czwartek, 3 stycznia 2019

Zamek w Baranowie Sandomierskim - Mały Wawel...

Zanim wyruszymy gdzieś z M. w jakąkolwiek podróż, pewnie minie kilka miesięcy. Minimum trzy, może cztery. Postanowiłam więc zapraszać Was na moje wspomnienia podróżnicze. Wiele z nich  z różnych powodów nie zostało jeszcze opisanych i przedstawionych na blogu.

W ubiegłym roku na początku sierpnia dzięki naszym przyjaciołom, mieliśmy okazję razem zwiedzić kilka ciekawych miejsc. Między innymi wreszcie udało mi się spełnić marzenie z listy podróży po Polsce i zobaczyć na własne oczy zamek w Baranowie Sandomierskim.


Pogoda była przepiękna, trochę baliśmy się szalonych tłumów ( szczególnie ja ), ale nie było tak najgorzej.


Zamek nas zachwycił.
To prawdziwa perła renesansu, a także jedna z niewielu znakomicie zachowanych rezydencji magnackich w Polsce. Został zbudowany na miejscu dawnego dworu rycerskiego przez Andrzeja i Rafała Leszczyńskich na przełomie XVI i  XVII wieku według projektu architekta pochodzenia włoskiego Santii Gucciego.
Gucci był także autorem wielu ciekawych dzieł, szczególnie na terenie Krakowa a także okolic.
Wnętrza natomiast dekorował Jan Chrzciciel Falconi, zaś Tylman z Gameren stworzył galerię dobudowaną do zachodniej elewacji zamku. Według zapisków, on też jest prawdopodobnie autorem bastionowego systemu obronnego.

Zamek w Baranowie Sandomierskim to trzykondygnacyjna budowla założona na planie prostokąta.
Jej naroża zdobią cztery okrągłe baszty, każda z nich jest zwieńczona charakterystycznymi hełmami.
Środek elewacji frontowej zajmuje wysunięta wieża z główną bramą wejściową, która poprzez kamienny portal prowadzi na robiący wrażenie arkadowy dziedziniec.
Kolumny krużganków wsparte są na cokołach ozdobionych maszkaronami, natomiast sklepienia oraz frontowe ściany pokrywają wspaniałe polichromie.

Zapraszam na fotorelację:









Na kilka minut wchodzimy zobaczyć secesyjną kaplicę, która mieści się na parterze.
Kaplica ta powstała znacznie później.
Można w niej zobaczyć witraże Józefa Mehoffera, ołtarz z wyjątkowym obrazem Jacka Malczewskiego
zatytułowanym " Matka Boska Niepokalana".







Zachowany oryginalny witraż:


 Po zwiedzeniu kaplicy wracamy podziwiać przepiękne krużganki.
Ze względu na liczne podobieństwa do krakowskiej rezydencji warownej zamek w Baranowie Sandomierskim nazywany jest Małym Wawelem.
Syn Rafała Leszczyńskiego w znacznym stopniu rozbudował rezydencję, pojawił się wówczas właśnie dziedziniec z krużgankami, które naprawdę wprowadzają w zachwyt.
Ostatnim właścicielem zamku z rodu Leszczyńskich był Rafał X, którego syn - Stanisław Leszczyński był później królem Polski.







Na przestrzeni lat zamek przechodził w ręce kolejnych rodów. Między innymi zarządzali nim: Wiśniowieccy, Lubomirscy, Potoccy oraz ród Krasickich.
W 1867 roku dobra baranowskie zostały wystawione na licytację. Nabył je Feliks Dolański.
Aktualny stan tej renesansowej perełki to w większości właśnie zasługa ostatnich właścicieli - rodziny Dolańskich.
W ich posiadaniu zamek pozostał do wybuchu II wojny światowej.

Po zniszczeniach podczas wojny zamek na szczęście został odbudowany i odrestaurowany przez państwo pod kierunkiem prof. Alfreda Majewskiego.
Od 1997 roku właścicielem Zespołu Zamkowo - Parkowego jest Agencja Rozwoju Przemysłu S.A.

Wchodzimy do wybranych komnat:











Tak już mam, że zdecydowanie wolę, jeśli zamek mnie zachwyca, fotografować go z zewnątrz:


M. także woli mnie uwieczniać, chociażby w tak urokliwym miejscu:


A teraz mała niespodzianka.
Na terenie zamku odbywał się Dzień kultury japońskiej. Program był bogaty. My wybraliśmy pokaz umiejętności widocznego na zdjęciu młodzieńca, kaligrafię oraz sztukę zakładania kimona:



Sympatyczna pani zachęciła mnie, bym założyła kimono.
No tak naprawdę, to pani omotała kimono na mnie i nie mam pojęcia w jaki sposób to uczyniła:


Z tyłu nawet ciekawie:


Pamiątkowe zdjęcia. Przez moment poczułam, że dotknęłam kultury japońskiej.
A przecież Japonia od lat jest na liście moich marzeń podróżniczych. Pewnie nigdy tam nie dotrę, ale pomarzyć przecież można...



