święte Oblicze.
Nasze kolejne marzenie podróżnicze się spełniało. Planowaliśmy z mężem wyprawę do Włoch w 2007 roku. Z bardzo ważnych powodów osobistych dwa tygodnie przed wyjazdem musieliśmy zrezygnować z wyjazdu.
Miasteczko stało się głośne za sprawą niemieckiego dziennikarza i pisarza Paula Baddego oraz jego książki "Boskie Oblicze. Całun z Manopello".
Neoromańska fasada jest zbudowana z beżowych i różowych kamiennych bloków, ułożonych w geometryczny wzór.
Świątynia z zewnątrz nie wzbudza takiego zainteresowania i podziwu, jak większość kościołów, bazylik, katedr we Włoszech. Jednak to, co znajduje się wewnątrz, jest niezwykle cenne i ważne dla chrześcijan
Już za moment wejdziemy do środka tej niezwykłej świątyni.
W głębi widoczny jest ołtarz, który kryje w sobie wielką tajemnicę.
A tą tajemnicą jest relikwia, tkanina o wymariach 24X17, na której jest "zakodowana" twarz:
otwarte oczy, uchylone usta, bujne włosy, nabrzmiały policzek.
Materiał, na którym znajduje się wizerunek, to bisior, najdroższa tkanina świata, a charakteryzuje się tym, że nie da się na nią nałożyć pigmentu, czyli nie da się niczego na niej namalować...
Tkanina jest przechowywana w obustronnie oszklonej monstrancji w centralnym miejscu sanktuarium.
Relikwiarz można oglądać z 2 stron: awers i rewers, które praktycznie nie różnią się od siebie.
Natomiast różnica między całunem turyńskim jest taka, iż turyński przedstawia osobę martwą i jest negatywem, natomiast całun z Manopello przedstawia osobę żywą i jest pozytywem.
Ta ważna dla chrześcijan tkanina jest przechowywana w Manopello od 1638 roku.
Dla nas to wielkie szczęście, że mogliśmy zobaczyć na własne oczy słynną relikwię.
Nie ukrywam, że byłam wzruszona... Czasem muszę w samotności, bez tłumów, przemyśleć ważne dla mnie sprawy, zrozumieć sens, dlaczego w tym miejscu się znalazłam...
Powoli opuszczamy Manopello i udajemy się w kierunku Asyżu.
Mimo że pogoda pogarszała się z godziny na godzinę, byliśmy szczęśliwi, że wreszcie zobaczymy słynny Asyż. W starożytności na tym miejscu znajdowała się osada etruska.
Ma się tutaj wrażenie, jakby czas zatrzymał się w miejscu. O aktualnym wyglądzie budynków oraz rozwiązaniach urbanistycznych zadecydował rozwój miasta w okresie średniowiecza.
Asyż zrobił na mnie wielkie wrażenie. Przez moment wyobraziłam sobie czasy, w których żyli i przebywali tutaj św. Franciszek oraz św. Klara.
W Asyżu znajduje się między innymi Bazylika św. Klary. To gotycka budowla, której powstanie datuje się na lata 1257 - 1260.
Rozeta nad portalem i witraże zostały odbudowane w czasach współczesnych.
Zewnętrzne łuki podporowe dobudowano pod koniec XIV wieku.
W krypcie świątyni znajduje się ciało św. Klary, które jest umieszczone w kryształowej trumnie.
Najstarsza część miasta chroniona jest przez systemem obronny złożony z ośmiu ufortyfikowanych bram wjazdowych i obronnego wału.
Na drugą część zwiedzania Asyżu zapraszam już w przyszłym tygodniu.
Ten post dedykuję mojej mamie, która w latach 90 - tych zwiedzała dwukrotnie Włochy.
Nie dotarła wprawdzie do Manopello, ale Asyżem podobnie jak ja, była zachwycona.
Oprócz tego dwukrotnie odwiedziła Rzym, miała okazję być na audiencji u Jana Pawła II, dotarła do Wenecji, Florencji, Padwy, San Marino, złożyła wiązankę czerwonych kwiatów na Monte Cassino.
Kiedy 25 lat temu oglądałam po raz pierwszy zdjęcia z rodzinnego albumu, marzyłam, by kiedyś, tak jak moja mama, zobaczyć te miejsca. Do wszystkich nie dotarłam, ale Włochy są nadal na mojej liście podróżniczej.
Z OKAZJI ŚWIĘTA MATKI WSZYSTKIM MATKOM ŚWIATA ŻYCZĘ WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO!
Pozdrawiam bardzo serdecznie odwiedzających mój blog i zapraszam na kolejne wspomnienia.
