wtorek, 24 listopada 2015

Bliskie spotkanie z papugami i nie tylko... Monati Park. Dominikana po raz pierwszy.

Witajcie!

Zanim zaproszę Was na egzotyczną wyspę, pragnę podziękować za troskę i każde miłe słowo.
Ciągle z opóźnieniem odwiedzam Wasze blogi... :( Przepraszam...
Póki co - jeszcze jestem... Mam na szczęście kilka roboczych postów z podróży, które nie wymagają aż takiego nakładu pracy, jak tworzenie ich od początku.

Dzisiaj zapraszam do parku  - o wdzięcznej nazwie - Monati Park.
Mój M. był szczęśliwy, ponieważ kolorowe papugi latały nam nad głowami, ale najbardziej zachwyciło Go bliskie spotkanie z ... Ale o tym za moment...
Za oknem już minusowa temperatura, więc pozwólcie, że przeniosę Was dzięki blogosferze w inny klimat. Kiedy u nas jest zima, na Dominikanie temperatury sięgają do 40 stopni.
Wspomnienia tamtych chwil to także jeden z moich sposobów na przetrwanie chłodnych jesiennych i nadchodzących zimowych dni.


Do Monati pojechaliśmy takim oto sympatycznym, naturalnie klimatyzowanym autobusem:


Droga mijała szybko, mieliśmy okazję zobaczyć "trochę" życie mieszkańców wyspy, ale o tym będzie w innym poście.
M. sprawdza, co i gdzie możemy zobaczyć w parku:


Na początku spokojnie, kolorowo, egzotycznie. Chodzimy sobie sami bez przewodnika i obserwujemy wszystko dookoła: rzeźby, egzotyczne rośliny, różowe flamingi:















Niesamowite malowidła:


i obrazy:




Zaskoczę Was, w tym ciekawie pomalowanym budynku mieściła się toaleta, która lśniła czystością, a możecie mi wierzyć, różne mieliśmy okazję oglądać...


Pierwszy raz podczas naszych podróży M. uwiecznił toalety :)


Podziwialiśmy  także śliczne kolorowe papużki:





Ta biała szczególnie mnie zachwyciła:



A ta była jakaś smutna, ale może mi się tylko wydawało...


W parku na każdym kroku można było zobaczyć incenizacje ukazujące życie przodków wyspy:





Gdybym wiedziała, co za chwilę mnie czeka, nie byłoby "banana" na mojej twarzy...


W pokaźnej zagrodzie spały, jadły, spacerowały sobie iguany:.


M, oczywiście zapragnął zobaczyć je z bliska. Bardzo z bliska...


I chociaż wiadomo, że są roślinożerne, zobaczcie, jak zdrowo się odżywiają, to jednak nie miałam ochoty na bardzo bliskie spotkanie...



M. jednak mnie przekonał i weszliśmy za zgodą pracownika do zagrody ...
Niby nic takiego, a jednak...
Zobaczcie mój uśmiech, jest bezcenny. Obok, za mną, pod nogami, wszędzie iguany, mniejsze, większe i bardzo duże, a M. każe mi się uśmiechać i pozować do zdjęcia...
Miałam ochotę zwiać...


Iguana może osiągnąć do 1,5 metra długości, a nawet do 2... Ważyć prawie 20 kilo...



Zawsze bałam się tych "małych smoków", ale mam coś takiego, że potrafię w sekundzie przełamać swój strach i nawet odważyłam się, by dotknąć i pogłaskać "potwora"...
Bo tak naprawdę to bardzo sympatyczne zwierzątka i nawet dostrzegłam w ich brzydocie sporo piękna :)
Zobaczcie, jak cudnie iguana pozuje z nami do zdjęcia...


Jej skóra jest niezwykle szorstka, kolce na grzbiecie faktycznie "groźne", ale czułam jak iguana drży, pewnie ze strachu przed takimi "dużymi kolorowymi potworami"... :)
Jednak podobnie jak ja pokonała swój strach i także uśmiechnęła się... :)
Śliczna, prawda?


Po tych emocjach wolałam przyglądać się krokodylowi z daleka:




Opuszczamy już powoli Monati Park. Planuję jeszcze jeden post na temat tego miejsca.


Sprawdzamy bus i wracamy do hotelu


Pozdrawiam serdecznie wszystkich odwiedzających i zapraszam na kolejne wspomnienia podróżnicze.
Zdjęcia pochodzą ze stycznia 2012 roku.


