Dzisiaj zapraszam Was na krótki zimowy spacer oraz do Kościoła pod wezwaniem św. Józefa Robotnika.
Odkąd pamiętam, lubiłam w okresie świątecznym i poświątecznym - do 2 lutego oglądać stajenki betlejemskie. Dzięki mojej cioci, odwiedzałam po kolei kościoły w mojej najbliższej okolicy. To były czasy, kiedy nie było Internetu, 100 programów i więcej w telewizji, centrów handlowych, etc... Inaczej spędzało się wolny czas... Mróz skrzypiał pod nogami, nos czerwony zmarznięty, a ja maszerowałam szczęśliwa od kościoła do kościoła, by zobaczyć kolejną szopkę...
Cudowne czasy...
Postanowiłam, że w tym roku także odwiedzę kilka kościołów w moim mieście i pokażę Wam, póki jeszcze czas poświąteczny - stajenki bożonarodzeniowe. A ciocia mam nadzieję, że spogląda z góry i uśmiecha się do mnie...
Poniżej na zdjęciu Kościół św. Józefa Robotnika, dla nas miejscowych tzw. franciszkański, obok znajduje się Klasztor O.O. Franciszkanów. To parafia, do której "należymy" z mężem.
Kościół pochodzi z 1937 roku. Może na zewnątrz nie robi wielkiego wrażenia, ale atmosfera podczas nabożeństw i nie tylko, jest bardzo specyficzna. Franciszkanie bardzo o to dbają.
Zapraszam do kościoła:
Piękna, okazała szopka została umieszczona nad głównym ołtarzem:
Zauważyliście w lewym rogu figurkę zakonnika?
Tego dnia mieliśmy też okazję posłuchać w kościele koncertu kolęd i pastorałek w wykonaniu Kapeli ze Śląska.
Poznajecie tego pana? To syn nieżyjącego już niestety aktora, piosenkarza, satyryka - Józefa Poloka, którego pewnie kojarzycie jako szwagra - Ernesta z programu "Święta wojna".
Z Józkiem miałam przyjemność kilka razy występować na scenie, jeszcze w czasach licealnych. To był wspaniały człowiek...
Syn poszedł w ślady ojca...
Panowie dawali czadu:
Rewelacyjna solówka na trąbce:
Zdjęcia sprzed 2 tygodni, kiedy było jeszcze trochę śniegu i noga już mniej bolała po nieszczęsnym upadku. Teraz niestety pojawiły się komplikacje i od kilku dni ponownie odwiedzam lekarzy.
A na zdjęciach chwalę się także moją "futrzaną" gwiazdką: czapą i szalikiem.
Zapraszam na krótki zimowy spacer:
Komplet jest cieplutki i bardzo miły w dotyku i żadne zwierzątko nie ucierpiało:
Torebka, to również prezent gwiazdkowy:
Botki, prezent gwiazdkowy, ale zeszłoroczny:
I znów google zrobiły mi niespodziankę zdjęciową:
Wtedy taki komplet jak znalazł. Zastanawiam się, czy będę miała jeszcze okazję, by założyć go tej zimy, a właściwie - nie zimy... U mnie dzisiaj wietrznie i deszczowo...
Pozdrawiam bardzo serdecznie wszystkich odwiedzających. Za kilka dni zapraszam na kolejne greckie wspomnienia.
Życzę miłego tygodnia.
Płaszcz (już wystąpił) - Yinfcn
Czapa i kołnierz - Stradivarius, prezent gwiazdkowy od męża
Botki: Jennifer, CCC
Torebka: F&F, prezent gwiazdkowy od mamy
Rękawiczki: Mohito
Stajenki śliczne ale Ty wyglądasz cudownie Basiu. :) Pozdrawiam serdecznie. :)
OdpowiedzUsuńDorotko, pokażę jeszcze więcej stajenek. Dziękuję za miłe słowa. Pozdrawiam Cię ciepło!
