sobota, 31 października 2020

Jesiennie i refleksyjnie...

 Kończy się październik...

Uciekło mi lato, ucieka mi jesień. Ta piękna, kolorowa, złota.

Jakoś tak smutno w serduchu się zrobiło. 

A jutro dzień, który ten smutek pogłębia. Może to dla kogoś nie ma znaczenia.

Dla mnie ma. Mówię oczywiście za siebie... 

Byłam na miejscu spoczynku  Rodziców, Dziadków i Ani przeszło dwa tygodnie temu.

Intuicja? Może...

Cmentarze pozamykane, ale my z M. i tak na kwarantannie.

Wyszłam na balkon, by spojrzeć na świat. Patrzyłam, jak słońce nieśmiało przeziera się przez ołowiane chmury.

Chłód prawie już listopadowy przeniknął moje ciało.

I nagle słońce rozświetliło całe niebo. Ciężkie chmury zniknęły.

Czuję zapach jesieni, który unosi się w powietrzu. Promyki słońca głaszczą moją twarz.

Zamykam oczy...

                                                     ****************

Jeszcze będzie dobrze? 

Jeszcze będzie normalnie?

I jaki będzie kiedyś ten świat?

Bo wiary i nadziei coraz mniej...















"Świecie nasz
Daj nam radość, której tak szukamy! (...)
Świecie nasz
Daj otworzyć wszystkie ciężkie bramy!
Świecie nasz 
Daj pokonać każdy lęk!
Świecie nasz
Daj nam radość, blasku i odmiany!
Świecie nasz
Daj nam cień wysokich traw !
Świecie nasz
Daj zagubić się wśród drzew poszumu!(...)
Świecie nasz 
Daj nam wiele jasnych dni!
Świecie nasz
Daj nam w jasnym dniu oczekiwanie!(...)".

Świecie nasz, świecie nasz,
Chcę być z Tobą w zmowie,
Z blaskiem Twym, z siłą Twą, 
Co mi dasz? Odpowiedz... "





Pozdrawiam serdecznie  i życzę wszystkim zdrowia, wewnętrznego spokoju oraz siły.
Tego spokoju i siły uczę się każdego dnia.



W poście zdjęcia z moich wcześniejszych różnych postów oraz źródło Internet.


64 komentarze:

  1. Piękna taka jesień. I oby jak najdłużej te kolorowe liście trwały na drzewach. Zawsze raźniej na duszy. A w ciepłym domu - ciepła kawka lub herbatka, ciepły kocyk i serdeczne towarzystwo, dobre książki i może film, muzyka. Jakoś musimy sobie ten czas uprzyjemnić. Ściskam Cię serdecznie. Spróbuję napisać coś nowego na blogu. Jakoś po 15 latach pisania bloga wypaliłam się... Pa!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Haniu, próbuję nam umilić ten czas na kwarantannie. Są jednak dni, kiedy nie mam siły na nic.
      Tyle czasu po klinikach siedzę już w domu, że miewam dni trudniejsze. zero wyjazdów, chociażby krótkich spacerów już od prawie pół roku, w moim przypadku. Było kilka prób wyjść i nie kończyły się dobrze.
      Oki, koniec narzekania.
      Życzę Ci zdrowia, dziękuję za słowa otuchy.
      Pozdrawiam Cię Haniu ciepło!

      Usuń
  2. Kocham jesień na całego. Mnie też ciut umyka, co mam coś z palcem (uderzyłam się w nieco z 15 razy) i czekam na lekarza, mało chodzę. No zawsze coś mi jest jesienią, którą tak kocham...bezczelność. hehe Normalne, jak przeczytałam o wirusie u Was, to aż mnie nerwy wzięły. Won i raz jeszcze won od Was. Zniknie dziad i tak, będzie dobrze, ja wierzę mocno!!!! Pamiętaj Basiu, że nasi bliscy, którzy odeszli dalej, są obok nas, wspierają, jak mogą, wierzę w to na całego. <3 Ja mega przytulam i powtórzę, że będzie dobrze. Niech uszczęśliwia nas byle co, niech to nawet nas zaskakuje, ale niech cieszy, bo czasy i dni ciężkie, niech cieszy nas byle co, bardzo nam tego życzę. Pozdrawiam najserdeczniej. :*************

