- Dobrze, cieszę się...
Oczywiście to nie była dzisiejsza niedziela, tylko wrześniowa, piękna, słoneczna.
Tak po cichu, wolałabym zwiedzić zamek Książ, ale nie będę przecież marudzić. Mąż ucieszył się, że zobaczy to miejsce po tylu latach a ja, że zobaczę je po raz pierwszy. :) Po śniadaniu ruszamy ze Zgorzelca. Na trasie zapisuję w moim notesiku miejsca, do których też chcielibyśmy kiedyś dotrzeć.
Dolny Śląsk ma naprawdę bardzo dużo do zaoferowania.
Zatem zapraszamy do Bolkowa:
Na podstawie Wikipedii:
Gotycki zamek książęcy, rozbudowany w stylu renesansowym jest położony w Bolkowie ( niem. Bolkoburg) na tzw Zamkowym Wzgórzu ( 396 m n.p.m.), którego zbocze urywa się od strony Nysy ostrym urwiskiem ( różnica wysokości wynosi 90 m.) a łagodny wschodni stok zajmuje miasto.
Budowla ta jest zamkiem wyżynnym i zajmuje 7600 m2.
Jest to jeden z największych zamków na Dolnym Śląsku. Zwiedzającym przede wszystkim rzuca się w oczy wysoka na 25 metrów wieża o zaskakującym kształcie. Jak widać jest ona okrągła, ale od strony bramy czyli kluczowego z punktu widzenia obrońców miejsca, posiada ostrą krawędź zwaną dziobem lub ostrzem.
Wiele opracowań podaje, że jest to jedyne takie rozwiązanie w kraju.
Wieża posiada cztery kondygnacje, zaś wejście do niej wykuto na wysokości aż 9 metrów, natomiast dostawiane drewniane schody w przypadku zagrożenia można było łatwo spalić.
Okazało się, że zamek jest bardzo wdzięczną budowlą do fotografowania.
Zamek wzniesiono z miejscowego kamienia: łupków krystalicznych diabalzaltowych o zabarwieniu zielonych, łupków czerwonych oraz piaskowca.
Wieżę można obecnie zwiedzać, widać z niej bardzo dokładnie całe założenie zamkowe także pierwotny dziedziniec.
Niestety ze względu na kontuzję męża, jedynie na tę wieżę nie wchodziliśmy.
Rezydencja księcia była podzielona na salę reprezentacyjną oraz część mieszkalną, znajdowała się ona na najwyższym piętrze. Poniżej zaś były pokoje drużyny książęcej a na parterze magazyny.
W dolnej części wieży można zobaczyć dawny loch głodowy.
Legenda mówi, że warownia na górze zamkowej stała już w IX w., nie ma jednak na to żadnych dowodów.
Prawdopodobnie w 807 roku zamek miał zostać wzniesiony przez pogańskiego księcia Bolecka.
Pierwsza wzmianka o zamku pochodzi z 1277 roku, według której wiadomo, że zamek został założony przez księcia legnickiego Bolesława II Rogatkę zwanego Łysym, zaś później rozbudował go syn księcia - Bolko I Surowy.
Polityka Bolka I Surowego nie tylko doprowadziła do rozbudowy warowni chroniących przejść przez masyw Sudetów, ale przyczyniła się także do utrzymania niezawisłości księstwa świdnicko - jaworskiego do końca XIV wieku ( ciekawostka: najdłużej za wszystkich śląskich księstw).
W połowie XIV wieku zamek połączono z systemem fortyfikacji miejskich. szczególnie jego poludniowy oraz południowo - zachodni narożnik został połączony z miejskimi murami obronnymi.
W latach 1301 -1368 za panowania książąt Bernarda Świdnickiego oraz Bolka II Małego ( od 1353), zamek znów został powiększony. Historycy zgodnie uważają, że zamek od czasów Bolka II pełnił funkcję skarbca przez około 100 lat. Później skarbiec przeniesiono do Pragi.
Bolko II był bezdzietny, dlatego postanowił zaadoptować córkę zmarłego brata Henryka - Annę i ustanowić ją dziedziczką księstwa. W maju 1353 odbył się ślub Anny z królem czeskim Karolem IV.
W lipcu Bolko II zapisał Annie i Karolowi IV księstwo, jednak pod warunkiem, że do swojej śmierci będzie mógł nim władać a także jego żona księżna Agnieszka Habsburska.
Po 1392 roku zamek przeszedł na własność królów czeskich.
