Zostało mi jeszcze do przygotowania kilka postów z Włoch, ale postanowiłam, że będę je przeplatać wspomnieniami z Majorki. Dzisiejszy post jest tego zapowiedzią. Przepraszam, że zdjęcia nie są najlepszej jakości, nasz aparat ciągle sprawiał nam problemy, chyba od upału... Zdjęcia z lipca, ale 2010 roku...
Ostatnio na paru blogach przeczytałam, że sukienki maksi nie są dla niskich osób, koturny też raczej nie... No i jeszcze o zgrozo - w białym kolorze!
Hmm... To dzisiaj pokażę Wam w jakich sukienkach i butach lubię śmigać latem, mimo że według rad stylistów popełniam pewnie rażące błędy. Jestem przecież niską osobą... A długie zamaszyste, fruwające na wietrze spódnice i sukienki lubiłam, lubię i pewnie jeszcze będę długo lubić...
Są niesamowicie praktyczne na upał i po prostu piękne!
To jedna z moich bardzo ulubionych sukienek maksi, którą często pakuję do walizki. Przestępstwo modowe?
Oceńcie sami....
Zapraszam Was na spacer w promieniach słońca. Tyle zdjęć razem z mężem chyba nigdy już później nie miałam. Dziękujemy Wam: M. i K. (: (: i gorąco pozdrawiamy!
Czekamy cierpliwie na zachód słońca...
Zdjęcia pochodzą z lipca 2010 roku.
Sukienka: Quelle ... Ciekawe, kto pamięta ten sklep?
Sandałki: CCC
Biżuteria: Avon ( kiedyś pokażę ją z bliska)
Ojtam, ojtam z tymi stylistycznymi radami :) Co kto lubi, niech zakłada, są większe problemy tego świata, a jak ktoś się przyczepia, to... powiedziałabym, że niech na drzewo spada, ale nie chcę być niemiła :D Sukienka jest śliczna! A sesji z mężem zazdroszczę, mój mąż pozuje z miną, jakby mu mieli za karę coś zrobić :)) i w ogóle zapominamy o wspólnych zdjęciach...a szkoda!
OdpowiedzUsuńBuziaki dla Ciebie :*
No właśnie Sivko, są znacznie większe problemy tego świata niż to, co kto ma zakładać i dlaczego... Oczywiście wiele rad jest cennych, ale który stylista zabroni mi śmigać w maksi sukience?
UsuńMy, wyjątkowo mamy tyle zdjęć dzięki znajomym, którzy poszli z nami na spacer.
Odpiszę, dzisiaj wieczorem... Ściskam mocno!
A może syna poprosić o fotki? Czasem warto mieć pamiątkę wspólnie spędzonych chwil, chociaz i tak wspomnienia są bezcenne... No i miło mi, że sukienka Ci się podoba...
UsuńTylko że my zapominamy :)))
UsuńSukienka jest obłędna i rewelacyjnie w niej wyglądasz :):) i tego sie trzymaj !!!! Piękne zdjecia , kipi aż od miłości !!!
OdpowiedzUsuńZycze Wam wielu wspólnych zachodow i wschodow słońca !
Dziękuję Aniu, że jeszcze zdążyłaś wpaść do mnie. Mąż uwielbia mnie w tej sukience, więc może dlatego tak się ciągle przytulał?
UsuńŻyczę Ci wspaniałych rodzinnych i bezpiecznych wakacji!!! Pozdrawiam mocno!
piękne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam :)
Miło mi. Pozdrawiam serdecznie.
UsuńMamy zawsze ten sam problem jeśli chodzi o zdjęcia, tych wspólnych najmniej. Praktycznie zawsze robię je ja sama więc i mnie na nich niewiele ;)
OdpowiedzUsuńA w sukience Ci ślicznie, idealnie dopasowuje się do ciepłego klimatu :)
My też mamy ich jak na lekarstwo, wtedy tak wyszło... Miło mi, że podoba Ci się sukienka. Lubię ją... Pozdrawiam Cię ciepło!
