No to kolejne zadanie chyba zaliczone, ale ile było przy tym perypetii...
Najpierw tłumaczyłam M., chyba z godzinę, o co chodzi z tymi zadaniami.
- To musisz gdzieś jechać, żeby to zaliczyć?
- Nieee, tylko kilka fotek w temacie. Wyjaśniałam Ci...
- To dobrze, bo nigdzie z domu się nie ruszam.... ( M. kaszlący i kichający...)
- Nie musisz. Usiądziesz na zydelku w przedpokoju i zrobisz kilka fotek :)
- Oki, to już ... Idziemy, raz, dwa...
M. kuśtyka w ortezie i z kulami po aparat...
- Nieee, najpierw muszę założyć coś w temacie... Daj mi 20 minut...
- Aż tyle?
Otwieram szafę, M. już krąży wokół mnie z aparatem...
Sukienka jest, oki... Teraz pędzę po stołek , żeby z pudełka na szafie wydobyć torebusię.
A M. krąży i krąży...
- Będziesz teraz kurze na szafie ścierać?
- Ty masz naprawdę gorączkę. Błagam Cię, usiądź na 10 minut... Muszę skompletować wszystko.
- No dooobra...
Sukienka, torebusia jest, idę do garderoby wydobyć fioletowe buty. Nie dokupiłam się jeszcze na wszystkie buty przeźroczystych pudełek, ale sama byłam w szoku, jak po 2 minutach trzymałam w ręku właściwe pudełko z zawartością potrzebnych szpilek :)
Teraz jeszcze tylko fioletowy sztuczny futrzaczek. To zajmuje mi pół minuty.
Oki, sukienka, futrzaczek, torebusia, szpilki są... Łał, oświecilo mnie. Przecież posiadam fioletowy fascynator.
Po remoncie w "niebieskim "pokoju, gdzieś tam na górnej półce, przypomniałam sobie, jest chyba schowany w pudle.
Pędzę dziarsko po drabinkę pokojową.
M. patrzy na mnie ze zdziwieniem.
- No nie, firanki będziesz zrzucała? W niedzielę?
- Litooości... Prosiłam o 20 minut... Muszę wydobyć fascynator z pudełka, a jest na najwyższej półce w szafie. Fruwać jeszcze nie potrafię...
M. krąży z aparatem... A ja zagłębiam się w czeluściach szafy.
-Da, dam... Jest!!!
Schodzę z drabiny z fascynatorem, jakby to było największe trofeum.
- To, jesteś już gotowa?
- Niee, daj mi 5 minut...
- Pięć minut, pięć minut - mruczy M. - Za pięć minut jest mecz w telewizji.
Szybka poprawa makijażu i jestem gotowa.
- O super. - stwierdza M. - Są jakieś nagrody w tym konkursie?
- Micho nie, to nie jest konkurs, tylko taka nasza blogowa zabawa. Tłumaczyłam Ci...
- Nawet nie ma czekoladek? ( M. uwielbia łakocie...)
- Nie ma... Róbmy już te zdjęcia. Przecież za chwilę leci Twój mecz. - Odzywam się z przekąsem.
- Co tam mecz. Poczeka...
Patrzę ze zdziwieniem na M. Mój osobisty fotograf nagle się ożywił... :)
I tak oto w niespełna pół godziny podołaliśmy fioletowemu wyzwaniu :)
A fiolet też gościł już na moim blogu, podobne jak u blogowych koleżanek, w różnych konfiguracjach kolorystycznych:
I na koniec 2 bonusy z około 1998 roku (dokładnie nie pamiętam...)
Lubię te zdjęcia, mają dla mnie wartość sentymentalną. Nie dlatego, że jestem na nich 20 lat młodsza i mam 10 kilo mniej, zmarszczek i troski na twarzy brak, ale dlatego, że po drugiej stronie obiektywu stała Moja Ania. I to Ona chciała uwiecznić mnie w tej fioletowej sukience...
Pozdrawiam wszystkich odwiedzających, a szczególnie ULTRAFIOLETOWE KOLEŻANKI Z BLOGOSFERY.:)
DZIĘKUJĘ ŚLICZNIE ZA KOMENTARZE :)
A oto super Ultrafioletowe Dziewczyny:
Przepraszam za opóźnienia na moich ulubionych blogach. Kilka dni nie będę miała dostępu do Internetu...