Usuńojej Basiu jaka sliczna stajenka!!!!! jestem Ci bardzo wdzieczna za ten post, a Ty jak zwykle pekna, dodatki dobrane swietnie, a kolnierz i czapa bardzo mi sie podoba, sciskam serdecznie i zycze szybkiego powrotu do zdrowia
OdpowiedzUsuńWłaściwie ta stajenka najbardziej mi się podobała, pokażę jeszcze 3.
UsuńA kołnierz chcę trochę przerobić, wydaje mi się za duży. Pomyślę, co z nim zrobić.
Dziękuję Izo za ciepłe słowa. Trzymam kciuki za Ciebie.
Pozdrawiam Cię bardzo serdecznie.
Piękny post Basiu i piękny komplecik. Też mam podobny w szarym kolorze :) Pozdrawiam serdecznie i zapraszam do siebie po dłuuugiej przerwie :)
OdpowiedzUsuńWitaj Jolu. Miło Cię widzieć. Cieszę się, że Ci się podoba.
UsuńKołnierz chcę trochę przerobić, na mniejszy...
Również pozdrawiam Cię bardzo serdecznie. :)
ooooo, Basiu!
OdpowiedzUsuńto jest też moje wspomnienie z dzieciństwa - w Boże Narodzenie zawsze razem z mamą chodziłyśmy po kościołach w naszym miasteczku i oglądałyśmy "szopki".
uwielbiałam to!
i pamiętam, że co roku cieszyłam się jak nie wiem, jak okazywało się, że jakąś innowację parafia wprowadziła ;)
podobnie rzecz się miała w czasie Wielkanocy - wtedy jeździliśmy po kościołach i oglądaliśmy Groby Pańskie.
kurczę.
to miało swój urok.
Fajne wspomnienia ... Prawda?
UsuńPodobnie jak Ty Marr, też odwiedzałam Groby Pańskie, ale zdecydowanie bardziej wolałam oglądać szopki..,
Jakoś tak było inaczej... Pozdrawiam Cię ciepło.
Bardzo ładna stajenka:)))a Ty Basiu dama w każdym calu:)))bardzo mi się podobasz w tej futrzanej czapce:)))Pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńTa stajenka najbardziej mi się podobała. Pokażę jeszcze 3...
UsuńDziękuję za miłe słowa. Wtedy był akurat mróz i jeszcze wiał zimny wiatr... Teraz prawie u nas wiosna...
Czapa poczeka do przyszłej zimy...
Pozdrawiam Cię także serdecznie.
Basiu, stajenki piękne i też mam ogromny sentyment, zawsze pojawiają się wtedy miłe wspomnienia z dzieciństwa... Gratulacje dla fotografa, bo pięknie je sfotografował.
OdpowiedzUsuńCzapa bardzo mi się podoba, również rozważałam zakup podobnej. Ty jak zawsze Basiu wyglądasz jak prawdziwa dama. Pozdrawiam bardzo serdecznie.
Tak Moniko, wiele pięknych wspomnień. Pamiętam, jak pierwszy raz widziałam "żywa szopkę" - to było dopiero przeżycie... Szopkę, pochwalę się - ja fotografowałam...
UsuńMoniko, kiedyś miałam taką czapę, później ją komuś podarowałam. Teraz znów od kilku sezonów wróciły do łask, więc złożyłam zamówienie :) Tylko, ten kołnierz, moim zdaniem, jest chyba za duży i myślę nad tym,jak go zmniejszyć...
Dziękuję za miłe słowa.
Pozdrawiam Cię ciepło!
Zapomniałam Basiu. Wszystkiego najlepszego w Nowym Roku: dużo zdrowia, uśmiechu i spełnienia marzeń :)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo Jolu i wzajemnie! :)
UsuńPrzepiękna Basia i post przepiękny...