W najbliższym czasie dotrę na moje ulubione blogi.
Zdjęcia pochodzą z maja 2014 roku.
Bluzka: Orsay
Spodnie śmietankowe: lokalny sklep
Kurtka: Bon prix
Buty: CCC
Torba: Avon
Ostatnie zdjęcie: źródło Internet
Piekne miejsce, ktore bardzo ciekawie opisalas.We Wloszech bylam jedynie w Wenecji, ale moze kiedys...Reaktywowalam swojego starego bloga (fasolkowego), gdybys chciala zajrzec to zapraszam tu :http://zapiskizangielskichpodrozy.blogspot.co.uk/ .
OdpowiedzUsuńDziekuje za propozycje naparstkowe , odpisalam Ci na moim blogu, ale chyba jeszcze nie dotarlas :) .Pozdrawiam Was serdecznie,
Dziękuję Fasolko. My w Wenecji tym razem nie byliśmy. A marzę o zobaczeniu Wenecji i Werony...
UsuńOczywiście za chwilę wejdę na Twój nowy blog. Tęskniłam za Tobą.
Już byłam, odpisałam, będę pamiętać.
Pozdrawiam Cię również baaardzo serdecznie.
Masz rację Basiu, to szczęście tam być...
OdpowiedzUsuńW Asyżu byłam i też byłam pod wrażeniem.
Dziękuję za życzenia i Twoje pragnienia niech się spełnią.
Basiu, jeszcze raz dziękuję bardzo! Ty wiesz za co... Chodzi mi po głowie pewien pomysł...
UsuńCzy byłaś też Basiu w Manopello?
Za życzenia także dziękuję. Tobie również życzę wszystkiego dobrego.
Uwielbiam włoskie miasteczka i przy najbliższej podróży mam zamiar też jakieś zobaczyć :)
OdpowiedzUsuńJa we Włoszech dopiero raczkuję podróżniczo, jest wiele miejsc, które chciałabym tam zobaczyć...
UsuńPozdrawiam Cię Julio.
Italia to moja miłość i tam chętnie bym znowu pojechała, wspaniałe miejsca pokazujesz, miło oglądać to wszystko Twoimi oczami, miód na moje serce te wszystkie widoki :)
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam :)
Miło mi Aniu, że mój skromny post wywołuje tak przyjemne skojarzenia i tyle emocji.
UsuńPragnę jeszcze przynajmniej raz pojechać do Włoch.
Pozdrawiam Cię ciepło!
Dziękuje za te przepiękną wycieczkę nasyconą i wspomnieniami i religijnym uniesieniem . Fasada robi nie mniejsze wrażenie niz relikwia ;)
OdpowiedzUsuńMiło mi Aniu, że tak odbierasz moją relację i skromny post.
UsuńMam nadzieję, że uda nam się jeszcze pojechać lub polecieć do Włoch. Marzę, by zobaczyć Weronę, Wenecję, Florencję i Padwę.
Pozdrawiam Cię ciepło!
Basiu dzięki Tobie, to zwiedzę całe Włochy i Grecję! Chyba już nie muszę tam jechać:D
OdpowiedzUsuńAle bardzo bym chciała, bo jest tam przepięknie!!!
No i rzeczywiście jest tam mnóstwo miejsc, gdzie można sobie usiąść, pomyśleć lub pomarzyć..
Dziękuję Basiu za życzenia i wzajemnie!!!
Ściskam mocno:*
Całe jeszcze nie... :) Zostało wiele miejsc we Włoszech, które chciałabym zobaczyć i co najmniej 6 wysp greckich, na które też chciałabym dotrzeć.
UsuńOj tak, jest tam pięknie. Miło mi, że Ci się podoba.
Pozdrawiam Cię baaardzo ciepło! Buziaki!
Basiu, to ja tak jak Twoja mama zwiedzałam Włochy w latach 90-tych, te nawet same miejsca, mam dużo zdjęć ale nie tak piękne, nie było cyfrówek, ilość zdjęć więc ograniczona. Asyż też zrobił na mnie wielkie wrażenie, św. Franciszek to patron mojego taty. Pogoda była upalna, ledwo dawaliśmy radę, córka umęczona boso biegała po mieście, są na to dowody /zdjęcia/. Ach, te wspomnienia, dzisiaj taki dzień wspomnieniowy. Róża to moja faworytka wśród kwiatów.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko, bo prawie cały dzień leje...
Jaki ten świat mały Basiu, może gdzieś się spotkałyście?
UsuńJa też z wcześniejszych wyjazdów mam kiepskiej jakości zdjęcia, no cóż inne to były czasy...