Sukienka jedna i druga :Bon prix
Futrzak fioletowy :Vintage (allegro)
Fascynator: Prywatna pracownia (*Kraków)
Szpilki: Deichmann
Buty z ostatnich 2 zdjęć - kto by to pamiętał...
Torebka - puzderko: Mohito
fajne futerko:)
OdpowiedzUsuńLubię go. Jest lekkie i cieplutkie.
UsuńPozdrowionka!
Oj podołaliście z mężem i to jak!!!!Cudnie Basiu wyglądasz:))piękna sukienka i wszystkie dodatki:)))lubię oglądać takie zdjęcia z przed lat:))Pozdrawiam serdecznie:))
OdpowiedzUsuńDziękujemy Reniu:)
UsuńTe zdjęcia ostatnie - dla mnie miła pamiątka.
Pozdrawiam Cię cieplutko!
Te fascynatory, to jest świetny wynalazek! Basiu, cudnie, że się z nami bawisz <3 Pięknie Ci w tych kolorach, śliczności suknia, odlotowy futrzak! A zdjęcie sprzed lat - bezcenności... :) :) :)
OdpowiedzUsuńJakosik tak mnie wciągnęło... Fascynatorów mam kilka, dla mnie są "odlotowe". Dziękuję za miłe słowa. Znów udało mi się tu gdzie jestem - złapać Internet, więc korzystam.:)
UsuńOstatnie dwa zdjęcia - miła pamiątka...
Uściski!
Całość super,kiecka boska,futerko boskie!!!Pozdrawiam!!
OdpowiedzUsuńDziękuję.:)
UsuńPozdrawiam serdecznie!
Super Basieńko, że Ci się udało, bo każda z nas jest inna i taka elegancka wyjściowa wersja dopiero druga, a koronkowa pierwsza :) Przepięknie wyglądasz, cudne futerko i dodatki :) Trzymam kciuki za najbliższe dni :) Buziaki :)
OdpowiedzUsuńNu ja też się cieszę, że mi się udało...
UsuńDziękuję za miłe słowa.
Miło Cię było słyszeć:) Dziękuję za troskę :)
Moc buziaków!
I jak zwykle śliczna i elegancka z Ciebie kobieta. Dobrze, że masz fotografa pod ręką, bo ja niestety muszę go zamawiać na każda sesję. Pozdrawiam Cię Basiu serdecznie.
OdpowiedzUsuńKrysiu, dziękuję za miłe słowa. Mój fotograf trochę kontuzjowany... Plener póki co - odpada.
UsuńPozdrawiam Cię bardzo ciepło1
Wyglądasz spektakularnie w tym fascynatorze Basiu!!!! Bardzo podoba mi się taka wyrazista kolorystyka, po prostu perfekcja :-)
OdpowiedzUsuńMiło mi :) Dziękuję... Lubię fascynatory.
UsuńMoc pozdrowień.
Basiu, mój też czasami marudny ale nie ma co narzekać jak jednak te zdjęcia nam robią!
OdpowiedzUsuńPiękne te Twoje fiolety, sukienka, buciki...ale mnie w oko wpadło to fioletowe futerko.
Jesteś tak cudownie uśmiechnięta. Zdjęcia stare - uwielbiam, zawsze oglądam z sentymentem.
Pozdrawiam cieplutko, buziaki...
...ale nas fajnie Ola "ustawiła" koło siebie...
UsuńWiem Basiu... Nie Narzekam :)
UsuńMiło mi, że Ci się podoba moja propozycja fioletu.
Futerko jest milusie...
A zdjęcia ostatnie to dla mnie bezcenna pamiątka.
Moc buziaków.
Faktycznie Basiu, fajnie obok siebie wyglądamy :)
UsuńBasiu wyglądasz jakbyś była na przyjęciu u księżnej Kate!
OdpowiedzUsuńFascynator pobił wszystko! I ta sukienka! Piękna całość!