OdpowiedzUsuńKilka dni temu tak sprzątałam zawzięcie, że uderzyłam potężnie w kant szafki kością przed kolanem i boli mnie okrutnie, ale jesteśmy " zgrabne" :-) Mężowski prezent piękny!
Oj Basieńko! Czy my Basie tak mamy?
UsuńPrezent sobie sama wybrałam... Miło mi, że Ci się podoba. Kiedy był jeszcze mróz, to czapa się przydała, teraz u mnie prawie wiosna.
Pozdrawiam Cię ciepło!
To tradycja mało znana tutaj, gdzie mieszkamy. Mała Alę zdażyłam jeszcze na krakowskie szpoki prowadzać ;) choc niewiele pamieta.
OdpowiedzUsuńTaki komplet jak twoj był moim idealem jak bylam dzieckiem , kazda elegancka pani miala lisa i czape z lisa srebremego i ja zawsze zazdroscilam i tak bardzo chcialam miec.....
Tutaj tez zima nie zima temperatura rzadko ponizej 7-8 stopni spada wiec nijak zaszalec czapa i kolnierzem , bardzo ladnie to wyglada
Ściaskam, i wyczekuję cierpliwie maila, choc bardzo bardzo tez na niego czekam, zeby poznac twoja opinie w wielu podniesionych kwestiach w moim mailu
Buziaki Basiu, zdrowia i jeszcze raz zdrowai zycze
Aniu, szopki krakowskie oglądałam regularnie co roku prawie 10 lat pod rząd... Oj muszę w przyszłości znów się wybrać do Krakowa.
UsuńJa kiedyś miałam podobną czapę, ale komuś podarowałam. Też jako dziecko podziwiałam moją ciocię i moją mamę, które były wielkimi elegantkami i miały takie komplety. Tylko, że one były z prawdziwego futra, a mój komplet jest oczywiście sztuczny...
Kochana, wreszcie odpisałam. Przepraszam, że tak długo musiałaś czekać.
Wszystkiego dobrego Aniu. Ściskam mocno!
Basiu naprawdę wyglądasz cudownie w tej futrzanej czapie i kołnierzu. Jak prawdziwa gwiazda!!!!!
OdpowiedzUsuńPrezent bardzo trafiony. Niesamowice podoba mi się zestawienie plaszcza z burgundową torebką i rękawiczkami. Zestaw idealny.
Pozdrawiam ciepło.
Magdo, rumienię się. Jaka tam ze mnie gwiazda... Niemniej jednak dziękuję za miłe słowa.
UsuńPrezent sama sobie upatrzyłam. Mąż nie miał żadnego pomysłu.
Teraz u mnie prawie wiosna, więc czapa musi poczekać na prawdziwą zimę.
Pozdrawiam Cię serdecznie.
Sliczny fotoreportaz Barborko :)) Sliczne fotografie, przesliczna szopka, a najpiekniejsza ta dziewczyna ubrana jak krolowa. Pieknie wygladasz Barborko :) A Twoje zdanie, ze zadne zwierzatko nie ucierpialo jest dla mnie jak miod na serce :)) Od cwierc wieku jestem tylko z tego powodu wegetarianka :) BRAWO dla Ciebie Barborko i BRAWO dla fotografa :)
OdpowiedzUsuńPS. Syn bardzo podobny do ojca; mysle, ze tez taki kochany :)
Sle wiele serdecznosci :))
Alenko bardzo Ci dziękuję za tyle serdeczności.
UsuńKoncert był bardzo radosny. Kapela ze Śląska podtrzymuje tradycje regionu.
Masz rację, syn jest bardzo podobny do ojca...
Pozdrawiam Cię bardzo ciepło!