I jeszcze kolejna porcja zdjęć zamku. M. zmęczony poszedł do cienia na ławeczkę, a ja biegałam z aparatem, by uwiecznić zamek jeszcze z tyłu i z boku, i fontannę...



Niebo - chmurki - baranki też mnie zachwyciły. Były tylko przez moment:







Opuszczamy już zamek. Następnego dnia mamy inne plany.
Dziękujemy Kochani ( droga M.i Drogi K.), że mogliśmy pobyć z Wami w tak uroczym miejscu. Że na kilka dni mogliśmy oderwać się od problemów...
Pozdrawiamy Was ciepło!
Ten uśmiech jest dla Was...


Pozdrawiam bardzo serdecznie wszystkich odwiedzających.
Już dzisiaj życzę spokojnego zbliżającego się weekendu.


Zdjęcia pochodzą z sierpnia 2018 roku.

43 komentarze:

  1. Zamek piękny, jest co oglądać, zwiedzać. W kimonie wyglądasz przepięknie, chociaż namiastka marzenia spełniona :) Szczęśliwego Nowego Roku Basiu, dużo zdrowia, radości, uśmiechu ♡♡♡

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dorotko zamek jest bardzo ciekawy. Najbardziej podobał mi się dziedziniec z krużgankami. Taka fajna przygoda z tym kimonem. Dziękuję za życzenia i miłe słowa.
      Tobie i Twoim bliskim także życzę zdrowia, wszelkiej pomyślności w Nowym Roku.
      Moc pozdrowień posyłam.

      Usuń
  2. Basiu Ty w tej czerwieni na tle zamku ,wyglądasz jak księżna.☺Pasujesz do tych bajecznych klimatów.Zamek przecudny !Jestem pod wrażeniem ,że w Polsce są takie perełki. Dziękuję ,że mogłam z Tobą pospacerować po tym wspaniałym zamczysku::)))Serdeczności♥

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Łał, jak księżna... Szczerze :) Nie chciałabym. Nie zawsze miały łatwe życie.
      Ja mam swoje problemy, ale rola księżnej - nie dla mnie :)
      Oj mamy w Polsce wiele perełek. Życia i czasu zabraknie, by wszędzie dotrzeć.
      Miło, że podróżujesz razem z nami.
      Pozdrawiam Cię bardzo ciepło. :)

      Usuń
  3. Basiu. nie rozumiem dlaczego nie przekazano Ci tego zamku na własność? przecież wyglądasz jakbyś się tam urodziła:-) To miejsce jest jednym z ulubionych dla sesji ślubnych, które wykonuje mój syn. Młode pary wyglądają w tej scenerii fantastycznie.To godzina jazdy samochodem od nas. A gdy kwitną magnolie jest cudnie.
    Obraz Malczewskiego jest rzeczywiście wyjątkowy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Basieńko, gdyby tak się stało, sprzedałabym go jakiemuś bogatemu miłośnikowi zamków, a pieniądze poszłyby na pewno na jakieś szlachetne cele...:)
      Piszesz godzina jazdy? Niesamowite, więc w tym roku Basieńko, jak już wszystko się powyjaśnia, wpraszamy się do Ciebie :)
      W moje strony także zapraszam. :)
      Wierzę, że to piękny plener na sesje ślubne. Niedaleko mojego miasta jest piękny zamek w Rudach, no i w Pszczynie. Tam też jest mnóstwo ślubnych sesji.
      Pozdrawiam Cię bardzo serdecznie.

      Usuń
  4. Witaj Basiu.
    Uwielbiam zamki i wedrówki po nich.
    Pozdrawiam serdecznie.
    Michał

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja także... A listę mam baaardzo długą...:)
      Pozdrawiam Cię bardzo serdecznie.