Śmiem stwierdzić, że wyglądasz nawet piękniej niż na zdjęciu sprzed lat!
Dla M. szacun wielki za cierpliwość i wspaniałe fotki:D
Buziaki kochana!:*
Łał! Aż tak... :) Dziękuję. Fascynatory lubię.
UsuńA M. w końcu się rozkręcił.:)
Moc buzioli!!!
Noooo szybka akcja i zestaw gotowy :D
OdpowiedzUsuńAle trzeba przyznać, że dużo tego fioletu u Ciuebie na blogu kochana, ja chyba odkąd prowadzę bloga nie pokazywałam ani jednej rzeczy w tym kolorze, dlatego kurczę kolejny raz nie mogę wziąć udziału w zabawie, bo wczesniej nie mialam nic metralicznego, a teraz okazuje się, że nie posiadam nic fioletowego grrrrrr
Może kolejne wyzwanie będzie mi bardziej przychylne :P hehe
buziaki :*
Daria
No, u nas przeważnie szybkie akcje :)
UsuńJa nawet fiolet lubię, ale wiadomo - niebieski zawsze u mnie na 1 miejscu.
A mnie w kolejnym wyzwaniu chyba nie będzie, mimo że strój mam...
Buziole Dariu!!!
Basiu, cudownie wyglądasz w tej kreacji.
OdpowiedzUsuńJestem zachwycona.
Serdecznie pozdrawiam:)
Dziękuję ślicznie. :)
UsuńMam u Ciebie zaległości. Jeśli jutro złapie w szpi.... zasięg wreszcie Cię odwiedzę.
Moc ciepłych pozdrowień posyłam.
Śliczna i kobieca sukienka, pozostałe kreacje równie urocze!!! :)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo :)
UsuńPozdrowionka.
Basiu wszystkie stylizacje podziwiam. Dzisiejsza przepiękna retro dama z Ciebie, a sukienka jest cudna i z tym fascynatoren to bajka, buziaki.
OdpowiedzUsuńDziękuję Jolu :) Fascynatory, podobnie jak Ty bardzo lubię.
UsuńPozdrawiam Cię ciepło! Moc buziaków!
Basiu, pięknie, wytwornie, kobieco i elegancko. Śliczna ta koronkowa suknia, a szpilki, wow. buziaki, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMiło mi Marzenko :) Dziękuję :)
UsuńJestem w miejscu, gdzie "łapię" Internet na kilku minut...
Jak jutro zdążę, wybieram się do Ciebie. :)
Buziaki!
Absolutnie się zakochałam w twoim fascynatorze i zdecydowanie coś takiego muszę sobie wykombinować :)))) Pięknie wyglądasz w tej koronce i szpilkach i torebuni i futerku - dama - po prostu dama. Ostatnie zdjęcia bardzo wzruszające :))) Kisses - Margot :)))
OdpowiedzUsuńDziękuję Margot za miłe słowa. Fascynatory pokochałam kilka lat temu... Kilka sztuk posiadam :)
UsuńPozdrawiam Cię bardzo ciepło.
Moc buziaków!!!
AAAA zapomniałam - fioletowa parasolka z białym płaszczykiem - cudownie :)))))
OdpowiedzUsuńDziękuję ślicznie ... :)
UsuńSzybka decyzja i jaki efekt ! Uwielbiam wszelkie stroiki fascynatory na głowie . Wyglądasz bardzo elegancko 👏🌸💖💖pozdrawiam🌸www.happy-woman.pl
OdpowiedzUsuńU nas ciągle takie szybkie decyzje... :)
UsuńJa też od kilku lat polubiłam fascynatory i mam ich małą kolekcję...
Dziękuję bardzo za miłe słowa.
Moc pozdrowień!
Basiu, przepiękna stylizacja, a fascynatorem jestem dodatkowo zachwycona, ponieważ sama je uwielbiam i mam ich kilka w swojej kolekcji :-) Elegancja w takim wydaniu cieszy oko i wprawia w dobre samopoczucie. Pozdrawiam bardzo serdecznie :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję Krysiu. :)Fascynatory też od kilku lat kolekcjonuję :)
UsuńTo cudny "wynalazek".
Pozdrawiam Cię bardzo ciepło!
