Wracamy do domu, zawieszeni między pracą, domem i przychodniami. Nie mamy głowy do niczego...
Jestem zmęczona, głodna i pełna niepewności... Pragnę być już w naszym gniazdku...
Cisza, spokój, azyl...
A tu jeszcze objazdy, ciągłe remonty drogowe utrudniają codzienną komunikację.
Prawie drzemię w samochodzie. Mąż o coś pyta, otwieram oczy, beznamiętnie obserwuję smętny krajobraz i nagle EUREKA!
- Jest plener, patrz, potrzebuję taki plener - wołam do męża.
- Jaki znów plener, nie rozumiem...
- No plener, pustynne piaski, post... Wyzwanie fenomenal...
Nie mam siły tłumaczyć dokładnie, o co chodzi. Mówię półsłówkowymi hasłami...
Mąż obserwuje mnie z boku:
- Chyba naprawdę jesteś zmęczona...
Nie odzywam się, mam już swoją wizję pustynnych piasków. Za kilka dni wracamy w to miejsce, mąż już wtajemniczony, nawet dumny z siebie, że akurat wybraliśmy wtedy ten objazd.
Tyle razy byłam na prawdziwej pustyni, a tu mam taką na niby, dzięki rozbudowie dróg. :)
Trochę o zestawie:
W podobnym klimacie ciuchowego omotania kilkanaście lat temu paradowałam w Egipcie. Postanowiłam go odtworzyć:
sukienka z błyszczącego materiału w złoto - beżowym kolorze, szal - pareo także złocisto - beżowy z małymi elementami niebiesko- szarymi, szerokaśne spodnie, które prawie 8 lat dostałam w prezencie od mojej Ani, ( w ramach ciuchowej wymiany), plus złociste sandałki i trochę dodatków.
Przy okazji dziękuję wszystkim za wyrozumiałość, za słowa wsparcia, trzymanie kciuków. :)
Nadal nie jest do końca tak jak powinno...
I nadal jest to trudny czas. Minął Dzień Matki, Dzień Dziecka...
I nie było tak, jakbym chciała, jak było kiedyś...
I wiem, że już nie będzie...
Ale miałam ostatnio kilka symbolicznych snów, pięknych i wzruszających zarazem... ( związanych z Mamą i Anią, za którymi tak bardzo tęsknię).
Może kiedyś je tutaj opiszę...
Przepraszam za moją nieobecność na ulubionych blogach. Odwiedzam Was po cichutku...
Bardzo chciałabym wrócić do regularnego blogowania. Przynajmniej raz w tygodniu...
Póki co jestem dzisiaj w piaskowo - pustynnych klimatach.
Pozdrawiam wszystkich odwiedzających bardzo serdecznie.
Szczególnie ciepło pozdrawiam PIASKOWO - PUSTYNNE DZIEWCZYNY....
Życzę dobrego tygodnia.:)
Wasza Barbarossa
Sukienka: Bon prix
Szal: Bon prix
Spodnie: Orsay
Sandały: Komfort
Pierścionek, bransoletka: Avon
Super ten Challenge ;) Fajnie wygladasz ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam - http://izabiela.pl/
Dziękuję.:)
UsuńPozdrawiam serdecznie!
Basiu jestes tak piekna, jak prawdziwa Egipcjanka. Do tego klimat takich miejsc i twoja cudowna stylizacja, jestem zachwycona, usciski.
OdpowiedzUsuńDziękuję Jolu za miłe słowa.
UsuńMoc ciepłych pozdrowień.:)
Ale pięknie Ci w tej stylizacji Basiu! :) Na wszystko niestety potrzeba czasu, blogami się nie przejmuj, przyjdzie jeszcze czas na odwiedzanie, komentowanie. Trochę znam ten ból, 4 lata temu zginął tragicznie mój zięć... Serce mi krwawi jak spotykam się z jego rodziną, nie wspominając jak mi jest przykro...Serdecznie pozdrawiam, trzymaj się :*
OdpowiedzUsuńDorotko dziękuję za ten komentarz. To prawda, jest ciężko nadal.
UsuńBaaardzo... :(
W blogosferze jestem na tyle, na ile mogę...
Pozdrawiam Cię mocno.
Ale cudny plener wypatrzyłaś, nie ma przypadków :) Piękny ten Twój luzacko, elegancko, egzotyczny i połyskliwy strój, niezwykle klimatyczny :) Wiesz, że trzymam za Ciebie wszystkie kciuki i ogromnie się cieszę, że dzięki wyzwaniom masz choć trochę frajdy i chwilowego zapomnienia :) Już Cię wklejam Kochana :)
OdpowiedzUsuńDziękuję ślicznie...I za te trzymanie kciuków...