UsuńSukienka jest niezwykle kobieca i przepięknie w niej wyglądasz. Biały to mój najukochańszy kolor i towarzyszy mi wszędzie w domu, w ogrodzie (najwięcej mam biało kwitnących roślin) i oczywiście w szafie. Przyznam się, że już od dawna nie zwracam uwagi na przykazania stylistów, najważniejsze dla mnie żebym dobrze się w danej rzeczy czuła. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńMonika
Moniko, ślicznie dziękuję za miłe słowa. Z wiekiem, dobre rady, czemu nie... Jestem wdzięczna jak ktoś w kulturalny sposób podaje mi sugestie dotyczące ubioru. Ale nic na siłę...
UsuńPozdrawiam Cię ciepło!
Nie wiem ile lat jesteście po ślubie, ale wyglądacie jak para zakochanych nastolatków!
OdpowiedzUsuńNo trochę już jesteśmy... :) Pozdrawiam Cię serdecznie.
UsuńPięknieee !!!! Pozdrowienia dla was :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Patrycjo . Pozdrawiam serdecznie.
UsuńWspaniale razem wyglądacie. Fajnie, że macie tyle wspólnych zdjęć, bo ja i mój chłopak zawsze zapominamy, żeby sobie zrobić zdjęcia razem i np. w tym roku nie pstryknęliśmy sobie żadnego wspólnego zdjęcia. Ech. Pozdrowienia.
OdpowiedzUsuńMiło mi. My też czasem nie mamy ani jednego zdjęcia... A warto chociaż kilka fotek razem, prawda? Pozdrawiam Cię serdecznie.
UsuńPatrzę na Was i uśmiecham się :) tak uroczo wyglądacie razem, jakbyście w podróży poślubnej byli :)
OdpowiedzUsuńWiesz Basiu, jak czytam, ze to z tym nie pasuje, a tamto z tamtym to w ogóle katastrofa, to myślę sobie, że pasuje komuś to, w czym czuje się najlepiej :) a jak na buzi radość i życzliwość widać, to człowiek nie rozkłada na czynniki pierwsze czy aby ta kreacja jest właściwa. Po za tym Ty jesteś osobą, która zapewne w worku po ziemniakach wyglądałaby bosko :****
Pozdrawiam Was bardzo serdecznie :*
Małgosiu, Twoje słowa, miód na duszę. Bardzo lubię tę sukienkę i co oddać komuś? Bo jestem niska? Nie mam zamiaru... Dziękuję za miłe słowa. W worku po ziemniakach pewnie wyglądałabym strasznie, lepiej nie będę próbować...
UsuńPozdrawiam Cię baaardzo ciepło!
najważniejsze to być sobą :)
Usuńbuziaczki :*
Właśnie Małgosiu :)
UsuńZasady są po to, żeby je łamać. Co by nie mówili styliści, wyglądasz przepięknie.
OdpowiedzUsuńNo i czasem je niestety łamię... Miło mi, że Ci się podoba. Pozdrawiam serdecznie.
Usuńbylam tam kilka lat temu, cudowne miejsce :)
OdpowiedzUsuńAniu, zapraszam zatem w wolnej chwili na wspomnienia z Majorki. :)
UsuńPrzepiękne miejsce też tam byłam :) Zdjęcia fantastyczne !!! przecudnie wyglądace :)
OdpowiedzUsuńhttp://fashionbymegii.blogspot.de/
Miło mi. Zapraszam na wspomnienia. Trochę pozwiedzaliśmy. Pozdrawiam Cię serdecznie.
UsuńCo trochę czytam różne porady stylistów, ale wierzę tylko w jedną: nie ważne co się nosi tylko jak:) Niska może wyglądać dobrze w długiej sukience, pod warunkiem, że dobrze na niej leży. W tej prezentujesz się zjawiskowo:) A sceneria do zdjęć piękna.