Oczywiście drzwi musowo:
Jak widzicie mój M. całkiem dobrze sobie radził. Schody były moim zdaniem bardzo niebezpieczne.
Każda deska trzeszczała, szczerze mówiąc, miałam trochę pietra...
Dalsza historia zamku jest bardzo ciekawa, ale i burzliwa.
Zamek był w posiadaniu między innymi: w 1491 zamek oblegał król czeski Władysław II Jagielończyk, później na początku XVI wieku za sprawą Fryderyka I zostaje przekazany wrocławskiemu biskupowi w dożywocie. Biskup na polecenie monarchy podjął się kolejnej rozbudowy.
Penetrujemy obejście zamku z każdej strony.
Mury ze strony miasta zwieńczone są renesansową śląską attyką złożoną z półkuli oraz tzw. jaskółczego ogona. Wygląda to naprawdę ciekawie.
Przemiłe młode małżeństwo uwieczniło nas razem:
Budynki mieszkalne posiadały trzy kondygnacje, niestety są mocno zrujnowane i nie posiadają stropów.
Wracamy na dziedziniec:
Pomińmy kilka lat...
Ciekawostką jest na przykład to, że w 1813 roku po wojnach napoleońskich zatrzymali się tutaj rosyjscy żołnierze. Wykuli dziurę u podstawy wieży, szukając legendarnego złota.
Zaś w 1885 roku władze zezwoliły na częściową rozbiórkę murów, by wykorzystać pozyskany materiał na naprawę dróg.
W 1913 roku natomiast burmistrz Bolkowa powołał Bolkowskie Towarzystwo Regionalne w celu ożywienia ruchu turystycznego. Niestety wybuch I wojny światowej zniweczył te plany.
W 1922 został odbudowany Dom Niewiast ( kiedyś, mieszkały w nim tylko kobiety), na parterze urządzono schronisko młodzieżowe, a na pietrze muzeum regionalne.
Podczas II wojny światowej prawdopodobnie na zamku mieścił się ośrodek badawczy.
Prosiłam M., żeby już więcej nie tuptusiał po schodach, ale uparł się, by zobaczyć widoki z góry:
I z najnowszej historii:
W 2000 roku przeprowadzono na zamku badania georadarowe w celu sprawdzenia hipotezy dr Stulina
na temat ukrytej na zamku Bursztynowej Komnaty. Okazało się, że na terenie zamku znajduje się wiele nieodkrytych pomieszczeń...
Od kilkunastu lat w Bolkowie działa aktywnie Bractwo Rycerskie, odbywają się tutaj regularnie pikniki i średniowieczne turnieje, zaś w lipcu organizowany jest festiwal muzyki gotyckiej " Castle Party".
I jeszcze kilka ujęć zamku:
To już ostatnie spojrzenie z góry na dziedziniec.
Zwiedzaliśmy także kilka sal. Zdjęć mamy jeszcze sporo, ale szczerze mówiąc, na zewnątrz było o wiele przyjemniej i ciekawiej, przynajmniej dla Nas.
Ten post dedykuję mojej Mamie, która, gdyby była wśród nas, skończyłaby 10 grudnia 81 lat.
Moja kochana Mama także lubiła podróże oraz wszelkie niebieskości. :)
Pozdrawiam wszystkich odwiedzających.
Życzę spokojnego tygodnia.
Wycieczkowo:
Sukienka: Mohito
Spódnica: lokalny sklep
Torebka: sklep z włoskimi torebkami
Bolków znam tylko z daleka. Kilka razy przejeżdżaliśmy przez miasteczko i nie sposób nie widzieć pięknej bryły zamku na wysokim wzniesieniu. A Ty bardzo dokładnie uwieczniłaś wszystkie ciekawe miejsca na zamku. Bardzo tam romantycznie i tak surowo. Czuje sie to średniowiecze. Czy wnętrza też są dostępne do zwiedzania? Dużo zdrowia!
OdpowiedzUsuńMiasteczko też zwiedziliśmy, ale jest bardzo, moim zdaniem, zaniedbane.
UsuńZamek mnie zachwycił.
Jest kilka pomieszczeń, gdzie znajdują się kilka eksponatów i wystawa obrazów.
Dziękuję za życzenia.
Pozdrawiam Cię serdecznie.
Z niekłamanym zdumieniem odkrywam na szczycie ruin coś jakby typową renesansową attykę! Wygląda aż nierealnie...
OdpowiedzUsuńA, no i drzwi. Mam tego samego konika, uwielbiam fotografować drzwi i bramy.
I masz rację!