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podzielam Twój zachwyt jesienią.:)
      Oj, mam nadzieję, że z tym palcem to już coraz lepiej.
      A wirus, no cóż kochana. Maseczki obowiązkowo, ja praktycznie cały czas w domu. M. jednak musiał chodzić do pracy, robił zakupy. Bóg jeden wie, skąd wirus się przyplątał.
      Dziękuję za tyle ciepłych słów.
      Tobie i Twoim bliskim życzę zdrowia.
      Moc buziaków posyłam.

      Usuń
  3. Ja też jestem za tym, żeby w tym czasie doszukiwać się i dobrych stron, i drobniutkich radości, i doceniać je, bo inaczej przyszłoby zwariować.
    Zdrowia, zdrowia i jeszcze raz zdrowia...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz rację, mój pobyt w domu i klinikach trwa już prawie pół roku z małymi przerwami, więc czasem mam po prostu gorsze dni.
      Dziękuję za życzenia zdrowia, czego Tobie także życzę.

      Usuń
  4. Pani Basiu tak mocno sciskam. zzycze duzo zdrowka.Ja jestem w bardzo trudnym momencie.Tak lzy same sie cisna.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Małgosiu, przytulam, cokolwiek się dzieje... I posyłam dobrą energię.
      Czy my się znamy?

      Usuń
  5. Basi, będzie na pewno!
    Pozytywne myślenie podobno góry przenosi, zdjęcia zamieściłaś cudne.
    Ja w domu na zwolnieniu, więc na pewno w szkole się nie zarażę...
    Zdrówka, kochana i pogody ducha:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jotko droga, prawie cały czas siedzę w domu, M. jednak chodzi do pracy, robi zakupy. Może On przyniósł covida, może rehabilitantka. To w tej chwili już nieważne.
      Mam nadzieję, że nie zaraziliśmy nasze Dzieci i Wnuki.
      Dziękuję za wsparcie.:)
      Tobie i Twoim bliskim także życzę zdrowia.

      Usuń
  6. Odpowiedzi
    1. Miło mi, dziękuję.
      Taka piękna złota jesień mi niestety umknęła.

      Usuń
  7. Jeszcze będzie dobrze, jeszcze będzie normalnie - jestem tego pewna.
    Życzę szybkiego powrotu do zdrowia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oby było Haniu tak, jak piszesz.
      Dziękuję za życzenia zdrowia.:)
      Tobie i Twoim bliskim także życzę zdrowia. Serdeczności posyłam.

      Usuń
  8. Jesień jest taka piękna, ale w tym roku smutna, niepewna...rozumiem Basiu Twoje smutki choć bardzo chciałabym widzieć tylko radość...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie Basiu. Taka niepewna...
      Zdrowia kochana Basiu życzę Tobie i Twoim bliskim.

      Usuń
  9. Ja też wierzę że jeszcze będzie dobrze:))ale tak jak i wielu innym osobom już coraz trudniej się czeka...My też wszyscy chorujemy nawet te nasze małe dzieciątka..Pozdrawiam serdecznie i mocno Was ściskam:)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Reniu, zdrowia dla całej Waszej Rodzinki. Nawet Maleństwa chorują?
      Pozdrawiam Was bardzo ciepło.

      Usuń
  10. Witaj snującą się nostalgią Basiu
    A jesień jest naprawdę piękna. Z przyjemnością powędrowałam z Tobą tymi kolorowymi ścieżkami
    Pozdrawiam uśmiechającym się za oknem wyjątkowym księżycem, nazywanym blue moon
    Trzymaj się, jeszcze będzie normalnie...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Ismeno za ten piękny komentarz.
      Oby było normalnie. Tego życzę wszystkim oraz sobie.
      Pozdrawiam Cię jesiennie i już listopadowo.