OdpowiedzUsuńMiło mi Mario Tamaro... Lubię tę sukienkę... A Majorka jest bardzo piękna. Zapraszam Cię na kolejne relacje - wspomnienia podróżnicze. Pozdrawiam ciepło!
UsuńBasiu, jak dla mnie idealnie:))
OdpowiedzUsuńSukienka jest śliczna, Ty w niej wyglądasz przepięknie, nie ma mowy o żadnym przestępstwie:))
Wspólne zdjęcia bezcenne:*
Pozdrawiam cieplutko.
Agnieszko, Ty to wiesz, jak poprawić mi nastrój. Buziaki!
UsuńNajpierw odnosnie podróży, Majorka to bardzo urokliwe miejsce i na pewno macie piekne wspomnienia. Wyglądacie na bardzo szczęśliwych!
OdpowiedzUsuńCo do tekstu, to czuję się po części wywołana do odpowiedzi :)
Przy okazji tego, co napisałam o frazesach powtarzanych w kółko i bez zastanowienia, a także zjawisku kreowania potrzeb ( "must have") rozwinęła się dyskusja na temat długości maksi dla niskich osób. Generalnie jestem na nie, ale tak jak odpisałam na jeden z komentarzy, czasem widzę niższe osoby w długich sukienkach/spodnicach, które wyglądają w nich fajnie. Sporo zależy tez od dodatków (płaskie buty, wielkie o ciezkie dodatki - nie).
Co do tego zestawu, szczerze-tym razem nie jestem przekonana. Uważam, że to niefortunny fason (nie tyle sama długość co wlasnie rozszerzany fason) i deseń (jest za duzy).
A odnośnie komentarzy powyżej, oczywiście ciuchy, a także pisanie, mówienie, blogowanie o nich jest dosyc trywialne, ale- w porównaniu z prawdziwymi problemami-co nie jest?
Pozdrawiam serdecznie
Droga Maggie, oczywiście Majorkę zwiedzaliśmy, będzie o tym w kolejnych postach. Zapraszam serdecznie.
UsuńNie tylko na Twoim blogu pojawiły się sugestie, że długie sukienki raczej nie są dla niskich kobiet...
I co ja mam robić? Uwielbiam je! Jaki fason byłby wobec tego lepszy dla mnie? Szczerze, nie wiem... :(
I nadal pewnie podczas wakacji będę śmigać w maksi, bo naprawdę dobrze się w nich czuję...
Dzisiejszy post, to taki temat zastępczy, wiadomo, że temat ciuchowy nie przysłoni spraw naprawdę ważnych i istotnych.
Pozdrawiam Cię ciepło!
eee tam dla stylistów, mnie się bardzo podobasz w tej sukni i powinnaś ją nosić bo wysmukla i wydłuża ;) Cudnie wyglądacie, widać, że miłość kwitnie :)
OdpowiedzUsuńMiło mi Marzeno czytać takie słowa. Gdybym pozbyła się tej sukienki, mężowi byłoby przykro, a ja też ją lubię. Pozdrawiam Cię ciepło!
UsuńPiękne zdjęcia Basiu w zachodzącym słońcu, ślicznie wyglądacie...
OdpowiedzUsuńCo do sukienki to na taka okazje jak ta, nad brzegiem morza, w blasku zachodzącego słońca...dla mnie idealnie...
Pozdrawiam cieplutko Basieńko, buziaki posyłam...
Basiu, dziękuję... Też myślę, że na wakacyjne, romantyczne spacery jest idealna. Miałam ją też w Turcji i na Teneryfie, tylko nie mam zdjęć. Kilka osób prawiło mi komplementy, że ładnie w niej wyglądam, więc nie jest chyba tak źle...