Marze, by jeszcze kiedyś odwiedzić Asyż, czuję niedosyt.
Pozdrawiam Cię Basiu baaardzo ciepło!. Też lubię róże...
Piękne zdjęcia które w wyrazisty sposób ukazują charakterystyczną dla tego regionu architekturę. Twoje podróżnicze ciuszki :prawdziwa dama!
OdpowiedzUsuńWłochy zauroczyły mnie, ale moją miłością jest także Grecja...
UsuńDziękuję za miłe słowa. Pozdrawiam Cię serdecznie.
Świetne zdjęcia, a Ty prezentujesz sie swietnie w tej kwiecistej bluzce,
OdpowiedzUsuńMiło mi Lusiuniu. Włochy są baaardzo piękne! Pozdrawiam Cię ciepło!
UsuńTa relikwia i mnie wprawiłaby we wzruszenie. Przeczytałam o niej dokładnie. Aż nie mogę uwierzyć, że może to być twarz Jezusa.... Coś niesamowitego.
OdpowiedzUsuńJest niezwykła... Również czytałam na ten temat, ale zobaczenie Jej to wielkie przeżycie...
UsuńPozdrawiam Cię mocno!
Bardzo ciekawa relacja, piękne zdjęcia . We Włoszech zwiedzałam tylko Wenecję. Dwa lata temu mielismy zapłacone wczasy we Włoszech, ale wyjazd niestety nie doszedł do skutku w zwiazku ze zmianami organizacyjnymi jakie wprowadziło biuro podróży.Ogladajac Basiu Twoje zdjęcia dochodzę do wniosku , że warto zaplanować tam następny wyjazd.Może uda sie w przyszłym roku...
OdpowiedzUsuńWszystkiego co najlepsze Basiu dla Ciebie i Twoich dzieci , mają cudowną mamę.
Dorota
Witaj Dorotko!
UsuńW Wenecji niestety nie byliśmy... Włochy, mam nadzieję, że będę miała jeszcze okazję kiedyś zobaczyć.
Dziękuję Ci za miłe słowa.
Pozdrawiam baaardzo gorąco!
Cute pics and great outfit! Kisses.
OdpowiedzUsuńhttp://www.solaanteelespejo.blogspot.com.es/
Dziękuję bardzo. Uwielbiamy podróże. Pozdrawiam.
UsuńBardzo się cieszę Basiu, że dzięki Tobie znów mogę pozwiedzać i zobaczyć ciekawe zakątki i przeczytać bardzo interesujące ciekawostki. Dzisiaj znów pospacerowałam z Tobą, a informacja o tej niezwykłej tkaninie to coś niesamowitego. Faktycznie mieliście szczęście zobaczyć tą relikwię. Pozdrawiam Cię Basiu serdecznie :)
OdpowiedzUsuńA ja się cieszę Krysiu, że podróżujesz razem z nami.
UsuńTak Krysiu, to było wielkie przeżycie, szkoda tylko, że były tam straszne tłumy, dlatego chciałam chociaż na chwilkę posiedzieć przed świątynią...
Pozdrawiam Cię ciepło i zapraszam na kolejne wspomnienia.
Pięknie opisałaś, piękne zdjęcia. Pozdrawiam Zosia.
OdpowiedzUsuńDziękuję Zosiu! Buziaki!
UsuńBasiu, uwielbiam Twoje posty, wszystko już zostało napisane wyżej. Bardzo serdecznie pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMiło mi Marzeno. Zapraszam wobec tego na kolejne.
UsuńPozdrawiam Cię serdecznie.
Asyż jeszcze przede mną ( mam nadzieję) bo bardzo chciałbym tam pojechać jak i do reszty miejsc, które pokazujesz.
OdpowiedzUsuńMy mamy niedosyt, chciałabym do Asyżu jeszcze raz zawitać.
UsuńZapraszam na 2 część o tym pięknym miejscu... Pozdrawiam :)
niesamowita i oryginalna ta fasada!
OdpowiedzUsuńTeż zrobiła na nas wrażenie... Pozdrawiam.
UsuńAch cieszę się, że mogłaś tam być, ja nie byłam ale czytając Twoje posty i zdjęcia oglądając, czuję, że wiele zyskuje, marzył mi się wyjazd ale w obecnej mojej sytuacji jest to nie możliwe, poważniejszej niż finanse... pozdrawiam serdecznie i uśmiech posyłam :)
OdpowiedzUsuńDroga Marzeno, przykro mi, ale może tak się podzieje, że będziesz znów mogła podróżować. Ja też póki co, tylko blisko i bardzo blisko.
UsuńŚciskam Cię baaardzo mocno!!!