UsuńZamczysko robi wrażenie.
Za każdym razem wypatruję ciekawych drzwi :)
Moc pozdrowień!
Malowniczy, śliczniasty! Już nie pamiętam, kiedy byłam na jakimś nieznanym mi zamku :/
OdpowiedzUsuńO tak, zamczysko mnie zachwyciło...
UsuńNadrobisz zwiedzanie, życzę Ci tego z całego serducha.:)
Moc uścisków.
Dolny Śląsk to najczęsciej odwiedzana przeze mnie kraina. A Bolków też odwiedziłam, podczas którejś z wypraw :-)
OdpowiedzUsuńCoraz bardziej mnie zachwyca Dolny Śląsk, perełek tam nie brakuje.
UsuńPozdrawiam serdecznie.
Piękną wycieczkę sobie zrobiliście:))a Ty wyglądasz jak księżniczka:))Pozdrawiam serdecznie i miłego tygodnia życzę:))
OdpowiedzUsuńCieszę Się, że jesteś.:)
UsuńWiesz Reniu, jak lubię wycieczki i małe i duże...
Dziękuję za miłe słowa.
Pozdrawiam Cię ciepło i życzę wszystkiego dobrego.
Zamek Książ to i mi się marzy. hehe Do Bolkowa też chciałabym zawitać, ale auta brak i nie wiem, jak się tam dostać. Szukam dojazdu, ale jakoś opornie to idzie. :D
OdpowiedzUsuńSuper fajna relacja, bardzo miło się oglądało zdjęcia. Mąż uparty, ale jaką radość z życia tym pokazał. Życzę Wam zdrówka, no wynocha wszelakie bakterie!!!
Mama na pewno ucieszyła się z dedykacji, jesteś bardzo kochana. Miło mi z Wami odkrywać różne miejsca. Pozdrawiam cieplutko. <3
Zamek Książ widziałam, ale bardzo dawno temu...
UsuńNie mam żadnych zdjęć z tamtego wyjazdu.
Miło mi Agnieszko, że podoba Ci się moja relacja.
Dziękujemy za miłe słowa, oj tak zdrowie by się przydało...
Moja Mama zaraziła mnie podróżami :)
Pozdrawiam Cię mocno. Życzę wszystkiego dobrego.
Buziaki!
Basieńko pięknie piszesz, opowiadasz, pokazujesz świat.
OdpowiedzUsuńAle ja wiem, że też są czasem trudniejsze dni, które też niedawno miałam, i nieustannie mam Cię w swoich myślach. Dopiero odkryłam Twój wpis u siebie sprzed ponad tygodnia. Wklejam go tutaj, bo nie chcę byś go przeoczyła. Sciskam.
"Gdy czytam te słowa, jest już 11 grudnia. Ostatnio mało zaglądałam do kompa.
Basiu, ten list jest RÓWNIEŻ dla Ciebie. Gdy pisałam go do Niej, przesuneły mi się przed oczyma wszystkie bliskie, wrażliwe osoby. Jestem myślą, ale też może uda nam się wreszcie zdzwonić przed świętami."
Droga Agnieszko, ciągle mam nadzieję, że się w końcu zdzwonimy.
UsuńTak właśnie ten list odebrałam...
Dziękuję za miłe słowa.
Pozdrawiam Cię bardzo serdecznie i ciepło!
Basiu opisałaś ten zamek najlepiej, jak można sobie tylko wyobrazić. Dzięki takiej fotorelacji z pewnością wielu chętnych do zwiedzania cudnych zabytków z radością pojedzie, żeby zobaczyć to niezwykle urokliwe i zawierające swoją ciekawą historię miejsce. Wiem co mówię, bo ja znam te okolice, byłam na zamku i bardzo często tamtędy przejeżdżam jadąc z Wrocławia w kierunku Jeleniej Góry do naszych wspaniałych Karkonoszy.
OdpowiedzUsuńBasiu, pięknie wyglądasz. A ten zamek jest wspaniałym miejscem na sesję fotograficzną.
Cieplutko Cię pozdrawiam i ściskam mocno :)
Niebawem odpiszę na Twojego e-maila :)
Droga Krysiu, zamek mnie bardzo zachwycił. W ogóle odkrywam coraz więcej perełek na Dolnym Śląsku. W Karkonoszach też bywałam już kilka razy.
UsuńChciałabym zwiedzić kiedyś Jelenią Górę i Wałbrzych, przede wszystkim Zamek Książ.
Dziękuję Krysiu za miłe słowa.