Powoli docieram na moje ulubione blogi. :) oraz odpisuję na wcześniejsze komentarze. :)

Top 1 i 2 - Orsay
Spodenki: Orsay
Sandały: Lasocki CCC
Naszyjnik: pamiątka z wakacji
Bransoletka, kolczyki, torba: Avon



85 komentarzy:

  1. Basieńko...tam jest pięknie,co za widoki,roślinność,zwierzęta...bardzo bym też chciała,kiedyś tam wypoczywać.
    Ale najbardziej jednak poruszyłaś mnie tam- Ty....co za figurka,jak Ty ślicznie wyglądałaś,krótkie spodenki bardzo ładnie na Tobie leżą.I podoba mi się Twoja fryzurka,ze spiętymi włosami ! super !
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gosiu Dominikana to także kraj skrajności. Widzieliśmy i biedę i mega bogactwo. A park faktycznie jest piękny.
      Dziękuję za komplementy, aż się rumienię. To było ostatnie moje chyba wystąpienie na wakacjach w krótkich spodenkach. Upał był straszny, no ale w moim wieku, już chyba nie wypada... :)
      Moc pozdrowień i buziaków!

      Usuń
  2. Ach , cudownie ogląda się takie zdjęcia w szary , listopadowy wieczór.
    Monati Park przypomina mi Loro Park...
    Basiu ,podziwiam za odwagę, ale warto było przełamać strach , aby mieć zdjęcia z iguaną.
    Z ciekawoscią obejrzę następne posty z Dominikany , bo tam jeszcze nie dotarliśmy a to marzenie mojego męża.
    Pozdrawiam gorąco
    Dorota

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak Dorotko, istotnie Monati Park przypomina Loro Park. Z tym że w Loro Parku jest jeszcze więcej zwierząt.
      Kiedy zobaczyłam te ilości iguan, to nie ukrywam, że strach mnie trochę obleciał... :)
      Na pewno tam dotzrecie. pOlecam. :)
      Pozdrawiam Cię ciepło!

      Usuń
  3. niesamowite miejsce, Dominikana jest na mojej liście miejsc do których chcę dotrzeć:) oby udało się kiedyś spełnić te marzenia

    OdpowiedzUsuń
  4. Oj faktycznie zabrałaś nas w ciepłe wręcz tropikalne klimaty. Od razu zrobiło mi się i cieplej i przyjemniej. Pięknie, kolorowo, po prostu magicznie. I Wy tacy weseli i ...kolorowi:)
    Pozdrawiam Cię ciepło a wręcz gorąco...:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dominikana jest barwna i piękna. Oczywiście biedę też widziałam...
      Dziękuję Agato, że tak nas postrzegasz.
      Oj wyrwałabym się znów gdzieś... Dobrze, że są wspomnienia. :)
      Pozdrawiam Cię także gorąco.

      Usuń
  5. WOW!! W CUDOWNE MIEJSCA NAS ZABRAŁAŚ!! DZIĘKI CI ZA TO WIELKIE!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aniu, to nam jest niezmiernie miło, że podróżujesz razem z nami. :)
      Zapraszam ponownie.

      Usuń
  6. A jacy wy luzowani na tych zdjeciach .... Tak wyglądacie ze trudno na czymś innym sie skupić ...
    Ja właśnie czytam książkę o Dominikanie , ale raczej jej ciemnej stronie z czasów reżimu Trujilo

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aniu, no niestety historia Dominikany też opływa krwią i cierpieniem :(
      Widzieliśmy bogatą Dominikanę i biedną...
      My zawsze jesteśmy radośni podczas podróży. :) Marzę, by znów się gdzieś wyrwać...
      Pozdrawiam Cię ciepło!

      Usuń
  7. O! I tu mnie jeszcze nie było :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Julio, tylko 10 - 12 godzin lotu i jesteś na miejscu moja droga. :)

      Usuń
  8. Bajkowy świat. Jakże tam pięknie i kolorowo. Z przyjemnością obejrzałam zdjęcia i przeczytałam Twoją relację. Uśmiałam się czytając o przygodzie z iguanami. Ja też bym była ostrożna. Ale zdjęcia wyszły super. Pamiątka na zawsze :) Serdecznie Cię Basiu pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miło mi, że Ci się podoba. Niestety Dominikana ma także inne oblicze...
      A strach mnie faktycznie obleciał , jak znalazłam się w zagrodzie. Iguany były dosłownie wszędzie...
      Nie ma to jak wspomnienia. :)
      Pozdrawiam Cię Krysiu ciepło i zapraszam na kolejne wspomnienia.