Basiu , my to jesteśmy chyba pokrewne dusze, bo ja też w czasie świąt wybrałam się z mężem obejrzeć szopki w kilku kościołach w moim mieście m.in u Franciszkanów, Redemptorystów , ale zdecydowanie od lat prym wiedzie ruchoma szopka u Bernardynów. Twoje zdjęcia piękne , widać profesjonalny sprzęt i świetną rękę fotografa. Moje zdjecia nie tak udane, tak więc decyzja zapadła o zakupie lustrzanki.
OdpowiedzUsuńŚwietny komplecik , czapa bardzo twarzowa , a Ty jak przystało na prawdziwą damę na obcasach mimo bólu nogi.
Dużo, dużo zdrówka życzę
Dorota
Marzę o tym, żeby w tym roku pojechać do K. i tam w kościołach zobaczyć szopki.
UsuńDorotko, dziękuję za miłe słowa. Czapa obecnie musi poczekać na zimę, bo u mnie zrobiła się prawie wiosna. Wyszłam w niej góra 3 razy, kiedy był jeszcze mróz. Trochę ten kołnierz wydaje mi się za duży, myślę nad tym, żeby go trochę zmniejszyć.
Pozdrawiam Cię bardzo serdecznie. Napiszę...
W Szopki czasami są prawdziwe dzieła sztuki.
OdpowiedzUsuńPomysł wydaje się odwiedzenie Iglesias bardzo ładny tradycji.
Jesteś bardzo ładna z kozackiej i kapelusz futra lisa kołnierz swojej.
Pozdrawiam
Od dziecka lubię oglądać szopki w moim mieście a także jak jesteśmy gdzieś przejazdem.
UsuńMiło mi, że Ci się podoba mój komplet. Czapa i kołnierz tylko udają lisa - są sztuczne.
Pozdrawiam Cię serdeczne.
Basiu jak zwykle pięknie i elegancko wyglądasz. Super fotki.Pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńDziękuję Zosiu. Za kilka dni zapraszam na greckie wspomnienia. Pozdrawiam ciepło!
UsuńUlala do twarzy Ci w tym futerku :))
OdpowiedzUsuńUwielbiam szopki bożonarodzeniowe i też lubię zwiedzać kościoły....
Pozdrowienia gorące!
Miło mi... Oczywiście to sztuczny futrzak :)
UsuńMam jeszcze upatrzoną białą czapę, tylko że zima się skończyła...
A kościoły zwiedzam od dziecka, do dzisiaj mi zostało, gdziekolwiek jesteśmy z M. zawsze szukamy miejscowych kościółków.
Pozdrawiam ciepło!
Nie wiedziała, że u Franciszkanów taka ładna szopka, będę się musiała tam wybrać i zobaczyć. Też bardzo lubię odwiedzać różne kościoły i oglądać szopki. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńTa oraz w kościele Matki Bolesnej najbardziej mi się podobają. Ponoć piękna jest także na Zamysłowie.
UsuńPozdrawiam serdecznie.
Cute ad elegant outfit! Kisses.
OdpowiedzUsuńhttp://www.solaanteelespejo.blogspot.com.es/
Miło mi, że Ci się podoba. U nas teraz jest bardzo ciepło jak na zimę, więc czapa musi poczekać na mrozy. Pozdrawiam serdecznie.
UsuńTeż zawsze lubię oglądać szopki bożonarodzeniowe:) Stylizacja zimowa z futrzana czapką fantastyczna! Mam nadzieję, że noga przestanie dokuczac.
OdpowiedzUsuńJeszcze chciałabym zobaczyć kilka przynajmniej szopek w Krakowie, ale nie wiem, czy zdążę, bo na razie nie mogę ruszyć się z domu. Niestety noga mi dokucza...
UsuńDziękuję za miłe słowa.
U mnie teraz prawie wiosna, czapa czeka na prawdziwą zimę.
Pozdrawiam Cię ciepło! Pamiętam o wyróżnieniu. Myślę nad tematem. :)
Piękne są te szopki. Każdy kościół stara zrobić jak najładniejszą.