      Usuń
  11. Śliczne zdjęcia, piękna jesień u Was Basiu. Trzeba się cieszyć tym pięknem wokół nas. Ściskam mocno i życzę dużo zdrowia Basiu, też nie wychodzę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dorotko tak piękną jesień mogłam podziwiać rok, dwa lata temu...
      Teraz tylko na blogach i w Internecie oraz częściowo za oknem.
      Zdrowia moja droga nade wszystko.

      Usuń
  12. Pięknie pokazana jesień z wszystkimi jej walorami. Zeszłoroczna właśnie taka była a w tej jesieni brak radości i taka ciągła niepewność. Życzę dużo zdrowia i miejmy nadzieję, że będzie lepiej. Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się z Tobą, oby było lepiej.
      Pobyty w klinikach, teraz kwarantanna, brak podróży, ten niepewny czas, to wszystko trochę mnie już zmęczyło psychicznie. Jednak próbuję wyjść z tego dołka.
      Dziękuję za życzenia zdrowia.
      Tobie i Twoim bliskim także życzę wszystkiego dobrego. Zdrowia, zdrowia, zdrowia.
      Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
  13. Dziękuję za ciepłe słowa otuchy i wspaniałą piosenkę Marka Grechuty. To, co przyszło w tym roku było na pewno niespodziewane i musimy mieć dużo siły. Trzeba się doszukiwać piękna, nadziei w otaczającej przyrodzie :) Również życzę dużo wytrzymałości, radości nawet z tych małych rzeczy i promiennego uśmiechu na co dzień!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za miły pełen empatii komentarz.:)
      Również życzę zdrowia i wszystkiego dobrego.
      Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
  14. Ależ bajeczne kolory, od razu sie poczułam lepiej:) Czytam własnie u Stokrotki, że Was covid dopadł, mam nadzieję, że juz lepiej? Trzymam kciuki:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak , czujemy się już lepiej. M. już prawie oki, ja trochę gorzej.
      Dziękuję za troskę i życzę zdrowia!!!
      Pozdrawiam Cię serdecznie.

      Usuń
  15. Przepiękne zdjęcia, które nastrajają optymizmem! Muszę się przyznać, że ja październik w tym roku spisałam na straty i bardzo potrzebuję kopa do działania jeszcze w tym roku...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sylwio, październik a szczególnie listopad zawsze napawa mnie do przemyśleń.
      Pozdrawiam Cię bardzo serdecznie i już listopadowo.

      Usuń
  16. Basiu! Jesień na Twoich zdjęciach wygląda zjawiskowo. Nas również obecne czasy nie cieszą, a wiele planów musimy odłożyć na później. Przyznaję, że kilka dni tegorocznej jesieni było faktycznie bardzo spektakularnych, pełnych kolorów i rewelacyjnych widoków. W czwartek zdążyliśmy być u Rodziców i Dziadków. Po modlitwie, złożyliśmy zapalone znicze, ustawiliśmy kwiaty. Przyznaję, że niemal cały rok spisałam na straty. Wierzę, że przyszły będzie lepszy, czego Tobie i sobie życzę.
    Przesyłam życzenia szybkiego powrotu do zdrowia.
    Serdecznie pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Droga Łucjo, kiedy zobaczyłam cudowne jesienne zdjęcia na Twoim blogu, chciałam pokazać chociaż kilka zdjęć, które udało mi się zrobić w ubiegłym roku i jeszcze wcześniej.
      Ten czas zawsze powoduje u mnie mnóstwo refleksji. W listopadzie urodziła się przecież moja Ania... A teraz zamiast obchodzić Jej urodziny, zapalam znicz.
      Oby ten przyszły rok wreszcie był lepszy.
      Dziękuję pięknie za ten komentarz i troskę.
      Tobie i Twoim bliskich także życzę zdrowia i pozdrawiam Cię ciepło.