Ja dopiero ostatnio dotarłam do Rzymu i się zakochałam. W ogóle całe Włochy to raj.
OdpowiedzUsuńWłochy bardzo mnie zauroczyły. Planujemy jeszcze kiedyś tam wrócić.
UsuńPozdrawiam Cię serdecznie.
Świetne zdjęcia Basiu i kolejna bardzo ciekawa wycieczka :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Jolu. Zapraszam serdecznie na drugą część. Pozdrawiam serdecznie.
Usuńśliczne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńDziękuje ślicznie. :)
Usuńpiękne widoki <3 pozdrawiam :))
OdpowiedzUsuńOj tak, Włochy są piękne. Dziękuję za wizytę. Pozdrawiam. :)
UsuńMe entusiasman todos tus viajes!!!
OdpowiedzUsuńUn beso
http://cocoolook.blogspot.com.es/
Miejsce jest niezwykłe. Asyż także piękny. Pozdrawiam.
UsuńŚwietne zdjęcia! :)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo. Zapraszam na kolejne części. Pozdrawiam serdecznie.
UsuńTobie też spóźnione życzenia mamuśkowe.
OdpowiedzUsuńZakątki przeurocze. Sprawiają wrażenie takich... nieco sennych, niezbyt gwarnych, takich, co to pozwalają się zatrzymać i pomyśleć.
Dziękuję.
UsuńI tak lubię najbardziej, kiedy mogę gdzieś przycupnąć i być w swoim świecie...
Pozdrawiam Cię ciepło!
Ten kraj znajduje się również na mojej liście miejsc, które koniecznie chciałabym odwiedzić:)
OdpowiedzUsuńNa pewno kiedyś tak się stanie. Życzę Ci tego z całego serca, Pozdrawiam Cię mocno.
UsuńOdpiszę, tylko nie wyrabiam, proszę o cierpliwość.
Piękne wizyta i bardzo ładne zdjęcia. Bardzo ciekawy post.
OdpowiedzUsuńDziękuję. Włochy są piękne i jest tam wiele wspaniałych miejsc wartych zobaczenia.
UsuńPozdrawiam i zapraszam na kolejne wspomnienia.
piękne zdjęcia, Włochy są kolejnym krajem, który pragniemy zwiedzić :)
OdpowiedzUsuńDziękuję. Naprawdę warto. My też planujemy jeszcze powtórkę. Pozdrawiam.
UsuńPiękne zdjęcia i wspomnienia Basiu :) Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńDziękuję. Droga Dorotko, nie potrafię napisać komentarza na Twoim blogu. :( Nie rozumiem dlaczego?
UsuńPozdrawiam Cię ciepło!
Niestety do Włoch jeszcze nie dotarłem. Fotki bardzo urodziwe.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam 😀
Wszystko przed Tobą. :) Pozdrawiam serdecznie.
UsuńFaktycznie już minął rok.Ale ten czas leci ..
OdpowiedzUsuńDzięki twoim wspomnieniom z Włoch i moje wracają .Wracam do zdjęć .I na pewno wrócę tam nie tylko wspomnieniami .
:) :) :)
Bardzo szybko zleciał... Też bardzo chciałabym wrócić do Włoch. Może kiedyś się uda.
UsuńPozdrawiam Cię ciepło!
Witaj Basiu po przerwie, u mnie kolorowy zwrot glowy, duzo pracy, nie mam czasu za bardzo na bloga, ale ciesze sie ze wrocilas :) I bluzeczka w kwiatki przepiekna :) Pozdrwionka!
OdpowiedzUsuńWitaj Marylko! Ja też mam coraz mniej czasu na bloga, więc doskonale Cię rozumiem. Miło mi, że wpadłaś.
UsuńPozdrawiam Cię ciepło!
Piękne zdjęcia z równie pięknych miejsc. Na wycieczkę do słonecznej Italii wybraliśmy się z M zaraz po 89 roku, kiedy BP zaczęły organizować takie wycieczki. Jak sobie przypominam te warunki jeśli chodzi o hotel, autokar, itp. były fatalne delikatnie mówiąc, ale to wszystko nie było ważne. Wrażenia jakie zostały po zwiedzaniu pięknych zabytków miast pozostały do dziś. Do Manopello jednak nie dotarliśmy. Zwiedzaliśmy Wenecję, Florencję, Rzym, Asyż i Monte Cassino. Tym bardziej dziękuję za ten dzisiejszy post i z przyjemnością pozwiedzam również dalsze zdjęcia z Asyżu. Chętnie zwiedziłabym te miejsce ponownie łącznie właśnie z Manopello
OdpowiedzUsuńBasiu dziękuje za życzenia i również dla Ciebie przesyłam.