UsuńOdpiszę... Zbieram się. Pozdrawiam Cię mocno!
Basieńko, uważam że w tym pięknie wyglądamy w czym się najlepiej czujemy. Wakacje i wyjazdy do ulubionych zakątków powodują, że chcemy być radośni i szczęśliwi. Przecież pojechałaś z mężem, któremu się podobasz w tej sukience, więc dlaczego miałabyś Go pozbawić tej radości. Dla mnie jest OK. A zdjęcia mówią same za siebie. Jest pięknie, Wy szczęśliwi i o to chodzi. Buziaki, Krys
OdpowiedzUsuńUjęłaś to idealnie... Czuję sie dobrze w maksi, nie biegam w Niej do pracy tylko podczas wyjazdów wakacyjnych i sprawia mi to radość. Dziękuję za miłe slowa. Pozdrawiam Cię ciepło!
UsuńA Ja z innej beczki.... mimo że w sukience wyglądasz pięknie, niby żadna ze mnie znawczyni ale bardzo mi się podobasz właśnie w tej sukience! jest lekko, zwiewnie i wakcyjnie!
OdpowiedzUsuńZdjęcia i to co z nich płynie jest tak piękne i oczywiste dla mnie że mogłabyś miec złotą kieckę, a Ja zwróciłabym uwagę na miłośc, radośc, wielką przyjazń !
Te zdjęcia mówią same, nie trzeba wielkich słów, wystarczy popatrzec by zobaczyc ! A sukienka to dodatek, jeśli jeszcze mężowi się tak podoba, to jak dla mnie może byc zły fason i niemodny czy co tam innego, czymże to jest w porównaniu ze spojrzeniem ukochanej osoby ! Mąż Cię tuli nie tylko ramionami, ale także wzrokiem .....Uwielbiam patrzec na Takich ludzi jak WY !!!Dają siłę i radośc że można !
Ciuchy szczęścia nie dają i żadna sukienka modna nie była by piękna gdyby nie to co masz w sercu, a dzięki temu właśnie ta którą masz na sobie mimo tego, że byc może nie jest idealna jest najpiękniejsza !
Pozdrawiam WAS serdecznie <3
P.S. Basiu czekałam na @, myślałam że do mnie napiszesz, lecz nie nalegam !
Beatko, wzruszyłam się... Masz rację, sukienka to tylko dodatek... Dziękuję Ci za tyle ciepłych słów i za tak długi komentarz.
UsuńNapisałam... wczoraj wieczorem. Pozdrawiam Cię baaardzo serdecznie! Także w imieniu męża.
Dziękuję <3
UsuńBeatko, przeczytałam. Bardzo dziękuję... Odpiszę.
UsuńUściski raz jeszcze Basiu :*
UsuńNic nie popełniłaś Basiu a jeśli już to fantastyczne ciepłe zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńWyglądasz pięknie , letnio , szczęśliwie i to jest najważniejsze a nie modowe nakazy , zakazy i cudowne wskazówki /
Pozdrawiam
Dziękuję Ci Jigo za miłe słowa. Lubię maksi, mam kilka... i nie mam zamiaru się pozbywać moich ulubionych wakacyjnych sukienek
UsuńPozdrawiam Cię bardzo ciepło!
Wyglądasz w swojej maksi uroczo:)))nie trzeba sobie wszystkiego brać do serca co mówią styliści:))))wierzę że się znają na stylizacjach ale czasem trzeba co serce dyktuje:)))zdjęcia śliczne,szczególnie to na którym czekacie na zachód słońca:))Pozdrawiam serdecznie:)))
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję Reniu za miłe i szczere słowa. Dalej będę śmigać w maksi podczas wyjazdów. Bo lubię...
UsuńPozdrawiam Cię Reniu bardzo ciepło!
Barbarossa.Los długo vestidso są wygodne i fajne.