OdpowiedzUsuńBasiu, prezent masz ciepły i na pewno nie zmarzniesz. W pierwszej chwili pomyślałam że to naturalne futerko. Dobrze że tylko dobrze udaje. Pięknie wyglądasz :)
Krysiu, jeszcze pokażę kilka szopek - to na razie jest jedna, tylko różne ujęcia.
UsuńA futrzak musi poczekać, bo teraz u mnie jest bardzo ciepło... Dziękuję za miłe słowa.
Pozdrawiam Cię serdecznie.
fajny spacer z Tobą zrobiłam ;) ślicznie Ci tym futrzaku! :)
OdpowiedzUsuńhttp://lamodalena.blogspot.com/
Miło mi Magdo.
UsuńW futrzaku wyszłam góra 3 - 4 razy, jak był jeszcze mróz. Teraz u mnie prawie wiosna...
Pozdrawiam Cię serdecznie i zapraszam za kilka dni do Grecji.
Ja też lubię oglądać szopki, byłam niedawno z dziewczynkami, gdzie było dużo prawdziwych zwierzatek, nawet był wielbłąd ;)
OdpowiedzUsuńWygladasz ślicznie ;)
Polecam szopkę w Strumieniu. Masz Olu blisko, a może tam właśnie byłaś? Ta szopka jest czynna tylko - do około 10 stycznia. Cieszy się dużą popularnością.
UsuńDziękuję za komplement. Pozdrawiam Cię ciepło!
Przypomnialas mi, ze pora wybrac sie na Jasna Gore zobaczyc szopke.
OdpowiedzUsuńSwietne zdjecia z szopkami w tle I Ty taka dama w kazdym calu.
Też planowaliśmy wyjazd na Jasną Górę, ale nie wiem czy zdążymy się wybrać do końca stycznia.
UsuńJak będziesz, to pokaż Lusiuniu na blogu zdjęcia.
Dziękuję za miłe słowa. Pozdrawiam Cię serdecznie.
Miły spacerek :)
OdpowiedzUsuńW tym roku podobna czapkę włożyłam tylko raz.Zima jest a jakby jej nie było
Ładnie wyglądasz
Pozdrawiam
Miło mi ...
UsuńJa Aszko 3 - 4 razy, kiedy był jeszcze mróz. Teraz u mnie jest wiosennie. Moim zdaniem, takie wysokie temperatury w styczniu nie są wcale dobre. Mąż 3 raz ma grypę.
Pozdrawiam Cię ciepło!
It looks very cold in your part ofthe world!
OdpowiedzUsuńBurgundy colour and camel are perfect together!
Have a nice week...
Dziękuję serdecznie. Niestety zimy już nie ma i komplet musi poczekać na śnieg i mrozy.
UsuńPozdrawiam Cię serdecznie.
nie na tą zimę trochę ta czapka:D no ale żeby nie wykrakać...:)
OdpowiedzUsuńu mnie wszyscy chorzy więc zazdroszcze pieknego spaceru
Olu droga, w czapie śmigałam, jak był jeszcze w moim mieście śnieg i mróz... Teraz temperatura iście wiosenna.
UsuńI też niestety mój M. ma 3 raz grypę, a ja siedzę z kolei uziemiona z powoli nogi... O żadnych spacerkach na razie nie ma mowy...
Pozdrawiam i życzę zdrowia całej rodzince.
Sliczna szopka, przyjemny spacer i Ty Basiu uroczo na tym spacerku wygladalas:) Sliczna czapa i szalik! Wspaniale prezenty otrzymalas na gwiazdke, Basiu!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cie serdecznie i milego dnia Ci zycze:):)
Dziękuję Elu za wszystkie miłe słowa. Teraz komplet czeka na prawdziwą zimę, bo u mnie zrobiło się nienaturalnie ciepło.
UsuńA prezenty sama sobie wybierałam, żeby rodzina miała mniej z tym problemów :).