UsuńA plener od razu mi się spodobał.
Pozdrawiam Cię baaardzo, baaardzo ciepło!
Coś niewiarygodnego !!! Ta lśniąca sukienka i chusta i spodnie i te wszystkie szczegóły !!!!!!!!!!!!!!!! Jestem zauroczona i zakochana w Twoim pomyśle - tak takie błyszczące złoto, to jest dokładnie to, co kojarzy się z takimi klimatami :) PRZEPIĘKNIE :))))))) Kochana trzymam kciuki - tak cudownie, że jesteś z nami :))))) . Pozdrawiam bardzo, bardzo - kisses - Margot :) ))))
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję za ten komentarz. Miło mi, że podoba Ci mój pomysł.:)
UsuńPozdrawiam Cię baaardzo serdecznie. :) Moc buziaków!!!
Piękne to za mało...rewelacyjnie:):):)
OdpowiedzUsuńDziękuję Beatko.
UsuńMoc uścisków!
Basiu wyglądasz jak Egipska księżniczka:))bardzo mi się podoba:))a miejsce znalazłaś fantastyczne:))Pozdrawiam serdecznie i mocno ściskam:))
OdpowiedzUsuńDziękuję ślicznie Reniu za serdeczności.
UsuńPozdrawiam Cię baaardzo ciepło!
Bardzo fajna stylizacja utrzymana w klimacie piasku i pustyni jest błysk i Nat wszystko ładnie się przeplata pozdrawia 🙏
OdpowiedzUsuńDziękuję. :)
UsuńPozdrawiam. :)
Bardzo ciekawa stylizacja, mało kiedy aż tak mnie coś zachwyciło jak Twój zestaw "pustynny". Wyglądasz w nim rewelacyjnie!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Miło mi Aniu. Dziękuję.
UsuńPozdrawiam Cię cieplutko!
Basiu, jesteś stworzona do pustyni.
OdpowiedzUsuńA te piękne sny traktuj jako potwierdzenie szczęśliwości Kochanych Osób.
Ciągle pamiętam o Tobie.
Dziękuję Basieńko.
UsuńSen faktycznie był piękny. Tylko co dalej...
Pozdrawiam Cię mocno!
Bardzo pięknie wyglądasz, królowa pustyni. Świetny pomysł z tym plenerem. Trzymam kciuki na całego i będę, tak je trzymać. Przytulam serdecznie. <3
OdpowiedzUsuńDziękuję ślicznie Agnieszko za miłe słowa.:)
UsuńJa też Cię przytulam.
Pięknie wyglądasz w tych jasnych kolorach; znalezienie prawie pustyni
OdpowiedzUsuńjako obrazu do zdjęć - bardzo pomysłowe. Wyglądasz uroczo :)
Dziękuję Haniu.:)
UsuńMoc pozdrowień posyłam.
wygląda to fenomenalnie i podoba mi się pomysł na sesję!
OdpowiedzUsuńDziękuję OLu. :)
UsuńPozdrowionka!
Prze-prze-prze-przepięknie! Takie coś, to ja bardzo lubię i dobrze robi moim oczom! Iskrzący na złoto piasek <3 Piękna chusta! I spodnie do sukienki - no idealnie! :) :) ;)
OdpowiedzUsuń:):):)Miło mi, że moje pustynne omotanie robi dobrze Twoim oczom.:)
UsuńMoc uścisków!!!
Plenery do zdjęć wybrałaś genialne!!! Wyglądasz cudownie w tej stylizacji, jak Kleopatra :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję ślicznie. Plener aż się prosił. :)
UsuńPozdrowionka!
Pięknie wyglądasz!! Bardzo Ci pasują takie egzotyczne zestawy, właśnie w tych kolorach :) Naprawdę suuuper!! Szal mi wpadł w oko, cudowny :)) Pozdrawiam serdecznie :))
OdpowiedzUsuńDziękuję Ewo za tyle miłych słów.:)
UsuńPozdrowionka i buziaki!
lśnisz tak pięknie...prawdziwa piaszczysta gwiazda:)
OdpowiedzUsuńDziękuję Aniu.:)
UsuńMoc pozdrowień.
Pięknie i z rozmachem, tło do zdjęć cudowne. Tunikę i szal biorę w ciemno....no w piaskowo . Pozdrawiam ciepło
OdpowiedzUsuńDziękuję Beatko. :)Plener faktycznie mi się udał :)
UsuńBuziole!
Taką Perełką, a raczej Brylantem piaskowym jesteś Basiu:)))
OdpowiedzUsuńCudna sesja!!! Pięknie lśnisz na tych piaskach...