OdpowiedzUsuńNa ulicy można znaleźć wiele odmian i myślę, że jest bardzo ładna z Ciebie EE.
Mallorca jest wspaniały i jestem zadowolony, że disfrutaráis
Pozdrawiam
Miło mi Curra, że Ci się podoba.
UsuńO Majorce będzie kilka postów. Pokażę, co zwiedziliśmy. Serdecznie zapraszam.
Pozdrawiam Cię ciepło!
A ja tam lubię na lato długie suknie zwiewne i powiewne ;) a że komuś coś tam zgrzyta ze nie pasuje, to mam to w trąbie bo mi pasuje to co lubię ja.
OdpowiedzUsuńSuknia na Tobie świetnie się prezentuje!
pozdrawiam :)
Dziękuję Ci za kolejny plus na korzyść maksi i mojego wzrostu...
UsuńJa naprawdę czuję się w tej sukience dobrze.
Za kilka dni zapraszam na kolejne wspomnienia.
Pozdrawiam Cię ciepło!
niech styliści mówią co chcą
OdpowiedzUsuńwyglądasz pięknie :)
Dziękuję Ci ślicznie Julio. Pozdrawiam serdecznie i zapraszam za kilka dni na dalsze wspomnienia podróżnicze.
UsuńŁadnie Pani wygląda :) Niestety nie byłam nigdy we Włoszech ale widać ze jest pieknie :)
OdpowiedzUsuńwww.agnes-malinowska.blogspot.com
Dziękuję Ci Agnieszko. Akurat na tych zdjęciach - to Majorka. Wlochy były w poprzednim poście i jeszcze kilka razy będą. Zapraszam i pozdrawiam.
UsuńBasiu pięknie wyglądacie. Pozdrawiam Was Zosia.
OdpowiedzUsuńMiło mi Zosiu. Pozdrawiamy serdecznie!!! Miłego weekendu.
UsuńYou look beautiful in your dress! Such a lovely couple.
OdpowiedzUsuńeffortlesslady.blogspot.ca
Dziękuję bardzo. Miłego weekendu.
UsuńPiękne!
OdpowiedzUsuńDziękuję. Pozdrawiam.
UsuńJa pamiętam ten sklep;))
OdpowiedzUsuńBasiu ja też lubię maxi!!! Ale właśnie z powodu wzrostu raczej tych zamaszystych unikam - dla nas fason do ciała:D
A koturny pod nie jak najbardziej! Choć ja i płaskie sandałki noszę;)
Do tej sukienki dodałaś sobie wzrostu butkami, góra jest dopasowana, a Ty szczupła kobietka jesteś, więc żadnych wad nie widzę:)))
Szczególnie, że sukienka idealnie pasowała do okoliczności - niezwykle pięknych!!!
Hmm, czyli raczej takie bliżej ciała? Ty jesteś kruszynka, to możesz, ale ja już mam swoje krągłości i w takiej blisko ciała, nie wiem czy bym się dobrze czuła...
UsuńNajważniejsze, że tak jak piszesz, pasowała do okoliczności a te były dość istotne dla nas...
Pozdrawiam Cię ciepło i życzę miłego weekendu.
Basiu, blisko ciała, nie oznacza obcisło:))) Nawet chyba nie wiesz, a często nosisz takie sukienki. Zaznaczasz delikatnie figurę i krągłości - tak jak trzeba! Z maxi robisz identycznie - dół jest prosty, a nie rozwiany;)
UsuńChoć mam jedną spódnicę maxi szytą jakoś po skosie. Ona nie jest prosta, ale ładnie opływa bioderka:))
A czasami jak się w czymś dobrze czuję, to łamię wszelkie zasady i już!:D
Buziak wielki!!!!
uwielbiam tą wyspę ! ...genialna maxi btw <3
OdpowiedzUsuńNam też bardzo się spodobała. Będą oczywiście relacje... Zapraszam. Miło mi, że Ci się podoba sukienka. Miłego weekendu.