Niestety z powodu chorej nogi nie mogę wybrać się kolejny spacer :(
Pozdrawiam Cię baaardzo ciepło!!!
Ładnie wyglądasz Basiu w tej zimowej kreacji, lubię takie kolory, torebka też mi się podoba, nie za duża taka w sam raz, żeby sie nie nadźwigać.
OdpowiedzUsuńSzopki ciekawe i koncert pewnie interesujący, myślę, że Twoja ś.p. Ciocia jest zadowolona :)
Pozdrawiam serdecznie :)
Witaj Aniu.
UsuńDziękuję za miłe słowa. W komplecie - futrzaku długo nie pochodziłam. Mróz się skończył, śnieg stopniał...
Koncert był bardzo radosny. Moja ciocia była wyjątkowa osobą i wieka damą. Kiedyś o Niej przygotuję post.
Pozdrawiam serdecznie.
Lovely photos! You look great in this outfit!
OdpowiedzUsuńHave a lovely day!
Miło mi Martina, że Ci się podoba. Dziękuję za miłe słowa. Pozdrawiam Cię serdecznie.
UsuńCudną masz Basiu tę czapę i szal! Lubię takie puchate:))
OdpowiedzUsuńPięknie wyglądasz w całości!
Mam nadzieję, że noga wyleczy Ci się szybciutko. Dbaj o siebie:)
Szopki bardzo urokliwe. Idealnie oddają świąteczny klimat:))
Pozdrawiam cieplutko:*
Taro, pisałam odpowiedź i wcięło mi...
UsuńKomplet sobie sama wypatrzyłam i dałam mężowi namiary, gdzie ma się po niego udać. Kiedyś miałam taką czapę w kolorze czarnym i białym, ale komuś podarowałam... Niestety zimy już u mnie nie ma, w tej byłam 3- 4 razy, jak jeszcze był mrozik i śnieg.
Dziękuję za miłe słowa i troskę.
Noga boli, ale wyliżę się. Będzie dobrze. :)
Szopki jeszcze pokażę - 3. Pozdrawiam Cię ciepło! Moc buziaków!!!
Dziękuję bardzo. Pozdrawiam i zapraszam ponownie.
OdpowiedzUsuńJa również bardzo lubię odwiedzać stajenki Bożonarodzeniowe...mają niesamowity urok ...
OdpowiedzUsuńCzapa Twoja i etola rewelacyjne. Bardzo Ci w nich do twarzy. I widzę uśmiech...,bardzo się cieszę.
Pozdrawiam Cię serdecznie.
Agato, pokażę jeszcze kilka szopek. Zapraszam.
UsuńKomplet sobie sama wybrałam, miałam kiedyś takie czapy, ale podarowałam je komuś.
Znów powróciły do łask i postanowiłam poszukać, oczywiście ze sztucznego futerka. Tylko zimy już u mnie nie ma... Wyszłam w czapie kilka razy...
Dziękuję ślicznie za miłe słowa i troskę. Pozdrawiam Cię ciepło!
Piekny futrzany komplecik!
OdpowiedzUsuńDziękuję Też mi się podoba. Tylko chcę trochę zmniejszyć kołnierz, bo moim zdaniem, jest trochę za duży. :)
UsuńTeż uwielbiam szopki, to magiczny czas, czas Świąt...
OdpowiedzUsuńFutrzana gwiazdka świetna, piękny płaszczyk. Ślicznie Basiu wyglądasz.
Pozdrawiam cieplutko...buziaki...
Jeszcze pokażę Basiu kilka szopek.
UsuńCieszę się, że podoba Ci się moja zimowa propozycja. Płaszczyk ma odpinany kołnierz, więc mogę zmieniać wedle upodobania.
Basiu ten rudy kołnierz, moim zdaniem, jest trochę za duży. Chcę go trochę zmniejszyć. Co o tym myślisz?
Pozdrawiam Cię mocno. Moc buziaków!!!