      Usuń
  5. Ech Ty, podróżniku ;) Mnie się tyłek ostatnimi czasy zrobił ciężki (dosłownie i w przenośni:D) i jakoś nawet nie płakałam nad odwołanymi wypadami tu i tam (wirusik mnie dopadł). Nie wiem o co chodzi... Energia wyłączona, muszę podładować, bo tyle miejscówek czeka! Piękne fotki. Fajnie, że masz co pokazywać. Nazbierałaś tych wojaży ;) Ale jaka kreacja do wycieczkowania! Basiu, motywujesz! :) :) ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podróże, kiedy to tylko możliwe, to taka moja "życiowa" terapia. Teraz tym bardziej fajnie wspominać, kiedy wiem, że kilka miesięcy, będzie to nierealne.
      No trochę zaległych zdjęć z wojaży się faktycznie nazbierało :)
      Dziękuję za miłe słowa :)
      Ładuj, moja droga ładuj, Twoje miejscówki są bardzo urokliwe.
      Buziaki!

      Usuń
  6. Najbardziej...bardziej urzekły mnie wnętrza ♥ Ależ ja bym się chciała na trochę w czasie cofnąć ☺

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wnętrza sę ciekawe, tylko, że część umeblowania i niestety nie jest autentyczna...
      Pozdrawiam nadal noworocznie.

      Usuń
    2. Może nie autentyczna, ale przynajmniej daje możliwość wyobrażenia sobie tych dawnych :)

      Usuń
    3. Oczywiście masz rację. Niestety te autentyczne zostały wywiezione albo na wschód, albo na zachód... :(

      Usuń
  7. Zamek wygląda wspaniale, zwłaszcza ten dziedziniec... mogłaś się przez chwilę poczuć jak jakaś królowa średniowiecznej słonecznej Italii. A w kimonie no po prostu wystrzałowo! Pozdrawiam ciepło! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziedziniec także mnie zauroczył. No tak, przez chwile mogłabym się poczuć, jak właścicielka zamku, ale na dłużej to już nie...:)
      Z kimonem była fajna przygoda. Może nigdy już nie będę miała okazji, by założyć prawdziwe kimono... Chociaż, kto tam wie...
      Pozdrawiam Cię Maks serdecznie!

      Usuń
  8. Oj Basiu, przypomnialas nam tym wpisem o lecie - az mi sie cieplo na duszy zrobilo. Zamek piekny, wnetrza i cala reszta.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Póki, gdzieś nie wyruszymy, będzie więcej takich wspomnień. :)
      Zapraszam serdecznie!
      Pozdrawiam ciepło!

      Usuń
  9. Byłam w tym zamku dwukrotnie i bardzo mi się spodobał.
    Nie było tam wtedy niestety takiej pięknej pani w czerwonej sukience, która przebrała się w pewnym momencie w kimono japońskie.
    Moje uznanie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Stokrotko, może kiedyś się spotkamy, podczas moich podróży :)
      Dziękuję za miłe słowa.
      Pozdrawiam Cię ciepło!

      Usuń
  10. Słyszałam o tym zamku:)))bardzo fajna fotorelacja:))ślicznie wyglądasz w kimono:))))Pozdrawiam serdecznie:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Reniu, warto go zobaczyć w realu. Polecam.
      Z kimonem, to była fajna zabawa. Dziękuję...
      Moc ciepłych pozdrawień posyłam.

      Usuń
  11. Jak zwykle wspaniała wycieczka i dokumentacja fotograficzna :) Przepiękne miejsce, a Ty w cudnej sukience - jak wiosna, ślicznie! A być ubraną w kimono, to na pewno duże wrażenie, też bym spróbowała :) Może uda mi się dotrzeć do Baranowa, chociaż to daleko od Wielkopolski, bo widzę, że warto. Pozdrawiam ciepło w Nowym Roku, życząc wszystkiego najlepszego!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla mnie to też daleko, jednak dzięki przyjaciołom, u których byliśmy 4 dni, postanowiliśmy razem pojechać w to urokliwe miejsce.
      Z kimonem to faktycznie była fajna przygoda.:)
      Dziękuję za miłe słowa.:)
      Pozdrawiam Cię bardzo serdecznie i jeszcze raz życzę wszelkiej pomyślności w Nowym Roku.

      Usuń
  12. Dziękuję za życzenia pozostawione na moich stronkach.
    Pięknie Ci w tym kimonie Basiu. Widziałam Cię już w różnych kolorach. Ciekawa jestem, czy jest jakiś, którego nie lubisz?
    Życzeń nigdy nie za dużo, czyli:
    Szczęścia w domu i wszędzie, gdzie będziesz...
    Pozdrawiam początkiem Nowego Roku

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tak, jest kilka kolorów: "zgniła zieleń", niektóre odcienie beżu i brązu i jasny fiolet oraz taki "brudny róż"...
      Dziękuję za miłe słowa.:)
      Dla Ciebie także wysyłam moc ciepłych życzeń, nadal noworocznych. :)

      Usuń
  13. Miałam również wielką przyjemność być kilka lat temu w Baranowie...wspaniałe miejsce, godne ze wszech miar polecenia:)Pozdrawiam cieplutko:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pięknie tam, prawda?
      Cieszymy się z mężem, że mogliśmy tam pobyć prawie cały dzień.
      Moc pozdrowień.