      Usuń
  9. ależ tam kolorowo! aż zazdroszczę:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dominkana jest kolorowa, bogata i także bardzo biedna...
      Zapraszam Cię Olu na kolejne wspomnienia. :)

      Usuń
  10. Basiu piękne zdjęcia, dzięki za wycieczkę bo sama bym tam na pewno nie pojechała. Pozdrawiam Was serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miło mi Zosiu. A Dominikana ma różne twarze,...
      Zapraszam na kolejne wspomnienia.

      Usuń
  11. Ale się wygrzałam!!!! A tak mi dzisiaj zimno! Dziękuje Ci Basiu za tę wyprawę:)))
    Jak tam pięknie! Kolorowo! Nawet toalety warte uwagi;)))
    A Ty taka zgrabniutka! Cudownie wyglądałaś!
    Już mi cieplutko... Mogę wracać do rzeczywistości...
    Ściskam mocno Basiu:*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Taro, ja się cieszę, że podróżujesz razem z nami. :)
      A ciepło było faktycznie. Wtedy u nas w zimie termometry wskazywały minus 20 stopni a tam plus 40. :)
      Zgrabniutka, oj rumienię się, daleko mi do Twojej figurki. :), nie mniej jednak dziękuję za komplement.
      Pozdrawiam Cię ciepło. Moc buzioli!!!

      Usuń
  12. Basiu!
    Jak tam pięknie. To magiczny, baśniowy świat.
    Dominikana jest piękna ale jakoś nie myślę o jej poznaniu.
    Pozdrawiam serdecznie:)*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Luciu, Dominikana jest piękna, kolorowa, ale widziałam też biedne jej oblicze.
      To było marzenie M., ja mam trochę inne...
      Pozdrawiam Cię bardzo ciepło!

      Usuń
  13. Od razu zrobiło się cieplutko:)))ślicznie tam,napatrzeć się nie mogę:))))Pozdrawiam serdecznie:))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Było tam Reniu cieplutko, a u nas zima wtedy była ostra, minus 20 stopni.
      Pozdrawiam Cię ciepło!

      Usuń
  14. Tam wszystko jest śliczne! Może być 40 st. kocham ciepełko!
    Piękna podróż Basiu, trzymaj się tych pięknych chwil, jestem z Tobą!
    I codziennie idę do pokoju Mamy i siedzę tam i jest mi jej brak, choć było tak ciężko...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Basiu droga, w parku owszem tak... Niestety widzieliśmy też biedną Dominikanę...
      Wiem Basieńko i bardzo Ci dziękuję. Bardzo...
      Pozdrawiam Cię serdecznie.

      Usuń
  15. Idealne zdjęcia i wspomnienia na długie listopadowe wieczory. Baśniowe kolory i nastrój.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miło mi, że Ci się podoba. Niestety Dominikana ma też mniej kolorowe oblicze.
      Pozdrawiam Cię bardzo ciepło i zapraszam na kolejne wspomnienia.

      Usuń
  16. Cudownie jest jechać na Karaiby zwłaszcza o tej porze roku:-) Piękną egzotykę nam tutaj pokazałaś!!! Przyznam szczerze iż bałabym się dotknąć iguany...pozdrowionka :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tak, ciepełko zapewnione.
      Ja też się bałam, ale one naprawdę nie są takie straszne. :)
      Moc ciepłych pozdrowień.

      Usuń
  17. Tam teraz być bym chciała i nawet mogę głaskać iguany :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja już marzę o cieplejszym klimacie, chociaż i tak nie ma jeszcze przecież wielkich mrozów.
      Pozdrawiam Cię serdecznie. :)

      Usuń
  18. Wiesz Basiu, fajnie się zagłębić w tak ezgotyczny zakątek właśnie w taki wieczór jak dziś, zimny, mokry, i "cimny" przemyciś choćby skrawek tego słońca stamtąd to świetna sprawa.
    Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miło mi, że podarowałam Ci trochę ciepełka. Wspomnienia dają mi "kopa".
      Zapraszam na kolejne posty na temat Dominikany i nie tylko.
      Moc pozdrowień.