Z tego co widzę na zdjęciach to jest O.K. ale może Tobie trochę przeszkadza, bo chyba dość wysoko podchodzi z tyłu na czapkę i nie wiem czy Ci to przeszkadza. Mnie podobają się duże kołnierze, bardziej w dół a mniej przy buzi, wiesz, bardziej rozłożone w literę V. Możesz zmniejszyć ale nie bardzo dużo. Pozdrawiam Basieńko, buziaki...
UsuńGuau! Too cold! Here in Madrid is not necessary too much clothe but I love your look! Kisses from Madrid
OdpowiedzUsuńDziękuję. Wtedy był mróz, śnieg i było zimno... Teraz jest w miarę ciepło i komplet czeka na inną pogodę.
UsuńPozdrawiam Cię serdecznie i zapraszam ponownie.
Oh my goodness....you are stunning in your fur. Love the whole outfit.
OdpowiedzUsuńDziękuję Lisa. Komplet jest sztuczny, to nie jest prawdziwe futro. Pozdrawiam Cię serdecznie.
Usuńpiękna stylizacja, a ta czapa!!! EKSTRA!!!
OdpowiedzUsuńcudne szopki... ogólnie bardzo je lubię, oprócz tychżywych, gdzie zwierzaki stoją na zimnie otoczone tłumem ludzi . . . po prostu uważam to za nieetyczne.
Droga Ines, pokażę jeszcze kilka szopek. Zapraszam.
UsuńMiło mi, że czapa Ci się podoba. Miałam kiedyś podobne, ale podarowałam je komuś. Postanowiłam sobie, że znowu sobie taką sprawię.
O żywych szopkach przygotuję post i napiszę, co o tym sądzę...
Pozdrawiam Cię serdecznie.
Basieńko, Ty jesteś przygotowana na prawdziwą zimę! Pięknie!!! A wiesz, że też czasem chodzę do tego kościoła?
OdpowiedzUsuńTylko, że zima w moim mieście już się skończyła. Udało mi się czapę założyć 3 - 4 razy, kiedy był jeszcze mróz i śnieg...
UsuńAvo, do tego? Konkretnie? W moim miescie?T Jeśli tak, to mam nadzieję, że kiedyś Cię spotkam :)
Uważam że takie zwiedzanie i oglądanie stajenki po świętach to fajna "tradycja". Jako dzieciak tak chadzałam i właśnie śnieg i mróz okropny pamiętam i jak mnie mama w kombinezon ubierała bo przecież kiedyś były zupełnie inne zimy;) Tradycję kontynuowałam już jako osoba dorosła z moim kolegą. Jeździliśmy oglądać ruchomą szopkę w Poznaniu przy placu Bernardyńskim. Jest ogromna i sprawia niesamowite wrażenie!!!
OdpowiedzUsuńOj, tak zimy były prawdziwe. Czasem brnęło się w tunelach śniegowych... Budowaliśmy igloo na podwórku, do 20.00 śmigaliśmy na sankach, łyżwach. Zimę z białym puchem i lekkim mrozem lubię, mimo mojej ciepłolubności. Takiej jaka jest teraz za oknem - nie...
UsuńJeszcze pokażę kilka szopek... Zapraszam. Pozdrawiam serdecznie.
Podobnie jak Ty, jako dziecko chodziłam i oglądałam szopki w warszawskich kościołach. Potem chodziłam też z moimi dziećmi. Niestety ta tradycja nie przetrwała w moim domu, ale może dlatego, że dość często zmienialiśmy miejsce pobytu. Czapa i szal wspaniałe. Na pierwszych zdjęciach myślałam, że z prawdziwego futra. Całość stonowana i elegancka. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńhttp://balakier-style.pl/
Krystyno, ja też zaniechałam od kilku lat ten zwyczaj, ale w tym roku postanowiłam pooglądać, jak to jest w różnych kościołach.