      Usuń
  17. Szczerze mówiąc, coraz mniej przejmuję się tym światem, tym co dalej będzie. To życie jest chwilowe tak naprawdę, ale oczywiście chcemy je przeżyć jak najlepiej. Jednak nie boję się konsekwencji, choroby, śmierci... one nie są żadną wartością dla nas.
    Wiem, że łatwo mi mówić, ale może się tylko tak wydawać, że łatwo. Pracuję w sklepie, jestem non stop narażona na zachorowanie. Mój tata pracuje w budynku, w którym stwierdzono covida już u siedmiu osób. Oczywiście, że się o niego martwię. Ale nie zamartwiam się i nie zasmucam, będziemy walczyć jakby co. Moja wiara mnie napędza do pozytywnego myślenia. Mam ogromny spokój w sercu.

    OdpowiedzUsuń
  18. Aniu, nawet nie chodzi mi o moje choroby ( a mam ich kilka), o brak aktualnie mojego leczenia ( klinika na razie nie przyjmuje nikogo), chodzi mi przede wszystkim o moich bliskich.
    Mój mąż też chodził do pracy, prawdopodobnie tam się zaraził ( też ma choroby współistniejące). Dzieci ( mój Syn oraz Dzieci Męża) także codziennie wychodzą do pracy. Myślę, że tak jest prawie w każdej rodzinie.
    Mój obecny stan psychiczny, ale i fizyczny wynika z tego, że od kilkunastu lat borykam się z różnymi trudnymi sprawami i tak po prostu czasem zaczyna mi brakować energii, nadziei i wiary. Bo właśnie od kilkunastu lat moje życie to walka o bliskie osoby, ale także o siebie.
    Próbuję myśleć pozytywnie, gdyby nie to, chyba dawno bym się już poddała.
    Mam po prostu chwilę słabości.
    To pięknie, że Twoja wiara napędza Cię do pozytywnego myślenia.
    Natomiast ja, trochę się ostatnio pogubiłam w mojej wierze.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj, w złym miejscu wpisałam komentarz, nie będą go jednak usuwać.

      Usuń
    2. Cudów w życiu nie brakuje, niejedno widziałam. niejedno doświadczyłam. Mnie Bóg uwolnił od depresji w jednej chwili i raz na zawsze. Niemożliwe żebym miała znów się poddać, bym znów miała stanąć na moście i patrzeć w dół w beton.
      Dzisiaj problemy nie dotykają mnie tak mocno jak kiedyś i to z tego się bierze, że mój kark nie ugina się pod ciężarem życia, a uwierz mi, że stało się cięższe.
      Oczywiście miewam chwile słabości, ale to tylko chwile.
      Trzymaj się i dużo zdrowia!

      Usuń
    3. Dziękuję Aniu za ten komentarz.:)
      Wszystkiego dobrego.

      Usuń
  19. Basiu, piekny nastroj stworzylas doborem zdjec i piosenki.

    Bedzie nowa normalnosc. Czy lepsza? Nie wiem. Chyba duzo zalezy od nas samych, od naszego nastawienia. Jakos trzeba sie trzymac i robic to,co jest do zrobienia, bo inaczej zwariujemy. Sciskam mocno, Jagoda.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się z Tobą Jagodo.
      To takie chwile słabości u mnie. Ciągle szpitale, kliniki, badania, niepewność, no i teraz jeszcze covid w naszym domu.
      Dziękuję za te słowa wsparcia.:)
      Jagodo, nie potrafię wejść na Twój blog.:(
      Pozdrawiam Cię serdecznie.