Ja także pozdrawiam Cię bardzo ciepło i życzę wszystkiego dobrego.
Czekam Krysiu cierpliwie.:)
Zamek Książ zwiedziłam, tu nie byłam ale wszystko przede mną Basiu, prawda? Świetna relacja, Ty to potrafisz...i pięknie wyglądasz kochana...buziaki, ściskam mocno...
OdpowiedzUsuńZamek Książ też kiedyś zwiedzałam, ale to już było sto lat temu...:) Nie mam żadnych zdjęć. Oczywiście Basiu, że wszytko przed Tobą :)
UsuńDziękuję za miłe słowa.
Pozdrawiam Cię Basiu ciepło. Buziaki!
Ślicznie wyglądacie, Ty jak Rusałka.
OdpowiedzUsuńRównież kocham niebieski kolor, dobrze się w nim czuję i pasuje mi do oczu :).
To na pewno była udana sentymentalna podróż dla Twojego Męża a dla Ciebie okazja do zobaczenia nowego miejsca i zapozowania na nowym tle :).
Jak Was znam do Zamku Książ też pojedziecie. Tego oczywiście Wam życzę.
Uściski i ciepłe pozdrowienia.
Miejsce jest naprawdę warte zobaczenia. Cieszę się, że tam dotarliśmy.
UsuńMam nadzieję, że dotrzemy do Zamku Książ wiosną. Dziękuję ślicznie Mo za tyle miłych słów :)
A niebieskości lubię od dziecka i też mam niebieskie oczy :)
Pozdrawiam Cię bardzo ciepło. Buziaki ślę.
Odwiedziliśmy zamek kilka lat temu i byłam pod ogromnym wrażeniem. Całuję mocno, napisz Basiu sms- ka myślę o Was...
OdpowiedzUsuńPiękny prawda?
UsuńBasieńko za chwilę napiszę do Ciebie sms-a
Pozdrawiam Cię ciepło!
W Bolkowie nie byłam, świetna relacja Basiu, ale też Twoja stylizacja zasługuje na uwagę. Wyglądasz zjawiskowo - delikatnie, smukle i bardzo kobieco. Prawdziwa księżniczka na zamku. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńMiło mi, że podoba Ci się moja relacja. Podróże nawet takie krótkie, to chwilowa ucieczka od problemów oraz smutków...
UsuńDziękuję także za miłe słowa. Uznałam, że sukienka jest dla mnie za krótka, no i chciałam zakryć blade nogi... :)
Pozdrawiam Cię bardzo ciepło!
I znowu przywiałaś wspomnienia. Na zamku w Bolkowie byłam kilka razy, a obok niego przejeżdżałam jeszcze więcej.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam nadal adwentowo i życzę dobrego dnia
Miło mi, że przywołałam wspomnienia, mam nadzieję, że dobre :)
UsuńZamek nas zachwycił.
Pozdrawiam Cię bardzo ciepło Ismeno.:)
Witaj adwentowo
UsuńMam nadzieję, że przeżywasz ten czas w radosnym, pełnych wyczekiwania nastroju.
Ja chyba najbardziej w roku lubię ten czas. Może dlatego, że …. lat temu właśnie w tym czasie moja mama niecierpliwie oczekiwała na moje narodziny. A ja jak przystało no koziorożca zaparłam się i powitałam świat dopiero w najdłuższą noc w roku. Ale i tak moje urodziny giną wśród przedświątecznych przygotowań. Może w tym roku uda się nam trochę zwolnić i poświętować? Chociaż ostatnio pojawiło się parę nieprzewidzianych spraw. Ale dam radę
Ty także zwolnij i naciesz się przedświąteczną atmosferą.
Pozdrawiam ciepłym światełkiem kolejnej adwentowej świecy
Dziękuję za ten miły komentarz.
UsuńPrzede wszystkim wszystkiego najlepszego z okazji urodzin.
Życzę Ci dobrego czasu.
Pozdrawiam ciepło!
Nigdy tam nie byłam, a widzę, że warto się tam wybrać. Być może to, co bierzemy za parter zamku, to już jakieś piętro, skoro jeszcze są jakieś nieodkryte pomieszczenia. Ciekawe co tam jest :) Pozdrawiam cieplutko!
OdpowiedzUsuńP.s. Fajnie było Cię usłyszeć wczoraj ;)
Koniecznie Duśka. Jest tam urokliwie :)
UsuńPonoć jest tam wiele nieodkrytych pomieszczeń. Może wybierzemy się kiedyś razem i potuptusiami, i znajdziemy skarb:)
Ja również dziękuję za rozmowę. :)
I pamiętaj Rybnik czeka na Ciebie!