Pozdrawiam serdecznie
Wyobrażam sobie Moniko...
UsuńMy natomiast nie dotarliśmy do Wenecji, Florencji i na Monte Cassino... Tak więc Wlochy jeszcze na liście... A wspomnień, wrażeń, wzruszeń, radości nikt nam nie odbierze. Prawda?
Dziękuję za odwiedziny. Pozdrawiam Cię ciepło!
piekne tereny. wlochy to cudowny kraj. pozdrowie wenecje od Ciebie w przyszlym tygodniu. buziaki Basiu :*
OdpowiedzUsuńO tak, Włochy są baaardzo piękne. Pozdrów Agato... Ja do Wenecji jeszcze nie dotarłam. Buziaki!
UsuńOdkrycie Włoch dopiero przede mną i mam nadzieję, że stanie się to niebawem. Może i nie dotarłaś wszędzie tam gdzie chciałaś ale spełniłaś kilka "włoskich" marzeń i to jest najważniejsze. Nie dziwię się Twojemu szczęściu i wzruszeniu - pobyt w tak wyjątkowych miejscach pozostawia w duszy ślad na zawsze...Radosnego tygodnia!
OdpowiedzUsuńDroga Mo. Masz rację. Do Włoch jeszcze się wybieramy. Tobie także życzę pobytu w tym pięknym kraju.
UsuńPozdrawiam Cię mocno i życzę spokojnego tygodnia.
Asyż piękny! Ach te krajobrazy, zabudowa! Włochy to moja wielka miłość :)
OdpowiedzUsuńAsyżem byłam także zachwycona. Jeszcze będzie 2 część. Zapraszam. Pozdrowionka. :)
UsuńAle z Was wytrawni podróżnicy!
OdpowiedzUsuńBo my to uwielbiamy!!!! Buziaki!
UsuńPreciosas fotografías. Besos
OdpowiedzUsuńMiło mi. Buziaki.
UsuńW Asyżu byłam, ale w Manopello nie i mam nadzieję, że kiedyś będzie mi dane tam pojechać, wcześniej nie raz słyszałam o tym miejscu i nawet miałam nadzieję, ze w ubiegłym roku tam pojedziemy w czasie naszej wędrówki po Włoszech, ale nie było nam dane. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńO Asyżu jeszcze będzie 2 część. zapraszam. Manopello szczególnie słynie z owej relikwii. Warto Ją zobaczyć. Pozdrawiam Cię serdecznie.
UsuńJak piękne są Włochy.
OdpowiedzUsuńTo ma sens , że twoje wspomnienia są pielęgnowane .
Asyż jest coś specjalnego , to przyciąga .
Jasne, że powrót
pozdrowienia
Witaj Curra. Włochy sa przepiękne, a my uwielbiamy podróżować.
UsuńZapraszam Cię na dalsze wspomnienia. Pozdrawiam serdecznie.
Piękna wycieczka !!! Włochy to piękny kraj:))) Ja byłam w Toskanii w okolicy Florencji i również zakochałam się w tym miejscu:) Cudownie, że tak pięknie wracasz do wspomnień, do tego co miłe co daje radość :)))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię ciepło i serdecznie.
Oj tak Agato, bardzo piękny. Do Florencji jeszcze nie dotarliśmy. Mam nadzieję, że jeszcze odwiedzimy Wlochy.
UsuńJak wiesz, podróze to nasza wielka pasja. Blog pozwala mi ocalić wspomnienia od zapomnienia.
Pozdrawiam Cię ciepło!
Wspaniała wycieczka :) Cieszę się, że już jesteś z powrotem.
OdpowiedzUsuńWitaj Królowo Karo.
UsuńTo były niezapomniane chwile. Pozdrawiam Cię ciepło i zapraszam ponownie.
Pragnę podziękować za odwiedziny i umieszczenie mojego bloga w swoim wykazie.
OdpowiedzUsuńPowiem szczerze, że dla mnie to wielki zaszczyt.
Byłam a Manopello. To miejsce zrobiło na mnie ogromne wrażenie.
A Asyż kocham całym sercem. Może uda mi się wrócić kolejny raz (trzeci)
Pozdrawiam bardzo serdecznie:)*
Jest mi miło, że także dodałaś mnie do obserwowanych. Twoje zdjęcia mnie zauroczyły, piękne, ciekawe miejsca, które opisujesz. Wiele z nich znam, inne mam nadzieję, że też zobaczę.
OdpowiedzUsuńO Asyżu jeszcze u mnie będzie. Zapraszam serdecznie. Moc pozdrowień.