UsuńMiło mi, że podoba Ci się mój komplement. Chyba będzie musiał poczekać na mrozy, póki co prawie wiosna za oknem. Twoje sugestie są dla mnie cenne.
Pozdrawiam Cię serdecznie.
That is such a nice look. Happy Friday dear! :)
OdpowiedzUsuńxoxo;
STYLEFORMANKIND.COM
Like On Facebook
Follow On Bloglovin
Dziękuję. Pozdrawiam.
UsuńTus complementos son preciosos!!! Estás súper elegante!!!
OdpowiedzUsuńUn beso
http://cocoolook.blogspot.com.es/
Dziękuję ślicznie Carmen. Pozdrawiam Cię serdecznie.
UsuńWprost uwielbiam futrzana czapy i szale. Twój komplet ogromnie mi się podoba. Pozdrawiam serdecznie :-)
OdpowiedzUsuńJa też... Kiedyś miałam dwie, jakoś nie byłam do nich przekonana i w końcu podarowałam je komuś...
UsuńA teraz marzę jeszcze o czarnej, takiej pięknej, jaką Ty masz. Pozdrawiam Cię ciepło!
cudowne zdjęcia ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Pozdrawiam serdecznie.
UsuńŚliczna szopka.
OdpowiedzUsuńBasiu czapa z kołnierzem dech zapiera, przepięknie w niej wyglądasz, bardzo twarzowo:)))
Zdrowia życzę, oby noga szybko przestała boleć:)
Pozdrawiam cieplutko Agnieszka.
W przyszłym tygodniu pokażę jeszcze kilka szopek.
UsuńDziękuję Agnieszko za miłe słowa i troskę. Z nogą już powolutku jest coraz lepiej.
Pozdrawiam Cię bardzo serdecznie. Buziaki!
Pamiętam, że w dzieciństwie też chodziłam z babcią oglądać szopki.
OdpowiedzUsuńJa przede wszytkim z ciocią, czasem także z ojcem. Pozdrawiam Cię Krolowo Karo.
UsuńMiało być: Królowo :)
UsuńWitaj śliczna Basiu, w tak ślicznym klimacie Twojego pięknego kościółka. Właśnie podoba mi się na zewnątrz.
OdpowiedzUsuńZachwycające są Twoje opisy i zdjęcia.
Uwielbiam. .....
pozdrawiam.
Witaj Mario!
UsuńDziękuję za tyle serdeczności.
Jeszcze pokażę kilka szopek. Zapraszam.
Pozdrawiam Cię baaardzo serdecznie!
śliczne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Nippi. :)
UsuńPozdrawiam.
Bardzo mi się Twoje prezenty podobają. Torebka jest bardzo w moim stylu :) A w futrzanym komplecie Ci bardzo do twarzy, jak dla mnie - bardzo trafioiny prezent :)
OdpowiedzUsuńŚliczny zestaw, bardzo mi się podoba jak wyglądałaś :)
Dziękuję Joasiu za tyle serdeczności. Prezenty sobie sama wybrałam. :) Miałam już wcześniej upatrzone.
UsuńPozdrawiam Cię ciepło!
Witaj Basiu!! ślicznie Ci w tych futrzakach,też kiedyś byłam w posiadaniu takiego futrzaka,ale już się sfatygował i teraz na emeryturze został mi tylko moherowy berecik z antenką:))-Ania
OdpowiedzUsuńWitaj Aniu. Ja kiedyś miałam, potem poszły w inne posiadanie, teraz znów mi się zamarzyły... Te są sztuczne oczywiście. Dziękuję za miłe słowa.
UsuńE... nie wierzę, że tylko berecik a antenką, ja też mam takie bereciki i lubię je... :)
Pozdrawiam Cię ciepło!
Wyglądasz niezwykle elegancko Basiu!
OdpowiedzUsuńMiło mi Agnieszko :)
Usuń