Słynna Dziewica Orleańska, francuska bohaterka narodowa, święta Kościoła katolickiego, patronka Francji. Podczas wojny stuletniej poprowadziła armię francuską do kilku ważnych zwycięstw, twierdząc, że Bóg ją prowadzi a jej misją jest wybawienie ojczyzny. Karol VII chcąc sprawdzić jej prawdomówność, wysłał ją do oblężonego Orleanu. Po kilku dniach, miasto było wolne a Joanna uzyskała powszechny szacunek.
Zwiedzając Orlean, koniecznie trzeba zobaczyć przepiękne Stare Miasto oraz katedrę w stylu gotyckim:
W głębi Katedra św. Krzyża słynna z powodu mszy, w której miała uczestniczyć Joanna d' Arc po oswobodzeniu miasta z angielskiego oblężenia:
Dalsza podróż po Francji była ucztą dla oczu... w pierwszej kolejności - Chambrond, największa rezydencja w dolinie Loary:
Chenonceau - to kolejny zamek, budowany był dzięki staraniom kobiet z arystokratycznych rodów.
Odwiedziny w Amboise dotyczyły wielkiego mistrza człowieka renesansu - Leonarda da Vinci.
Zamek w Amboise o największej randze historycznej:
Leonardo da Vinci pod koniec swojego życia zamieszkał w posiadłości Clos Luce' (Cloux), w pobliżu królewskiej rezydencji w zamku Amboise, którą król Franciszek I oddał do dyspozycji artysty.
W posiadłości można zobaczyć między innymi: pokój Mistrza, kuchnię, renesansowe sale a także ponad 40 wynalazków w dziedzinie inżynierii wojskowej, machiny latające itp..
Na zdjęciu prototyp wiszącego mostu (bez podpór pośrednich):
W kaplicy Św. Huberta znajduje się prawdopodobnie miejsce pochówku Leonarda da Vinci:
Ostatnim ciekawym miejscem, które warto zobaczyć, jest park z modelami najsłynniejszych zamków Doliny Loary - Zamki w Miniaturze:
Krótki odpoczynek... przed trasą do hotelu. A moje zestawy wycieczkowe, jak widać na zdjęciach, są luźne i swobodne oraz kolorowe.
Już wkrótce zapraszam na kolejny post, część II - tym razem Paryż.
Życzę miłej reszty dnia. Do zobaczenia!
Jeeejciu Paryż !!! Prześliczne zdjęcia i cudowne widoki :) Niestety nie dotarłam jeszcze do każdego Paryskiego zaułku i wiele rzeczy mnie ominęło, ale za to Tobie się udało :) Uwielbiam karuzele w Paryżu, są takie antyczne. Miałam okazję pojeździć na jednej w maju tego roku, dokładniej na tej pod Wieżą Eiffla :) Mam nawet zdjęcia na blogu z balonikami, które mi towarzyszyły(tak uwieczniłam urodzinowy post).
OdpowiedzUsuńNie mniej jednak każdą przeżytą chwilę w Paryżu wspominam z taką fascynacją:) Mogłabym pisać o tym eseje... Paryż nigdy się nie nudzi:)
Świetny post Kochana, dziekuję za wspomnienia :)
Witaj, dziękuję za odwiedziny i miłe słowa. Tak Francja jest fascynująca, zdjęcia z Paryża pokażę w kolejnym poście. Widziałam Twoje zdjęcie na karuzeli... śliczne. Ja byłam tam już kilka lat temu, postanowiłam, że o podróżach będę pisać chronologicznie.
UsuńMoja przygoda z Francją jest ciągle otwarta... Pozdrawiam ciepło!
Dziękuję za spaniałą wycieczkę:) Piękne zdjęcia:) Niestety nie byłam jeszcze w Paryżu:(
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko:)))
Witaj Soniu! Pomyliłam wcześniej moje odpowiedzi, dlatego usunęłam komentarz. Ciągle się uczę... Cieszę się, że Ci się podoba. Pozdrawiam także ciepło!