UsuńBasiu piękne zdjęcia, wspaniała taka pamiątka, a sukienka super, i bardzo dobrze w niej wyglądasz, wszystko jest na bardzo wielki plus, Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMarzenko, dzięki wielkie, bo naprawdę lubię tę sukienkę... I mąż też mnie w niej lubi... a mam jeszcze inne maksi. Za każdym razem pyta: A spakowałaś tę sukienkę w esy floresy...
UsuńPozdrawiam Cię serdecznie i życzę miłego weekendu.
Basiu, urocza z Was para, na zdjęciach wyszliście świetnie, a Ty na przedostatnim wyjątkowo, suknia jest rewelacyjna i tak sie w niej prezentujesz, jednym słowem nie ma co zwracać uwagi na sztywne normy tylko kreować swój styl, a poza tym ubrania trzeba umieć nosić:)
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci ślicznie za miłe słowa. Pozdrawiam Cię bardzo, bardzo ciepło. Odpiszę, proszę o cierpliwość.
UsuńNa tym zdjęciu gdzie siedzisz wyglądasz Basiu jak syrena:)
OdpowiedzUsuńAvo, rumienię się... Taka na emeryturze syrena... Pozdrawiam Cię weekendowo.
UsuńŚliczne zdjęcia są cudowne z takiej wycieczki.Piękny widok.Pozdrawiam.Miłego weekendu.
OdpowiedzUsuńBasiu zdjęcia piękne, ta sukienka świetna i wcale Cię nie skraca. Najbardziej skracają takie w pół łydki.
UsuńKiedyś miałam mnóstwo maxi teraz lubię tylko mini. Uważam, że każdy powinien chodzić w tym, w czym się dobrze czuje. Tworzycie piękną, ciągle zakochaną parę. Pozdrawiam!
Dziękuję Ci Agatko. Pozdrawiam Cię serdecznie.
UsuńBasiu droga, dziękuję za miłe słowa. Mam różnej długości sukienki. Maksi lubię - wakacyjnie...
UsuńPozdrawiam Cię bardzo ciepło!
no no, ale romantycznie!:)
OdpowiedzUsuńTak jakoś Olu wyszło... Pozdrawiam Cię weekendowo.
Usuńsliczna sukienka, idealna nad morze, uwielbiam takie zwiewne rzeczy:))
OdpowiedzUsuńJa też lubię Olu i mimo rad stylistów, że nie powinnam, nie wyrzucę jej z szafy...
UsuńPozdrawiam weekendowo...
Eeee tam, ja jestem niskim karakanikiem, a noszę spódnice maxi ile wlezie, a w tym roku są moim numerem 1 :) i wcale nie jest nigdzie powiedziane, że niskie osoby będą wyglądać w nich źle, bo ja czuję się w tej długości na prawdę rewelacyjnie :)
OdpowiedzUsuńKochana wyglądasz kwitnąco, Twoja sukienka jesy wspaniała i te kolorki robią mega wrażenie :) Super :)
pozdrawiam, Daria :)
No to mam wsparcie :)... ja noszę maksi od lat, szczególnie latem. Uwielbiam je.
UsuńDziękuję za miłe słowa. Cieszę się, że Ci się podoba.
Pozdrawiam weekendowo.
Witaj, prowadzisz cudownego bloga! ja znów wróciłam do blogowania może pomożesz? zaobserwujesz i może lajkniesz na facebooku? oczywiście wszystkie obserwacje oddaje! zapraszam
OdpowiedzUsuńwww.senioritasunshine.blogspot.com
Dziękuję. W wolnej chwili wpadnę. Życzę powodzenia. Przykro mi, ale nie lajknę na fb, bo go nie mam... i nie wchodzę na inne... Mogę obserwować jedynie blog. Pozdrawiam.