      Usuń
  19. Aaaa, Raj! Istny raj na ziemi. Cudownie wyglądacie, aż cieplej robi się na sercu :) Tyle cudownych stworzeń, nawet te iguany, chociaż miałabym pietra i nie wiem,czy dałabym sie skusić na zdjęcie z nimi ;) Ale te toalety to mnie kompletnie rozbawiły... pełna kulturka :) Buziaki

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Joasiu, raj w parku owszem, plaże też przepiękne, ale widzieliśmy też biedną Dominikanę...
      A iguana okazała się milutka, chociaż strach mnie obleciał, jak zobaczyłam taką ilość małych smoków :)
      Dziękuję za miłe słowa.
      Moc pozdrowień i buziaków!

      Usuń
  20. Dominikana! Istny raj na ziemi. Znalezc sie tam choc na chwilke - marzenie :).
    Brawo za odwage!!! Iguany wygladaja dosc groznie (a tu taka niespodzianka).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, raj, ale tylko w parkach, hotelach, plaże też są cudne... Widzieliśmy również jej biedne oblicze...
      A iguany, nie są takie straszne, ta była bardzo sympatyczna. :)
      Pozdrawiam Cię serdecznie. Buziaki!

      Usuń
  21. Basiu wyglądasz jak dziewczynka, Dominikana piekna, te flamingi, papugi i nawet iguany...faktycznie pokonałas strach zbliżając się tak do nich, dobrze,że krokodyla nie głaskałaś....bardzo ciekawe miejsce i klimat Basiu...pozdrawiam Pa pa.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dominikana jest piękna, cudowne parki, hotele, plaże, ale jest też niestety jest biedne oblicze...
      Jak dziewczynka, oj kochana, kiedy to było... :)
      Iguana okazała się milusia :). Krokodyl mniej...
      Pozdrawiam Cię bardzo ciepło!

      Usuń
  22. Przecudna iguana!!! Uwielbiam takie brzydactwa! Faktycznie uroda smoka, a smoki są czadowe! :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie też zawsze kojarzyły się ze smokami :)
      Tylko jak miałam obok siebie prawie setkę takich smoczków, to trochę strach mnie obleciał.
      Ta była wyjątkowo sympatyczna. :)

      Usuń
  23. Basiu świetnie wyglądałaś, fajnie tak powspominać... szczęśliwa z was para to widać :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wspomnienia dają mi "kopa" do działania...
      Dziękuję Marzeno... Pozdrawiam Cię baaardzo gorąco i ściskam mocno!

      Usuń
  24. Dziękuję. Zapraszam na kolejne wspomnienia. Buziaki!

    OdpowiedzUsuń
  25. Dominikana, no no, piękne miejsce :) Dotykałaś iguanę? Ja też chcę! :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miejsce fakt piękne. Kolejny kraj kontrastów: przepychu i biedy...
      Dotykałam, pogłaskałam... M, marzy się wyprawa na Wyspy Galapagos, tam dopiero jest pełno tych smoków i to w naturze... :)

      Usuń
  26. Za oknem tak brzydko, a u Ciebie lato! Cudowne miejsce, świetne zdjęcia! No i Ty jak zwykle super:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie chce się wierzyć, prawda? U nas była wtedy zima - styczeń, a tam 40 stopni.
      Dziękuję... Pozdrawiam.

      Usuń
  27. ojej, jak cudownie patrzeć na takie słoneczne zdjęcia - no pięknie po prostu!
    Sandicious

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miło mi Sandro. Zapraszam na kolejne wspomnienia.
      Pozdrawiam.

      Usuń
  28. Przeniosłam sie w klimat Dominkany , pięknie widoki i Wy pełni uroku. Chciałaby sie powiedzieć....a mnie jest szkoda lata, wiec aby do wiosny.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dominikana jest piękna. Widzieliśmy różne jej oblicza, to biedne też...
      W takie chłodne dni lubię wspominać ciepłe kraje...
      Pozdrawiam Cię serdecznie.

      Usuń
  29. Un lugar paradisiaco!!! Me encanta!!!
    Un beso
    http://cocoolook.blogspot.com.es

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Faktycznie raj. Dominikana jest i bogata i niestety biedna.
      Pozdrawiam.