Moc buziaków!!!
Przyjadę, przyjadę. A zwiedzanie wspólne to już będzie skrab sam w sobie :) To jak po niego nie sięgnąć? Buziaki ;)
UsuńByle do wiosny :)
UsuńPrzepiękne miejsce, aż szkoda, że mamy zimę i kiepski czas na wycieczki :P ale z całą pewnością kiedyś zwiedzę ten zameczek :)
OdpowiedzUsuńPolecam Ci to miejsce i życzę, by udało Ci się go kiedyś zobaczyć.
UsuńByle do wiosny.
Pozdrawiam bardzo serdecznie.
Świetny zestaw Basiu i piękne zdjęcia, oddające klimat tego miejsca. Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję Jolu. Miejsce jest bardzo urokliwe. Polecam.
UsuńPozdrawiam Cię ciepło!
Super wycieczka, miło powspominać tym bardziej, że aura nie sprzyja zwiedzaniu! :))) Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńJeśli nie byłaś w Bolkowie, lubisz zamczyska - to bardzo polecam. :)
UsuńPozdrawiam Cię mocno!
Byłam i bardzo mi się podobało!!!
OdpowiedzUsuńAle z przyjemnością wróciłam razem z Tobą Basiu!!!
Piękne zdjęcia i piękna Ty na nich!
Mam nadzieję, że wydobrzejesz szybko i Książ też zwiedzisz:))
Buziaki kochana!
Ściskam Cię mocno!!!
To pewnie byłaś na najwyższej wieży.:)
UsuńDziękuję za miłe słowa. Ciągle czekam na ważne wieści, zabieram się do zadzwonienia, ale na razie to dla mnie za trudne.
Pozdrawiam Cię ciepło!
Buziaki!!!
Twój mąż miał rację, że namówił Cię na wyprawę do Bolkowa, skoro tam jeszcze nie byłaś.
OdpowiedzUsuńPiękny jest ten zamek. A Ty wyglądasz pięknie w swojej stylizacji.
Serdecznie pozdrawiam.
Haniu, podróże dają mi chwile wytchnienia od różnych problemów. A zamczysko jest niesamowite.
UsuńDziękuję za miłe słowa.
Moc pozdrowień.
Nie byłam nigdy w tych stronach ,południe Polski jest mi nieznane.Ale faktycznie najbardziej urokliwe miejsca do zwiedzania. Piękny zamek ,oglądam zdjęcie i jakbym była w realu::))Pozdrawiam Serdecznie -Danka
OdpowiedzUsuńDolny Śląsk, ale Górny także ma wiele perełek do zwiedzania.
UsuńMoże kiedyś będzie Ci dane zobaczyć to urokliwe zamczysko.
Pozdrawiam Cię bardzo ciepło!
Szkoda,że jeszcze tam nie byłam:)
OdpowiedzUsuńWszystko przed Tobą. Polecam.:)
UsuńBasiu, pieknie wygladasz. Świetne zdjęcia. Cieszę się, że nadal blogujesz pomimo wszystko. Teraz przed świętami często o Tobie myślę i wiem, że nie bedzie Ci łatwo.
OdpowiedzUsuńDziękuję Lusiuniu za komentarz i Twoją empatię.
UsuńCzas świąteczny jest dla mnie i moich bliskich bardzo trudny...
Ania bardzo lubiła święta...
Pozdrawiam Cię bardzo serdecznie.
Basiu, w tej stylizacji wyglądasz przecudnie.
OdpowiedzUsuńCzy jest jakiś strój w którym nie wyglądasz pięknie?
Byłam latem na tym zamku, jednak nie mam takich wspaniałych zdjęć.
Podziwiam Twojego Męża. Wyście na te schody to nie lada wyczyn.
Serdecznie Was pozdrawiam:)
Droga Łucjo, podejrzewam, że zamek także Cię zachwycił.:)
UsuńJa też podziwiałem Męża, że był taki dzielny.:)
Dziękuję za miłe słowa.
Nadal czekam... Ty wiesz Łucjo na co...
Pozdrawiam Cię bardzo ciepło!
Lubię takie stare zamki. Ten, jak widzę ze zdjęć jest naprawdę duży. Ciekawe miejsce.
OdpowiedzUsuńJa wręcz uwielbiam.:)
UsuńTen jest i duży i ciekawy.:)
Pozdrawiam serdecznie.