Dobrze, że nie rezygnujesz z blogowania...
Ściskam Cię mocno Basiu...
Buziaki:*
Dziękuję Edytko. Aż brylantem? :)Miło mi...
UsuńDziękuję za wsparcie.
Moc buziaków!!!
Jest czas wyciszenia i czas szaleństwa. Sama zdecydujesz jakie dasz sobie proporcje w obu. Stali czytelnicy są stali i zawsze będą czekać na Ciebie. Nie masz za co przepraszać. A w piaskowych klimatach jest Ci bardzo dobrze. Poczułam żar pustynnych piasków ;) Ściskam moja Złota! :)
OdpowiedzUsuńDziękuję moja droga.:)
UsuńZadzwonię, zbieram się...
Ja też Cię ściskam!!!
Świetny pomysł na zdjęcia w takim miejscu. Wyglądasz na nich rewelacyjnie. Ja już jestem po wakacjach, a po nich bywałam w różnych miłych dla mnie miejscach. Nie mogę się jednak jakoś zebrać na napisania nowego postu. Tracę zapał do wszystkiego, nie tylko do bloga. Myślę, że winne jest zdrowie i moje złe samopoczucie z tego powodu. Miło, że zajrzałaś do mnie. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńDziękuję ślicznie. Ja też bloguję nieregularnie. W końcu ważniejsze jest życie w realu.
UsuńŻyczę dużo sił Tobie i sobie.
Basiu
OdpowiedzUsuńoglądając Twoje zdjęcia sądziłam, że pojechałaś na Saharę. Wybrałaś fantastyczne miejsce na sesję zdjęciową. Basiu, prześlicznie wyglądasz w piaskowych kolorach.
Serdecznie pozdrawiam:)
To tylko teren budowy autostrady :)
UsuńNa pustyni byłam kilka razy :)Miło mi, że Ci się podoba.
Moc ciepłych pozdrowień posyłam.
Długa tunika do szerokich spodni wygląda po prostu świetnie. Do tego ten blask. Bardzo mi się podoba.
OdpowiedzUsuńMiło mi Grażyno. Dziękuję. :)
UsuńPrzepiękny komplet, a buty https://zoio.pl/obuwie/szpilki są tutaj przewspaniałe :)
OdpowiedzUsuńDziękuję i pozdrawiam.
UsuńBajeczna stylizacja Basiu i... wspaniałe miejsce na jej uwiecznienie na zdjęciach :)!!!
OdpowiedzUsuńP.S. Serdecznie dziękuję za odwiedziny u mnie i przemiłe słowa w komentarzach :D!!!
:)
UsuńI ja dziękuję za odwiedziny i uznanie dla mojego pustynnego pomysłu.:)
Faktycznie plener do zdjęć rewelacyjny, szczególnie serce skradło mi serce numer 2 :) Pięknie Ci takich kolorach
OdpowiedzUsuńDziękuję ślicznie.
UsuńMoc pozdrowionek. :)
Gdybyś nie napisała gdzie te zdjęcia zostały zrobione, to miałabym problem z rozszyfrowaniem. Jeszcze stawiałam na Pustynię Błędowską :-)
OdpowiedzUsuńA to numer... To tylko teren budowy :)
UsuńChciałam na Pustyni Błędowskiej, ale nie dotarliśmy.
Moc pozdrowień!!!
Przepiękna sceneria!! i zdjęcia podziwiam.
OdpowiedzUsuńMiło mi.
UsuńPozdrawiam ciepło!
Faceci już niestety tacy są, nie do końca rozumieją naszych wizji na sesję :P też niejednokrotnie miałam piękną wizję na sesję w danym miejscu, a mój mąż potrafił w sekundę ostro sprowadzić mnie na ziemię :O a później stwierdzał, " miałaś rację, jednak fajnie te zdjęcia tu wyszły" :P ahahaha
OdpowiedzUsuńKochana, muszę Ci powiedzieć, że gdy tylko zobaczyłam ten zestaw, od razu jakoś pomyślałam sobie o arabskich klimatach, a tu proszę, piszesz o Egipcie :) hehe
Ale dobrze, że jest...
UsuńDziękuję za ten komentarz Dariu.
Buziaki!
Bardzo łąne zdjęcia i ładnie pokazane :)
OdpowiedzUsuńDziękuję ślicznie.
UsuńPozdrawiam.
Przepiękny zestaw, fantastyczna sceneria. Bardzo mi się podoba. Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńMiło mi :)
UsuńTo taki mój wakacyjny zestaw na prawdziwą pustynię :)