      Usuń
  30. Basiu ,witaj po przerwie, wprawdzie codziennie byłam na Twoim blogu ,ale na komentarz brakowało mi czasu,/swój urlop poświęciłam na opiekę nad wnuczkiem/ podróżowałam razem z Wami,wyglądacie wspaniale ,pozdrawiam gorąco-Ania

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aniu, doskonale rozumiem brak czasu... Dopiero godzinę temu wróciłam do domu.
      Opieka nad wnusiem, tak ślicznym, to cudny czas i pomoc dla rodziców.
      Miło mi, że podróżujesz z nami. Dziękuję i pozdrawiam Cię ciepło!

      Usuń
  31. Dominikana... marzenie dalekie. Park cudny. Choć wolę zwierzątka futerkowe, to rzeczywiście uśmiechnięta iguana wywołała także mój uśmiech. W brzydocie też można dostrzec piękno, jak widać. Pozdrawiam spod koca - aktualnie schorowana ;) Fajnie na zimny wieczór przenieść się w ciepłe rejony. Jakby kaszel mi zelżał :) :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czasem marzenie dalekie staje się bliskie... Iguana naprawdę wyglądała jakby się uśmiechała :)
      Zdrowia Ci życzę... Ja jakoś się trzymam, ale jestem baaardzo przemęczona...
      Pozdrawiam Cię bardzo ciepło!

      Usuń
  32. Iguana pozowała profesjonalnie :) Super zdjęcia .Ciepło i słońce w tą szarość za oknami .

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo profesjonalnie i jak pięknie się uśmiechała. :)

      Usuń
  33. Twój uśmiech i te kolory poprawiają humor :)
    buziaki, kochani :****

    OdpowiedzUsuń
  34. Beautiful photos. I can see you are having a great time.
    www.effortlesslady.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję . To nasze wspomnienia z wakacji z roku 2012.
      Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
  35. Basieńko, kolejna piękna podróż w gwiazdorskim wydaniu, podziwiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miło mi Avo, że podróżujesz razem z nami. :)
      Buziaki!

      Usuń
  36. Prawdziwa egzotyka. Oj zazdroszczę :-)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tak Grażyno, spotkanie z iguanami było bardzo egzotyczne :)

      Usuń
  37. Preciosas fotografías, los recuerdos te ayudaran a pasar el duro invierno. Besos

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo za miłe słowa. Zapraszam na kolejne wspomnienia.
      Buziaki!

      Usuń
  38. Wspaniałe wakacje, a jakie kolory, fiu fiu....piękne miejsce, chętnie bym tam spędziła wakacje :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aniu, ale tylko wakacje, mieszkać tam nie chciałabym...
      Moc pozdrowień. :)

      Usuń
  39. Podziwiam, bo ja bym się bała, niby małe ale...
    Natomiast papugi cudne, tak, ta biała niebywałej urody...
    Dziękuję Basiu za wycieczkę i trochę ciepełka, bo za oknami zimno i wieje strasznie...brrr...buziaki...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Basiu, nie są takie złe... :)
      A papugi były śliczne i niestety dosyć głośne.
      Fajnie tak powspominać, jak zimno za oknem.
      Moc buziaków!!!

      Usuń
  40. Cudowne zdjęcia, weszłam po dłuższej przerwie i nadrabiam zaległości :*Pięknie Buziaki Angie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miło mi Angie, że nadal znajdujesz dla mnie czas. Buziaki!

      Usuń
  41. Ojje, jakie cudne zdjęcia! Pierwszy raz widze jak iguany jedzą z miseczki i pozują do zdjęć! :) Dzieki Tobie Basiu odwiedzam miejsca, w ktorych moja noga nigdy nie stanęła! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Agnieszko, są jeszcze bardziej egzotyczne miejsca, ale wiadomo że wszędzie nie dotrę.
      Zapraszam na kolejne wspomnienia.
      Pozdrawiam Cię ciepło!

      Usuń
  42. Piękne zdjęcia i cudowna wycieczka. Wszystkiego najlepszego Basiu z okazji imienin :) Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję pięknie Jolu.
      Pozdrawiam Cię mocno. :)

      Usuń
  43. Strasznie dużo egzotyki, a parki mają to do siebie, że pokazują to, co najciekawsze w swoim regionie. Dużo słońca, zieleni i kolorowych papug - absolutnie jest tam co podziwiać i po co przelatywać tyle kilometrów.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ta egzotyka tam jest inna. Warto lecieć, bo zwiedzaliśmy także inne miejsca, o których będzie mowa na moim blogu.

      Usuń