      Usuń
  20. Ale tylko wiara i nadzieja nam zostają. Jeszcze będzie normalnie i pięknie, jak te cudne kolory jesieni na Twoich zdjęciach. Wierzę w to bardzo mocno, bo inaczej już dawno bym się załamała. I potrwa to tyle, ile trzeba.
    Piękny, nastrojowy wpis. Trzymaj się, kochana. Zdrowiej:)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Urszulo, tak jakoś mam gorsze dni.
      To minie, Wiem.
      Te ciągle wyjazdy na badania, biopsje, pobyty w klinikach, oglądanie cierpiących ludzi, niepewność z moim zdrowiem, a jeszcze teraz covid trochę mnie zdołowały.
      A listopad jest dla mnie dodatkowo trudny, moja Ania miałaby urodziny. Co mogę Jej dać oprócz modlitwy i tęsknoty?
      Dziękuję Ci za słowa nadziei.
      Serdeczności posyłam i buziaki!

      Usuń
  21. Basiu, też przeczuwałam, że mogą zamknąć cmentarze, dlatego odwiedziłam część moich zmarłych bliskich i znajomych tydzień temu, na cmentarz w Będzinie pojadę w przyszłym tygodniu. Może ten zakaz ma swój głębszy sens? Może zrozumiemy, że "odwiedziny" u zmarłych nie powinny ograniczyć się do tych dwóch dni na początku listopada?
    Piękne zdjęcia, jak zwykle.

    Pozdrawiam serdecznie i mam nadzieję, że jesteście z M. górą nad koronawirusem :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Karolino, to oczywiste, ze o mich bliskich pamiętam nie tylko w tym czasie.
      Na mój nastrój wpłynęło kilka spraw. Lęk o bliskich, moje ciągłe pobyty w tym roku i wcześniej w szpitalach, klinikach, badania, niepewność związana z moją chorobą, oglądanie cierpiących ludzi etc, etc...
      To takie trudniejsze dni po prostu na kwarantannie.
      Dziękuję Ci pięknie za komentarz i pozdrawiam Cię ciepło!

      Usuń
    2. Miało być: że o moich bliskich...

      Usuń
  22. Ja nawet nie miałabym szans odwiedzić w tym roku swoich bliskich, bo cmentarz 250 km stąd. Dbam o groby zdalnie dzięki moim siostrzyczkom i oglądam fotki. Pozostaje mi w tym roku tylko pamięc i modlitwa na odległość. A jaki ten świat będzie, czy będzie lepszy... też stawiam sobie takie pytania. Wytrwałości , Basiu i zdrowia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tereso odwiedzam miejsca spoczynku moich bliskich oczywiście kiedy jest to możliwe.
      Teraz taki czas, wiec to rozumiem.
      Taka chwila słabości, czasem tak miewam...
      Dziękuję za komentarz i także życzę Ci zdrowia i wszystkiego dobrego.

      Usuń
  23. Przepięknie, nostalgicznie!!! Jesień to bardzo melancholijny czas. Lubię ten czas, choć w tym roku nie potrafię się nim cieszyć.
    Pozdrawiam Cię Basiu serdecznie. Wszystkiego dobrego :)!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz rację, jesień służy różnym rozważaniom.
      Dla mnie to piękny, ale i trudny czas.
      Pozdrawiam Cię także i życzę zdrowia.

      Usuń
  24. Basiu kochana, to przejdzie i jeszcze będzie pięknie i normalnie, taką mam nadzieję. Podziwiam piękną jesień, bo ta październikowa jest kolorowa i urocza, póki co korzystam z jej uroków w moim leśnym parku. Dzisiaj deszcz więc zostałam w domu. Listopad jest pełen refleksji ale zawsze też u mnie był miesiącem rodzinnych imprez, urodziny moje, wnuka, siostry wnuczki i wnuka, synowej... Teraz życzenia tylko przez telefon no ale jak mus to mus. Nie poddajemy się, mocno się trzymamy👍👍. Basiu, zdrowia i jeszcze raz zdrowia. Dla Ciebie i Twojego M. Buziaki posyłam...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Basiu, u mnie takie trochę trudniejsze dni. Brak mojego dalszego leczenia, covid, brak spotkań z Wnukami, mnóstwo wspomnień, tak się jakoś nazbierało.
      Dzisiaj też pada deszcz od rana. Jakoś dajemy z M. radę na tej kwarantannie. M. denerwuje się, bo ciężko sterować paca na budowie tylko telefonicznie.
      Musi jeszcze dwa dni wytrzymać.
      Dla Was także zdrowia i moc buziaków!