UsuńWspaniałe zdjęcia Basiu, miło popatrzeć na Was, jesteście taką ładną, kochająca się parą, że dusza się raduje na ten widok :)
OdpowiedzUsuńPięknie wyglądasz i masz śliczną sukienkę (mam bardzo podobną i w ogóle lubię długie sukienki), pamiętam firmę Quelle, długo był w Gdańsku na Osowej ich sklep, ciekawe co tam teraz zrobili...
Serdecznie pozdrawiam z moich kochanych Kaszub :)
Dziękuję Ci Aniu za tyle ciepłych słów,
UsuńMaksi lubię, a tę sukienkę szczególnie... W moim mieście też był sklep Quelle, oprócz tego czasem zamawiałam z ich katalogu.
Miłego pobytu w Polsce. Wieczorem do Ciebie zerknę, ostatnio doba mi się kurczy...
Pozdrawiam Cię ciepło!
Zakochana para, zakochana para :). Ślicznie wyglądacie, tacy szczęśliwi! Piękne zdjęcia. A w modzie to chyba najważniejsze, żeby się dobrze czuć, aczkolwiek jak ekspertką nie jestem i niektórych modowych trendów nawet nie staram się zrozumieć bo to mnie przerasta :). Najczęściej stawiam na kolor i wygodę, reszta jest dla mnie najmniej ważna.
OdpowiedzUsuńPisałam komentarz... i wcięło go... Miło mi, że tak nas postrzegasz.
UsuńJa też nie uważam siebie za modową ekspertkę, mądre sugestie zawsze chętnie wysłucham;
Ceniłam sobie np. sugestie od Pomaluj świat..., ale ostatnio nie bywa na moim blogu...
Pozdrawiam Cię bardzo ciepło.
cóż za widoki! Jak miło na Was patrzeć, taką fajną parę tworzycie :) Prześliczna sukienka!
OdpowiedzUsuńDziękuję za miłe słowa. Pozdrawiam serdecznie.
UsuńJakie śliczne widoki i zakochana para!! Jakie to jest cudowne, takie uczucie między dwojgiem ludzi i radość życia która emanuje z każdej foteczki!! Majorka dla mnie zawsze będzie miejscem magicznym będzie mi się kojarzyć z zaręczynami:) Co do ubioru...styliści czasem gadają bzdury, na wielu blogach te same rozkminy maksi a niski wzrost! Ja tu widzę piękną kobietę w idealnie dobranej sukience i butach....Uściski**
OdpowiedzUsuńAż się zarumieniłam... Dziękuję za ciepłe słowa. Miło mi, że Majorka kojarzy Ci się pozytywnie. Będę po kolei przedstawiać relacje - wspomnienia z naszego pobytu z tej pięknej wyspy, na zmianę z dalszymi wspomnieniami z Włoch.
UsuńZapraszam serdecznie. Pozdrawiam baaardzo serdecznie!
Śliczne zdjęcia Basiu - przepięknie wyglądacie, aż miło popatrzeć :)
OdpowiedzUsuńMiło mi Jolu... Zapraszam na dalsze relacje z Majorki oraz na zmianę z Włoch. Pozdrawiam ciepło!
UsuńAmazing dress!!!
OdpowiedzUsuńWould you like to follow each other via GFC?
Kisses
Expressyourself
My Facebook
Dziękuję. W wolnej chwili wpadnę. Pozdrawiam.
UsuńAh Basiu, tworzycie z mezem piekna pare :)
OdpowiedzUsuńMiło mi kochana, że tak nas postrzegasz... :)
Usuńamazing pictures! you are both so sweet <3
OdpowiedzUsuńLetters To Juliet
Dziękuję bardzo. Pozdrawiam serdecznie.
UsuńPiekna ta Majorka i wy cudnie wygladacie! Basiu, w tobie jest 100 procent kobiecosci, a moze jeszcze wiecej... bardzo lubie te twoje sukienki
OdpowiedzUsuń