Ale fantastyczna historia, a fascynatory to ostatnio moja miłość... jakież to wszystko uroczo wytworne :)
OdpowiedzUsuńMiło mi bardzo. Facynatorów kilka już uzbierałam.
UsuńNa razie pokazuję na blogu trzeci...
Pozdrowionek moc!
Piękny i niezwykle kobiecy zestaw :) Fantastyczne dodatki :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję.
UsuńMoc pozdrowionek.:)
Świetna fotorelacja Basiu. Wspaniale się dogadujecie z M. Wyglądasz cudownie- fioletowo. A i bonus piękny i sentymentalny.
OdpowiedzUsuńDziękuje Basiu.
UsuńBonus to dla mnie miła pamiątka :)
Pozdrawiam Cię bardzo ciepło!
Basiu, widać, że lubisz fiolet ;) fascynator fantastyczny i fajnie fruwa from foalką ( wszystko na "f" jak fioletowy) ;DDD a mężowie to takie sprawy ciężko łapią, dobrze że Twój widok sprawił mu przyjemność i to wielką jak mecz mógł poczekać ;D Buziaki :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Magdo za miłe słowa.
UsuńMój fotograf w końcu się rozkręcił, a jest trochę kontuzjowany.
Jak jutro złapię w szpi.... Internet wreszcie Cię odwiedzę.
Moc pozdrowień. Buziaki!
Ale fajny ten Wasz dialog. U mnie bywa podobnie. Jak szykowałam się do pierwszego wyzwania Winter hat, to mój mąż co chwilę siadał i wstawał, i pytał już?, a ja czekaj, chwila..., bo też było na szybko w domu.
OdpowiedzUsuńTwoja sukienka i fascynator są bardzo ładne i pięknie wyglądasz:) W futerku super! Pasuje Ci fiolet i jego odcienie, bo inne zdjęcia też interesujące. Świetnie wyszło! :))
U nas ciągle wszystko w biegu...
UsuńDziękuję za miłe słowa. Fascynatory lubię od kilku lat. Kilka już się dokupiłam.:)
Pozdrawiam Cię bardzo ciepło! Buziole!
Bardzo mi się podoba dialog na początku posta.
OdpowiedzUsuńSukienka i cały strój są karnawałowe - takie jest moje odczucie.
Pozdrowienia :)
Dziękuję pięknie.
UsuńMoc pozdrowionek!
Pięknie Basiu:) Do twarzy Ci w fiolecie:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i ściskam mocno:)
Dziękuję Agato! Jestem w miejscu, gdzie łapię Internet.
UsuńNie wiem dlaczego, ale mam problem, by wejść na Twój blog... :(
Mocno Cię pozdrawiam. Buziaki!
Ooo, mam nadzieję że te problemy nie powtarzają się...
UsuńRaz się udaje, innym razem nie :(
UsuńBasiu, wyglądasz wspaniale!!! Fiolet to jeden z moich ulubionych kolorów, więc tym bardziej podziwiam Twoje stylizacje :)!!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)!!!
Dziękuję ślicznie. Ja też lubię ten kolor, ale niebieski i tak jest na 1 miejscu!
UsuńPozdrawiam Cię cieplutko.
Jeśli złapię jutro w szpi.... Internet, odwiedzę Cię Filonko :)
Hello,
OdpowiedzUsuńSo nice to have a shoot like this in a few minutes.
You are looking well and your clothes are beautiful. Wonderful shots!!
Kind regards,
Marco
Dziękuję Marco za miłe słowa.
UsuńMoc pozdrowień.
Świetne kreacje Basiu. Wyglądasz pięknie i baaardzo elegancko. Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńDziękuję ślicznie Jolu.
UsuńMoc pozdrowień.
Moja Droga fiolet u Ciebie królował, ja szukam w pamięci fioletowych stylizacji i jest mi bardzo ciężko. Sukienka sprzed 20 lat przepiękna... a jaka talia!
OdpowiedzUsuńTalia sprzed 20 lat była faktycznie super :)
UsuńA fiolet też lubię, chociaż niebieskości to u mnie na 1 miejscu :)
Pozdrowionka.