      Usuń
  25. Ja odwiedziłam groby w piątek po południu. Nawet nie miałam pojęcia, że właśnie premier ogłasza ich zamknięcie.
    To dziwny czas. Niech już się skończy...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Słuszny wybór. My w połowie października, w weekend kiedy w miarę dobrze się czułam.
      Oj masz rację Grażyno, dożyliśmy bardzo dziwnych czasów.
      Pozdrawiam Cię serdecznie.

      Usuń
  26. Nostalgicznie, ale czasami tak trzeba. Nie lubię jesieni za śmierć przyrody, wszystko zamiera, obumiera, odchodzi pod płaszczem zwariowanych kolorów. Zimy też nie lubię, ale odliczam dni do wiosny i nowych narodzin na lepsze jutro, na lepsze wszystko. Ja na grobach byłam w piątek, chciałam uniknąć tłumów, dobrze, że mi się udało. Mam nadzieję, że niedługo wszystko wróci do normy, tylko pytanie, czy świat będzie taki jak kiedyś.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiem Marzeno.
      Koniec października i listopad od lat powoduje u mnie takie stany.
      Ten rok był dla naszej Rodziny bardzo trudny, tzn jest. Może to już zmęczenie materiału?
      Powoli bierzemy się z M. w garść.
      Oby do wiosny Marzenko.
      Pozdrawiam Cię ciepło!

      Usuń
  27. Kochana
    Przeczytałam gdzieś takie oto mądre słowa:
    "Życie jest pielgrzymowaniem. Śmierć jest naszym ostatnim życiowym zadaniem, z którego nikt nas nie może zwolnić".
    Pozdrawiam najserdeczniej, zdrówka życzę i uśmiechu na ten trudny da nas wszystkich czas🍁🍂🌞🌸😘

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mądry cytat Morgano i wielce prawdziwy.:)
      Tobie także życzę zdrowia i dużo optymizmu.
      Pozdrawiam Cię bardzo ciepło.

      Usuń
  28. Piękne jesienne zdjęcia Basiu pokazałaś, może jeszcze takie dni nadejdą, słoneczne i optymistyczne? Póki co musimy się dzielnie trzymać i wspierać nawzajem. Trzymajcie się Basiu razem z mężem dzielnie i wszystkiego dobrego życzę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Ewuś za te słowa.
      Trzymamy się, chociaż są dni, że jest ciężko.
      Tobie i Twoim bliskim także życzę zdrowia.

      Usuń
  29. Basieńko cudowna jesien, jestem pod wrażeniem tych kolorów. Smutne jest to co się dzieje teraz na świecie i dlaczego tak się dzieje... Mam nadzieję że swiat wroci do normalności...
    Pozdrawiam Basieńko:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aniu, też mam mimo wszystko taką nadzieję.
      Nie widziałam już 3 tygodnie mojej Wnusi...
      I jeszcze musimy po covidzie dodatkowy tydzień odczekać.
      Zdrowia kochana życzę całej Twojej Rodzinie. Buziaki!

      Usuń
  30. Wszystko wróci do normy, będziemy to wspominać jak zły sen, będziemy bardziej cieszyć się każdym nowym dniem, nawet jeśli będzie pochmurny...Basiu, tworzysz tak piękny klimat grą jesiennych kolorów ,że oczy same się śmieją.Życzę zdrowia dla Was. Trzymajcie się!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję ślicznie za ten piękny komentarz.
      Zawsze potrafisz dodać mi optymizmu. Dziękuję :)
      Wszystkiego dobrego i zdrowia życzę. Moc uścisków!!!

      Usuń