OdpowiedzUsuńWitam:)
OdpowiedzUsuńŚliczne zdjęcia! Tak Paryż jest cudowny:) Byłam tam tak dawno temu...dzięki Tobie wirtualnie znów:))
Pozdrawiam ciepło- Anna:)
Cieszę się, że mnie odwiedziłaś. Już za kilka dni pojawi się 2 część postu, tym razem tylko o Paryżu. Ja ciągle marzę, aby tam wrócić... Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia!! Uwielbiam takie fotorelacje!! A Ty na nich cudowna! Tuniczka w kolorowe kwiaty - genialna! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńWitaj. Dziękuję za miłe słowa. Tunika przede wszystkim sprawdziła się podczas upału( 35 stopni). Pozdrawiam ciepło i zapraszam na dalszą część - już niebawem.
OdpowiedzUsuńkiedys jezdzilismy do paryza 2 razy do roku w zimie i na swieta wielkanocne, rowniez uweilbiam Paryz, jest jakis inny od innych miast ma taki specyficzny urok i atmosfere ktorej nie ma gdzie indziej, z ochata ogladalam te zdjecia pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMoja przygoda z Paryżem też się jeszcze nie skończyła... Planujemy z mężem tam wrócić, kiedy? Zobaczymy... Pozdrawiam serdecznie
UsuńPiękne zdjęcia i jaka stylowa kobieta!
OdpowiedzUsuńDziękuję za miłe słowa. Pozdrawiam.
UsuńJa się skupię w komentarzu na stroju wycieczkowym :) Na spodniach - bo mi sie podobają! Czy to jedna i ta sama para, czy na pierwszych, tych z Orleanu są inne??? Jakieś kliny na nogawkach widzę - lubię takie smaczki ciuchowe :) :)
OdpowiedzUsuńWitaj! Jak pisałam wyżej, wycieczka odbyła się już parę lat temu. Był to okres, kiedy uwielbiałam szerokie spodnie. W Orleanie miałam ubrane z surówki w kolorze khaki, te drugie są jasnożółte i mają z boku nogawki kliny a w nich wszyty jest tiul w tym samym kolorze. Wiele rzeczy już się pozbyłam z szafy od tamtego czasu, ale i jedne i drugie spodnie nadal posiadam... Dziękuję za odwiedziny i pozdrawiam serdecznie.
UsuńMarzę, żeby kiedyś zwiedzić Francję, zarówno zabytki, jak i Prowansję...
OdpowiedzUsuńCzekam na relację z Paryża!
Ja także marzę o dłuższym pobycie w Prowansji a do Paryża na pewno kiedyś wrócę... Być może już za 2 dni ukaże się post o tym cudownym mieście. Pozdrawiam.
UsuńZestawy wycieczkowe Basiu są świetne, kolorowo i miło dla oka, świetnie wyglądasz na zdjęciach, wycieczka wspaniała, ja nie byłam,tylko Paryż i to w 1990r. ale trochę pojeździłam po Grecji, zaliczyłam też Włochy chyba ze 6 razy i Tunezję, jest co wspominać, miło wspominam też rejsy promem...pozdrawiam i czekam na Paryż...
OdpowiedzUsuńWitaj, ja wtedy nawet nie myślałam specjalnie o zestawach, zwiedzaliśmy od rana do wieczora, więc musiały być wygodne. Była wówczas piękna pogoda, a ja uwielbiałam długie i szerokie spodnie. O Grecji też będzie kilka postów, postanowiłam przedstawiać podróże chronologicznie. Pozdrawiam Cię serdecznie.
OdpowiedzUsuńmatko...jak pięknie...nigdy nie byłam we Francji, a zamki tam mają takie bajkowe...
OdpowiedzUsuńdzięki Ci za tę wycieczkę:))
Oj tak, są bajkowe... Zwiedziłam w sumie 6, na zdjęciach prezentuję najciekawsze.
UsuńPozdrawiam.
O widzisz .... Paryż mnie tak nie urzekł jak Orlean , może właśnie dlatego ze taki ogromny ... Tłoczny ... I rzadko bywam w nim turystycznie ;))
OdpowiedzUsuńOrlean jest prześliczny! Ja czuję niedosyt. Byliśmy tam za krótko, to była typowa objazdówka - zwiedzanie zgodnie z programem.
Usuń