      Usuń
  14. What a wonderful pictures you've made while this trip.
    That castle looks very luxurious. Not bad to stay there voor a while.
    I wish you all the best and health for 2019!!

    Big hugs, Marco

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zamek jest bardzo ciekawy. Bardzo lubimy je z mężem zwiedzać.
      Dziękuję Marco za miły komentarz.
      Pozdrawiam Cię serdecznie w Nowym Roku.

      Usuń
  15. Ale teraz zatęskniłam za jakimś nawet jednodniowym wyjazdem. Takie krókie zimowe dni pozbawiają chęci do zwiedzania. Bardzo mi się spodobał zamek w Baranowie, z zewnątrz jest skromny ale robi wrażenie. Za to wnętrze ma bogate :).
    Do twarzy Ci w kimonie :).
    Wszystkiego dobrego w Nowym Roku, miłości, przyjaźni, pięknych momentów do których w gorszych chwilach można wracać myślami.
    Dużo zdrowia dla Ciebie i Pana M.
    Niech ten rok będzie możliwie najlepszy jaki może być.
    Uściski.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Droga Mo, póki co jestem uziemiona, jeśli chodzi o podróże.
      Wczoraj wróciłam do domu ze szpitala...
      Byle do wiosny - prawda?
      Ale są przecież, tak, jak piszesz - wspomnienia.
      Zamek w Baranowie bardzo nam się podobał.:)

      Dziękuję za piękne życzenia w swoim i M. imieniu. :)
      Również życzę Ci dobrego roku, obfitującego w piękne podróże, ale także zdrowia.
      Moc pozdrowień i buziaków!!!

      Usuń
  16. Basiu jak ja kocham zwiedzać takie miejsca. Piękne zdjęcia i cudowna Ty :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. My też :)
      Dziękuję Aniu. Pozdrawiam Cię ciepło!

      Usuń
  17. Zamek piękny, robi wrażenie, nie znam, nie byłam.
    Mam więc co planować do zwiedzania, piękna ta nasza Polska.
    Czerwona suknie godna takiego miejsca.
    Pozdrawiam Basiu cieplutko, buziaki posyłam i mocno ściskam...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tak Basiu, jest bardzo atrakcyjny. Polecam, jak tylko będziecie mieli okazję.
      Dzisiaj usiadłam pierwszy raz do laptopa, ale jeszcze jestem słaba, więc tylko tak na chwilę...
      Zadzwonię jutro wieczorem Basiu.
      Dziękuję za miłe słowa. Suknia tak naprawdę jest koloru malinowego, ale pewnie wygląda na ekranie, że jest czerwona.:)
      Pozdrawiam Cię także mocno. Moc buziaków!!!

      Usuń
  18. Dziękuję Basiu ☺ Fajnie tak choć na chwilę przenieść się w cudowne miejsce. Zdjęcia są piękne, zamek wart pooglądania na żywo. Ty cudownie wyglądasz i w czerwonej sukience i w kimonie.
    Pozdrawiam Cię serdecznie i życzę jak najwięcej słonecznych i beztroskich dni na cały Nowy Rok ☺

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj Ewuś w Nowym Roku.
      Zamek polecam, jak będziesz w tych okolicach.
      Dziękuję za miły komentarz.
      Ja również jeszcze raz życzę Ci wiele dobrego w Nowym Roku, zdrowia i wszelkiej pomyślności.

      Usuń
  19. A to dopiero przygoda !!!!
    Jesteś stworzona do tego kimona !!!! Fantastycznie !!!!
    Dziękuję za piękne zdjęcia i wycieczkę w miejsce mi nieznane :)
    Kisses - Margot :) ))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj, tak. Najpierw się zawahałam, a potem pomyślałam sobie, że taka okazja może się przecież nie powtórzyć.:)
      Dziękuję za miły komentarz.
      Pozdrawiam Cię ciepło! Buziaki!!!

      Usuń
  20. Wspaniałe zdjęcia oddające klimat tego miejsca. Pozdrawiam Basiu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Jolu. Polecam to miejsce.:)
      Pozdrawiam Cię mocno.

      Usuń